Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 12:21



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1029 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 69  Następna strona
 kilka pytań do Świadków J. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
To ja zadam jeszcze inne pytanie, gdyż uznałam, że jest to zgodne z tematem tego wątku.
Dlaczego ŚJ tak uporczywie i - jak dla mnie - namolnie próbują innych "nawracać"?
Jest to dla mnie niezrozumiałe o tyle, że jeśli się takiemu osobnikowi dziękuje, dając do zrozumienia bardzo wyraźnie, że rozmowa z nim nie leży w kręgu naszych zainteresowań, to on i tak stwierdza, że będzie nas odwiedzał, wyciąga "Strażnicę" i zaczyna wyuczoną na pamięć śpiewkę, a dlatego twierdzę, że na pamięć, iż słyszałam niemal te same słowa od różnych wyznawców SJ w różnych miejscowościach :shock:
Dla mnie ta determinacja i "nachodzenie ludzi" w chęci zdobywania kolejnych "wiernych" są niepojęte.

Nie przekonuje mnie "nachodzenie" jako wykonywanie nakazu: "idźcie i nawracajcie...". bo przecież ludzi nie nawraca się "nachodzeniem"
i parafrazowaniem biblijnych cytatów, a raczej dobrym czynem i przykładem życia.


Cz lis 26, 2009 21:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 17:00
Posty: 165
Post 
Pamiętaj, że w teorii sekta to wypaczona inna religia. Co to znaczy? Tylko tyle, że jest grupa osób, które chcą widzieć daną religię we własny sposób. A nachodzenie to przecież wypaczone nawracanie :D Lepiej podyskutujmy o tym, czy sekty są stworzone ręką szatana. Bo pamiętajcie... ten drań zrobił różne obrazy zła (nie tylko satanizm) aby w ten sposób przyciągnąć większe rzesze ludzi.
Pozdrawiam


Cz lis 26, 2009 21:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Moniko, wg mnie próbują nawracać, bo wierzą w to, co głoszą. Chcą, byś i Ty miała szanse żyć wiecznie, a nie pójść na zatracenie, uważam, że to troska z ich strony wynikająca z wiary i nakazu Jezusa, by głosić Ewangelię. Gdybyś była przekonana, że np. Twoi bliscy robią zle i z tego powodu zginą, czy nie byłabyś upierdliwa, że tak powiem, żeby ich uratować? Nikt nie musi przyjmować ich nauki, ale ja doceniam ich determinację i chęć podzielenia się wiecznym dobrem z innymi, myślę, że nie powinnaś się denerwować, a docenić, że dzielą się z Tobą czymś chyba najcenniejszym, co mają.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz lis 26, 2009 22:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Owieczka, po pierwsze, w Ewangelii jest akurat wyraźnie napisane, że jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim! ( Łk 9, 5 ). Po drugie - czy uważasz, że recytowanie wyuczonych formułek jest dobrym sposobem na przekonanie kogoś, że rzeczywiście ma się mu do przekazania coś bardzo cennego ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lis 27, 2009 10:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Czym w rzeczywistości doprowadziła do zaniku właściwej formy wokalizacji i zrobienia z Bożego Imienia jakiejś "wielkiej mistycznej tajemnicy".


I co w tym jest nie tak ? O ile wiem, Bóg jest Kimś tak Wielkim, że mówienie o Nim jako o Wielce Mistycznie Tajemniczym nie powinno być niczym zdrożnym.

Jeśli ktoś chce sobie dorabiać mistyczną otoczkę żeby poczuć się jak wyznawca hinduizmu czy jakiegoś ezoterycznego kultu proszę bardzo.


Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
A i to co napisałeś, w zabawny sposób, jest sprzeczne z twoim argumentem że Mojżesz zapisał Imię tak by było niewymawialne, skoro teraz piszesz o ograniczeniu wymawiania go.


Ja nie napisałem, że specjalnie po to tak ją zapisano ;) Widocznie ani Mojżesz ani Bóg nie przykładali do tego tak wielkiej wagi. Wymowę przekazywała tradycja ustna. Dopiero później zaczęto się reflektować, czy może Imię Boże nie jest profanowane przez zbyt częste wymawianie.

Tak, tak, wymowę kazdego hebrajskiego słowa przekazywała tradycja ustna bo w zapisie hebrajczycy NIE STOSOWALI SAMOGŁOSEK. Czy to tak trudno naprawdę pojąć?



Johnny99 napisał(a):


Cytuj:
W Palestynie, I wiek n.e., werbalnie, nauczając


Masz na to jakiś dowód ? ;)

Tekst Ewangelii - po szczegóły odsyłam do tematu "I nie ma już JAHWE"



Johnny99 napisał(a):

Dalej zakładam również, że czyniłbyś tak dlatego, że rozumiesz, iż zwracania się do ojca ( czy kogokolwiek starszego ) nie po imieniu ( jak np. do kolegów z klasy ) jest wyrazem szacunku. A zatem powinieneś, przez logiczne wnioskowanie, zrozumieć, dlaczego Imienia Bożego niektórzy nie wymawiają.

Rozumiem dlaczego niektórzy nie wymawiają imienia Bożego. Przez ekstrapolacje stosunków człowiek-człowiek na człowiek-Bóg.
Choć wydaje mi się że jkest to raczej wymyślony argument mający wytłumaczyć taką postawę, niz prawdziwy powód.
Nie zmienia to mojego zdania że taka ekstrapolacja jest NIEUZASADNIONA czli BŁĘDNA.
Zwłaszcza że od zawsze dzieci nie zwracały się do rodziców po imieniu, także w kulturze hebrajskiej a jednak Hebrajczykom nie przeszkadzało to zwracać się do Boga po Imieniu, i jak sam zauwazyłeś dopiero po jakimś czasie zreflektowano się by go tak często nie używać.
Jednak refleksaj ta nie ma żadnego uzasadnienia i nie została zapisana w świętych pismach.
Zwracanie się więc do BOga po Imieniu jest bardziej ortodoksyjne ;-)



Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Amerykańskie dzieci mówią do rodziców po imieniu. I co?

Akurat znam wielu Amerykanów, i ich dzieci nie mówią do rodziców po imieniu. Ale nie wątpię, że czyni tak również i spora grupa dzieci polskich. O czym to świadczy ? Jak dla mnie raczej o rozprężeniu obyczajów, niż o czymkolwiek dobrym. Niewykluczone zresztą, że fakt, iż ŚJ wywodzą się z USA miał pewien wpływ na ich nacisk co do wypowiadania Imienia Bożego ;)

Na używanie Imienia Bożego kładł nacisk już Russel za którego czasów żadnemu amerykańskiemu dziecku nie przeszło by przez gardło nazywanie rodzica po imieniu ;-)



Johnny99 napisał(a):


Ależ nie chodzi o proste przekładanie kontaktów, tylko o sposób, w jaki wyrażamy szacunek. Zresztą ŚJ całkiem nierzadko posługują się tą metodą, ot np. "[Bóg] nie tylko dał nam życie, ale też — jak każdy kochający ojciec — chce dla nas tego, co najlepsze" ( Czego naprawdę uczy Biblia, 1:21, http://www.watchtower.org/p/bh/article_01.htm ).

Nie ma w tym nic dziwnego.
Trzeba miec zrównowazony pogląd. Skoro w Biblii tysiące razy gdy mowa o Istocie Najwyższej pojawia się Imię własne JHWH, tysiące razy pojawia się tytuł Bóg, Pan, setki Wszechmocny czy Stwórca to naturalne że można posługiwać się wymiennie tymi słowami. Jednak żywienie uprzedzeń (choćby podyktowanych 'wielkim szacunkiem') do korzystania z jednej z tych form, i to tej najwazniejszej bo będącej imieniem własnym jest doprawdy dziwne.

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Skoro mamy dogmat że Imię Boże jest niewymawialne" to Mojżesz nie wiadomo co usłyszał, a jeśłi nawet usłyszął to zapisął tak żeby nikt nie odczytał.


Ja nie mam takiego dogmatu: Objawiając swoje tajemnicze imię JAHWE (JHWH), "Ja Jestem Tym, Który Jest", "Ja Jestem Tym, Który Jestem" lub "Ja Jestem, Który Jestem", Bóg mówi, kim jest i jakim imieniem należy Go wzywać. ( KKK 206 ).


Hmm To czemu katolicy Go nie wzywają?


Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Bóg natchnął Mojżesz do napisania jak ważne jest wzywanie jego Imienia


Oczywiście, i wszyscy wzywamy to Imię - tak, jak nauczył nas Chrystus: "święć się Imię Twoje". Tyle, że go - przez szacunek i brak wiedzy odnośnie preferowanej przez Boga wokalizacji - nie wypowiadamy.

No proszę Bóg objawił Kościołowi że jest trójjedyny ale już preferowanej przez siebie wokalizaji nie objawił. Szkoda.. :razz:

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt lis 27, 2009 11:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Jeśli ktoś chce sobie dorabiać mistyczną otoczkę żeby poczuć się jak wyznawca hinduizmu czy jakiegoś ezoterycznego kultu proszę bardzo.


Dziękuję bardzo, wystarczy mi poczucie się jak np. Mojżesz przed krzakiem ognistym.

Cytuj:
Czy to tak trudno naprawdę pojąć?


A to ktoś tego nie pojmuje ? :o

Cytuj:
Tekst Ewangelii - po szczegóły odsyłam do tematu "I nie ma już JAHWE"


A po co mi szczegóły, wystarczy odpowiedni fragment.

Cytuj:
Rozumiem dlaczego niektórzy nie wymawiają imienia Bożego. Przez ekstrapolacje stosunków człowiek-człowiek na człowiek-Bóg.


Nie, przez szacunek. Czy to naprawdę tak trudno pojąć ?

Cytuj:
Choć wydaje mi się że jkest to raczej wymyślony argument mający wytłumaczyć taką postawę, niz prawdziwy powód.


Więc jaki jest ten prawdziwy powód ?

Cytuj:
Jednak refleksaj ta nie ma żadnego uzasadnienia


To Ty tak twierdzisz. Ja to uzasadnienie podaję bez przerwy. Nie moja wina, że nie jesteś w stanie pojąć najprostszych rzeczy..

Cytuj:
Jednak żywienie uprzedzeń (choćby podyktowanych 'wielkim szacunkiem') do korzystania z jednej z tych form, i to tej najwazniejszej bo będącej imieniem własnym jest doprawdy dziwne.


Dla Ciebie dziwne, dla mnie najnaturalniejsze na świecie. Zresztą nie wierzę w to, że jest to dla Ciebie dziwne - aż taki głupi nie jesteś, żeby tego nie rozumieć. Po prostu musisz być przeciw - i tyle.

Cytuj:
Hmm To czemu katolicy Go nie wzywają?


Oczywiście że wzywają - tyle, że nie w postaci literalno-leksykalnej. Zwracają uwagę bardziej na znaczenie i istotę tego Imienia, niż na jego formę. Wezwanie tego Imienia polega np. na doksologii "święć się Imię Twoje", którą każdy katolik winien wypowiadać przynajmniej dwa razy dziennie. W formie literalnej Imię to jest wzywane w modlitwie i liturgii w postaci wezwania "alleluja", które znaczy: "chwalmy JHWH". Zwrot ten występuje co najmniej kilkanaście razy w modlitwach niedzielnych, a codziennie w modlitwach okresu wielkanocnego.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lis 27, 2009 12:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Johnny99 napisał(a):
A, i jeszcze jedno:

Cytuj:
Że skoro dzieci nie mówią do rodziców po imienu to my nie powinniśmy wyzywać Boga z Imienia?


Nie projektuj na mnie swojego stylu dyskutowania ;) To Ty cały czas nas pouczasz, co powinniśmy a czego nie. Ja jedynie tłumaczę, dlaczego my tego Imienia nie wypowiadamy.

No to pisz że takim argumentem motywujesz tylko swój pogląd czy też grupy do której nalezysz a nie że to powód dla którego wszyscy powinni tak uważać :razz:
Poza tym nikogo nie pouczam, jeśli odniosłes takie wrażenie jest mylne.
A "pouczający" styl (pewne wyrażenia jak powinniśmy, nie powinniśmy) sa normalne dla etyka który przez sam zakres dziedziny która się zajmuje wypowiada się o powinnościach człowieka.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt lis 27, 2009 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Rozpędzacie się. Mam znów blokować czasowo temat?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lis 27, 2009 12:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Marek MRB napisał(a):
1
Cytuj:
Zazwyczaj ŚJ umieszczani są przez takowe źródła w tradycji protestanckiej, a niekiedy wyrózniani sa jako odrębna religia w ramach chrześcijaństwa (zazwyczaj nazywana nurtem badackim) obok katolicyzmu, prawosławia i protestantyzmu.
Chyba w swoich własnych publikacjach :)

Ignorancja i uprzedzenia doprawdy zadziwiające.
Sięgnij chociazby do wydawnictw PWN. Jeśli nie znasz rozwinięcia tego skrótu to jest to Państwowe Wydawnictwo Naukowe.
Encyklopedia Popularna PWN wydanie dwudzieste drugie 1992 s 405
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=4575054


Marek MRB napisał(a):
Ale przez chwilę przyjmijmy że masz rację i ŚJ to "odrębna religia w ramach chrześcijaństwa". Otóż "odrębna religia w ramach chrześcijaństwa" to niezła definicja sekty :)

Opracowania te podobnie traktują katolicyzm i prawosławie więc nie ma się z czego cieszyć :razz:


Marek MRB napisał(a):

Co do imienia Bożego - zamiast ściemniać, powiedz po prostu gdzie w Nowym Testamencie jest imię Jahwe i gdzie Jezus tak każe się do Ojca zwracać.

Zamiast ściemniać - patrz temat "I nie ma już JAHWE", nie chce mi się tego samego powtarzać po raz drugi. Przeczytaj ze zrozumieniem i jak będziesz miał jakiś komentarz to umieśc w tamtym temacie.




Marek MRB napisał(a):
Spragniony napisał(a):
W gronie takich chrześcijan wyróżnił się Justyn Męczennik. Twierdził on, że Syn Boży objawił prawdę greckim filozofom na długo przed tym, zanim przyszedł jako Jezus

Marek MRB napisał(a):
Myślę że powinni udowadniać swoje twierdzenia ci, którzy takie bzdury głoszą - a nie my że "nie uważał".

arcana85 napisał(a):
A to akurat proste.
Marku, czyżbyś nie czytał Apologii Justyna Męczennika? ;-)
Wspomniany fragment ma chyba na myśłi Apologia I:59
"Dowiedzcie się również, że to od naszych nauczycieli, a właściwie od Logosu, który przemawiał przez proroków, Platon przyjął swą naukę,


Przytoczyłem te 3 wypowiedzi, żeby pokazać klasyczny mechanizm manipulacji ŚJ.
Arcama85, rzekomo "odpowiadając" przytacza tekst na ZUPEŁNIE inną tezę.
Bo czymś zupełnie innym jest twierdzenie iż Platon przejął naukę od proroków, a czym innym twierdzić jakoby "Syn Boży objawił prawdę greckim filozofom na długo przed tym, zanim przyszedł jako Jezus".



Marku, manipulacje to sie tworzą w twojej głowie. Nigdzie nie napisałem że akurat na przytoczonych przezemnie fragmentach opierał się wydawca Strażnicy, bo nie wiem na których pismach Justyna się opierał. Podałem tylko kojarzący mi się fragment. Mówi on o tym że Platon zerżnał swoją filozofie od zydowskich proroków a więc defacto od samego Logosu czyli Chrystusa a więc przemawia przez Platona "moc Boża". Więc skoro Logos przez proroków objawił prawdy Platonowi to o co ci chodzi?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt lis 27, 2009 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
No to pisz że takim argumentem motywujesz tylko swój pogląd czy też grupy do której nalezysz a nie że to powód dla którego wszyscy powinni tak uważać


A gdzie ja tak piszę ? Zasugerowałem co najwyżej to, że nie widzę powodu by nie uważali tak ci, dla których zrozumiała jest praktyka niezwracania się do kogoś ( napisałem, że niekoniecznie musi to być ojciec ) po imieniu ze względu na szacunek.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lis 27, 2009 13:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Czy to tak trudno naprawdę pojąć?

A to ktoś tego nie pojmuje ? :o

No po niektórych twoich wypowiedziach odniosłem delikatne wrażenie że Ty. Mam nadzieję że mylne.


Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Tekst Ewangelii - po szczegóły odsyłam do tematu "I nie ma już JAHWE"


A po co mi szczegóły, wystarczy odpowiedni fragment.

Johhny, oszczędnośc czasu i energii. W odnośnym temacie znajdziesz dużo danych do rozważań.
Jeśli ci tutaj odpowiem to sprowokuje długą dyskusje która już się toczyła. Więc jesli szanujesz czas zarówno swój jak i mój to prześledź tamten watek i tam skomentuj moje wypowiedzi.

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Jednak refleksaj ta nie ma żadnego uzasadnienia


To Ty tak twierdzisz. Ja to uzasadnienie podaję bez przerwy. Nie moja wina, że nie jesteś w stanie pojąć najprostszych rzeczy..

Pojmuje naiwną prostotę interpolacji stosunków ludzko-ludzkich na ludzko-boskie. Ty obstajesz przy swoim ja przy tym że to naiwne uzasadnienie a więc nieuzasadnienie. I na tym powinniśmy zakończyc ten wątek bo nic tu już nowego dalsze słowa nie wniosą.






Johnny99 napisał(a):


Cytuj:
Jednak żywienie uprzedzeń (choćby podyktowanych 'wielkim szacunkiem') do korzystania z jednej z tych form, i to tej najwazniejszej bo będącej imieniem własnym jest doprawdy dziwne.


Dla Ciebie dziwne, dla mnie najnaturalniejsze na świecie. Zresztą nie wierzę w to, że jest to dla Ciebie dziwne - aż taki głupi nie jesteś, żeby tego nie rozumieć. Po prostu musisz być przeciw - i tyle.

Aż tak głupi nie jestem? Cóż za wykwintny argument. Prawie tak wysmakowany jak "nawet katolikom nie wypada kłamać" za które ktoś z tego forum wyleciał.
Nie muszę być przeciw, uważam jak uważam bo Twoje argumenty są nieprzekonywujące, a niektóre wręcz trywialno naiwne.

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Hmm To czemu katolicy Go nie wzywają?


Oczywiście że wzywają - tyle, że nie w postaci literalno-leksykalnej. Zwracają uwagę bardziej na znaczenie i istotę tego Imienia, niż na jego formę. Wezwanie tego Imienia polega np. na doksologii "święć się Imię Twoje", którą każdy katolik winien wypowiadać przynajmniej dwa razy dziennie. W formie literalnej Imię to jest wzywane w modlitwie i liturgii w postaci wezwania "alleluja", które znaczy: "chwalmy JHWH". Zwrot ten występuje co najmniej kilkanaście razy w modlitwach niedzielnych, a codziennie w modlitwach okresu wielkanocnego.


Nie w postaci "literalno-leksykalnej"? Wyśmienite :razz:
Szkoda że statystyczny katolik (co wiem doskonale z badań terenowych) wypowiadając słowa "święć się Imię Twoje" nie ma pojęcia o jakie Imię chodzi.
"Jakże mają Go czcić jeśli Go nie poznali?"

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt lis 27, 2009 13:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Johhny, oszczędnośc czasu i energii.


Drogi arcana. Taki fragment albo jest, albo go nie ma. Gdyby był, mógłbyś go podać ( działanie polegające na kopiuj-wklej nie wydaje mi się wielce zajmujące ). Jeżeli odmawiasz podania go, rozumiem, że go nie ma. Dziękuję, tego właśnie chciałem się dowiedzieć. Bo o INTERPRETACJACH czy innych TEORIACH to można sobie gadać w nieskończoność.

Cytuj:
Pojmuje naiwną prostotę interpolacji stosunków ludzko-ludzkich na ludzko-boskie.


Moje uzasadnienie też pojmujesz, ale nie możesz tego wprost przyznać. Tak musi być - inaczej byłbyś idiotą, a nie uważam, żebyś nim był ( i nie mam też ani powodu, ani potrzeby Cię za idiotę uważać ). A tak przy okazji: naiwną prostotę interpolacji stosunków ludzko-ludzkich na ludzko-boskie u ŚJ też pojmujesz ?

Cytuj:
bo Twoje argumenty są nieprzekonywujące, a niektóre wręcz trywialno naiwne.


Nie - one są po prostu niezgodne z Twoimi poglądami. Trudno.

Cytuj:
Szkoda że statystyczny katolik (co wiem doskonale z badań terenowych) wypowiadając słowa "święć się Imię Twoje" nie ma pojęcia o jakie Imię chodzi.


Cóż, widocznie statystyczny katolik nie zna np. Katechizmu Kościoła Katolickiego. To już nie moja wina.

Cytuj:
"Jakże mają Go czcić jeśli Go nie poznali?"


Dlaczego nie poznali ? Przecież Chrystus wyjaśnił, jak się Go poznaje: "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca." ( J 14, 6 ). Aha, przykłady katolików nieznających Chrystusa, na które natrafiłeś podczas "badań terenowych" też możesz zachować dla siebie ;)

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lis 27, 2009 13:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Johhny, oszczędnośc czasu i energii.


Drogi arcana. Taki fragment albo jest, albo go nie ma. Gdyby był, mógłbyś go podać ( działanie polegające na kopiuj-wklej nie wydaje mi się wielce zajmujące ). Jeżeli odmawiasz podania go, rozumiem, że go nie ma. Dziękuję, tego właśnie chciałem się dowiedzieć. Bo o INTERPRETACJACH czy innych TEORIACH to można sobie gadać w nieskończoność.

Co ty chcesz mnie zastraszyć? To twoje zyczeniowe myślenie. Rozumiem że to mechanizm obrony swoich poglądów które sypią się w świetle faktów, ale zasłanianie się własnym lenistwem to tania wymówka.
Obczaj cytaty z Pism Hebrajskich w NT a jest ich w dziesiątkach jesli nie setkach. Tam gdzie cytowany fragment zawiera JHWH, no to i siła rzeczy jest i tetragram w NT. A o twoich TEORIACH to negujących możesz sobie pogadać w tamtym temacie.


Johnny99 napisał(a):
naiwną prostotę interpolacji stosunków ludzko-ludzkich na ludzko-boskie u ŚJ też pojmujesz ?


ekstrapolacje (powtórzyłes mój błąd)
Podaj jakis przykład to sie nad nim pochylimy.


Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
bo Twoje argumenty są nieprzekonywujące, a niektóre wręcz trywialno naiwne.


Nie - one są po prostu niezgodne z Twoimi poglądami. Trudno.

Są one według mnie, trywialno-naiwne i nie próbuj mi wmówic co o nich sądze bo sam chyba wiem lepiej :razz:
Nie myl argumentu z poglądem. Argumenty mają podpierać albo obalać poglądy. Poprostu argumenty podpierające twój pogląd zostały przezemnie zweryfikowane negatywnie, nie dlatego że nie zgadzam się z poglądem który mają pddtrzymywać tylko one same okazały się błędne.

Johnny99 napisał(a):

Cóż, widocznie statystyczny katolik nie zna np. Katechizmu Kościoła Katolickiego. To już nie moja wina.

Nie obwiniam cię. Ale setki lat chrystianizacji, dziesiątki lat katechizacji w szkole i kościele to chyba wystarczający czas by wierni znali choćby tylko podstawowe zagadnienia własnej wiary?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt lis 27, 2009 13:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Rozumiem że to mechanizm obrony swoich poglądów które sypią się w świetle faktów


Dziwne, że żadnego z tych faktów dotąd nie zobaczyłem..

Cytuj:
Tam gdzie cytowany fragment zawiera JHWH, no to i siła rzeczy jest i tetragram w NT.


No i co to ma wspólnego z moim pytaniem ?

Cytuj:
Podaj jakis przykład to sie nad nim pochylimy.


Już jeden podałem. Zresztą, po co ? Zaczniesz mi zaraz udowadniać, że to wcale nie jest ekstrapolacja ( a dlaczego ? bo to ŚJ, a oni takich rzeczy nie robią ), następnie stwierdzisz że jest to FAKT, w którego obliczu moje poglądy właśnie się posypały, i tak dalej, i tak dalej. Nikomu to nie jest potrzebne.

Cytuj:
który mają pddtrzymywać tylko one same okazały się błędne.


W jaki sposób stwierdzenie: "niezwracanie się do kogoś po imieniu jest wyrazem szacunku" może okazać się błędne ?? Znowu kręcisz w swoim stylu - do tej pory było "trywialno-naiwne" ( kwestia ocenna ), ale teraz nagle stało się "błędne" ( już nie kwestia ocenna, tylko FAKT, w obliczu którego moje poglądy się sypią, i tak dalej, i tak dalej ). Taka "dyskusja" jest bezsensowna.

Cytuj:
Ale setki lat chrystianizacji, dziesiątki lat katechizacji w szkole i kościele to chyba wystarczający czas by wierni znali choćby tylko podstawowe zagadnienia własnej wiary?


Pogadamy za 1900 lat, gdy przekonamy się, jaki wtedy będą wierzyć ŚJ ;)

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lis 27, 2009 14:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re:
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Rozumiem że to mechanizm obrony swoich poglądów które sypią się w świetle faktów


Dziwne, że żadnego z tych faktów dotąd nie zobaczyłem..

"beda patrzeć ale nie będą widzieć" :razz:


Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Tam gdzie cytowany fragment zawiera JHWH, no to i siła rzeczy jest i tetragram w NT.


No i co to ma wspólnego z moim pytaniem ?

Uparty jesteś strasznie. Zobacz tamten wątek i tam jak chcesz kontynuować ten temat to pisz. Ja nie mam się zamiaru powtarzać więc w tym wątku po raz ostatni odnoszę się do temteu JHWH w NT.




Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Podaj jakis przykład to sie nad nim pochylimy.


Już jeden podałem. Zresztą, po co ? Zaczniesz mi zaraz udowadniać, że to wcale nie jest ekstrapolacja ( a dlaczego ? bo to ŚJ, a oni takich rzeczy nie robią ), następnie stwierdzisz że jest to FAKT, w którego obliczu moje poglądy właśnie się posypały, i tak dalej, i tak dalej. Nikomu to nie jest potrzebne.

Jeszcze żadnego nie podałeś, jak podasz to ci odpowiem. Nie chcesz gadać to nie twierdź że coś podawałeś.



Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
który mają pddtrzymywać tylko one same okazały się błędne.


W jaki sposób stwierdzenie: "niezwracanie się do kogoś po imieniu jest wyrazem szacunku" może okazać się błędne ?? Znowu kręcisz w swoim stylu - do tej pory było "trywialno-naiwne" ( kwestia ocenna ), ale teraz nagle stało się "błędne" ( już nie kwestia ocenna, tylko FAKT, w obliczu którego moje poglądy się sypią, i tak dalej, i tak dalej ). Taka "dyskusja" jest bezsensowna.

Wyrywanie zdania z kontekstu (nawet nie całego) i interpretowanie po swojemu - jak na apologete przystało. :razz:
Błedna jest EKSTRAPOLACJA STOSUNKÓW MIĘDZY LUDZKICH NA STOSUNKI LUDZKO-BOSKIE
a nie zdanie "niezwracanie się do kogoś po imieniu jest wyrazem szacunku" (które w wiekszości przypadków jest poprawne w kontekście stosunków międzyludzkich, niekiedy bowiem świadczy o pogardzie czy niechęci gdy ktoś unika zwracania się do kogoś po imieniu mówiąc o niej w 3 osobie)
Czy jesteś w stanie pojąć tą subtelną róznicę?
Jeśli nie pojmujesz to żeczywiście taka "dyskusja" jest bezsensowna.

Johnny99 napisał(a):

Cytuj:
Ale setki lat chrystianizacji, dziesiątki lat katechizacji w szkole i kościele to chyba wystarczający czas by wierni znali choćby tylko podstawowe zagadnienia własnej wiary?


Pogadamy za 1900 lat, gdy przekonamy się, jaki wtedy będą wierzyć ŚJ ;)


Ogromna różnica w znajomości zagadnień związanych z własną religia w obu wyznaniach jest widoczna już dziś, nie trzeba czekać.
ŚJ też nigdy nie rozrosną się do monstrualnych rozmiarów (miliard wiernych) którym trudno cokolwiek wpoić albo czegoś nauczyć z tej prostej przyczyny że do wyznania przystępuje świadoma, dorosła, spełniająca pewne kryteria moralne i przekonana o chęci przystąpienia osoba w przeciwienstwie do chrzczenia małych dzieci dzięki któremu hurtowo przybywa wiernych ale niestety nie przekłada się to na jakość. No chyba że ŚJ kiedyś zrezygnują ze stosowanej obecnie formy akcesji. ;-)

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


N lis 29, 2009 14:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 1029 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 69  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL