Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Autor |
Wiadomość |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
 Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Napisane jest, że był ochrzczony przez Jana Chrzciciela. Podzielę się z wami swoimi odkryciami w tej sprawie. Otóż Jan był przyjacielem Jezusa, pomógł mu on zakończyć pewien etap, pomógł mu on rozpocząć nowy etap, nową ścieżkę, został przez niego ochrzczony! Chrzest... czy jest naprawdę? Nazwa nie jest istotna, czy była taka, czy inna, kiedy została nadana, przez kogo. To nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że Jezus był ochrzczony, a chrzest polegał na zanurzeniu się w wodzie... i tu na przełomie dziejów został zapomniane, bądź niezrozumiane, o jaką wodę chodziło! Parwdą jest, że całe ciało ma zostać zanurzone w tej wodzie, o tak! To jest prawda. Kościół odszedł od tej prawdy wychodząc z założenia, że taka kąpiel to dla noworodka duży stres! Tak, jeśli na tym miał by on polegać! Prawda jest taka, że to nie jest prawdziwy chrzest, a parodia chrztu! Jezus wiele razy mówił o żywej wodzie, o źródełku żywej wody! Mówił On, Jan chrził wodą, ja będe chrzcił ogniem! Jan nie zanurzał ludzi w pobliskim jeziorze, ani w rzece, robił dużo więcej! Jan podnosił żywą wodę, ze studni, którą posiada każdy człowiek! Każdy człowiek nosi w sobie tą studnię, pełną żywej wody i chrzest polega właśnie na tym, by tą wodę podnieść wzdłóż głównego pnia drzewa zycia, wzdłóż kręgosłupa do samej głowy. To jest prawdziwy chrzest! Na tym właśnie polegał!
W kulturze wschdu mowa jest o kundalini. Chrzest to podniesienie promienia kundalini, wody żywej, którą każdy człowiek nosi w sobie, kunda zaś to w dosłownym tłumaczeniu, studnia, zbiornik wody. Prawdziwym zadaniem chrztu jest uruchomienie centralnego kanału, głównego pnia drzewa jakim jest kręgosłup, to połączenie tego co na dole z tym co na górze, to pozwolenie, by odrzucone światło, mogło wrócić do światła duszy! To przymierze Boga z Człowiekiem! Chrzest powoduje uruchomienie tego kanału, kanał ten zalewa rzeka wody żywej, która w dalszym etapie spowoduje przebudzenie i wyzwoli w człowieku kolejne doświadczenie i człowiek przejdzie kolejny chrzest, tym razem będzie to chrzest ogniem. To elektryczny ogień, zimny i gorący, przebijający dłonie i nogi, górne światło otuli głowę i będzie to odczuwane jakby się miało korone z cierni, dolne światło otuli nogi i dłonie, co będzie odczuwane jak przebicie głwoździami, całe ciało zostanie otulone przez oba te światła i będzie to odczuwane jak chłosta! Jest to energia tak potężna, trawiąca wszystko, nic nie zdoła się przed nią schować! A jednocześnie tak delikatna niczym kwiat!, a gdy te dwa światła połączą się na poziomie serca, wtedy nastąpi ich połączenie i po krótkiej chwili, serce zostanie przebite grotem włóczni!
Miało być o chrzcie, więc na tym skończę. W kolejnym wątku podzielę się czym jest prawdziwe ukrzyżowanie, proces, który opisywany jest w tak różny sposób w różnych kulturach! Proces, który w chrześcijanizmie został opisany w najpiękniejszy sposób. Aż dziw bierze!
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Śr lis 18, 2009 13:50 |
|
|
|
 |
proxy
Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48 Posty: 98
|
Jestem jak najbardziej za aby tlumaczyc sprawy duchowe mechanizmami duchowymi. Jest to podejscie badacza ale odpowiedz mi na jedno. Jaki jest dowod Twojego opisu poza przedstawiona teza? Czy mozna porozmawiac z ludzmi ktorzy doswiadczyli tego zjawiska, czy mozna przeczytac o doswiadczeniach ludzi ktorzy doswiadczyli tego zjawiska. Bo jesli tak to wspaniale, a jesli nie to nic z tego nie pozostanie. Pamietam kiedys jak usluszalem o zyciu po smierci jak bylem mlodszy, zdobylem ksiazki, informacje, relacje. Ale o tym o czym piszesz nie slyszalem a przeciez sa ludzie chrzczeni i w starszym wieku, przemiana duchowa moze sie odbyc i pozniej. Czyzby poprzez opisany przez Ciebie chrzest zostalo stwarzane jakies nowe cialo duchowe?
|
Śr lis 18, 2009 14:10 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Po pierwsze: w Kościele Katolickim nadal podstawową formą chrztu jest chrzest przez zanurzenie w wodzie. Chrzest przez polanie jest na drugim miejscu. Często jest niemożliwe ochrzczenie przez zanurzenie. Ważne jest też, by ukazywać tę formę chrztu przez zanurzenie, gdyż można z tego korzystać.
Zaś samo zanurzenie poza względami symbolicznymi nie ma wpływu na ważność chrztu. Czy jest to przez zanurzenie, czy przez polanie są te same skutki - i to jest najważniejsze.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr lis 18, 2009 15:33 |
|
|
|
 |
proxy
Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48 Posty: 98
|
OK. Ale nie napisales na temat drogi moderatorze. Autor pisal o masle a TY napsiales ze maslo to maslo i ze jest maslane. Wiadomo o co Ci chodzi o naprostowanie ale nie zmienia to faktu ze taka odpowiedz jest sama w sobie pusta.
|
Śr lis 18, 2009 15:59 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
A o czym miałem napisać? Jeśli temat o chrzcie, z negacją praktyki chrztu przez polanie, to ja uzasadniam tę praktykę.
Zaś sam chrzest Jezusa nie może tutaj być przykładem, bo chrzest janowy, to coś zupełnie innego niż chrzest jaki włącza we Wspólnotę chrześcijan.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr lis 18, 2009 16:08 |
|
|
|
 |
proxy
Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48 Posty: 98
|
1. Na to czy ktos kto oczekuje od chrztu "fajerwerkow" a dokladnie przemiany duchowej ksztalcie opisanym powyzej pragnie doswiadczyc tego co powinien czy jest oszolomem?
2. W jaki sposob chrzest dziecka wplywa na jego duchowosc ale konkretnie.
|
Śr lis 18, 2009 17:21 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
proxy napisał(a): 1. Na to czy ktos kto oczekuje od chrztu "fajerwerkow" a dokladnie przemiany duchowej ksztalcie opisanym powyzej pragnie doswiadczyc tego co powinien czy jest oszolomem?
2. W jaki sposob chrzest dziecka wplywa na jego duchowosc ale konkretnie.
ad1: Chrzest osób dorosłych może faktycznie być pewnym rodzajem przemiany wewnętrznej ale tylko pod jednym warunkiem: jeśli czyni się to ze szczerego serca i posiada się pewną wiedzę na temat wiary. Poza tym nawet pierwsi chrześcijanie nie byli chrzczeni "ot tak" - przed chrztem długo się przygotowywali.
ad2: chrzest nie tylko wpływa na rozwój duchowy, ale też zmazuje grzech pierworodny i włącza człowieka do Kościoła (czyli innymi słowy Rodziny Dzieci Bożych, które przyjęły naukę Jego Syna). Poza tym chrzest otwiera drogę do kolejnych sakramentów. Chrzest dziecka ma przypominać jego rodzicom a później także i jemu samemu, że jest się członkiem Kościoła - Mistycznego Ciała Jezusa i że trzeba się przyłożyć aby pokazać, że się Jezusa faktycznie kocha. Chrzest Jana nie był sakramentem a Jezus przyjmując go pokazał, że aby rozpocząć jakiś etap życia (w Jego przypadku był to początek publicznego nauczania) trzeba zakończyć poprzedni.
Jezus wcale chrzcić się nie musiał.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Cz lis 19, 2009 14:30 |
|
 |
proxy
Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48 Posty: 98
|
ad. 2 W jaki sposob chrzest wpywa na rozwoj dziecka. Czy sa zbadane roznice w rozwoju dzieci chrzczonych i niechrzczonych? Sa jakies publikacje na ten temat?
|
Cz lis 19, 2009 15:08 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Bodisatvva
Cytuj: i tu na przełomie dziejów został zapomniane, bądź niezrozumiane Nie zostało to zapomniane, gdyż są w Kościele katolickim dwie formy chrztu: przez trzykrotne polanie bądź przez zanurzenie. Obie praktyki są stosowane od samego zarania Kościoła, czego świadectwem jest katecheza chrzcielna "Didache" z I wieku. Samo użycie wody jest gestem symbolicznym, oznaczającym rzeczywistość chrztu: zmazanie grzechu pierworodnego, odpuszczenie wszystkich grzechów, usynowienie i obdarowanie darami nadprzyrodzonymi. Pismo Święte nigdzie nie nakazuje chrzcić wyłącznie przez zanurzenie, czy wręcz podtopienie. Nie zawsze jest to też możliwe, zwłaszcza jeżeli chodzi o osoby chore, czy niesprawne (w przypadku niemowląt chrzest przez zanurzenie jest najmniej kłopotliwy, bo dziecko bardzo dobrze czuje się w wodzie). Cytuj: W kulturze wschdu mowa jest o kundalini. Chrzest to podniesienie promienia kundalini, wody żywej, którą każdy... W kontekście chrztu nie za bardzo chrześcijan kanały i inne sprawy zaczerpnięte ze wschodniej filozofii nic nie wnoszą i wnosić nie mogą ani wyjaśniać co do działania Boga w tym sakramencie. Szumi Cytuj: Ważne jest też, by ukazywać tę formę chrztu przez zanurzenie, gdyż można z tego korzystać. W Kościele rzymskokatolickim potrzebne jest baptysterium do chrztu, a przyznam się szczerze, że takiego nie widziałem w swoim krótkim życiu. Natomiast katolicy obrządków wschodnich tradycję chrztu przez pełne zanurzenie zewnętrzne praktykują w sposób zbliżony do sposobu chrzczenia przez św. Jana Chrzciciela - w rzekach. Jest to przyznam dość widowiskowe. Proxy Cytuj: ad. 2 W jaki sposob chrzest wpywa na rozwoj dziecka. Czy sa zbadane roznice w rozwoju dzieci chrzczonych i niechrzczonych? Sa jakies publikacje na ten temat?
Jakich badań poszukujesz? Chcesz sprawdzać po Panu Bogu, czy nie zawalił z łaską sakramentalną?
|
Cz lis 19, 2009 21:06 |
|
 |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
proxy napisał(a): Jaki jest dowod Twojego opisu poza przedstawiona teza? Błogosławieni ci, którzy uwierzyli. Dopóki sam nie doświadczysz, niczego to nie zmieni. szumi napisał(a): Zaś samo zanurzenie poza względami symbolicznymi nie ma wpływu na ważność chrztu. Czy jest to przez zanurzenie, czy przez polanie są te same skutki - i to jest najważniejsze.
W obu przypadkach skutek jest faktycznie ten sam! Wiedza często jest największą z pułapek na drodze do boskości.
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Cz lis 19, 2009 21:31 |
|
 |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
Religijność z religią nie ma nic wspólnego. Przyszedł jeden człowiek, pokazał ludziom prostą drogę, wystarczyło pokochać siebie, lecz jak to zrobić? Większość nie potrafiła. Więc zamiast pokochać się prawdziwie, zaczęła grać, odgrywać coraz bardziej i bardziej kochających, coraz bardziej i bardziej świętych i co? Na nic gry, to tak nie działa. Ludzie pytali się, co robią nie tak? Nie wiedzieli, że zamiast kochać, oni tylko grają, ich zycia nie są prawdziwe, są tylko przedstawieniami, graja w nich miłujących siebie na wzajem, lecz to tylko gra! Bo w głębi ducha, odrzucają siebie nawzajem. Więc nie ma żadnej miłości, jest tylko odgrywanie miłości. Więc jak może to działać? Nie może! Ludzie, zamiast zatrzymać się, zastanowić, poszukać w którym miejscu zboczyli, doszli do wniosku, że za mało kochają, więc pogłębili tą grę, zaczeli kochać jeszcze bardziej, a z czasem wyszła z tego historia, powstała ideologia i w końcu, powstała religia.
Religia nic nie znaczy! Nie ma nic wspólnego z religijnością! Co za różnica, czy obrzęd wykonywany jest tak, czy inaczej, czy jest rozumianu, czy nie. Skoro od samego początku budowane były na piasku. Dopóki nie doświadczysz prawdziwego chrztu, dopóki nie napijesz się żywej wody, nigdy nie zrozumiesz czym jest naprawdę i zawsze będziesz przekonany, że masz racje, gdybyś je odrzucił, co by ci pozostało? Być może odkryłbyś prawdę! Kto wie...
Ślepiec gdy czegoś nie rozumie, tworzy własną historię, którą rozumie i to właśnie ona staje się religią jego życia.
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Cz lis 19, 2009 21:50 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Tego typu wywody pachną mi ezoteryką i gnozą. Ale cóż. Chrystus ustanowił sakrament chrztu i nic chrztu nie zastąpi. Kto uwierzy i przyjmie chrzest będzie zbawiony - tak zapewnił Chrystus. Nie ten kto oddziela wiarę od religii i religijność od religii, ten kto kocha siebie a nie kocha bliźniego. O tych Jezus nie mówił, czy będą zbawieni.
Zresztą jeżeli już wchodzimy w kwestię przykazania miłości, to przykazanie miłości bliźniego zakłada wpierw miłość siebie. Jednak Jezus poszedł o krok milowy dalej i wskazał w nowym przykazaniu miłości, że uczeń Chrystusa powinien kochać jak Chrystus. To jest miarą wiary. Do takiej miłości uzdalnia Chrystus, przede wszystkim przez sakramenty, od chrztu począwszy, bo przez nie przekazuje Bożą łaskę.
|
Cz lis 19, 2009 23:29 |
|
 |
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Bodhisattva napisał(a): Dopóki nie doświadczysz prawdziwego chrztu, dopóki nie napijesz się żywej wody, nigdy nie zrozumiesz czym jest naprawdę i zawsze będziesz przekonany, że masz racje, gdybyś je odrzucił, co by ci pozostało? Być może odkryłbyś prawdę! Kto wie...
Pierwsze słyszę że należało by pić wodę chrzcielną, ale powiem iż owym "źródłem wody żywej" jest sam Jezus w Swoim Ciele, które daje nam do spożywania..... to jest prawdziwy pokarm.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pt lis 20, 2009 0:16 |
|
 |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
 Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Pić nie trzeba, mowa tu jest o źródełku wody żywej, którą każdy człowiek nosi w sobie! Chrzest janowy polegał nie na polewaniu ludzi wodą z jeziorka, czy rzeki! Jan za pomocą odpowiedniego rytuału, podnosił cienką nić kundalini z czakramu ziemskiego po kręgosłupie do samej głowy, łączył w ten sposób przepaść, która istniała w człowieku przed tym chrztem, łączył niebo z ziemią, w ten sposób odnowione zostało przymierze Boga z Człowiekiem! Chrzest jest nic nie warty, jeśli nie powoduje ustanowienia połączenia ciemności z własnym światłem! Co z tego, że należysz do chrześcijanizmu, jeśli po śmierci na nowo będziesz inkarnował! I na nowo będziesz doświadczał śmierci i na nowo rodził się pod zasłoną zapomnienia! Tak! Tym jest śmierć! Jest zapomnieniem! Nie pamiętacie kim byliście wcześniej! Bo jesteście rozdzieleni wewnetrznie i podczas kazdego życia tracicie część własnej duszy, która tuła się po otchłani, innymi słowy piekle! Chrzest w wodzie żywej, nie taki jak chrzczą kapłani, lecz taki, który naprawdę wznosi wodę żywą po sama głowę! Taki chrzest dopiero ma sens, bo pozwala na integrację duszy, na powrót synów marnotrawnych, to znaczy tego co normalnie ludzie zostawiają na tym świecie po swojej śmierci! A gdy zintegruje się cała dusza, wtedy gdy aspekty z poprzednich wcieleń mogą połączyć się w jedno ciało, to proste, wtedy wraca stara wiedza, stara pamięć, zaczynasz sobie przypominać kim jesteś naprawdę! Nie musisz więce4j wierzyć ludziom na słowo, po prostu wspomneinia zaczynają wracać, nie od razu, to też proces który trwa jakiś czas! I taki udany chrzest po paru latach powoduje samoistny spontaniczny chrzest drugi - tak zwany chrzest ogniowy! Różnica jest taka, że nie jest podnoszona cienka nić, lecz wznoszone jest całe ciało i cała dusza, CAŁA JAŹŃ JEST WZNOSZONA W TYM PROCESIE! Chrztu ogniowego mogą udzielić ci, którzy przez niego przeszli, lecz można przejść przez niego samoistnie w odpowiedni sposób oddychając. Mi wystarczyło około 15 minut oddychania. Tego opowiedzieć się nie da, a właściwie można to zrobić, ale nic to nie da, doświadczenie jest tak ogromne, że po prostu zwala z nóg! Nie da się do niego przygotować! Ale można przez niego przejść.
Gdy oba chrzty się dokonają, człowiek taki jest właściwie już pełnią, cała reszta dzieje się sama! Gdy taki człowiek umrze, nie będzie musiał się już tu rodzić ponownie, będzie wolny! I co ważniejsze, nie będzie już zasłony zapomnienia, taki człowiek po prostu będzie wiedział kim jest i całe jego dziedzictwo będzie z nim zawsze i wszędzie! Tak więc zacznie żyć wiecznie już nie jako człowiek, lecz jako Bóg! Oczywiście, doświadczy tego tylko ten, który przez to przejdzie! A jak ktoś woli wierzyć ludziom, którzy przedstawiają się za uczonych w piśmie, proszę bardzo...
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Pn sty 04, 2010 21:56 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Dzisiejszy obrzęd chrztu, a raczej parodia...
Ehh... Nie dramatyzuj.
Wybacz, ale jakoś wciskanie dalekowschodnich ideologii do teologii chrztu mi nie pasuje... Ciekawe, ale... nie przekonywujące.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn sty 04, 2010 22:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|