No i ?



Jak ktoś jest wychowywany w rodzinie ŚJ, to szansa na to że nie zostanie ŚJ jest, podejrzewam, równa tej, że katolik nie dokona po przekroczeniu dorosłego wieku apostazji. A może nawet mniejsza. Bez przesady z tą "świadomością", na pewno nie uwierzę. Nie widzę nic "bezmózgowego" także w tym, że ktoś miał wielkie nadzieje przystępując do wspólnoty, i zostały one następnie boleśnie zweryfikowane.

Nawiasem mówiąc - styl pisania bardzo charakterystyczny dla wszelkich "biblijnych". Naprawdę trudno się z nimi równać w nienawiści. Coraz częściej myślę, że gdybym nie miał szczęścia urodzić się w Kościele Chrystusowym, nigdy nie zostałbym chrześcijaninem.

Johhny, tylko bez hipokryzji, litości.
Jeśli czytasz katolickie strony apologetyczne to chyba widzisz ile w nich jadu i nienawiści. W którymś temacie nawet podawałem ci próbki z apologetykikatolickiej i wortalu JPII.
Przypomnieć??
I doprawdy takiego poziomu szyderstw, sarkazmu, ironii, pogardy, uprzedzeń i nienawiści jak na serwisach katolickich to nie spotkałem na żadnych innych (ani prawosławnych, ani protestanckich, ani ateistycznych).

Żadnej hipokryzji, mówię wyłącznie z doświadczenia.



Znam to, znam, nawet Racjonalista lepszy od dowolnej strony katolickiej

@arcana85 Wybacz, że to napiszę, ale Kościół katolicki tak nazywa tego typu grupy, które Ty opisujesz: "Sekta wypacza wiarę" Mam tu na myśli SJ. So, if u want mógłbyś mi tu napisać dlaczego właśnie ŚJ NIE wypaczają wiary katolickiej?
Oczywiście zróbmy z tego rozmowę na poziomie

Trochę dziwne założenia.
1. Kościół mówi "Sekta wypacza wiarę"
2. Kościół mówi "ŚJ są sektą"
A ty pytasz "Dlaczego ŚJ nie wypaczają wiary katolickiej?"

Rozmowa na poziomie to taka gdy nie zakładamy a prior tez głoszonych przez pewne wyznanie jeśli mamy rozmawiać o innym wyznaniu.
To bład metodologiczny.

Po drugie wiara to jednostkowa relacja miedzy Bogiem a człowiekiem, jakieś wyznanie nie może jej wypaczać. Można wypaczać doktrynę jeśli już. Lub mówić o wypaczeniu wiary danej jednostki pod wpływem jakiegoś czynnika zewnętrznego.

Jeśli brać pod uwagę stanowiska wyznaniowe to z punktu widzenia ŚJ odstępstwo wypaczyło prawdy biblijne w II-IV w n.e i tak powstał katolicyzm, nurt badacki zaś to rekonstrukcja biblijnego chrystianizmu.

Zostawiając na boku stanowiska wyznaniowe, katolicka sekta może powstać gdy pewna grupa osób wewnątrz Kościoła 'wypacza' jego doktrynę i się odłącza. Wtedy powstaje sekta - w wyniku rozłamu. Można się nawet pokusić z punktu widzenia prawosławia że katolicyzm to sekta powstałą w skutek 'wypaczenia' dokonanego w Rzymie wobec ortodoksyjnej doktryny.
Mniejsza z tym.

Jeśli więc rozważamy sprawę 'sekt' z genetycznego punktu widzenia to ŚJ ze względu na swoją genezę nie są żadną sektą bo nie powstali z rozłamu, a tym bardziej nie są sektą w opozycji do katolicyzmu, jako że od samego swego początku nic wspólnego z katolicyzmem nie mieli, nie mogą więc 'wypaczać' ani wiary ani doktryny katolickiej.

W końcowym rozrachunku i tak taka dyskusja sprowadza się do pytania "Czym jest sekta?" bo różne można wymieniać cechy konstytutywne. Ale jeśli stawiasz definicje: "Sekta to to co według Kościoła wypacza wiarę" to jest to definicja bezwartościowa bo skażona w sposób oczywisty piętnem konfesyjności.

Rozumiem Ciekawi mnie jeszcze pewna sprawa. Mianowicie: co ŚJ mają do papieża? oczywiście mówimy tutaj o Ojcu Św. (bo są szarlatani, którzy zwią siebie w ten sposób) Biorą sobie do serca jego nauki, czy mają go w "poważaniu" ?

Jeszcze do poprzedniego wątku pozwolę sobie zacytować znany chyba fr. def. sekty:
"Sekta to grupa, w której zachodzi jednocześnie wysoki poziom totalności (kontroli życia członków) i psychomanipulacji." Czy przypadkiem u ŚJ się tak nie dzieje? Słyszałem wiele o werbowaniu itd.

Autorytetem dla ŚJ sa nauki Pisma Świętego a nie papieża, więc nie biora sobie do serca jego nauk

To definicja z tego forum
Zresztą jest tak niedoprecyzowana że w zalezności od tego jaki uznasz poziom totalności za cechę sekty, jak go zdefiniujesz a także jak zdefiniujesz i będziesz badał psychomanipulacje, czynią tą definicje także bezużyteczną do rozważan

Był tam także mały dopisek Patrzyć na sekty (czy jak wolisz grupy) należy przez pryzmat KK.

Świadkowie Jehowy mają swojego prezydenta i ciało kierownicze w USA. Ich słuchają. Jestem tylko ciekaw dlaczego Chrystus nie mianował św. Piotra prezydentem...

Ciekawa jest też kwestia nazwy organizacji - Towarzystwo Strażnica i głównego periodyku - "Strażnicy". Na skutek moich badań nad Biblią ustaliłem, że nie jest to nazwa biblijna... Słowo to występuje w Biblii 2 razy:

Iz 32:14
Bo pałac jest opustoszały, hałaśliwe miasto wyludnione; Ofel i Strażnica stały się jaskiniami na zawsze: uciechą dzikich osłów, pastwiskiem stad.

Strażnica jest powyżej przedstawiona w pejoratywnym znaczeniu. Ciało Kierownicze nie chciałoby raczej nazywać swej organizacji czy głównej gazety słowem, któremu przynależny w Biblii przywilej bycia uciechą dzikich osłów.

A może o to chodziło?

Ba 3:34
Gwiazdy radośnie świecą na swoich strażnicach.

Całkiem sympatyczny wers... Ale jest z nim mały problem... Strażnica zalicza ten tekst do apokryfów. Więc klapa.

Dlaczego więc Strażnica jest Strażnicą?

zdefiniuj totalność i psychomanipulacje to możemy porozmawiać 'przez pryzmat Krk'

Ładnie tak kłamać? Świadkowie Jehowy nie mają prezydenta. Najwyższym organem religijnym jest Ciało Kierownicze.
Ciekawe też dlaczego Chrystus nie mianował Piotra papieżem?


I kolejne przekłamanie.
Towarzystwo Strażnica podobnie jak inne korporacje to tylko narzędzia prawne jakimi posługują się ŚJ.
Nazwa organizacji religijnej to Christian Congregation of Jehohovah's Witness
co na polski można przetłumaczyć na Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy




To coś niedokładnie studiowałeś bo słowo strażnica występuje jeszcze w Rodzaju 31:49, i nie tylko.

Nazwa organu prasowego założonego przez pastora Russela brzmiał:
Strażnica Syjońska i Zwiastun Obecności Chrystusa
Słowo to wystepowało w tytułach wielu róznych pism religijnych w tamtych czasach. Podkreślało ono koniecznośc czujnego wypatrywania realizaji zamierzenia Bożego.
Być może odwoływała się do takich fragmentów:
(Izajasza 21:8) I zawołał jak lew: „Na strażnicy, Jehowo, wciąż stoję za dnia i na mym posterunku stróża staję co noc."
(Izajasza 21:11-12) Wypowiedź przeciwko Dumie: Ktoś woła do mnie z Seiru: „Strażniku, co z nocą? Strażniku, co z nocą?” 12 Strażnik rzekł: „Musi nadejść ranek, a także noc. Jeśli chcecie pytać, pytajcie. Przyjdźcie znowu!”
(Ezechiela 3:17) „Synu człowieczy, uczyniłem cię strażnikiem dla domu Izraela, a ty słuchaj mowy z moich ust i ostrzegaj ich ode mnie."
(Habakuka 2:1) Będę stał na swoim posterunku i będę zajmował swą pozycję na wale obronnym; będę też czuwał, aby zobaczyć, co powie przeze mnie i co mam odpowiedzieć na upominanie mnie.'
Wszystkie cytaty z NŚ

Toś się nie wysilił w tych badaniach.
Strach pomyślec do jakich wniosków dochodzisz jak w podobny sposób prowadzisz 'badania' w powazniejszych tematach.

Dobrze może to nie będzie na poziomie, ale:
Czy w zborze ŚJ zdarzają się czasem cuda? Bo wiesz. Pan Jezus powiedział, możemy prosic o co tylko chcemy, a będzie nam dane... Czy więc u ŚJ zdarzają się uzdrowienia, ogólnie cuda?
Oczywiście nie mam na myśli jakiś aktorów i kłamstw

Jeśli przez cuda masz na myśli takie spektakularne rzeczy jak mówienie językami, natychmiastowe uzdrowienia podczas ekstatycznych nabożeństw to nie ma.
Chyba że jakoś bardziej uprecyzyjnisz pojęcie "cuda" lub podasz więcej przykłądów zdarzeń które rozumiesz jako "cuda".