To ten obraz Matki Boskiej częstochowskiej, to takie byle co, i nie jeździ się tam dla obrazu?
A co słynie łaskami jak nie obraz.
A cudowny obraz, to nie katolickie pojęcie, obraz który uzdrawia?
Takich obrazów i sanktuariów jest w Polsce pełno.


go nie ma. Wiem.


A co ma zrobić.
Jak by oczekiwał to by się w życiu nie doczekał.
Musi więc zacisnąć zęby i nie oczekiwać.
Nie prosić też o rzeczy niespełnialne,
tylko o takie proste,
bo jak chce mieć satysfakcję ze spełnionej modlitwy,
to lepiej prosić o udany egzamin,
niż o to aby odrosły palce stracone w sieczkarni.


Nie przeczę.
Islamista jak idzie się wysadzić w powietrze, też ma pewność, że pójdzie do raju.


Tak, ale byłyby wysłuchane nawet i bez modlitwy.
Ja się nigdy nie modliłem o zdrowie, czy o zdanie egzaminów,
a jestem zdrowy pozdawałem, co miałem pozdawać.
W Boga nie wierzę. Ale prośby wysłuchane.
Poza jedną. Na podwórku nie chce mi się pojawić nowiutki mercedes.
Ach...

Świetny dowód na nieistnienie Boga.

Mazli po co ciągle się powtarzasz z tymi dowodami,kiedyś sobie to wyjaśniliśmy że dowody za i przeciw nie działają w obie strony.To jest tylko światopogląd lub przemyślenia,które nawet te najprostsze są bardziej logiczne niż upierać się przy czymś czego nie można potwierdzić(udowodnić)

Udowodnić nie można jedynie istnienia Boga.
Nieistnienie Boga jest już z definicji udowodnione.
Nie widać, nie słychać, nie czuć,
Nie ma nawet przyrządu, który sprawdziłby jego istnienie.

Często zarzuca się ateistom, aby udowodnili, że Bóg nie istnieje.
Przecież to śmieszne.
Jak udowadniać, że nie istnieje coś co nie istnieje.

To tak jakby ktoś powiedział ateistom, udowodnijcie, że olbrzymy nie istnieją.
No i ten biedny ateista głowi się jak to udowodnić,
a ktoś zakpił sobie z niego i kazał mu udowodnić, że nie istnieje coś co nie istnieje.

Nie jeździ się tam dla obrazu, obraz jest w pewnym sensie pomocą dla ludzi, jest wizerunkiem Matki Bożej, ale nigdy nie modlimy się do obrazu, a do samej Matki Bożej i to nie obraz uzdrawia, a Bóg. Maryja w sposób szczególny pośredniczy w naszych modlitwach wstawiając się za nami u Boga.


To rzeczywiście przekonujący dowód. Autorytet nieja stwierdził, że Go nie ma.
Za to szatan jest i bardzo się cieszy, że są tacy naiwniacy, którzy mają pewność, że nie ma Boga.




A kto zaciska zęby? Może ty! I tu nie chodzi o satysfakcję ze spełnionej modlitwy, tylko o modlitwę wg woli Bożej. Bądź wola Twoja, nie moja. Tak się modli katolik. A palce stracone też można odzyskać. Poczytaj świadectwo Glorii Polo.



Dla mnie taka pusta dyskusja to strata czasu.
Nie mam zamiaru cię do czegokolwiek przekonywać, gdyż wiara to kwestia Łaski. A co do mercedesa, Bóg nie jest dobrą wróżką, która spełnia twoje zachcianki. To nie duch z butelki, wyskakujący na twoje zawołanie.

Nie mówimy: "o obrazku módl się za nami" - zawsze modlitwa skierowana jest do jakieś osoby, nie do przedmiotu.


Skoro nie można tego udowodnić, jakże możesz powiedzieć, iż wiesz na 100%, że czegoś nie ma?

Masz racje nie mozna. Jednak na 100% mozna byc przekonanym o istnieniu Boga. Stu procentowe przekonanie MUSI byc blednym (nie ma 100% pewnosci) i rzeczywiscie Boga nie ma, wszystko sie zgadza.
Co do obrazow i innych "podtrzymujacych wiare roznosci" to juz dawno zaczely zyc wlasnym zyciem. Czy po wyjsciu z mszy na Jasnej Gorze ktos mowi o Bogu? Nie, ludzie podziwiaja pieknosc malowidla, muzyki, calego przedstawienia. Msza to wlasciwie niepotrzebny dodatek, ja mamy we wlasnych parafiach.

Dural wie, bo pielgrzymuje co roku na Jasną Górę. Co więcej Dural wie co dokładnie każdy katolik podziwia. Jakby tego było mało, Dural wie że Msza to niepotrzebny dodatek. Msza się nie liczy, ale Dural zaznacza, że ludzie podziwiają Jasna Górę po Mszy. Co jeszcze wie o każdym katoliku? Może mi powie co ja podziwiam, bo wie lepiej ode mnie.

Kurde, mazli, chyle czola! Ty jednak znasz sie na ludziach! Pieknie to wyjasniles i do tego nienagannie prawdziwie! Pokaze post w pracy!
Co Ty podziwiasz to nie wiem, Ty jestes WYJATKOWY! Sadzac po obrazku pod nickiem lubisz cwiczyc umysl ta gra;
nozyczki, papier, kamien. Zgadza sie?

Dobree!

Nie oszukujmy się.
Najważniejszą rzeczą na jasnej górze jest słynący łaskami i licznymi cudami obraz Matki Boskiej Jasnogórskiej.
Ludzie chodzą tam dla tego obrazu,
a mniej wierzący, aby zwiedzać i podziwiać budowle.

Tak, ale ani jednej łaski nikt nie wymodli, jeśli modlić się będzie do obrazu. Chyba wiadomo o co chodzi

No właśnie thoren niektórym bardzo trudno przychodzi zrozumienie o co chodzi. Może być też tak, że ktoś po prostu nie chce zrozumieć.

A ja mysle, ze cala ta "nadbudowa" jest niepotrzebna. Latwiej sie skupic przy cichszych fanfarach. Kiedy patrze na zdjecia wnetrz niektorych kosciolow to az oczy bola. Spoza zlota i wygibasow nawet krzyza nie widac.

Nie tyle niepotrzebna, co niekonieczna do modlitwy.