Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 13:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Tolerancja 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48
Posty: 170
Post 
SweetChild napisał(a):
istotnym jest, czy wychowywanie dzieci przez pary homo jest wskazane samo w sobie, a tylko okrutne społeczeństwo stanowi przeszkodę, czy też wychowywanie dzieci przez pary homo samo w sobie źle wpływa na dziecko.



korat napisał(a):
w jednym podręczniku do seksuologii odniesiono sie do badań nad parami homoseksualnymi wychowywującymi dzieci. Nie dopatrzono się w nich żadnych dysfunckji wywołanych orientacją osób wywołanych orientacją osób dziecko. Dzieci normalnie sie rozwijały i były normalnymi ludźmi, orientacja opiekunów nie miała na to żadnego wpływu.


Założe sie , że uczeni nie przebadali jakiejś oszałamiającej liczby par homoseksualnych z dziećmi, bo prawdopodobieństwo, że osoba homoseksualna najpierw wejdzie w związek z osobą płci przeciwnej , zrobi dziecko, rozstanie sie, zabierze dziecko, znajdzie partnera swojej płci i zgłosi sie do doświadczenia raczej jest niskie. Stąd wyniki badań mogą nie dawać pełnego obrazu sytuacji. Żeby przeprowadzić rzetelniejsze badania potrzeba by było zalegalizować związki par homoseksualnych i zezwolić im na adopcje, ale żeby to z kolei nastąpiło, to trzeba być pewnym , że taka opcja nie zaszkodzi dzieciom, czyli błędne koło. Etyka nie pozwala dokonywać doświadczeń, które mogłyby źle wpłynąć na życie badanego, a tu przecież chodzi o życie dzieci. Także mamy związane ręce i ciężko będzie sie dowiedzieć prawdy w tej kwestii i w razie wypadku dokonać zmian w naszej obyczajowości.

_________________
"Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI


Śr lis 11, 2009 21:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post 
WIST napisał(a):
Podobnie domy dziecka itd. tylko że domy dziecka to są instytucje, pojedynczy rodzic to wynik trudnej sytuacji, a homoseksualizm to coś wbrew naturze, nie dlatego że jest poza nią, ale że jest poza pewnymi prawami które natura wyznacza.

Myślę, że właśnie na tej podstawie społeczeństwo słusznie się na owy układ nie zgadza. Nie jest to winą jakiś stereotypów, tylko praw wyznaczonych przez naturę.


Śr lis 11, 2009 21:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48
Posty: 170
Post 
Nie jestem przekonany co do wniosku Wista. Zakładając, że homoseksualizm to rzeczywiście coś nie prawidłowego , to mozemy to nazywać albo zaburzeniem albo chorobą. Można podać wiele przykładów chorób mimo, których ludzie mogą mieć dzieci, ważne jest żeby ta choroba nie była powodem zmarnowania życia dziecku. Jeśli więc byłyby rzetelne dowody na to, że wychowywanie sie wśród homoseksualnych rodziców nie wpływa negatywnie na życie człowieka, a może uchronić je od życia w rodzinach mocno dysfunkcyjnych bądź domach dziecka, to można by było głęboko się zastanowić co w rzeczywistości jest dla tych dzieci lepsze. Czy życie z ojcem pedofilem lub bycie maltretowanym w domu dziecka, czy dorastanie wśród dwóch tatusiów, którzy otaczają troską i ciepłem adoptowane dziecko.

_________________
"Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI


Śr lis 11, 2009 22:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Dla mnie problemem pozostaje to że próbuje się wmówić mi że dwóch facetów tworzących związek to nie jest coś dziwnego. Ale to jest coś dziwnego i najlepiej pokazuje to biologia. Rzecz jest prosta, gdyby natura zechciała to sprawiłaby że jest jakaś opcja aby dwóch mężczyzn mogło tworzyć związek w sensie biologicznym. Wszyscy doskonale wiemy że mężczyzna od kobiety się równi, mimo to w takiej tradycyjnej rodzinie od zawsze wychowuje się dzieci. Nagle próbuje mi się wmuówić, że te różnice nie mają znaczenia, bo dwóch panów, pozbnawionych tej różnorodności, zpowodzeniem ma prawo i może skutecznie wychować dziecko. Ani im się to nie należy, ani własnymi siłami nie mogą tego zrealizować, bo brakuje im tej róznorodności. To nie jest tak że homoseksualistom nagle ktoś zrobił psikusa, od zawsze takie połaczenie było nienaturalne i powoływanie się na to że lepiej niech oni niż np. para alkocholików wychowują dzieci, jest pomijaniem podstaw. Nie można negaować roli zdrowej rodziny, podając przykład patologii, uzasadniając że to co nienaturalne jest do przyjęcia.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr lis 11, 2009 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48
Posty: 170
Post 
No ale tu tylko można mówić o patologii, bo po co zdrowej rodzinie odbierać dziecko na rzecz pary homoseksualnej? A homoseksualiści z racj, że nie mają możliwości mieć swoich dzieci , to jedynie mogliby je adoptować, do adopcji to raczej trafiają dzieci, które nie miały szansy poznać co to normalna rodzina, prawda?


nienaturalny
1. «niewynikający z praw natury, przyrody»
2. «niebędący właściwością czyjejś natury»
3. «niezgodny ze zwykłym porządkiem rzeczy»
4. «niewynikający z czyjejś natury, nieszczery»

Natura odpowiada za istnienie homoseksualizmu , nie jest to coś oderwanego od biologii. Możemy mówić o homoseksualizmie jako zaburzeniach gdy sam z siebie przynosi on jakiekolwiek szkody. O nienaturalności według definicji można mówić gdy ma sie na myśli 3-ci podpunkt, tylko że według niego wszystko co jest niecodzienne, a więc miedzy innymi reprezentowane jest przez mniejszość , jest nienaturalne. To, że odbieramy homoseksualizm jako coś nienaturalnego , to wynika moim zdaniem z uwarunkowań społecznych , a może i troche z naszej heteroseksualnej natury, by dowiedzieć sie prawdy należy sie tych uprzedzeń wyzbyć, tylko wtedy można obiektywnie spojrzeć na stan rzeczy. Oczywiście mówienie o homoseksualizmie jako czymś normalnym jest dla większości , w tym też dla mnie nieintuicyjne, dlatego mimo zdania uczonych popartych wieloma badaniami, staram sie , tak jak zresztą wielu , szukać dziury w całym, i poddawać pod wątpliwość naukowe wnioski. Nie ma nic w tym złego, ważne jest aby dawać rzetelne i prawdziwe argumenty przemawiające za naszym stanowiskiem, co często ustępuje jednak prymitywnej nienawiści. Wspaniałym przykładem na godne zachowanie w takich kwestiach był Einstein. Mimo potężnych argumentów przemawiających za tym, że świat w mikroskali jest nieprzewidywalny, on mimo wszystko twierdził, że "Bóg nie gra w kości" , bo to było dla niego nie do przyjęcia, nie dość że był tak uwarunkowany, że nie przyjmował, że tak doskonale poukładanym światem może rządzić totalny chaos , to w dodatku nie godziło się to z jego intuicją. Ale Einstein nie rzucał słów na wiatr, i bez pokrycia . Doskonale znał obowiązującą teorie i dużo pracował na to żeby znaleźć w niej jakąś lukę. I okazało sie, że znalazł potężny argument potwierdzający jego przekonania, znany obecnie jako paradoks EPR. Co prawda paradoks ten został niejako rozwiązany, ale stało sie to na kilkadziesiąt lat po śmierci Einsteina, do tego czasu jednak problem ten był dużym ciosem dla fizyków wyznających kopenhaską interpretacje mechaniki kwantowej. Na Einsteinie sie jednak nie skończyło , mimo wiele większej wiedzy niż za jego czasów , nadal wielu fizyków nie chce przyjąć tej interpretacji i dużo pracuje nad znalezieniem argumentów jej przecących. Mimo to jednak panuje zasada, że dopóki nie znajdą podstaw by powszechne przekonanie obalić, dodają do swoich wypowiedzi sformułowanie "moim zdaniem jest tak...", nie używając pojęć takich jak "prawda" , czy "takie są fakty". Mnie osobiście nie zadowalają dotychczas przeprowadzone badania na homoseksualistach, mimo że był ich ogrom i zdecydowana większość nie wskazywała na cokolwiek co miałoby świadczyć o nienormalności homoseksualizmu, dlatego też mówi się o nim nie jako zaburzeniu ale zwyczajnie jako orientacji. Przyznam jednak, że badanie orientacji seksualnych to nie moja działka i będe jedynie śledzić raz na jakiś opinie speców od tej dziedziny, ale swoje wątpliwości i przemyślenia mam prawo wypowiadać. Trzeba tylko wziąść pod uwage, że nie koniecznie muszą one być słuszne i mieć wartość w problemie homoseksualizmu.

_________________
"Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI


Śr lis 11, 2009 23:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Homoseksualizm oczywiście nie jest tworem sztucznym. Istnieje w przyrodzie, ale to nie czyni go czymś do zaakceptowania, gdyż istnieje wbrew porządkowi natury. Podobnie jest z chorobą, która istnieje w przyrodzie, ale dla nas nie jest do zaakceptowania. Możemy uzasadniać że choroby w naturze to czynnik ograniczający populacje, element walki o przetrwanie itd., ale my ludzie walczymy z nimi i nie uznajemy ich za stan normalny, lecz właśnie nienormalny. Tylko my na tej planecie możemy mieć własne zdanie i wbrew naturze mówimy że chorób nie uznajemy. Tym bardziej zatem nie uznajemy stanów nienaturalnych, które są ślepą uliczką, a takim jest homoseksualizm.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz lis 12, 2009 0:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
meritus napisał(a):
Danielu86 - czy w cytowanym fragmencie Rz potępiony jest tylko akt homoseksualny? A co z pałaniem żądzą ku sobie? Co ze "zboczeniem"? Czy sam akt jest zboczeniem? Takie odróżnianie jest nieco ryzykowne...


Zwróć uwagę na to, że Kościół naucza, że pokusa nie jest zła, a jedynie uleganie jej. Przecież każdy człowiek ma jakieś pokusy. Jezus też miał pokusy, bo szatan próbował Go skusić na pustyni, czy to znaczy, że Jezus też był grzesznikiem?

Jeśliby naukowcy niepodważalnie udowodnili, że wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne nie ma żadnych negatywnych skutków dla tych dzieci, to jakie by to miało znaczenie dyskusja o tym, czy homoseksualizm jest chorobą czy nie.

A co powiecie na moją teorie, że tylko nabyty homoseksualizm jest dewiacją, natomiast wrodzony homoseksualizm jest tylko orientacją? I czy w ogóle można podzielić homoseksualizm na nabyty i wrodzony?

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Cz lis 12, 2009 11:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
meritus napisał(a):
Arcana85
Cytuj:
Hitler był prawicowcem

Hiteler był narodowym socjalistą, a socjalizm jest ideologią lewicową. Nazizm różnił się niewiele od komunizmu - w komunizmie jest walka klas, w nazizmie walka ras; oba mają charakter totalitarny, rewolucyjny i są odmianami inżynierii społecznej sztucznie kreującej rzeczywistość pod kątem założeń ideologicznych

No właśnie - Nazizm i Faszyzm to taka prawicowa odmiana Komunizmu


meritus napisał(a):


Cytuj:
Rozumiem że potępiasz też niepijących alkoholików?

Żle rozumiesz. Napisałem, co potępiam: zboczenie. Jeżeli zrozumiałeś coś przeciwnego wobec tego, co napisałem, to jest to pewien problem.


Więc to hipokryzja. Inna miara mierzysz osoby ze skłonnościami homoseksualnymi i osoby z innymi słabościami.
Można potepiać czyny - homoseksualne praktyki, alkoholizm, przemoc ale watpliwe jest potepianie skłonności jeśli dana osoba nad nimi panuje (skłonności homoseksualnych, słabośc do alkoholu, skłonnośc do stosowania przemocy i wybuchowy charakter). Takim osobom nalezy się pochwała a nie nagana.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Cz lis 12, 2009 13:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 06, 2009 10:15
Posty: 14
Post tolerancja
Aby troche rozładować atmosferę dyskusji-
Kandydata na Przezydenta zapytano co sądzi o małżeństwach homo.Odpowiedział: Nie mam nic przeciw -geje też maja prawo do piekła na ziemi.


Cz lis 12, 2009 20:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
A teraz trochę zmienię temat, ale nadal będzie się to wiązało z tolerancją.

Otóż jest tyle polemiki i dyskusji w internecie z ateistami, że ja aż odnoszę wrażenie, że ich nie tolerujecie o wiele bardziej niż innowierców. Czy to prawda, czy tylko moje subiektywne odczucie? Jeśli jednak to prawda, to dlaczego dla innowierców macie większą tolerancję niż dla ateistów i dlaczego z innowiercami dyskutujecie o wiele rzadziej? Przecież wg naszej religii obie te grupy są w takim samym błędzie. I czy wierzycie, że ateista też może być dobrym człowiekiem?

Tomk, dobry żart :)

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


So lis 14, 2009 15:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48
Posty: 170
Post 
Cytuj:
czy wierzycie, że ateista też może być dobrym człowiekiem?


Ngdy w życiu, to są jakieś herezje. Przecież wszystkim dobrze wiadomo, że tylko ten kto wyznaje chrześcijańskiego Boga może być dobry, wszyscy inni trzymają z szatanem nawet jeśli o tym nie wiedzą.


O tolerancji wypowiem sie ogólnie, bo dotyczy tak samo wierzących jak i nie wierzących. Ateizm to tylko stanowisko, tak samo wiara, i same w sobie nie niosą niczego co by miało podlegać potępieniu z mojej strony. Nie toleruje tylko zachowań ludzi wobec innych, i często spotykam okrucieństwo ze strony ludzi, którzy podpisują się jako ateiści czy też katolicy. Im więcej ktoś stara sie demolować moją wizje świata, wykorzystując do tego celu zamiast merytorycznych argumentów, sprytne socjotechniki, rzerując na emocjach, wykorzystując słabości itd. Tym mniej we mnie tolerancji wobec takich zachowań. Nie dajmy sie zwieść krzykaczom, wielu jest takich co woła "Naród to my!" ,ale są tak naprawde tylko nic nie znaczącą próbką spośród wszystkich, którzy ten naród tworzą.

_________________
"Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI


So lis 14, 2009 19:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
Korat napisał(a):
Cytuj:
czy wierzycie, że ateista też może być dobrym człowiekiem?


Ngdy w życiu, to są jakieś herezje. Przecież wszystkim dobrze wiadomo, że tylko ten kto wyznaje chrześcijańskiego Boga może być dobry, wszyscy inni trzymają z szatanem nawet jeśli o tym nie wiedzą.


A jak się odniesiesz do tego tekstu, z którego wynika, że ateiści są lepszymi ludźmi niż wierzący? I czy zmienisz zdanie o ateistach, gdy sam osobiście spotkasz dobrego ateistę, który jest lepszym człowiekiem niż niejeden wierzący?

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


N lis 15, 2009 18:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48
Posty: 170
Post 
Lol. Nie mów, że na poważnie potraktowałeś to co napisałem :shock:

_________________
"Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI


N lis 15, 2009 18:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Danielu86 - jest takie mądre powiedzenie "wyjątek potwierdza regułę".

Z pewnością można znaleźć małpę która siusia do klozetu, używa papieru toaletowego i spuszcza po sobie wodę. Ale to nie będzie reguła...

Ja bym unikał jakiejś licytacji kto jest bardziej moralny, bo na takim stopniu uogólnienia nie znajdziemy prawdziwej odpowiedzi. Zdarzają się ateiści bardzo kulturalni i etycznie uporządkowani. Ale też będą tacy ludzie, którzy taplają się z uciechą we własnym moralnym upadku żyjąc tak jakby Boga nie było. Będą święci i będą ludzie wierzący, którzy upadają mimo swej wiary.


N lis 15, 2009 22:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Daniel86 napisał(a):
A co powiecie na moją teorie, że tylko nabyty homoseksualizm jest dewiacją, natomiast wrodzony homoseksualizm jest tylko orientacją? I czy w ogóle można podzielić homoseksualizm na nabyty i wrodzony?

Homoseksualizm to orientacja i się go nie leczy, ale są jeszcze zachowania homoseksualne - jeśli są niezgodne z orientacją to mogą być leczone (oficjalnie w ramach służby zdrowia).

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N lis 15, 2009 22:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL