Jak czytałem Twojego posta to miałem wrażenie że z jednej strony jest tam dużo założeń, a z drugiej strony że post jest utrzymany w tone "oczywiście że" i "przecież wszyscy dobrze wiemy". Wszystko to po to żeby utworzyć podbudowę pod zachętę do omówienia "dobrze uzasadnionej" kwestii "istnienia jednej Supeistoty - Boga".

Przedstawiłeś dużo wątków w jednym poście, ale większość z nich jest mocno dyskusyjna.

To, że pewnych rzeczy nie widać - to nie znaczy że ich nie ma.
Każdy poważny naukowiec zajmujący się powstaniem życia na ziemi nie wyklucza istnienia istoty wyższej.
Jeśli P. Bóg nie istnieje to dlaczego od zarania dziejów ludzie instynktownie modlą się do istoty wyższej?
Jeśli P.Boga nie ma to dlaczego Chrześcijanizm i Judaizm przetrwał tyle tysiącleci?
Mógłbym tak dalej ale to szkolny problem. I szkoda mi czasu.

To akurat dowód na nic. Równie dobrze można powiedzieć, że załóżmy pogaństwo przetrwałoby wiele stuleci, gdyby pogan drastycznie nie nawrócono na chrzecijanstwo. Choć w pewien sposób, w znikomej ilości, poganstwo zapewne istniało zawsze, a jak widać obecnie odradza się. I nie świadczy to wcale o istnieniu poganskich Bogów.

Swoją drogą to ciekawe, że współcześni chrześcijanie powołują się na Judaizm (ale na Islam już nie) religię której życzyli zawsze jak najgorzej: jeśli nie całkowitego zniknięcia to jak największego poniżenia jej wyznawców by wszyscy widzieli jak żałośnie kończą ci którzy nie przyjęli Chrystusa...

Co w tym jest takiego ciekawego ? Ja nigdy źle nikomu nie życzyłem.

I nie łączysz Judaizmu z Chrześcijaństwem by coś sobie czy innym udowodnić więc do ciebie tego akurat nie kierowałem.

Wydaje mi się, że logika nie pozwala wykreślić istoty, którą możemy nazywać w różnoraki sposób jako Boga, Wyższą Iteligencję, coś co jest ponad nami.. Jak do tej pory przecież człowiekowi nie udało się stworzenie czegoś co, by żyło przy użyciu ciał martwych. Przedmiotów wytworzonych przez człowieka. Einstein zachwycał się naturą i w pewnym sensie wierzył.. A myślę, że Ci którzy wierzą są lepszymi ludźmi od niedowiarków..

Jeśli można, to chciałbym się dowiedzieć w czym konkretnie są lepsi?

Zobacz... Ludzie są jacy są ale przez to, że wierzą zachowują jakieś wartości moralne. Pomijając to, czym się kierują w danym momencie.. Czy są dobrzy ponieważ boją się Boga, czy to dlatego że nauki im tak każą..

A ktoś kto neguje wszystko - nie widzi sensu by być dobrym człowiekiem. W sumie nie chcę generalizować, ponieważ i wśród ateistów znajdą się z pewnością ludzie o bardzo dobrym sercu, acz kolwiek ta forma wiary-niewiary będzie raczej niosła za sobą negatywne skutki. Jeżeli się mylę, to przedstaw mi własny punkt widzenia

Kto ci powiedział, że ateista neguje wszystko?

No ktoś kto neguje wszystko, to z samej definicji słowa pewnie nie widzi sensu w byciu "dobrym".
No i teraz jak to ma się do ateisty, który odrzuca koncepcję jakiegokolwiek boga?

ta, a reszta niewierzących to źli ludzie (lub zwierzęta - logiczne przecież, że ateista nie ma uczuć) olewający wszystkie zasady, zabijający innych dookoła, okradający, bo im wolno ? jeden użytkownik forum już był umierającym ateistą, który twierdził, że każdy ateista się nawraca na łożu śmierci. widzę, że ma swojego następcę (jeszcze żyjącego )

http://www.youtube.com/watch?v=8nWCsVudn5U całkiem ciekawe

Innymi słowy "dlaczego zdrowy rozsądek?"

haha mam ripostę do Twojego podpisu... cwaniaczku xD
Mądrość na początku była u Boga. Skoro więc Bóg był na początku to On musiał ją rozdzielać pomiędzy ludzi no nie? Ciekawy wniosek?