| Autor |
Wiadomość |
|
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
Bartosz990 napisał(a): I tak właśnie trzeba o masturbacji mówić. Prosto jak Kościół. MASTURBACJA JEST GRZECHEM! GRZECHEM CIĘŻKIM! I NALEŻY Z NIĄ WALCZYĆ BO ZROBI Z CZŁOWIEKA DNO DUCHOWE! Polecam książkę Pawlukiewicza - "Z młodzieżą spokojnie... o tych sprawach"
Przeciez "akt wewnętrznie i poważnie nieuporządkowany" to nie to samo co grzech. Kosciol zostawia sobie w ten sposob furtke, zeby w zaleznosci od rozwoju pogladow na sprawe w nastepnej edycji KKK napisac juz konkretnie - grzech czy nie grzech.
|
| Śr paź 28, 2009 10:21 |
|
|
|
 |
|
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
MeneMeneTekelUpharsin napisał
Cytuj: Przeciez "akt wewnętrznie i poważnie nieuporządkowany" to nie to samo co grzech. Kosciol zostawia sobie w ten sposob furtke, zeby w zaleznosci od rozwoju pogladow na sprawe w nastepnej edycji KKK napisac juz konkretnie - grzech czy nie grzech.
"A Ja wam mówię: Każdy, kto pożądliwie przygląda się kobiecie, już w swoim sercu popełnił cudzołóstwo" (Mt 5, 28)
A co do dopiero kiedy przyglądamy się, lub wyobrażamy sobie kobietę czy mężczyznę pobudzając jednocześnie swoje narządy?
Biblia na szczęście nie zostawia furtki.
|
| Śr paź 28, 2009 16:33 |
|
 |
|
dirk7
Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52 Posty: 152 Lokalizacja: Kraków
|
odpowiem na własnym przykładzie, przez 12 lat miałem z tym problem , zdarzały się przerwy jedna miesięczna, kilka tygodniowych, ale zasadniczo max co 4 dni musiałem, zwykle było to średnio raz dziennie i tak ponad 4000 razy, jednak się nawróciłem, poszedłem do spowiedzi po 8 latach i Dobry Bóg mnie uleczył, czuję że tego nie muszę, niestety zdarza się, kryzys nadchodzi po 1,5 a później po 2,5 tygodnia po spowiedzi ale to i tak niesamowity sukces w stosunku do okresu poprzedniego, pragnę nigdy już tego nie zrobić i zabijam pokusę w zarodku
mam także problem alkoholowy i tu już nie jest tak rewelacyjnie choć też są postępy, uknułem teorię że uzależnienie tym cięzsze im więcej czasu się na nie przeznacza, na masturbację przeznaczałem 15-20 minut dziennie, na picie pół dnia albo i cały i dlatego to takie ciężkie, wierzę że Bóg mnie uleczył i dziękuję mu za to
|
| Wt lis 17, 2009 20:37 |
|
|
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Cieszę się, że Bóg Cię uleczył i wierzę, że dalej będzie Cię prowadził 
_________________ Piotr Milewski
|
| Śr lis 18, 2009 19:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
MeneMeneTekelUpharsin napisał
Cytuj: Przeciez "akt wewnętrznie i poważnie nieuporządkowany" to nie to samo co grzech. Kosciol zostawia sobie w ten sposob furtke, zeby w zaleznosci od rozwoju pogladow na sprawe w nastepnej edycji KKK napisac juz konkretnie - grzech czy nie grzech.
Grzech nie składa się jedynie z czynu.
Kościół nie ma wątpliwości co do grzeszności czynu masturbacji - jednak aby był to grzech ciężki musi być spełniony jeszcze warunek świadomości i dobrowolności. Np. człowiek uzależniony od masturbacji niekoniecznie posiada dobrowolność czynów.
|
| Śr lis 18, 2009 23:17 |
|
|
|
 |
|
Donnie Brasco
Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 6:21 Posty: 44
|
 Re: masturbacja
mirka91 napisał(a): Od ponad 4 lat masturbuję się... Z początku było to spowodowane ciekawością [okres dojrzewania itd...], później pokusa, stres, napięcie... Wiele razy próbowałam z tym skończyć, spowiadałam się, postanawiałam że od tego dnia przestanę, ale to powraca... Czasem mam tak wielkie wyrzuty sumienia, brzydzę sie sobą... Czy Pan Bóg wybaczy mi to? Dlaczego nie potrafię z tym skończyć? Czy jestem aż tak zła i słaba że nie dam rady się z tego wyleczyć? Wiem, że to grzech, że jest to przeciwne zasadom moralnym ale to jest silniejsze... Proszę o odpowiedź i rady... 
Podejrzewam, że Twój lęk i obrzydzenie do samej siebie, i swojej seksualności, tak mocno napędzają i dodają Twojemu libido energii, że ono lekko się "frustruje" i wychodzi ze zdwojoną siłą... a gdy wychodzi... znowu się obwiniasz, i błędne koło się zamyka. To trochę tak, jak czegoś bardzo bardzo chcesz i jesteś mocno zestresowana, koncentrujesz się na tym, aby dobrze wyszło... zazwyczaj tak, jest że wtedy się nie udaje i coś partolimy...tak samo im bardziej koncentrujesz sie na problemie(nie masturbowaniu się i obwinianiu się)... tym więcej siły nadajesz popędowi... może to być bardzo utarty mechanizm o podłożu nerwicowym, i zamiast się obwniać warto byłoby go zrozumieć, z kimś kompetentnym, np. chrześcijańskim terapeuta
Zajrzyj też tu:
http://www.kbroszko.dominikanie.pl/integracja_mast.htm
a szczególnie tu:
http://www.kbroszko.dominikanie.pl/integracja.htm
|
| Pt lis 20, 2009 9:25 |
|
 |
|
thoren
Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 17:00 Posty: 165
|
 Re: masturbacja
Dokładnie... przede wszystkim nie staraj się szukać okazji do grzechu. Na przykład nie wypinaj się w zapchanym autobusie facetom, żeby mogli Cię macać, bo to Cię tylko nakręci i w najbliższym czasie znów upadniesz. Wybacz, że piszę ostro. Myślę jednak, iż dobitnie. Tak samo nie wchodź na stronki... wiesz jakie  bo to już samo jest grzechem, a potem kluczem do następnego. Walczysz już cztery lata... Pamiętaj... Bóg nigdy nie da Ci takiego ciężaru na plecy, którego nie będziesz mogła unieść. Wywal wszystkie rzeczy, które Ci pomagają w czynieniu grzechu i pilnuj się w dni płodne...  Myślę, że jeśli tylko z całej siły się postarasz to dasz radę. Pozdro
_________________ Tylko uczciwe życie jest szczęśliwe.
Platon
|
| Cz gru 03, 2009 19:26 |
|
 |
|
tomek92pl
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47 Posty: 473
|
 Re: masturbacja
masturbacja to piękna rzecz, zabijasz ok. 500 milionow nienarodzonych człeków w jednym momencie.
|
| So paź 16, 2010 20:43 |
|
 |
|
leon19
Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 16:41 Posty: 104
|
 Re: masturbacja
Masturbacja nie jest zabójstwem, gdyż sam plemnik nie jest człowiekiem.
I mam pytanie do forumowiczów. Jestem młodym facetem też mam problem z czystością i genralnie nie dokonując aktu onanizmu czuje się lepiej...
Jak ktoś wyżej podał cytat z Biblii o pożądliwym spojrzeniu. Kiedy taki czyn kwalifikujemy jako grzech? Gdy pojawia się w naszej głowie i NATYCHMIAST nie usuwamy go, gdy sami go kreujemy?
Jeśli tak to co to znaczy natychmiast? Jakaś definicja? Często jest tak, że facetowi po prostu w głowie pojawią się różne kosmate myśli.
I w sumie gdyby na to tak spojrzeć to praktycznie nie ma możliwości życia bez grzechu ciężkiego dłużej jak kilka-kilkanaście godzin.
|
| So paź 16, 2010 22:08 |
|
 |
|
beneg
Dołączył(a): So paź 16, 2010 14:14 Posty: 53
|
 Re: masturbacja
grzech jest po to ,żeby nas wybić ze stanu ,że tak powiem "z bogiem" , grzech pokonujesz wtedy kiedy to spojrzenie na kobietę czy mężczyznę nie niszczy tego stanu w tobie , bo udaje ci się nie oddać pożądliwości tylko popatrzysz z Miłością na tą osobę , grzech się zaczyna wtedy kiedy oddajesz się temu spojrzeniu i tej kobiecie na chwile i zapominasz na tą chwilę o Bogu, przez tą ulotną chwile to porządanie staje się ważniejsze od Boga... masturbacja i widok kobiet to były jedyne moje przyjemności kiedyś  teraz jak się nawracam czuje jak wielka władze to ma(albo miało raczej) nade mną ...uwielbiałem masturbacje , filmy pornograficzne erotyczne i po prostu widok kobiety(odpowiednio pożądliwie ubranej szczególnie) -teraz widzę jakie to spustoszenie robi w człowieka duszy jakie to jest brudne i plugawe , wtedy tez to czułem i się zapadałem we wstyd ,pomimo tego ,że to jest normalne w naszym społeczeństwie lepiej się i innych nie potępiajcie za to przesadnie , bo szatan na to tylko czeka ,trzeba po prostu próbować znależć inny sposób na rozładowanie i przede wszystkim nie "ładować" się pornografią i innymi takimi ,nie chodzić tam gdzie zbyt dużo za bardzo roznegliżowanych kobiet chodzi , choć teraz np. w lecie to trudno takie miejsce znalezć ja każdego dobrze rozumiem ,kto lubi kobiety , bo to jest niesamowite co mają w sobie kobiety , ale myślę teraz,że jeżeli jest takie niesamowite to znaczy ,że da się to jakoś przeżywać w zgodzie z Bogiem , a nie się masturbować czy sexic z kim popadnie  zdrowie
|
| N paź 17, 2010 16:16 |
|
 |
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: masturbacja
Może zastanówmy się najpierw z czego wynika masturbacja. Czy to nasza decyzja bo tak chcemy czy może coś co wynika z akurat takiej a nie innej budowy człowieka ? W drugim przypadku ciężko by było zarzucać komuś błędy skoro nie ma wpływu na to że jest taki jakim się urodził. Oczywiście zawsze warto walczyć i próbować być lepszym.
|
| N paź 17, 2010 16:25 |
|
 |
|
beneg
Dołączył(a): So paź 16, 2010 14:14 Posty: 53
|
 Re: masturbacja
masturbacja wg. mnie to wyrzucanie nagromadzonych emocji , mi się ich zawsze gromadziło dużo , nigdy ich nie wyrażałem i nie rozmawiałem z nikim o tych emocjach , bo wg mnie ludzi mnie nie rozumieli, więc się masturbowałem
|
| N paź 17, 2010 16:38 |
|
 |
|
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: masturbacja
A to, co mówią lekarze jest istotne?
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
| N paź 17, 2010 21:49 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: masturbacja
Ponownie przeniosłem kilka postów do tematu: "Masturbacja" w dziale "Pogadanki z etyki" viewtopic.php?p=555787#p555787
Tam polemizujemy z grzesznością masturbacji, tutaj zachowujemy zasady działu.
Uwagi dotyczące moderacji piszemy na priv lub w temacie "Uwagi do moderacji" w dziale "Moderacja".
PS. Ostrzegam też przed obrażaniem i osądzaniem czyjejś wiary.
jumik
|
| Wt paź 19, 2010 12:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|