Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 15:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7
 Tolerancja 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lis 03, 2009 21:30
Posty: 12
Post 
Korat napisał(a):
Obejrzyjcie ten filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=K7_3Wmet9IQ

Wydaje mi się, że to dobra analogia do naszej roli w uwalnianiu się od grzechu i przerywaniu zła. Gdy zło widać ewidentnie i jego skutki są oczywiste(wrząca woda), to nasza reakcja powinna być szybka i bezpośrednia, ale gdy zło nie jest widoczne na pierwszy rzut oka (woda jest podgrzewana stopniowo), to kiedy jest najlepszy moment, żeby upomnieć bliźniego a nie było już za późno? I jakimi środkami można okazać troske?


korat teraz prubuje wyobrazic sobie ciebie biegajacego po plazy nudystów z biblia i upominaniu tych wszystkich grzeszników :)

_________________
wiara nie czyni cudów tylko je robi realnymi ,tak wiec bardzo warzne jest w co wierzymy


N lis 22, 2009 23:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48
Posty: 98
Post 
Szacunek i dzialanie to sa dwie konkretne sprawy. Szacunek wynika z racji tego ze wszyscy jestesmy ludzmi, z reguly rownymi sobie i ze nasze dzialania w stosunku do drugiego dotykaja rowniez i nas w jakis sposob. Jednak samego dzialania przeciwko zlu nie mozna zaniechac poniewaz rodzi to tolerancje zla. Jezeli ktos wierzy inaczej nie jest to dla mnie czyms co powoduje ocene tego czlowieka, zmiane stosunku do niego. aLe o tym co mnie niepokoi mowie otwarcie. Jezli widze zle dzialania np. w KK branie piniedzy za sakramenty to mowi o tym. "Autorytet" nie przaszkadza mi w mowieniu prawdy. Jakby ktos mial zgwalcic Twoja corke to jakbys zareagowal, tolerowalbys te dzialania? To teraz zauwaz ze na codzien ktos gwalci Twoje przekonania zmuszajac Cie do akceptacji odmiennych zachowan seksualnych, wyuzdania, niemoznosci pokazywania symboli religijnych, i wielu innych rzeczy, ktore tolerujesz w imie mniejszego zla, zle pojetego spokoju.


Pn lis 23, 2009 10:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
proxy, gdybym był gejem niewidzącym niczego złego w czynach homoseksualnych, to bym nie wymagał od Ciebie, ani od innych ludzi, akceptacji i zmiany poglądów. Wystarczyłaby mi tylko tolerancja. Być może jest tak, że to właśnie walka z gejami, ateistami itp. sprawiła, że chcą oni wywalczyć jak najwięcej. Już wcześniej napisałem, że walka tylko mobilizuje atakowanych i prowadzi do niebezpiecznego radykalizmu po obu stronach. A przecież sam Jezus nauczał, że grzeszników należy napominać, a gdy się to nie uda, to zostawić w spokoju. Nie się staną jak poganie i celnicy.

Mt 18, 15-17: "15 Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!

Bardzo ważne jest też to by te napominanie było w cztery oczy, bo debata publiczna to będzie mobilizacja atakowanych na masową skalę. Przykład Włoch to dobrze pokazuje. Pewna Włoszka nie chciała Krzyża w szkole, to ludzie jak na złość postanowili krzyży wstawić jeszcze więcej i robią to, o czym donosi telewizja. A teraz pomyśl, co mogą zrobić geje, ateiści itp, gdy będą ciągle atakowani i napominać się będzie ich w debatach publicznych, a nie w cztery oczy.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn lis 23, 2009 11:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48
Posty: 98
Post 
A moze chodzi o pewna postawe i tzw. milczaca zgode? Jesli np. ktos kto o czym decyduje albo jest do czegos zobowiazany w imie toleracji na drugim miejscu stawia swoje poglady. Do tego zmierza falszywy system pojmowania przyjmowany w UE. Tolerancja zla polega na tym ze przed wlasnym suminieniem stawiane jest prawo i zasady zycia, ktore inni narzucaja, ktore sie zmieniaja.

Druga kwestia jest kwestia przykladu i zgorszenia. Jezeli tolerancja zla prowadzi do utrwalenia sie zlego przykladu, przykladu dla innych, dzieci to jest to tolerancja zla i rodzie zle skutki.

Dzialanie ma nie polegac na nienawisci do kogos. Ty dalej przyklad gejow. Ale sam po sobie, bo mialem takigo kolege, i po tym co obserwuje widze ze tolerancja nwet do pewnych zenwetrznych zachowan homoseksulanym byla i jest. Natomiast nie ma toleracji do kultury gejowskiej, ktora wiaze sie z wyuzdaniem seksualnym. Propagowne sa pewne zachowania i symbole seksualne. To jest roznica.

Jesli decydujemy o czym patrzmy nie tylko na efekt chwilowy ale i na skutki. Jesli np. nauczyciel ma zaliczyc slabemu studentowi przedmiot a b niech ma to wydaje sie ze postepuje dobrze, zeby mu nie robic problemow a nich skonczy te studia. Ale jesli taki student jako specjalista popelni blad to kto za to odpowiada?

Tak samo jesli dobrem jest pojecie rodziny heteroseksualnej ktora ma za zadanie urodzenie i wychowanie dzieci (jest to oczywiiste bo na tym opiera sie umowa spoleczna, emerytury) to tworzenie tego pojecia dla homoseksualistow dobrem spolecznym nie jest. Zmiana pojecia rodzi pewne skutki i jakkolwiek zrobienie dobrze jednostce w skali spoleczenstwa rodzi negatywne skutki. Kwestia jest po prostu dostrzegania tego.

Za duzo jest obecnie rzeczy narzuconych dlatego jakies formy protestu jako uciazliwe zanikly. Dla swietego spokoju godzimy sie na rozne rzeczy. Ale kazda rzecz niesie za soba konsekwencje.

Falszywe pojecie o toleracji to licznie na to ze ktos to zrobi za nas. Ale jesli my nie powstrzymamy czegos to nikt za nas tego nie zrobi.


Pn lis 23, 2009 12:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
proxy, wyjaśnij, o jakie Ci złe skutki chodzi. Czy o to, że para homoseksualna nie może mieć swoich dzieci? Pary bezpłodne też, ale nikt im nie zabrania się żenić z tego powodu, a przecież argument jest ten sam, co w przypadku par homoseksualnych. Tolerancja moim zdaniem to nie jest zmiana poglądów. Ty nie masz zacząć uważać, że homoseksualizm to coś dobrego i naturalnego. Ty masz to tylko tolerować, ale nie musisz tego akceptować.

Jeśli chodzi o prawne zakazywanie grzechów, to dlaczego mamy zakazywać tylko niektórych grzechów? Przecież nie ma czegoś takiego jak grzechy średnie. Grzechy dzielą się tylko na lekkie i ciężkie. Dlaczego Wam zależy by zakazać homoseksualizmu, a o nakaz chodzenia do Kościoła nikt nie walczy? Przecież to też jest grzech ciężki. Ten grzech jest nawet bardziej gorszący, bo dziecko może się zapytać: dlaczego on nie chodzi do Kościoła, a ja muszę?. I może przestać chodzić do Kościoła, natomiast nie stanie się gejem, bo dowie się, że zezwala na to prawo państwowe. Gejem trzeba się urodzić. Gejem człowiek nie stanie się w wyniku zgorszenia.

Nietolerancja dla gejów wygląda tak: niech robi, co chcę, aby tylko nie był aktywnym gejem. Nie sobie nawet popełnia inne grzech ciężkie, aby nie były to tylko czynny homoseksualne.

Chodzenia do Kościoła nikt jeszcze prawem państwowym nie nakazał i nie zamierza. Dlaczego? Bo nie ma to znaczenia dla bezpieczeństwa i spokoju obywateli. Tak samo powinno być w przypadku związków homoseksualnych. One też nie mają żadnego wpływu na życie innych ludzi. One są zakazane tylko z przyczyn idiologicznych. A przecież prawo państwowe nie ma stać na staży moralności. Od tego jest prawo Boże. Uważam, że prawo państwowe i prawo Boże nie muszą być takie same i się pokrywać ze sobą, bo pełnią one dwie różne funkcje. Jedno jest od bezpieczeństwa i spokoju obywateli, a drugie od moralności. Sam/-a zauważ, że te prawa się nie pokrywają ze sobą, gdyż prawo państwowe zakazuje tylko niektórych grzechów, natomiast pozostałe grzechy są zakazane tylko przez prawo Boże. Te dwa prawa pokrywają się tylko, gdy jakiś grzech jest nie tylko niemoralny, ale i zagraża bezpieczeństwu obywateli. Przykładami takich grzechów są kradzież i morderstwo. Homoseksualizm jest tu wyjątkiem, bo dotyczy tylko moralności, ale i tak jest zakazany przez oba prawa.

Nie myl poprawności politycznej z tolerancją, bo to rzeczywiście jest przesadą, by chrześcijanie i wyznawcy innych religii nie mogli uważać czynów homoseksualnych za zło i nienaturalność. Jednak chrześcijanie i innowiercy też przeginają, bo chcą na siłę zakazać prawem państwowym czegoś, co dotyczy tylko moralności, a nie bezpieczeństwa i spokoju obywateli. Od osądzania moralności ludzi powinien być tylko Bóg. Nawet sam Jezus powiedział: nie osądzajcie, abyście sami nie byli osądzeni (pisałem z pamięci, więc mogłem coś przekręcić). Jezus też powiedział: odtajcie cesarzowi, co cesarkę, a Bogu, co Boskie.

Wracając do zakazów z powodu zgorszenia. Św. Paweł napisał: wszystko mi można, ale nie wszystko zrobię ze względu na moich braci (też z pamięci). W tym cytacie chodzi o to, że w niektórych sytuacjach nawet dobre i neutralne czyny są gorszące. Czy to znaczy, że te dobre i neutralne czyny też należy zakazać?

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn lis 23, 2009 15:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48
Posty: 98
Post 
Daniel86 napisał(a):
proxy, wyjaśnij, o jakie Ci złe skutki chodzi. Czy o to, że para homoseksualna nie może mieć swoich dzieci? Pary bezpłodne też, ale nikt im nie zabrania się żenić z tego powodu, a przecież argument jest ten sam, co w przypadku par homoseksualnych. Tolerancja moim zdaniem to nie jest zmiana poglądów. Ty nie masz zacząć uważać, że homoseksualizm to coś dobrego i naturalnego. Ty masz to tylko tolerować, ale nie musisz tego akceptować.


Toleruje i nawet akcpetuje. Problemem jest tzw. kultura gejowska. aktywne dzialanie moze polegac na braniu udzialu w dyskusjach, protestowaniu przeciwko marszom homoseksualnym, itp.

Co do dzieci to jest to kwestia celow Panstwa. Otoz jes to tak zdefiniowane ze Panstwo tworzy prawo dla realizacji swoich celow. Jednym z najwazniejszych celow jest zapewnienie bytu Panstwowosci a wiec prokreacja dlatego prawem Panstwa jest wspieranie malzenstw heteroseksualnych. Tworzenie innego prawa powoduje pojscie w kierunku upadku narodu z punktu widzenia celow.

Cytuj:
Jeśli chodzi o prawne zakazywanie grzechów, to dlaczego mamy zakazywać tylko niektórych grzechów? Przecież nie ma czegoś takiego jak grzechy średnie. Grzechy dzielą się tylko na lekkie i ciężkie. Dlaczego Wam zależy by zakazać homoseksualizmu, a o nakaz chodzenia do Kościoła nikt nie walczy? Przecież to też jest grzech ciężki. Ten grzech jest nawet bardziej gorszący, bo dziecko może się zapytać: dlaczego on nie chodzi do Kościoła, a ja muszę?. I może przestać chodzić do Kościoła, natomiast nie stanie się gejem, bo dowie się, że zezwala na to prawo państwowe. Gejem trzeba się urodzić. Gejem człowiek nie stanie się w wyniku zgorszenia.


Po pierwsze nie jestem glosem KK wiec trudno mi sie wypowiadac w kwestii tego co zakazuje lub nakazuje jako Jego zdanie. Znam zdanie KK ale nie bede Go tlumaczyl w sensie usprawiedliwiania. Zgadzam sie gejem przewaznie zostaje sie w yniku urodzenia chociaz kultura Sparty pokazuje iz przyklad homoseksualizmu rodzi przynajmniej biseksualizm (To w kwestii adopcji dzieci). Zgorszenie polega na pokazywaniu zewnetrznej seksualnosci, jest to typowe dla kultury gejowskiej w marszach ale i heteroseskualnej w np. gazetkach w kiosku. To jednak naglosnienie, nadmierna ekspozycja jest przykladem zgorszenia.

Piszesz o zmuszaniu do chodzenia do kosciola. Ktos Cie zmuszal? Bo nie rozumiem? Natomiast jesli jestes dzieckiem a rodzice wyznaczaja Ci pewne zasady. No coz poki nie bedziesz na swoim utrzymaniu. Ja swoich dzieci nie zmuszam, maja wolnosc wyboru w kwestii wiary. Jaki bowiem jest sens w wierze na sile?

Cytuj:
Nietolerancja dla gejów wygląda tak: niech robi, co chcę, aby tylko nie był aktywnym gejem. Nie sobie nawet popełnia inne grzech ciężkie, aby nie były to tylko czynny homoseksualne.


To jakis bezsens. Przeciez w kwestii grzechu jest tak jak napisalem powyzej. W interpretacji roznych osob jest natomiast hipokryzja. Przeciez nikt nikomu nie zaglada do lozka. Kwestia jest ekspozycji. Czy np. Ciebie nie razi to ze na ulicy ktos calowalby kobiete w gola piers albo szedl z przypietym sztucznym penisem. A co sie dzieje na paradach? To o to chodzi. Uwazasz ze mam to tolerowac. Raczej tego nie toleruje.

Cytuj:
Chodzenia do Kościoła nikt jeszcze prawem państwowym nie nakazał i nie zamierza. Dlaczego? Bo nie ma to znaczenia dla bezpieczeństwa i spokoju obywateli.


Nie rozumiem. Masz w tej kwestii wolny wybor.

Cytuj:
Tak samo powinno być w przypadku związków homoseksualnych. One też nie mają żadnego wpływu na życie innych ludzi. One są zakazane tylko z przyczyn idiologicznych.


Zupelnie sie mylisz. Zwiazki homoseksualne z punktu widzenia prawa nie sa zakazane. Cos Ci sie pomylilo. Chcesz tworzyc zwiazek z drugim facetem, nikt Ci tego nie zabrania i nie karze za to. To jest raczej kwestia akceptacji srodowsika. Ale Panstwo ma prawo nie popierac takich zwiazkow poprzez sankcjonowanie w postaci malzenstwa.

Cytuj:
A przecież prawo państwowe nie ma stać na staży moralności. Od tego jest prawo Boże.


To jakajs kompletna bzdura. Oczywiscie ze ma, stoi i musi. Jes to zwiazane z rozwojem psychiki nieletnich, konsekwencjami pewnych zachowan, celow komorki rodziny, itd. Jak najbardziej Stoi poprzez wlasnie tworzone prawo.

[quoteUważam, że prawo państwowe i prawo Boże nie muszą być takie same i się pokrywać ze sobą, bo pełnią one dwie różne funkcje. Jedno jest od bezpieczeństwa i spokoju obywateli, a drugie od moralności. Sam/-a zauważ, że te prawa się nie pokrywają ze sobą, gdyż prawo państwowe zakazuje tylko niektórych grzechów, natomiast pozostałe grzechy są zakazane tylko przez prawo Boże. Te dwa prawa pokrywają się tylko, gdy jakiś grzech jest nie tylko niemoralny, ale i zagraża bezpieczeństwu obywateli. Przykładami takich grzechów są kradzież i morderstwo. Homoseksualizm jest tu wyjątkiem, bo dotyczy tylko moralności, ale i tak jest zakazany przez oba prawa.[/quote]

Znowu cos Ci sie pomylilo. Oba prawa sie uzupelniaja ale ich zakres pokrywa sie. Homoseksualizm nie jest zakazany w prawie Panstwowym Polski.

Cytuj:
Nie myl poprawności politycznej z tolerancją, bo to rzeczywiście jest przesadą, by chrześcijanie i wyznawcy innych religii nie mogli uważać czynów homoseksualnych za zło i nienaturalność. Jednak chrześcijanie i innowiercy też przeginają, bo chcą na siłę zakazać prawem państwowym czegoś, co dotyczy tylko moralności, a nie bezpieczeństwa i spokoju obywateli. Od osądzania moralności ludzi powinien być tylko Bóg. Nawet sam Jezus powiedział: nie osądzajcie, abyście sami nie byli osądzeni (pisałem z pamięci, więc mogłem coś przekręcić). Jezus też powiedział: odtajcie cesarzowi, co cesarkę, a Bogu, co Boskie.


Przyznam sie ze nie slyszalem o pomysle zakazywania homoseksulalizmu. To jakis pomysl z ksiezyca?

Cytuj:
Wracając do zakazów z powodu zgorszenia. Św. Paweł napisał: wszystko mi można, ale nie wszystko zrobię ze względu na moich braci (też z pamięci). W tym cytacie chodzi o to, że w niektórych sytuacjach nawet dobre i neutralne czyny są gorszące. Czy to znaczy, że te dobre i neutralne czyny też należy zakazać?


Nie rozumiem ale moze chodzi Ci o to, zeby KK zaakceptowal homoseksualizm? Skoro tak to powiem Ci ze KK jako pewna organizacja ma prawo ksztaltowac swoje prawa. Ty nie masz obowiazku przynaleznosci do tej organizacji. Ale Jesli chcesz to te prawa staja sie dla Ciebie jakas wykladnia.


Pn lis 23, 2009 16:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
proxy napisał(a):
Co do dzieci to jest to kwestia celow Panstwa. Otoz jes to tak zdefiniowane ze Panstwo tworzy prawo dla realizacji swoich celow. Jednym z najwazniejszych celow jest zapewnienie bytu Panstwowosci a wiec prokreacja dlatego prawem Panstwa jest wspieranie malzenstw heteroseksualnych. Tworzenie innego prawa powoduje pojscie w kierunku upadku narodu z punktu widzenia celow.


A więc dlaczego państwo nie nakaże zawierania małżeństwa? Dlaczego państwo nie zakaże małżeństwa osobą bezpłodnym? Przecież jeśli płodny mężczyzna się ożeni z bezpłodną kobietą, to się zmarnuje dla państwa, bo mógłby się ożenić z płodną kobietą i mieć z nią dzieci. Dlaczego państwo nie zakaże małżeństwom posiadania dzieci.

proxy napisał(a):
Po pierwsze nie jestem glosem KK wiec trudno mi sie wypowiadac w kwestii tego co zakazuje lub nakazuje jako Jego zdanie. Znam zdanie KK ale nie bede Go tlumaczyl w sensie usprawiedliwiania. Zgadzam sie gejem przewaznie zostaje sie w yniku urodzenia chociaz kultura Sparty pokazuje iz przyklad homoseksualizmu rodzi przynajmniej biseksualizm (To w kwestii adopcji dzieci). Zgorszenie polega na pokazywaniu zewnetrznej seksualnosci, jest to typowe dla kultury gejowskiej w marszach ale i heteroseskualnej w np. gazetkach w kiosku. To jednak naglosnienie, nadmierna ekspozycja jest przykladem zgorszenia.


A to już jest stereotyp. To nieprawda, że geje więcej myślą o seksie niż osoby heteroseksualne. Marsz równości to całkiem co innego. Ty na marszu dla katolików też byś bardziej demonstrował swoją przynależność do Kościoła katolickiego niż robisz to na co dzień.

proxy napisał(a):
Piszesz o zmuszaniu do chodzenia do kosciola. Ktos Cie zmuszal? Bo nie rozumiem? Natomiast jesli jestes dzieckiem a rodzice wyznaczaja Ci pewne zasady. No coz poki nie bedziesz na swoim utrzymaniu. Ja swoich dzieci nie zmuszam, maja wolnosc wyboru w kwestii wiary. Jaki bowiem jest sens w wierze na sile?


Mnie też nikt nie zmuszał do chodzenia do Kościoła i właśnie to jest dziwne, bo inne grzechy są zakazane, a na ten i wiele innych patrzy się z przymrożeniem oka, a przecież to też są grzechy ciężkie tak samo jak czyny homoseksualne.

proxy napisał(a):
Zupelnie sie mylisz. Zwiazki homoseksualne z punktu widzenia prawa nie sa zakazane. Cos Ci sie pomylilo. Chcesz tworzyc zwiazek z drugim facetem, nikt Ci tego nie zabrania i nie każe za to. To jest raczej kwestia akceptacji srodowsika. Ale Panstwo ma prawo nie popierac takich zwiazkow poprzez sankcjonowanie w postaci malzenstwa.


Państwo nie zakazuje, ale i nie uznaje takich związków, gdy chodzi o dziedziczenie po zmarłym oraz odwiedziny w szpitalu. A co jest w tym złego, że ludzie chcą się odwiedzać w szpitalu?

Poprawiłem Ci jeden wyraz, bo nie chodziło Tobie o "karać" tylko o "kazać". Są to dwa różne czasowniki, ale w odmianie przez osoby mają taką samą wymowę.

proxy napisał(a):
To jakajs kompletna bzdura. Oczywiscie ze ma, stoi i musi. Jes to zwiazane z rozwojem psychiki nieletnich, konsekwencjami pewnych zachowan, celow komorki rodziny, itd. Jak najbardziej Stoi poprzez wlasnie tworzone prawo.


Państwo ma prawo zakazywać pewnych rzeczy, ale tylko gdy to się zgadza z jego celami. Twoim zdaniem państwo powinno zakazywać małżeństw homoseksualnych, bo nie mogą oni mieć dzieci, więc dlaczego nie zabroni małżeństw osobom bezpłodnym i tym, którzy nie chcą mieć dzieci? Przecież takie małżeństwa też są niezgodne z celami państwa.

proxy napisał(a):
Nie rozumiem ale moze chodzi Ci o to, zeby KK zaakceptowal homoseksualizm? Skoro tak to powiem Ci ze KK jako pewna organizacja ma prawo ksztaltowac swoje prawa. Ty nie masz obowiazku przynaleznosci do tej organizacji. Ale Jesli chcesz to te prawa staja sie dla Ciebie jakas wykladnia.


Ja nie neguję prawa Kościoła do potępienia czynów homoseksualnych. Ja tylko chcę, by Kościół nie wtrącał się do nie swoich spraw, a prawo państwowe nie powinno być sprawą Kościoła. Niech Kościół skupi się na nauczaniu wiernych, a nie idzie na łatwiznę. Kościół: nie chcą się nas posłuchać, to może posłuchają policji. Przecież to jest przymus, a mi się wydaje, że Bogu o wiele bardziej podobają się Ci ludzie, którzy nie grzeszą z wyboru niż ci którzy chcą grzeszyć, ale nie mogą.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn lis 23, 2009 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Korat napisał(a):
meritus napisał(a):
Korat napisałem co ma być punktem odniesienia dla sumienia. Warto czytać uważnie...


Bóg nie komentuje każdej nowej sytuacji w jakiej sie znajdujemy i nie dopisuje kolejnego paragrafu w Biblii jak mamy działać. Jest multum kwestii, na których najwięksi spece od moralności łamią sobie karki. W Biblii jest opisany tylko pewny skończony zbiór czynów uznawanych za grzeszne, do określenia oceny moralnej innych podane są pewne prawa, ale niestety życie nie jest takie proste i zdarzają się sytuacje w których nie da sie na podstawie tych praw ocenić czy robimy dobrze czy źle. W codziennym życiu Biblia i nauka kościoła w zupełności wystarczą ,ale jeśli człowiek znajdzie się w nie konwencjonalnej lub całkowicie nowej sytuacji, to Biblia już może nie wystarczyć.

Jeśli Biblie pojmuje się tylko jako zbiór nakazów i zakazów to rzeczywiście można miec problem.
Biblia zawiera uniwersalne zasady, które można przykładać do róznych sytuacji i wywniosokowywac z tego właściwe sposoby postepowania. Tym własnie zajmuje się etyka chrześcijańska.
Kto ma sumienie wyszkolone na zasadach chrześcijańskich temu łatwiej przychodzi podejmowanie decycji nawet w sytuacjach niekonwencjonalnych.
Poza tym jeśli jakieś zachowanie nie stoi w sprzeczności z żadną zasadą biblijną to nie ma powodów by go zakazywać - wtedy czy postąpić tak czy inaczej zależy juz tylko od sumienia jednostki i nikt nie może oceniać jej postępowania w kategoriach dobra/zła.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Cz lis 26, 2009 12:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL