... czyz sam Jezus nie powiedzial kiedys uczniom swoim " idzcie i nauczajcie wszystke narody , ktorym grzechy odpuscicie sa im opuszczone,ktorym grzechy zatrzymacie sa im zatrzymane " ... pozatym wystarczy pocytac o cudach ojca Pio zreszta sam fakt posiadania stygmatow (krwaiacych przez 50 lat ) dowodzi ze 'to 'nie byla herezja czy kaprys -wyraznie byl powod .

Kemol, za to Ty jesteś uczony co niemiara i masz pojecie o wszystkim, że masz prawo robić takie wstępy.


Jeśli Pio krzyczał zachowując nad sobą kontrolę to ok.
Ja nie twierdziłem, że ojciec Pio jest furiatem. Stwierdziłem tylko że furiat nie jest dobrym wzorem. Jeśli ktoś sobie coś dodał to już nie moja wina.

Metanoia widać miał powód ku temu, żeby nie dać rozgrzeszenia, ale to że ktoś krzyczy i straszy piekłem nie dowodzi temu, że jest on heretykiem. Myslę, że nawet nie trzeba byłoby uświadamiać ludziom, że piekło istnieje i wielu do niego może iść, ale chwała kapłanom, że o tym własnie przypominają, bo wielu ludzi żyje dzisiaj w mysl powiedzenia: ''hulaj duszo, piekła nie ma''. A co do krzyczenia, wiadomo nie od dzisiaj, że Bog słyszy każdy ludzki szept, a ludzie niestety nie maja takiego ''słuchu'' więc czy może przerażać to, że ktoś krzyczac chce żeby człowiek się zmienił? Czy nawet srogiego kopniaka w życiu można porównywac do czeluście piekielnych? Czy największe katusze można porównywac do męki wiecznej? NIE...A Ciebie przeraża krzyk i to że ktoś się troszczy o Ciebie? A co do św Jana Marii Vianeya, poczytaj trochę o tym wielkim świętym, który biczował się, wiele modlił się przed Najświętszym Sakramentem, nie spał nocami, wiele pościł, jadł jedzenie, które prawieze gnilo a to wszystko, żeby wyprosić miłosierdzie dla swoich parafian. Unosił głos, bo się martwił, mi takich kapłanów dzisiaj brakuje, a Tobie?

Ale, przepraszam, bo nie rozumiem.
Ojciec Pio został kanonizowany przez Papieża Kościoła Katolickiego 16-tego czerwca 2002 roku.
Więc pytam pokornie - jakie Panowie i Panie macie podstawy do podważania tej decyzji? Jesteście bardziej święci niż Papież i macie większe "chody" u Ducha Świętego?
Albo po prostu grzeszycie pychą lub herezją?

Jak komuś ten święty nie imponuje, to nie trzeba się modlić za jego wstawiennictwem. Wybór jest dość duży IMHO.
Pozdrawiam

Kazde wstawiennictwo to prywata i swinstwo wobec innych.

tak, tak...

"... a każdy pijak to złodziej! ... "

srutytuty,

myślę, ze jesteś jednym z większych głosicieli poglądu, że religia, a w naszym przypadku - zbawienie, jest sprawą prywatną ( wiec prywata jak najbardziej)

A świństwo to wtedy, gdy komuś coś zabierasz albo robisz kosztem innych.
Jedyny koszt naszego zbawienia poniósł Jezus i świństwem jest z tego nie skorzystać.

pozdrawiam

Zastanowiles sie kiedys nad tym PO CO ludzie modla sie za wstawiennictwem swietych?
Chca poprawic szanse na wysluchanie, pogorszyc czy ot tak sobie?
Prosta logika mowi - gdzie dwa glosy tam nie jeden. Albo wszyscy modla sie ze wstawiennictwem, albo nikt. W innym przypadku sa lepsi i gorsi a tego byc nie powinno.

Na prawdę Cie nie rozumiem.

Czy komuś ktoś broni modlić się za wstawiennictwem świętych?

Może przeczytaj jeszcze raz mój post. Ja pisałem, że jeżeli TEN święty komuś nie odpowiada, może modlić się z INNYM. Kropka.


A już tak całkiem poza protokołem.

Nie ma czegoś takiego jak urawniłowka w odniesieniu do Boga. To Jego decyzja co i komu i dlaczego da. Więc nie ma najmniejszego powodu aby ustalać zasady typu: "albo wszyscy albo nikt". Nie ten ustrój...

Ja tam dziękuję Bogu za świętych. Bo to napawa nadzieją, szczególnie wtedy, gdy wiadomo, że dany święty nie był ideałem a jednak dzięki Bożej łasce i jakiejś minimalnej z nią współpracy jednak dostąpił zbawienia. Na prawdę nie widzę powodu dlaczego miałbym komuś robić krzywdę próbując się na którymś wzorować i przy okazji prosić o pomoc w tym celu.

A poza tym, to przepraszam innych użytkowników, że dałem się podpuścić na takie oczywiste trollowanie....

Potwierdziles obraz typowego katolika. Nadmiar unizonosci, brak oczytania.
Trolling
Jesli modlic sie przez swietego, to ktoregos z malo znanych, zapomnianych.
Taki poczuje sie potrzebny i bedzie sprawniej bronil sprawy.
Ojciec Pio jest pewno wielce przepracowany a i na ziemi byl postacia kontrowersyjna, po co wiec ryzykowac?

No, ale wg mnie Dural ma przynajmniej trochę racji.
Jesli możemy modlić się sami do Boga, to czemu modlimy się do świętych? Żeby nam to skuteczniej "załatwili"? To dopiero jest pozostałość po poprzednim ustroju.
Czy Bóg rozdziela większe łaski, bo poprosi go święty, do którego ma tak zwaną słabość, wiec mu nie odmówi?
Naprawdę nie rozumiem idei tego rodzaju modlitwy.

Owieczko, jeśli chodzi o świętych to warto również zauważyć niebywały zestaw umiejętności, jakie nabywają oni z racji swojego przebywania w Niebie:
- umiejętność czytania ludzkich myśli,
- niebywała podzielność uwagi (tysiące ludzi jednocześnie modlących się do tego samego świętego),
- poliglotyzm (konieczność rozumienia słów wypowiadanych w dowolnym języku na świecie).
A wydawałoby się, że jest to zestaw cech typowo boskich.

Nic w tym dziwnego. Jesli swiety zyjacy, dostawal swieze pieczywo z nieba czy unosil sie w stratosferze, to normalna rzecza jest zwielokrotnienie umiejetnosci po smierci(mysle).
Jestem przekonany o rychlej dzialalnosci JPII w kwestii objawien, uleczen i jakiejkolwiek innej dajacej sie wymyslec przez czlowieka (choc akurat on mial lekkie trudnosci w czynieniu cudow za zycia).

Z tego samego powodu, z jakiego prosimy drugiego człowieka o pomoc ( także modlitwę ). Dużo już o tym było.

Razielu, a może to tylko nasze pobożne życzenia?

moze nie żałowali albo coś stało na przeszkodzie co wyznali w trakcie spowiedzi a co nie pozwala na pokutę. właśnie chociażby brak żalu