http://fakty.interia.pl/raport/polska-b ... 92421,6606

Każdy wie o czym jest wątek, ale jeszcze rozwinięcie dla moderatorów:
dyskutujemy tu o tym, czy zaproponowana wersja historii przez agencję Friedmana (część realistyczna nie s-f) jest prawidłowo skonstruowana czy też może jednak nie.

Wg mnie nie. Ta wizja przypomina mi wizje ekonomistów przed kryzysem:
"Niech Pan spojrzy, jen rośnie od trzech miesięcy, PKB Japonii jest takie, a dane historyczne pozwalają wyznaczyć trend na poziomie...."

Itd. Wszyscy wiemy, jak się to skończyło.

Ale są tam pewne rzeczy, z którymi ciężko się sprzeczać: nieskuteczne NATO, UE będąca tylko zbiorem indywidualności i Islam, który jest dymiącym ogniskiem umiejętnie podsycanym teraz przez kraje, które na strachu przed pożarem z tego ogniska zarabiają.

Poza tym, jakoś nie wyobrażam sobie konfliktu zbrojnego w granicach Europy Środkowej.

I po trzecie: wydaje mi się, że ludzi będą zbyt leniwi, żeby popierać bezpośrednie konflikty zbrojne, w których mogą coś stracić. Ale tutaj pewnie się mylę.


Crosis