BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Autor |
Wiadomość |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Przede wszystkim o ile mi wiadomo chrześcijanie nie utożsamiają ludzkiego uczucia miłości (związanego z fenyloetyloamina lub nie) z Bogiem. Nie jestem nawet pewien czy tą Bożą miłość powinno się tu traktować dosłownie bo absolut raczej nie jest w nas zakochany jak książę w kopciuszku, niema też raczej mowy o jakichś typowych rolach społecznych czy kontaktach międzyludzkich, jeśli nas kocha to jakimś swoim nieznanym nam rodzajem miłości.
W każdym razie nawet jeśli przyjmiemy, że Bóg jest tą naszą miłością w każdej postaci jaką znamy to trzeba jeszcze udowodnić, że miłość jest jakimś świadomym bytem, niezależnym od ludzi czy innego rodzaju "nośników", samoświadomym a do tego wszechmocnym i wszechwiedzącym...
|
So lis 07, 2009 18:07 |
|
|
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Przyznam się szczerze i bez bicia, że nie prześledziłem całego tematu, ale owe "dowody" w pierwszym poście wątku doprowadziły do wybuchu śmiechu z mojej strony  Autor podkreślił przez to, że religia jest tak zakorzeniona w człowieku, że rodziła się niezależnie w różnych częściach świata
Jak ktoś znajdzie jakiś "konkretny" dowód na nieistnienie Boga to niech da znać  Póki co idę sobie zaparzyć herbatę, bo poprzednią niechcący rozlałem wybuchając śmiechem
Pozdrawiam
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
So lis 07, 2009 20:11 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
No mnie te "dowody" raczej załamały niż rozśmieszyły
To tam samo jakby powiedzieć... To tak jakbym ja udowodnił nieistnienie wszechświata takimi argumentami.
- Od zawsze ludzie myśleli, że wszędzie jest woda (pod i nad nami) a my jesteśmy w kopule i do tego, wszytsko było od zawsze (nie miało początku)
- Potem myśleli, że ziemia unosi się w przestrzeni, ale jest płaska i jest na siedmiu smokach/krokodylach czy czymś takim
- Potem ludzie myśleli, że ziemia jest centrum wszechświata i słońce i wszystko krąży wokół niej.
- Potem wymyślono, że centrum wszechświata jest słońce a nie ziemia a cały wszechświat jest bardzo skromnie ograniczony
- Następnie stwierdzono że słońce wcale nie jest centrum wszechświata.
- Jeszcze później stwierdzono, że to co widzimy to wcale nie jest cały wszechświat i istnieją inne galaktyki.
- Niedługo później stwierdzono, że wszechświat nie jest stały ale się powiększa i o dziwo stwierdzono, że wszechświat miał swój początek.
- Znów później stwierdzono, że wszechświat się powiększa, ale zacznie się kurczyć i będzie wielka zapaść.
- I znowu, myślenie się zmienia i teraz uważa, się wszechświat nie dość, że się rozszerza to rozszerza się coraz szybciej... nie mogąc dojśc do tego dlaczego tak się dzieje, ludzie wymyślili sobie czarną materię i czarną energię, której nie da się dotknąć, zobaczyć, złapać ani nic z tych rzeczy, ale napewno istnieją bo przecież się zachowuje jak zachowuje...
Co więcej niektórzy dalej uważają, że ziemia jest centrum świata i że świat krązy wokół ziemi, albo w okół nich samych.
Inni gdzieś w afryce są zwolennikami teorii 7 smoków a niektórzy współcześni Indianie też mają inny pogląd.
Wniosek - Wszechświat nie isteniej, bo w zależności w jakich czasach oraz w jakim miejscu się urodziłeś to inaczej byś o nim myślał.
Kto wie co ludzie znowu za niedługo wymyślą
Dla zainteresowanych istnienie ów czarnej materii zostało udowodnione a tu jest animacja http://chandra.harvard.edu/photo/2006/1 ... bullet.mpg która pozwoli to... ekhm... zrozumieć i udowodnić
A wszystko ze stronki http://gresioo.jogger.pl/2006/09/25/cza ... -istnieje/
Marek MRB napisał(a): Pójdżmy dalej tym sposobem rozumowania - stosując do czego innego niż wiara. 1. Gdybyście urodzili się w starożytnej Grecji wierzylibyście zapewne że Słońce krąży dookoła ZiemiWniosek : Nieprawda że Ziemia krąży dookoła Słońca. Jak Ci się podoba takie rozumowani8e ? 
W sumie jak sobie poczytałem troche dalej to Marek MRB powiedział coś podobnego do mnie 
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
So lis 07, 2009 22:11 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Najprostszy dowód jest taki że jeżeli ktoś bluźni i mówi Boże walnij piorunem we mnie a On nie wali to tak samo słucha modlitw. Można se gardło zedrzeć i nico...
|
So lis 07, 2009 23:22 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
taaa... a ja znam przypadek gdzie facet stanął na kadłubie statku podczas burzy i krzyknął - Boże proszę zakończ moje życie i uderzył go piorun zabijając na miejscu. Czy to w takim razie jest dowód na jego istnienie?
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
So lis 07, 2009 23:33 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
To musiał być "Titanic" z Leonardo DiCaprio w roli trafionego piorunem
|
N lis 08, 2009 0:13 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): Najprostszy dowód jest taki że jeżeli ktoś bluźni i mówi Boże walnij piorunem we mnie a On nie wali to tak samo słucha modlitw. Można se gardło zedrzeć i nico...
Najprostszy dowód jest taki, że jeżeli dziecko mówi: "Mamo walnij mnie młotem" a ona go nie wali, to tak samo słucha próśb o kupienie dziecku najnowszego BMW. Można se gardło zedrzeć i nico...
|
N lis 08, 2009 2:25 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Spokojnie mazi, ja dopiero po tekście: CzłowiekBezOczu napisał(a): To musiał być "Titanic" z Leonardo DiCaprio w roli trafionego piorunem
Zrozumiałem o co autorowi chodzi 
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N lis 08, 2009 2:32 |
|
 |
ania999
Dołączył(a): Śr lip 01, 2009 8:35 Posty: 80
|
Pierwszy post nie dowodzi istnienia czy nieistnienia Boga. Dowodzi tylko tego, iż we wszystkich czasach i kulturach ludzie którzy nie potrafili pojąć np. zjawisk atmosferycznych - pioruny utożsamiali z gniewem Boga . Nie pojęli, że przejawy ludzkiej psychiki np. różnego rodzaju dewiacje mogą mieć swoją przyczynę w funkcjonowaniu mózgu, a nie poprzez kuszenie złego demona .
|
Pn lis 09, 2009 12:11 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
mazli napisał(a): CzłowiekBezOczu napisał(a): Najprostszy dowód jest taki że jeżeli ktoś bluźni i mówi Boże walnij piorunem we mnie a On nie wali to tak samo słucha modlitw. Można se gardło zedrzeć i nico... Najprostszy dowód jest taki, że jeżeli dziecko mówi: "Mamo walnij mnie młotem" a ona go nie wali, to tak samo słucha próśb o kupienie dziecku najnowszego BMW. Można se gardło zedrzeć i nico...
Ahahaha a modlitwy ludzi których szwaby wrzucali tysiącami do pieca ? Gdzie był ten twój Bóg wtedy ? A jak matkom wydzierali dzieci i żywcem wrzucali do ognia to co? Jajco ? Pomyśl trochę.
|
Pn lis 09, 2009 12:30 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): mazli napisał(a): CzłowiekBezOczu napisał(a): Najprostszy dowód jest taki że jeżeli ktoś bluźni i mówi Boże walnij piorunem we mnie a On nie wali to tak samo słucha modlitw. Można se gardło zedrzeć i nico... Najprostszy dowód jest taki, że jeżeli dziecko mówi: "Mamo walnij mnie młotem" a ona go nie wali, to tak samo słucha próśb o kupienie dziecku najnowszego BMW. Można se gardło zedrzeć i nico... Ahahaha a modlitwy ludzi których szwaby wrzucali tysiącami do pieca ? Gdzie był ten twój Bóg wtedy ? A jak matkom wydzierali dzieci i żywcem wrzucali do ognia to co? Jajco ? Pomyśl trochę.
Żeby takie rzeczy trzeba było tłumaczyć... Bóg dał człowiekowi wolną wolę, dlaczego więc pytasz gdzie był wtedy Bóg? Gdzie był wtedy człowiek? A i tak i tak każdy kiedyś umrze, dlatego śmierć nie jest czymś nadzwyczajnym. Nadzwyczajne jest to, jaki los ludzie zgotowali ludziom - dlaczego Bóg miałby się wtrącać w ten biznes?
|
Pn lis 09, 2009 12:47 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Bo podobno jest miłością a ja sobie nie wyobrażam kogoś kto niby kocha i patrzy ze spokojem jak się męczy umiłowanych. Nawet dziadzia Stalin czasem miał przebłyski miłosierdzia a tu co ? Lipa. Nawet nie napiszę co ja bym takiemu zrobił bo kop w dusze to za mało...
|
Pn lis 09, 2009 12:56 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Skąd wiesz, że patrzył ze spokojem ?
Skąd wiesz, że nie był miłosierny dla tych dzieci ?
Przestańcie wreszcie gadać bzdury. Nie wiem, może komuś jest łatwiej wierzyć, że te wszystkie dzieci poszły w ogień bez żadnego sensu, tak po prostu, zginęły i ich nie ma, a Hitler odniósł nad nimi wspaniały tryumf - bo w końcu chciał zabić i zabił, w dodatku definitywnie. Może tak, zawsze wiedziałem, że w ateizmie jest coś z sadomasochizmu. Ale nie widzę powodu, by wyżywać się na wierzących z powodu tych niewątpliwie frustrujących słabości.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lis 09, 2009 13:00 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Kończ waść, wstydu oszczędź.
|
Pn lis 09, 2009 13:53 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
I wzajemnie.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lis 09, 2009 13:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|