Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 12:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 268 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 18  Następna strona
 Czy 6 w Totolotku to cud? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Agniulka napisał(a):
Aha, czyli rozumiem, że w Zmartwychwstanie również nie wierzysz.
No to rzeczywiście dalsza dysputa nie ma sensu.
Dotąd zakładałam że rozmawiam z chrześcijaninem, teraz już rozumiem.


W to mozna wierzyć, ponieważ nie da się tego w żaden sposób zweryfikować. Sfalsyfikować mogłoby to tylko jedno: Odnalezienie zwłok Jezusa. A na to się bynajmniej nie zanosi :-D "Cuda" z Lourdes natomiast da się weryfikować jak najbardziej. I jest to weryfikacja negatywna.

Natomiast, nawet jakby dowiedziono ponad wszelką wątpliwość, że np Jezus nigdy nie istniał, a przykładowo wymyślił go Paweł z Tarsu, to w niczym nie zmieniłoby to moich przekonań, że KrK jest najlepszym z kościołów. Natomiast Twoja wiara albo rozsypała by się w gruzy, albo musiałabyś zastosować mechanizm wyparcia, nie przyjmując rzeczy oczywistych do wiadomości, tak jak to robią np Świadkowie Jehowy.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lut 21, 2005 10:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Alus napisał(a):
Pilaster
Kryterium jakim kieruje się lekarz nie jest jego wyznanie, w przeciwnym wypadku trudno byłoby nazwać go lekarzem.


Cytuj:
Dziwnewg Ciebie, że takie przypadki chcieli badać lekarze różnych wyznań i ateiści...normalne, bo nie mówimy o fanatykach - do takich niewiele dociera.


Oczywiście, ale mówimy tu nie o badaniach jako takich, ale o zasiadaniu w komisji kościelnej, a to jednak trochę co innego. A ilu tych lekarzy wyznania muzułmańskiego czy buddystów było w 1858 roku?

Cytuj:
"Katolickie cuda" - to zasadniczy błąd Twojego myślenia: cud to nie zasługa katolików czy "katolickiego Boga": muzułmanie, chrześcijanie wierzą w Jednego Boga, sprawcę tych cudów.


Jakoś się nie spotkałem, aby wyznawcy innych religii traktowali Lourdes (Częstochowę, Fatimę, Mediugorie) poważnie.

Cytuj:
Po 1980r czytałam o 1 przypadku.



Czyli im bliżej naszych czasów, tym tych cudów coraz mniej. Nic dziwnego. Medycyna idzie do przodu. W 1858 roku nie miano jeszcze pojęcia o istnieniu bakterii chorobotwórczych, a lekarz mył ręce PO operacji, kiedy pacjent pobrudził krwią pana doktora! W miarę zacieśniania siatki pomiarowej na cuda zostaje coraz mniej miejsca. Jest to całkowicie zgodne z tym, co pisałem o błędach pomiarowych.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lut 21, 2005 10:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Agniulka napisał(a):
Dotąd zakładałam że rozmawiam z chrześcijaninem, teraz już rozumiem.


W zasadzie po pewnym namyśle, muszę Ci przyznać częsciowo rację. Jestem bowiem bardziej katolikiem, niż chrześcijaninem w znaczeniu jakie temu słowu nadają protestanci: Chrześcijaństwo ewangeliczne.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lut 21, 2005 10:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 


Przeczytałem. Ostatni opisany cud wydarzył się 1952 roku. Od tego czasu cisza? Z resztą tak czy owak mówimy o pojedyńczych przypadkach, na miliony pielgrzymujących. Szum informacyjny, nic tylko szum informacyjny.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lut 21, 2005 10:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
pilaster napisał(a):
Agniulka napisał(a):
Dotąd zakładałam że rozmawiam z chrześcijaninem, teraz już rozumiem.

W zasadzie po pewnym namyśle, muszę Ci przyznać częsciowo rację. Jestem bowiem bardziej katolikiem, niż chrześcijaninem w znaczeniu jakie temu słowu nadają protestanci: Chrześcijaństwo ewangeliczne.

Chyba wprowadzamy tu jakieś pomylenie pojęć.
Katolicyzm to jest chrześcijaństwo ewangeliczne + cośtam a nie samo cośtam.
Masz rację, GDYBY udowodniono, że Jezus nigdy nie istniał, to moja wiara straciłaby jakikolwiek sens. I wiara całego Kościoła Katolickiego.
Kościół bez Jezusa Zmartwychwstałego jest NICZYM.
Czy możesz mi wyjaśnić co ci zostaje w Kościele do wierzenia, co nie byłoby uwarunkowane Zmartwychwstaniem Jezusa?

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn lut 21, 2005 11:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
pilaster napisał(a):
Oczywiście, ale mówimy tu nie o badaniach jako takich, ale o zasiadaniu w komisji kościelnej, a to jednak trochę co innego. A ilu tych lekarzy wyznania muzułmańskiego czy buddystów było w 1858 roku?

Nie. Mówimy o zasiadaniu w bezwyznaniowej komisji lekarskiej
Cytuj:
Jakoś się nie spotkałem, aby wyznawcy innych religii traktowali Lourdes (Częstochowę, Fatimę, Mediugorie) poważnie.

Jako miejsce objawień nie. Jako miejsce cudownych wydarzeń oczywiście.
Cytuj:
Czyli im bliżej naszych czasów, tym tych cudów coraz mniej. Nic dziwnego. Medycyna idzie do przodu

Raczej wiara maleje.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn lut 21, 2005 11:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Nawiasem mówiąc Zmartwychwstanie Jezusa nie mieści się nawet w szumie informacyjnym.
Obecnie mamy na swiecie 6 miliardów osób, nawet zakładając że wcześniej było sporo mniej... to fakt, że w samych tylko ostatnich 2000 lat nie było drugiego przypadku Zmartwychwstania... to jest 1 / 200 000 000 000 ludzi...

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn lut 21, 2005 11:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Agniulka napisał(a):
Katolicyzm to jest chrześcijaństwo ewangeliczne + cośtam a nie samo cośtam.

Z tym, że mnie najbardziej pociąga właśnie to cośtam, natomiast chrześcijaństwo ewangeliczne jest DLA MNIE miłym dodatkiem.

http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1098271156


Cytuj:
Masz rację, GDYBY udowodniono, że Jezus nigdy nie istniał, to moja wiara straciłaby jakikolwiek sens.


Oczywiście mówimy tu o sytuacji hipotetycznej, nie wyobrażam bowiem sobie jak coś takiego możnaby udowodnić, nawet gdyby była to prawda. Ale potencjalnie (np odnalezienie prawdziwego grobu ze zwłokami ukrzyżowanego Jezusa) takie zagrożenie istnieje. I co wtedy zrobisz? Przejdziesz na islam, czy na judaizm?

Cytuj:
I wiara całego Kościoła Katolickiego.
Kościół bez Jezusa Zmartwychwstałego jest NICZYM.


Niezupełnie. Ja bym został :-D Poza tym wielu ludzi zastosowało by mechanizm wyparcia, o którym pisałem. Podbnie przecież i dzisiaj, wbrew oczywistym dowodom, istnieją Świadkowie Jehowy, czy inni kreacjoniści.

Cytuj:
Czy możesz mi wyjaśnić co ci zostaje w Kościele do wierzenia, co nie byłoby uwarunkowane Zmartwychwstaniem Jezusa


Napisałem pod podanym linkiem. Przeczytaj.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lut 21, 2005 11:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Agniulka napisał(a):
Nawiasem mówiąc Zmartwychwstanie Jezusa nie mieści się nawet w szumie informacyjnym.


Oczywiście i dlatego mówimy o wierze w zmartwychwstanie, a nie o wiedzy o zmartwychwstaniu. Nie myl tych pojęć. Ty możesz twierdzić, że wierzysz, że w Lourdes dochodzi do cudownych uzdrowień, ja jednak twierdzę, że nie ma żadnych podstaw do mówienia, że zostało to potwierdzone.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lut 21, 2005 11:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
pilaster napisał(a):
Agniulka napisał(a):
Katolicyzm to jest chrześcijaństwo ewangeliczne + cośtam a nie samo cośtam.

Z tym, że mnie najbardziej pociąga właśnie to cośtam, natomiast chrześcijaństwo ewangeliczne jest DLA MNIE miłym dodatkiem

Myślę że powinieneś poczytać chociażby dokumenty Vaticanum Secundum, bo na razie niestety kompletnie mylnie używasz pojęcia "katolik" w stosunku do siebie.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn lut 21, 2005 11:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Agniulka napisał(a):
Cytuj:
Czyli im bliżej naszych czasów, tym tych cudów coraz mniej. Nic dziwnego. Medycyna idzie do przodu

Raczej wiara maleje.


Cytaty z http://www.wiara.pl/tematcaly.php?curr_hit=6&idenart=1044880065

Dzięki Alus


Cytuj:
Lasserre, literat, również na oczy zaczął cierpieć. Mimo radzenia się najlepszych okulistów, zaczął tracić wzrok. Karol Fraycient, późniejszy minister wojny, protestant, prawie zmusił przyjaciela, by przyjął wodę z Lourdes. Obaj w cuda nie wierzyli


Swoją drogą, to ciekawe, że przyjaciel namawia go do kuracji w której skuteczność sam nie wierzy.

Cytuj:
[...] Piotr Gargan, [...] miał złamany obojczyk, a od pasa był sparaliżowany. Bardzo cierpiał. [...] Rodzina modliła się za chorego. Ten jednak w żadne modlitwy nie wierzył. Kiedy mu zaproponowano udanie się do Lourdes, odrzucił radę. Dopiero uległ na błagania matki.


Jak zatem widać, według zwolenników cudów z Lourdes, do cudownego uzdrowienia żadna wiara nie jest potrzebna. Obecny brak uzdrowień wynika zatem wyłącznie z ulepszenia metod pomiarowych.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lut 21, 2005 11:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
pilaster napisał(a):
Ale potencjalnie (np odnalezienie prawdziwego grobu ze zwłokami ukrzyżowanego Jezusa) takie zagrożenie istnieje. I co wtedy zrobisz? Przejdziesz na islam, czy na judaizm?

A wiesz... tu musiałabym się zastanowić...
Oczywiście cały czas mówimy o sytuacji HIPOTETYCZNEJ...
Na tyle na ile znam Islam... (nie mówię o fundamentaliźmie tylko o Islamie) to jest to jak dla mnie troszkę za bardzo "religia gotowych odpowiedzi" - jedna pielgrzymka do Mekki - zbawienie w kieszeni. Troszkę mi to zbytnimi uproszczeniami trąci. Ale nie wykluczam, że przy głębszej analizie... Jest to bądź co bądź pewne rozwinięcie idei Starego Testamentu, z którego Mahomet również korzystał...
Myślę jednak, że najbliższy byłby mi judaizm. To są moje korzenie wiary i jeżeli miałoby się okazać, że Mesjasz jednak jeszcze nie przyszedł w osobie Jezusa Chrystusa, to zdecydowanie dołączyłabym do grona czekających na Niego nadal...
Dlaczego nie żaden buddyzm, hinduizm itd? Bo jedynie judaistyczno-chrześcijańska czy też w tym wypadku by było czysto judaistyczna antopologia mówiąca o czlowieku jako jedności duszy i ciała, człowieku pochodzącym i zmierzającym do Boga Osobowego odpowiada mojemu codziennemu doświadczeniu swojego jestestwa

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn lut 21, 2005 11:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Agniulka napisał(a):
pilaster napisał(a):
Ale potencjalnie (np odnalezienie prawdziwego grobu ze zwłokami ukrzyżowanego Jezusa) takie zagrożenie istnieje. I co wtedy zrobisz? Przejdziesz na islam, czy na judaizm?

A wiesz... tu musiałabym się zastanowić...
Oczywiście cały czas mówimy o sytuacji HIPOTETYCZNEJ...


Przecież tak właśnie napisałem. Ja sam uważam Jezusa za postać jak najbardziej istniejącą realnie, której istnienie jest, na tyle na ile to możliwe, udowodnione (podobnie jak np istnienie Siemomysła, również nie znanego ze źródeł sobie wspólczesnych). Mogę zatem powiedzieć, że WIEM, że Jezus istniał. Natomiast w to, że zmartwychwstał, ja WIERZĘ, nie mając do tego żadnych racjonalnych podstaw. (ani powodów, by sądzić, że było inaczej) Natomiast, jak mi się wydaje, Ty plączesz te dwie postawy.

Cytuj:
Dlaczego nie żaden buddyzm, hinduizm itd? Bo jedynie judaistyczno-chrześcijańska czy też w tym wypadku by było czysto judaistyczna antopologia mówiąca o czlowieku jako jedności duszy i ciała, człowieku pochodzącym i zmierzającym do Boga Osobowego odpowiada mojemu codziennemu doświadczeniu swojego jestestwa


I tu jesteśmy jednakowego mniemania. Zauważyłaś, ze wymieniłem jedynie islam i judaizm? Jeżeli przeczytałaś podany przeze mnie link, to wiesz, że uważam, że każda religia ma jedynie przybliżony obraz tego, kim Bóg naprawdę jest, ale to przybliżenie ma charakter stopniowalny. KrK ma obraz wg mnie najbardziej zbliżony do prawdziwego, pozostałe wyznania chrześcijańskie już bardziej odległy, żydzi i muzułmanie jeszcze bardziej zniekształcony, a inne religie bardzo szczątkowy.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn lut 21, 2005 11:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
pilaster napisał(a):
Mogę zatem powiedzieć, że WIEM, że Jezus istniał. Natomiast w to, że zmartwychwstał, ja WIERZĘ, nie mając do tego żadnych racjonalnych podstaw. (ani powodów, by sądzić, że było inaczej) Natomiast, jak mi się wydaje, Ty plączesz te dwie postawy

Dla mnie wiedza uzupełnia wiarę, a wiara wiedzę. O istnieniu Jezusa WIEM, w Zmartwychwstanie WIERZĘ, co nie zmienia faktu, że są naukowo analizowalne logiczne przesłanki za tym, że właśnie taka wersja wydarzeń jak jest przedstawiona w Biblii jest spójna i najbardziej prawdopodobna. Czy raczej odwracając kota ogonem - żadna inna hipoteza próbująca wyjaśnić istnienie chrześcijaństwa i powstanie Nowego Testamentu w takim a nie innym kształcie nie jest jak na razie do utrzymania.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn lut 21, 2005 12:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
pilaster napisał(a):
Cytuj:
Lasserre, literat, również na oczy zaczął cierpieć. Mimo radzenia się najlepszych okulistów, zaczął tracić wzrok. Karol Fraycient, późniejszy minister wojny, protestant, prawie zmusił przyjaciela, by przyjął wodę z Lourdes. Obaj w cuda nie wierzyli

Cytuj:
[...] Piotr Gargan, [...] miał złamany obojczyk, a od pasa był sparaliżowany. Bardzo cierpiał. [...] Rodzina modliła się za chorego. Ten jednak w żadne modlitwy nie wierzył. Kiedy mu zaproponowano udanie się do Lourdes, odrzucił radę. Dopiero uległ na błagania matki.

Jak zatem widać, według zwolenników cudów z Lourdes, do cudownego uzdrowienia żadna wiara nie jest potrzebna. Obecny brak uzdrowień wynika zatem wyłącznie z ulepszenia metod pomiarowych.

Nie wiem co próbujesz udowodnić
1. Nie wierzyli a jednak pojechali... Kolejny dowód na to jak "zdeklarowany ateista" w obliczu tragedii zaczyna w głębi duszy wierzyć nawet w cuda. Gdyby nie wierzyli w ogóle to by nie pojechali sprawdzać. Najwyraźniej Bogu było potrzebne ich nawrócenie - CUD MA PRZEDE WSZYSTKIM SENS RELIGIJNY
2. W drugim przypadku najwyraźniej wiara matki wystarczyła...

Zresztą o czym my tu gadamy. Dla mnie te przekazy, które znam na temat cudów w Lourdes są naukowo wiarygodne. Jeżeli ty twierdzisz coś przeciwnego i zarzucasz mi nienaukowość, to to udowodnij. Pojedź, weź dokumentację i udowodnij popełnione błędy metodologiczne. Bo takie ogólne gadanie o statystyce i tym, co jest możliwe w medycynie to trochę psu na budę

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn lut 21, 2005 12:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 268 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL