| Autor |
Wiadomość |
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Przepraszam ze sie wlaczam jeszcze po odpowiedzi Bobo, ten ostatni "gosc" to moj tekst, nie wiem czemu nie wpisalo, ale to inny problem.
Bobo nie lekaj sie, ten zwrot powtarza sie w Pismie Swietym, ponad 300 razy, apostolowie to slyszeli wiele razy. Nie lekaj sie
|
| Pn lut 21, 2005 16:14 |
|
|
|
 |
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
ok. wikinng, ciebie akurat rozumiem, jesteś pełen humoru, podobnie, jak ja.

_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
| Pn lut 21, 2005 16:39 |
|
 |
|
gosc12
Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22 Posty: 423
|
Tak Gosciu-bobo juz powiedziala wszystko w temacie.
Dodam tylko,ze slyszales o Madrosci Syracha a ja podam ci odpowiedni urywek-Syr 3,12-16.
a ponadto Gosciu,nie wiem czy slyszales o 10 zasadach madrosci?
Jesli nie,to juz odpowiadam-dziewiec razy milczec a raz mowic.
_________________ "Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."
|
| Pn lut 21, 2005 17:26 |
|
|
|
 |
|
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Bobo pisze Cytuj: Po co drażnić godunowa? Jest po prostu nieszczęśliwy, bo nie rozumie wielu spraw. Faktycznie nie rozumiem Mam 47 lat matka moja mnie w wieku 2 lat oddała do domu dziecka. Potem wychowywała mnie babcia , Matka tylko odwiedzała Miałem podstawy moralne aby w w ostatnich latach życia matką się nie zajmować Mogłem oddać do domu starców opieki etc. W końcu mnie nie wychowała . To poco miałem ja zajmować opieka pochówkiem . To dlatego że jestem gruboskórny to nie umyłem rąk jak Piłat I zająłem się swoją matka A dlatego że Uwierzyłem w Boga . Ja uważam że obowiązkiem chrześcijanina jest się zająć swoimi rodzicami bez względu jacy by nie byli Piszesz Bobo dalej cytujesz mnie Cytuj: Trzeba by wystąpić do Pana Prezydenta RP. O przyznanie tym dzieciom wysokich odznaczeń państwowych za wybitne krzewienie postaw . pro rodzinnych". Ten cytat dotyczył przytoczonej opowieści przez gościa 12 a nie Twojej osoby Bobo piszesz dalej Cytuj: …Tu i teraz nie będę robić wywodów, dlaczego… Ten ostatni post stawia w innym świetle Twoje postępowanie. Niemniej jednak ja sceptycznie podchodzę do podobnych zjawisk Bobo kończysz swój post Cytuj: Niech mu Pan Bóg da zdrowie i rozumu wiecej. Ja Tobie życzę Zdrowia Wytrwałości Ducha! . Opieki Boskiej na co dzień . I Aby Dobry Ojciec pomógł Twojej matce znieść cierpienia i ból choroby Gość 12 pisze Cytuj: No coz,dziekuje Gosciu za Twoje slowa,aczkolwiek nie bylo moim zamiarem aby komus ublizyc.Jesli tak ti odebrales to przepraszam. Bynajmniej nie odebrałem tego jako obrazy  Jestem wyczulony na tym punkcie uważam że dzieci powinny się na starość zająć swoimi rodzicami . Dlatego ten przykład który podałeś mimo wszytko moim zdaniem powinien podlegać potępieniu ( postępowanie) . Zapytać by trzeba kto ma młodemu pokoleniu pokazać przekazać ze starość i tych młodych też dotknie Piszesz gościu 12 dalej Cytuj: Opisalem tylko jeden z watkow zycia,ktore zaobserwowalem i niespodziewalem sie tak odtrej reakcji z Twojej strony.
W senacie już leży projekt ustawy o eutanazji .
Moim najwyższy czas ! Aby zacząć pokazywać pozytywne zjawiska, pozytywne przykłady opiek schorowanych i starych ludzi A takich przykładów nie brakuje gdzie mimo trudnych warunków materialnych dzieci.
Dzieci opiekują się rodzicami aż do końca . pamiętać należy starość dosięgnie każdego z nas
Pozdrawiam
|
| Pn lut 21, 2005 18:55 |
|
 |
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Miękniesz godunow, i tak trzeba było zacząć, a nie od razu z grubej rury. Trzymasz się swojego stanowiska, wolno ci. Teraz zaczynam cię rozumieć.
Jeśli chodzi o starość, to cieszmy się, jak ona nas dosięgnie, bo nie każdemu dane jest dożyć tej smutnej starości. Wiem, że młodzi nie zdają sobie sprawy z tego, ciągle myślą, że będą młodzi. I, że nie muszą ustępować miejsca w autobusie, że nie muszą pomagać przejść na drugą stronę ulicy. Nie zdają sobie sprawy. Ale tak pod 40-tkę chcieliby kiedyś zostać starcami, żeby jak najwiecej zaczerpnąć z życia, coraz wiecej widzieć, wiedzieć etc.
I tylko życzyć każdemu, by doczekał tej starości, ale bez bólu i cierpienia, cały sens w tym temacie. A nie każdemu jest to dane. Więc powiedz mi teraz: nie boisz się starości chorej, obłożnej, zdanej na czyjąś łaskę, niepełnosprawnej, chorej umysłowo...?
Mimo, że płakałam po twoim I poście, teraz zaczynam ci współczuć, choś wiem, że to dla ciebie musztarda po obiedzie. Żal mi ciebie, choć i to cie nie przekona, bo i po co? Bo dlaczego? Wiem, że może jestes twardy, bo życie cię tego nauczyło i nie przyjmiesz żadnej litości. Ok. Ja to piszę z serca, ty nie musisz brać tego do siebie.

_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
| Pn lut 21, 2005 20:19 |
|
|
|
 |
|
gosc12
Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22 Posty: 423
|
No tak Godunow-mysle,ze beda z Ciebie ludzie
Powtorze za bobo-nie mozna bylo w ten sposob od razu?Po co saczyc od razu jadowite wypowiedzi?
Powtorze jeszcze raz-dziekuje za te slowa,bo znowu odkrylem nowego czlowieka.
Natomiast jesli chodzi o eutanazje,to zdania nie zmienie-jest to najpodlejsza rzecza jakiej moze dopuscic sie czlowiek.Dla mnie jest to taka sama zbrodnia jak aborcja.Zbrodnia to zbrodnia.
_________________ "Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."
|
| Pn lut 21, 2005 23:13 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Gościu - tego nikt chyba nie neguje.
Jak również tego, że człowiek jest istotą zdolną do zbrodni. Nieważne, zresztą, czy każdy - ja jestem. Może zwłaszcza pod wpływem cierpienia. Ale zdolną też do oceny - i wyboru dobra. I wytrwania w dobrym.
Z Bożą pomocą...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Pn lut 21, 2005 23:33 |
|
 |
|
Gość
|
Bobo pisze Cytuj: Miękniesz godunow, i tak trzeba było zacząć, a nie od razu z grubej rury. Raczej nie zmieniam stanowiska w sprawach kluczowych dla wiary w Boga .A jest to dla mnie jeden z elementów tej że wiary. (Czcij ojca i matkę swoja) Staram się oceniać zjawisko a nie konkretne przypadki . W pewnych przypadkach wiary nie można być ciepłym czy letnim Pytasz dalej Cytuj: A nie każdemu jest to dane. Więc powiedz mi teraz: nie boisz się starości chorej, obłożnej, zdanej na czyjąś łaskę, niepełnosprawnej, chorej umysłowo...? Każdy boi się śmierci i starości , Gdy bym napisał inaczej byłoby to wielka niedorzecznością. Kilka razy zajrzała mi śmierć w oczy i wiem ze Jest Bóg i jemu będę chciał ponownie zaufać w chwilach trudnych dla mnie  Bobo pisze Cytuj: Mimo, że płakałam po twoim I poście, teraz zaczynam ci współczuć, choś wiem, że to dla ciebie musztarda po obiedzie. Przykro i z tego powodu z powodu Twojej sytuacji . Nie mniej jednak zjawisko oddawania schorowanych rodziców do domów opieki i w Polsce staje się coraz bardziej modne . Bardzo złe zjawisko.  Piszesz bobo dalej Cytuj: Wiem, że może jestes twardy, bo życie cię tego nauczyło i nie przyjmiesz żadnej litości. Ok.
Mnie się wydaje inaczej  Widziałem kilka matek skarżących się na swoje dzieci . Ba wstydzono się swoich matek . Bo były takie proste niewykształcone i lepiej je było oddać gdzieś ,oddać lub zapomnieć.
Od córka lekarka matka skończyła zaledwie 4 klasy szkoły podstawowej . I córka przez całe lata wstydziła się matki..! Ta matka przed śmiercią płakała rzewnymi łzami kiedy opowiadała ,że córka jej zabroniła przyjzdzrac do niej. A sam córka starej matki nie odwiedziła przez dzisięciolecia!!
To dla takich postaw i ludzi nie mam litości  Budzi jakże odmienne uczucia , Chociaż staram się i zrozumieć drugą strone
Pozdrawiam bobo serdecznie!!
Godunow
|
| Wt lut 22, 2005 9:35 |
|
 |
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Drogi Godunowie
Cytuj: To dla takich postaw i ludzi nie mam litości
Nie odpowiedzieles jeszcze na moj poprzedni post, trudno, ale przynajmniej sprobuj sie zachowac tak jak Chrystus, ktory mial litosc dla kazdego, szczegolnie dla najwiekszych grzesznikow, ludzi nie zmienisz krzykiem ale miloscia.
|
| Wt lut 22, 2005 9:40 |
|
 |
|
Gość
|
Witaj Wiking
Sorry ż dopiero teraz odpowiadam na Twój pytania
Pytasz wręcz Cytuj: spodziewalem sie po Tobie wiecej cytatow, a Ty tylko cytujesz katolickiego księdza Podałem to niejako przeciwstawny przykład postawy księdza katolickiego w podobnej sprawie. Czy problemie! . Nigdy nie zgodzę się z postawą saxona w tym temacie i to nie dlatego że nie jestem katolikiem . Pytasz Cytuj: Nie wiem czy pamietasz co powiedzial Jezus gdy przyprowadzono do Niego cudzoloznice Jak że często zapominamy o drugiej części tej wypowiedzi odejdź w spokoju i nie grzesz więcej Dlatego my czasami musimy też wybierać mniejsze zło . Zapytać by można czy wybór mniejszego zła jest wyborem między mniejszym lub miększym grzechem , Trudno to w ten sposób tak to oceniać. Lecz tak j to bywa w życiu i tak źle i tak niedobrze. Piszesz Cytuj: Kosciol, nasladujac Jezusa Chrystusa, niczego nie wymaga. Dlatego pozwala np. na obrone osobista. Kosciol nie wymaga heroicznosci, pokazuje ze tam jest szczyt szczescia owszem, ale nie zmusza. Mnie się jednak wydaje że Chrystus wymaga od nas pewnej postawy i pewnego postępowania.. Dał nam najważniejsze przykazanie Miłuj bliźniego swego jak siebie samego Piszesz Cytuj: Chrystus, ktory mial litosc dla kazdego, szczegolnie dla najwiekszych grzesznikow, ludzi nie zmienisz krzykiem ale miloscia.
Ale też Chrystus wyrzucił kupców ze świątyni
Pokazał nam że trzeba zło wytykać ba wyrzucać..
Czasami bratu i siostrze trzeba powiedzieć ostro aby zrozumieli..
Postawa delikatna letnia nie jest do zaakceptowania przez chrześcijanina , Bóg wymaga od nas postawy zdecydowanej nie tylko w słowie ale i w czynach , Na nic nasze modły inne deklaracje skoro swoim postępowaniem dajemy gorszący przykład!!
Pozdrawiam Serdecznie
Godunow
|
| Wt lut 22, 2005 13:45 |
|
 |
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Godunow, dzięki za serdeczne pozdrowienia.
A, co powiesz na taką postawę syna:
Jego mama tez leżała b. chora u Sióstr zakonnych, leżała niedługo, cierpiała. I, gdy Siostry zadzwoniły do syna, czy zapłaci Im za bardzo drogie lekarstwa dla mamy, bo, jak wiadomo leczą, jak lekarze, ba, nawet lepiej; pan synalek odpowiedział:" siostry, a po co kupować te leki, matka się juz kończy, to zbyteczne". Ja po 1. nie powiedziałam nigdy o rodzicielce "matka", po 2.dla tego pana syna jego mama żyła o wiele za długo. Być może też był KIMŚ, tak , jak ty piszesz: lekarzem lub kimś podobnym. Takim dzieciom przewraca się w głowach , a kto ich wychował, wyedukował, wykarmił ?
W tym miejscu przepraszam tych o zawodach lekarza itp. nie chcę nikomu ubliżać. Bo takie (nazwałabym ich) kanalie zdarzają się wśród wszystkich ludzi o wszystkich profesjach. 
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
| Wt lut 22, 2005 14:18 |
|
 |
|
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
 Re: Boje się starości
bobo napisał(a): :( , nie wiem, jak zatytułowac to, co napiszę. Moja mama jest u sióstr zakonnych Służebniczek NMP, które opiekują się Nią wspaniale. Mama jest chora, nie ma jednej nogi, cierpi na miażdżycę. Leży biedactwo w łóżku, mało co wie o świecie, bo ma lekarstwa takie , nie inne (nie będę się nad tym rozwodzić). Starość jest okrutna, chyba nie grzeszę w tym momencie, bo ja życzyłabym sobie nagłej, niespodziewanej śmierci, ale nie w wieku 50, 60 lat życia. Dlaczego ta starość jest tak okrutna? Edyta Geppert śpiewa, że jakie życie, taka śmierć. Może to i prawda. Mama miała ciężkie życie; miała 18 lat, jak wybuchła II wojna światowa. Najlepsze Jej lata , młodość Jej cała to lata wojenne. Co miała z życia?! Owszem, mnie miała, ale dziś nie wie,że ja jestem jej córką. Żyje z ludźmi, którzy juz dawno umarli, ze swoją mamusią, rodzeństwem, ciągle pyta o ich zdrowie. Na prawdę, nie chciałabym takiej starości dożyć. Modlimy się mówiąc: Od nagłej, niespodziewanej śmierci oszczędź nas Boże. Ale tak powinno się umierać. Ja nie mogę się pogodzić z bólem mojej Mamy. Ona ma jednak w sobie silną wolę życia. a cierpi biedaczka bardzo. Czasem myślę o eutanazji, o Boże kochany!!! teresa.
bobo
przeczytalam te slowa i twoj ostatni post. Chcialabym sie podzielic kilkoma myslami ale nie mam w tym momencie zbyt wiele czasu. Pamietaj tylko o tym, ze nasz ukochany Jan Pawel, ktory kroluje z Jezusem w niebie staral sie przekazac nam wszyskim piekno starosci i jej wartosc. Przede wszystkim wartosc cierpienia. Ja osobiscie uwarzam ze cierpienie jest darem, ktore jest bardzo niezrozumiane. Moj tata tez bardzo cierpial, przez 14 lat. Zmarl kilka miesiecy temu. Caly bol ofiarowal Jezusowi, ktory cierpial wczesniej za niego. Postaram sie jeszcze cos napisac pozniej.
light
|
| Cz kwi 28, 2005 23:41 |
|
 |
|
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
uwazam 
|
| Cz kwi 28, 2005 23:42 |
|
 |
|
light
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 22:36 Posty: 167
|
bobo
Pierwsza rzecz, zamim zaczne pisac: nie jestem jakims ekspertem, chce tylko podzielic sie swoim sercem, tym co sama czuje. Rozumiem, ze inni moga widziec te same sprawy w innym swietle i miec inne rady.
Do mojej ostatniej wypowiedzi chce jeszcze dodac, ze Jezus tak czesto mowil o tym aby nie martwic sie o przyszlosc. Problemy dnia dzisiejszego sa wystarczajace, jutro bedziemy martwili sie jutrem. Czasem laska Boza jest w stanie zmienic nasze serca tak, ze nie mozemy samych siebie rozpoznac. To czego sie boimy dzis, jutro moze stac sie takie male, moze nawet nie bedzie nasza przyszloscia, to strata czasu aby myslec o starosci. Jezeli dajemy z siebie absolutnie wszystko i ufamy Jezusowi, On sam nakresli nam droge. A wiemy, ze Jego droga jest najpiekniejsza i najpewniejsza. Jezus stoi juz w dniu jutrzejszym trzymajac w dloniach laski potrzebne nam aby przezyc w Jego milosci, w Jego ramionach.
Zamiast mowic Bogu o wielkosci naszych problemow powiedzmi problemom o wielkosci naszego Boga. On jest nasza jedyna odpowiedzia na wszyskie bolaczki zycia, nawet na starosc. Nie bojmy sie czegos, co moze okazac sie wielkim blogoslawienstwem.
light
|
| Pt kwi 29, 2005 0:07 |
|
 |
|
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Godunow napisał(a): Chrystus wymaga od nas pewnej postawy i pewnego postępowania.. Dał nam najważniejsze przykazanie Miłuj bliźniego swego jak siebie samego
Drogi Godunowie.
Z caym szacunkiem, przykazanie miłości, które cytujesz jest starotestamentowe
Jn 13:34
34. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.
(BT)
Jn 15:12-13
12. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.
13. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
(BT)
Crystus dał nam powyższe, wymaga zatem od nas o wiele więcej.
pzdr 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
| Pt kwi 29, 2005 8:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|