Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 9:44



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona
 Co z czystością przemałżeńską? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt paź 30, 2009 9:02
Posty: 1
Post Co z czystością przemałżeńską?
Mam 22 lata, jestem osobą wierzącą i zależy mi, aby zachować czystość aż do ślubu. Miałam jednak wątpliwości, czy podobnie do mnie myślący mężczyźni w ogóle istnieją. Dopóki nie poznałam X. Dzięki niemu znów zaczęłam wierzyć w to, że są jeszcze na świecie ludzie, którym bliskie są wartości katolickie. Właściwie to on mnie utwierdził w tym, że dla dobra związku ze współżyciem powinno się zaczekać do ślubu (za co jestem mu niezmiernie wdzięczna).

W maju tego roku po 11 miesiącach nasz związek się rozpadł. X. bez wyjaśnienia odszedł. Wiem, że teraz jest z kimś związany i że nie jest to tak katolicki związek jak wtedy nasz. Zawiodłam się na nim, ale nawet nie dlatego, że odszedł, tylko współżyje ze swoją nową dziewczyną, a był dla mnie starszym autorytetem.

Chyba tracę wiarę w to, że znajdę kogoś, z kim będę mogła się związać (czyli być moim przyjacielem oraz fizycznie mi się podobać) i żyć po katolicku. Rozważam możliwość innego rodzaju związku, takiego jakby to większość osób powiedziała "normalnego". Kandydatów nie brakuje. Straszne to wszystko, czy świat (łącznie ze mną), staje na głowie? :(


Pt paź 30, 2009 10:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post 
Eee tam, jest dużo chłopaków którzy są za czystością przedmałżeńską. Poszukaj w jakichś wspólnotach ;-)

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Pt paź 30, 2009 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Moim skromnym zdaniem nie ma się co czarować i lepiej uczciwie przyznać, że zachowanie czystości do ślubu znacznie zmniejsza szanse danej osoby na rynku. Konkurencja ma bowiem atut, który jest motorem zawierania znajomości damsko/męskich, więc jest kluczowy w ofercie i trudno go przebić innymi walorami.
Oczywiście są osoby, które same starają się zachować czystość do ślubu i dla których podobne przekonania u partnera będą dużym plusem, ale warto sobie zdawać sprawę, że jest to jednak krąg istotnie ograniczony.

Taki jest mój punkt widzenia, rzecz jasna mogę się mylić.


Pt paź 30, 2009 11:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 25, 2009 20:06
Posty: 66
Post 
Nie zgadzam się z tym, że nie ma chłopaków z wartościami katolickimi, bo choćby na tym forum są ich dziesiątki jak nie setki. Łatwo jest oceniać, siedząc w domu i godzinami patrzeć w pudło. Żeby poznać wartościowych ludzi, trzeba do nich wyjść. Mam na myśli wspólnoty.

_________________
"Jeśli nie wierzysz w piekło, uwierzysz kiedy się w nim znajdziesz" - św. Ojciec Pio.
"Twoje serce jest wolne. Musisz tylko znaleźć siłę, by podążać za nim" Braveheart

John Eldredge - Dzikie serce...


Pt paź 30, 2009 14:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 25, 2009 21:19
Posty: 28
Post 
Może to zabrzmi dziwnie z mojej strony ale faceci kierujący się warunkiem posiadania dziewictwa w poszukiwaniu przyszłej żony są poprostu śmieszni. Niejednokrotnie też bywa że to zwykli hipokryci bo sami w kwestii czystości czystymi poprostu nie są.

Można mieć pierwsze przeżycia imtymne za sobą - może był to raz, a może więcej z poprzednim partnerem w końcu nie wszytko w życiu się udaje, a czasem popelnia się błędy. Ale nie można kogoś spisywac od razu na straty tylko dlatego że nie ma kawałka czegoś co i tak jest tylko na jeden raz. Do nowego związku można i należy podejść w sposób uczciwy i nie współżyć przed ślubem.

No dobra teraz możecie mnie zlinczować :D


So paź 31, 2009 13:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 30, 2009 22:51
Posty: 19
Post 
droga XYZXYZ

jesteśmy rówieśnikami więc mogę powiedzieć że mamy podobne problemy

jestem chłopakiem więc mogę próbować wyjaśnić jego postępowanie

po pierwsze to że odszedł to jego prawo, wiadomo, powodów mógł mieć sto, uczciwie z jego strony by było jeśli wyjaśnił Ci czemu od Ciebie odszedł...
co do tego jak prowadzi nowy związek...tu też powodów mogło być wiele, zgaduje że może nowa partnerka okazała się "doświadczona", a jeśli przejrzysz wątki w których chłopak/dziewczyna skarżą się na przeszłość seksualną swoich partnerów [np Forum WIARA.PL Strona Główna -> Rodzina chrześcijańska -> szanse niedziewicy lub na wielu innych portalach katolickich gdzie często się uciekają w takiej sytuacji] - chociaż nie wszyscy uczestnicy dyskusji prezentują merytoryczny poziom dyskusji to jednak da się zauważyć że większość głosów jest w tonie pojazdu po tych osobach że oczekują nie wiadomo czego, że to nie ważne, że są dziecinni stąd też trudno się dziwić jeśli taka osoba słysząc podobne opinie pomyśli sobie "jak tak to olać to, nie będę frajerem(ką)" - po co czekać w takim razie i ideały idą w kąt. Myślę że tak było w waszym przypadku, być może nie chciał czekać ale miał na tyle honoru/sumienia żeby nie naciskać na Ciebie i odszedł.
Na pewno jest to przykre tym bardziej jeśli mówisz że był dla Ciebie autorytetem, to zawsze boli, być może właśnie to bycie autorytetem było dla niego za ciężkie bo trudno być autorytetem kiedy dookoła widzisz ludzi korzystających z życia.

Przede wszystkim wbrew pozorom taki "cichych tragedii" jest więcej, co prawda nawet anonimowo w sieci niechętnie ludzie się o tym wypowiadają, ale jak spojrzysz np na tematy z działu Żyć wiarą -> Akceptacja drugiej połówki gdzie dziewczyna dowiaduje się że jej narzeczony miał dziecko z inna dziewczyną które wyskrobano, czy po różnych listach do redakcji katolickich portali wiele osób spotykają podobne zawody. Nie jesteś więc sama w swoich rozterkach. Dziś ludziom łatwiej przyznać się że ich pierwszy raz był z niewłaściwą osobą niż przyznać że nie robili tego ale to nie oznacza że tylko że nikt nie chce czekać do ślubu.

Prawda jest taka że z zachowaniem dziewictwa jest jak z całą sferą wiary - czekając z tym do ślubu nie dostajesz żadnej gwarancji że cokolwiek za to dostaniesz, trafisz na partnera z takimi samymi poglądami czy że czeka na Ciebie jakaś nagroda, robisz to dobrowolnie i nikt Ci tego nie nakazuje a jak czekałaś możesz usłyszeć że to Twój problem... niestety może to brutalne ale ja tak to w pewnym momencie zobaczyłem.
Co do rady nt szukanie po "jakichś wspólnotach" to też gwarancji nie masz mogę powiedzieć od siebie, a nikt tego na czole wypisanego nie ma. Czy szukać wytrwale tej osoby to Ci nie odpowiem bo wszystkich mądrości nie posiadłem, jedno co mogę napisać to zastanów się dobrze nad seksem tylko po to żeby mieć ten "normalny" związek, robiąc to na siłę, wbrew sobie tylko większą krzywdę sobie zrobisz, jeśli już grzeszyć to przynajmniej z pełnym przekonaniem do tego więc zastanów się czy naprawdę tego chcesz.

@T0M3K
a po co Cię linczować? masz jakiś fetysz? napisałeś co wiedziałeś tylko chyba pomyliłeś tematy albo nie przeczytałeś postu autorki wątku, która nie jest hipokrytą szukającym dziewicy więc co wnosi Twój post? Masz swoje zdanie na ten temat, ok ale pozwól śmiesznym ludziom decydować co dla nich się liczy życiu, czemu bronisz im prawa do własnego zdania? To zagraża Twojemu światopoglądowi?
"nie wszytko w życiu się udaje" - zdziwiłbym się gdyby ktoś obecnej partnerce(owi) szczerze powiedział że z poprzednią(nim) było cudownie i niczego nie żałuje.


So paź 31, 2009 20:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 25, 2009 20:06
Posty: 66
Post 
TOM3K, mężczyzna, który pragnie dziewicy - jest prawdziwym mężczyzną. Prawdziwy mężczyzna jest zdobywcą. Chcę mieć kobietę, której nikt nigdy nie zbrudził.

_________________
"Jeśli nie wierzysz w piekło, uwierzysz kiedy się w nim znajdziesz" - św. Ojciec Pio.
"Twoje serce jest wolne. Musisz tylko znaleźć siłę, by podążać za nim" Braveheart

John Eldredge - Dzikie serce...


N lis 01, 2009 13:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Bartosz990 napisał(a):
TOM3K, mężczyzna, który pragnie dziewicy - jest prawdziwym mężczyzną. Prawdziwy mężczyzna jest zdobywcą. Chcę mieć kobietę, której nikt nigdy nie zbrudził...

... bo wtedy może zbrudzić ją sam.
Ty mówisz "prawdziwy mężczyzna", ja mówię "żałosny złamas". Cóż, kwestia gustu.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N lis 01, 2009 14:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 25, 2009 21:19
Posty: 28
Post 
Bartosz990 Bardzo bym nie chciał cię obrażać ale z z tym "zdobywcą" to właśnie pokazałeś właśnie to o czym pisałem powyżej.

A do autorki tematu:

Cytuj:
Chyba tracę wiarę w to, że znajdę kogoś, z kim będę mogła się związać (czyli być moim przyjacielem oraz fizycznie mi się podobać) i żyć po katolicku. Rozważam możliwość innego rodzaju związku, takiego jakby to większość osób powiedziała "normalnego". Kandydatów nie brakuje. Straszne to wszystko, czy świat (łącznie ze mną), staje na głowie?


Jako człowiek obojętnie traktujący kwestię dziewictwa z dobrego serca Ci radzę: Niczego nie zmieniaj, nie rób czegoś na siłę, czego potem być może będziesz żałować. Jesli czystość jest dla Ciebie w życiu ważna to strzeż ją jak skarbu. Trafisz w końcu na godnego Ciebie faceta.


N lis 01, 2009 15:11
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Rojza Genendel napisał(a):
Bartosz990 napisał(a):
TOM3K, mężczyzna, który pragnie dziewicy - jest prawdziwym mężczyzną. Prawdziwy mężczyzna jest zdobywcą. Chcę mieć kobietę, której nikt nigdy nie zbrudził...

... bo wtedy może zbrudzić ją sam.
Ty mówisz "prawdziwy mężczyzna", ja mówię "żałosny złamas". Cóż, kwestia gustu.

"Żałosny złamas"?Widzę jakieś kompleksy.Pewnie nikogo takiego w życiu nie spotkałaś.


N lis 01, 2009 20:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Cyryl napisał(a):
Rojza Genendel napisał(a):
Bartosz990 napisał(a):
TOM3K, mężczyzna, który pragnie dziewicy - jest prawdziwym mężczyzną. Prawdziwy mężczyzna jest zdobywcą. Chcę mieć kobietę, której nikt nigdy nie zbrudził...

... bo wtedy może zbrudzić ją sam.
Ty mówisz "prawdziwy mężczyzna", ja mówię "żałosny złamas". Cóż, kwestia gustu.

"Żałosny złamas"?Widzę jakieś kompleksy.Pewnie nikogo takiego w życiu nie spotkałaś.

Spotkałam, stąd mam wyrobione zdanie.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N lis 01, 2009 20:22
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
No cóż mężczyzn dzieli sie na tych mniej i bardziej wymagających :D


N lis 01, 2009 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 25, 2009 20:06
Posty: 66
Post 
Cyryl napisał(a):
No cóż mężczyzn dzieli sie na tych mniej i bardziej wymagających :D

Otóż to.

_________________
"Jeśli nie wierzysz w piekło, uwierzysz kiedy się w nim znajdziesz" - św. Ojciec Pio.
"Twoje serce jest wolne. Musisz tylko znaleźć siłę, by podążać za nim" Braveheart

John Eldredge - Dzikie serce...


N lis 01, 2009 23:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
T0M3K napisał(a):
Jako człowiek obojętnie traktujący kwestię dziewictwa z dobrego serca Ci radzę: Niczego nie zmieniaj, nie rób czegoś na siłę, czego potem być może będziesz żałować. Jesli czystość jest dla Ciebie w życiu ważna to strzeż ją jak skarbu. Trafisz w końcu na godnego Ciebie faceta.


Wujek Dobra Rada ;)

Moim zdaniem takie stwierdzenia to brak odpowiedzialności za słowo. Prawda jest bowiem taka, że nie znasz przyszłości i wiedzieć nie możesz, czy trafi na godnego jej faceta. Tylko że dla Ciebie czy dla mnie będzie to fakt mało znaczący (niezależnie czy trafi czy nie), a dla autorki wątku są to sprawy wielkiej wagi.

Zgadzam się natomiast, aby nie robić niczego na siłę, bo nie daje to gwarancji sukcesu, a można stracić szacunek dla samego siebie.


Pn lis 02, 2009 11:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Dla każdego coś nieco innego może być ważne na drodze do znalezienia szczęścia życiowego z partnerem.
Osobiście - wiem, że są mężczyźni którzy cenią sobie dziewictwo (i jest ich nawet sporo - tu pocieszenie dla autorki tematu) u swojej potencjalnej partnerki.
Nie neguję tego i nie uważam, że wysokie cenienie sobie dziewictwa jest złe, dopóty dopóki nie jest tak, że dany mężczyzna:
a) wiąże się to u nich z postawą "mi wolno (było) mieć tyle kobiet ile chciałem, bo jestem mężczyzną a mężczyzna jest zdobywcą i wojownikiem, więc mi wolno... a Tobie nie. Ty jestes kobietą, masz mieć błonę." [wtedy uznaję, że taki koleś sam jest dziw*ą ale kobietę to chciałby czystą jak lilija = jest szowinistą i egoistą]
b) stawia to dziewictwo na zupełnie pierwszym miejscu, przed wszystkimi możliwymi zaletami charakteru, intelektu [wtedy uznaję że mamy niespójny system wrartości]

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Pn lis 02, 2009 14:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL