Oj tam nie było żadnego cudu, co było jasne od początku. Głupie ględzenie, a na portalach katolickich notki o tym że blisko Pan działa. Totalny nonsens.

Oj, Najzacniejszy Inteligent Forum Wiara wydał werdykt
Niech nikt się nie waży miec odrębnego zdania, bo wtedy się zacznie pisanie dłuuuuugich i mało interesujących postów przez niespełnionego filozofa.
Zawieje nuda, ze az strach

Tym powyższym stwierdzeniem Pan PTR wpisał się w grono fanatyków. Jedni bowiem fanatycy już oddają cześc cudowi, drudzy natomiast fanatycznie zaprzeczaja wszystkiemu. Dwie strony tego samego medalu, medalu "Szambiarza" (który dzisiaj wymyśliłem ).


P.S.
Jest Order Podwiązki, moze być i Medal Szambiarza

Cuda Chrystusa, gdy chodził po Ziemi (2000 lat temu) zawsze ciągnęły za sobą nowych wiernych. Jest na to przecież pełno dowodów w ewangelii...

I gromadziły tłumy oponentów...nic się nie zmienia przez wieki....zawsze będą "lepiej poinformowani".

Podoba mi się zdystansowane podejście mieszkańców Sokółki do zaistniałego tam cudu. Taki sam dystans Kościół zachowuje w każdym innym przypadku podejrzenia cudu. Sami zobaczcie: przypuśćmy, że w Sokółce miał miejsce cud (czego jestem zwolennikiem ale póki co nie mam zamiaru rzucić wszystkiego i biec tam po zmiłowanie Boskie). Jak zachowuje się Kościół? Nie zaprzecza, ani też nie potwierdza. Choć zdarzenie miało miejsce na jego "działce" nie rzuca się od razu w fanatyzm ale zachowuje ostrożność i radzi się gdzie może w sprawie domniemanego cudu. Czy tak zachowują się żądni kasy fanatycy religijni? Nie.
Naturalnie najwięcej krzyczą ci, którzy niewiele wiedząc wiedzą najwięcej i na owym "niewiele" są w stanie oprzeć całą swoją filozofię życiową.