Peregrynacja i koronacja obrazu
Autor |
Wiadomość |
nieja
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19 Posty: 230
|
 Peregrynacja i koronacja obrazu
Od jakiegoś czasu staram się zrozumieć katolików, ale bardzo trudno mi to wychodzi. Nie mogę za bardzo zrozumieć dlaczego koronujecie te obrazy? Peregrynację rozumiem, u nas na wsi mówiło się, że "obraz będzie chodził po wsi", i chodził, tzn był noszony, wykonano kilka kopii, bo oryginał był zbyt cenny, więc rozumiem, że ten obraz peregrynuje, od domu do domu, i wy w tych domach oddajecie mu cześć, i modlicie się do niego, Mam w zasadzie dwa pytania. 1. Po co te obrazy "chodzą po domach", czy nie wystarczy wam Pan Jezus w Kościele? Co daje więcej obraz od tego co może dać Pan Jezus? 2. Po co ten obraz koronujecie, tzn, nie wy tylko biskupi? Jak się wpiszę ten termin w googlach to widać, że koronujecie obraz za obrazem. Ale za żadne skarby nie potrafię zrozumieć o co w tym chodzi?
|
Pn gru 14, 2009 20:23 |
|
|
|
 |
Roy Batty
Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29 Posty: 265
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
Taaa... bo to jest najbardziej mętny przejaw tej religii. To jest tak wspaniale przeciwintelektualne, z tak wielką gracją unika wszelkich przejawów rozsądku, uzasadnienia. To jest mniej więcej na poziomie przedszkolaków zainteresowanych kupnem nowego samochodzika pod wpływem atrakcyjnej kryptoreklamy. To jest po prostu działalność pozbawiona intelektualnej podstawy. Zapewne wiara na poziomie animistycznych plemion, kpina z Tomasza z Akwinu, policzek dla Ockhama, czy ktoś tak elokwentny jak Paweł zdecydowałby się na śmierć męczeńską wiedząc, że coś takiego będzie w przyszłości?
_________________ >>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<
|
Pn gru 14, 2009 20:34 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
nieja napisał(a): więc rozumiem, że ten obraz peregrynuje, od domu do domu, i wy w tych domach oddajecie mu cześć, i modlicie się do niego, Dopóki nie zrozumiesz natury chrześcijańskiego kultu, nie mamy o czym dyskutować. Bo operujesz pojęciami pięciolatka... Mdlić się do obrazu... Widzisz Panie i nie zresetujesz mu połączenia... ehh... 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn gru 14, 2009 21:38 |
|
|
|
 |
Roy Batty
Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29 Posty: 265
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
szumi napisał(a): nieja napisał(a): więc rozumiem, że ten obraz peregrynuje, od domu do domu, i wy w tych domach oddajecie mu cześć, i modlicie się do niego, Dopóki nie zrozumiesz natury chrześcijańskiego kultu, nie mamy o czym dyskutować. Bo operujesz pojęciami pięciolatka... Mdlić się do obrazu... Widzisz Panie i nie zresetujesz mu połączenia... ehh...  Dopóki nie przestaniesz odczuwać przyjemności z bycia apologetą, nie mamy o czym dyskutować. Bo operujesz w wąskich pojęciach chrześcijaństwa... Gdybyś Ty widział tych ludzi którzy witają te obrazy... Nie resetuj mu Panie połączenia... sam sobie z nim poradzę
_________________ >>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<
|
Pn gru 14, 2009 21:51 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
nieja napisał(a): i wy w tych domach oddajecie mu cześć, i modlicie się do niego, O obrazie - módl się za nami... Obrazie nasz, któryś jest w niebie... Obrazie usłysz nas, obrazie wysłuchaj nas. Ja osobiście nie modlę się w ten sposób - ja modle się do osoby, nie do obrazu.
|
Pn gru 14, 2009 21:58 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
W życiu nie koronowałem żadnego obrazu, nigdy też nie modliłem się do wizerunku. Masz jeszcze jakieś pytania?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn gru 14, 2009 22:03 |
|
 |
nieja
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19 Posty: 230
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
Nie oczywiście Was nie posądzam, mówiłem w kontekście chrześcijan, katolików. Pamiętam obrazy "chodzące po domach" osobiście, mieszkam na południu Polski. Wiem, że było to kopie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, a co do koronacji, to cho chwilę się jakaś odbywa, niedawno nawet ukoronowano obraz Pana Jezusa.
Po prostu myślałem, że wszyscy katolicy praktykują te same obrzędy...
Nie wiem, może ludzie faktycznie nie modlili się do tych tych obrazów, tylko obraz jakby pośredniczył, był takim pośrednikiem, który przenosił modlitwy do nieba? Nie wiem, dlatego pytam was Katolików?
|
Pn gru 14, 2009 22:42 |
|
 |
Roy Batty
Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29 Posty: 265
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
Nieju, po prostu młodzi katolicy mają się za intelektualistów i za "katolików światłych". Ich "obrazy" nie interesują 
_________________ >>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<
|
Pn gru 14, 2009 22:54 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
To odsyłam do tematów, które mówią o istocie kultu chrześcijańskiego i tam będziesz mógł poczytać już wyłożoną naukę na ten temat. Nie ma potrzeby w kolejnym wątku o tym znów pisać. Zatem zapraszam do wyszukiwarki 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn gru 14, 2009 22:55 |
|
 |
nieja
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19 Posty: 230
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
roy batty napisał(a): Nieju, po prostu młodzi katolicy mają się za intelektualistów i za "katolików światłych". Ich "obrazy" nie interesują  Czyli nie jest ta religia wcale taka zła, skoro pozwala na pewną swobodę. Ja myślałem, że w danym wyznaniu wszyscy muszą wierzyć w to samo i wyznawać te same zasady. Ale jak Ksiądz Proboszcz wysyła obraz, to przyjmujecie go do swojego domu?
|
Pn gru 14, 2009 23:45 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
Widzisz nieju, katolicyzm to takie wyznanie, które wyznaje całkiem sporo osób (przybliżonych danych nie znam), w wielu różnych krajach, w ramach różnych kultur, historii, uwarunkowań, wrażliwości... etc. Chrześcijaństwo, a nawet katolicyzm, nigdy nie był monolitem, jak tu to piszesz. Nawet w ramach jednego kraju, Polski, w różnych rejonach inna jest pobożność. To tak trochę offtopowo, ale uznałem za konieczne to wyjaśnienie, żeby nie zostawić Cię z błędnym wizerunkiem katolickiej pobożności. Co do peregrynacji i koronacji obrazów. Jako katolik odpowiem - nie wiem. Ta forma pobożności jest mi obca i kompletnie jej nie rozumiem
|
Wt gru 15, 2009 0:01 |
|
 |
nieja
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19 Posty: 230
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
Dziwi mnie, że jako katolicy tak odcinacie się od koronacji i peregrynacji obrazów. Przecież sam Jan Paweł II, do którego chyba się przyznajecie, koronował myślę, że dziesiątki obrazów Matek Boskich, a może nawet blisko stu. Natomiast księża proboszczowie i biskupi, którzy są waszymi pasterzami, błogosławią kopie obrazów jasnogórskich i to oni wypuszczają je po domach.
Czyli nie uznajecie papieża nieomylnego w sprawie koronacji ?
|
Wt gru 15, 2009 0:17 |
|
 |
nieja
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19 Posty: 230
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
Czy jako niewierzący mam rozumieć, że te tłumy, które jadą na spotkanie z papieżem, chcą go tylko zobaczyć, a mają w nosie to, że przyjechał koronować obraz ? http://images.mojpapiez.pl/3_0/6/2/7/62 ... d/4575.jpghttp://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci ... omza_2.jpg
|
Wt gru 15, 2009 0:23 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
roy batty Widzę że przyszedłes tutaj rozładowac swoje frustracje. Informuje Cie że źle trafiłeś. Zachęcam zatem do normalnego pisania. Wielu jużprzed Tobą zgrywało ważniaków i uwierz mi, na nas to nie robi wrażenia. nieja Cytuj: Nie oczywiście Was nie posądzam, mówiłem w kontekście chrześcijan, katolików. Powiedz mi jeszcze że nie jestem Katolikiem  Cytuj: Po prostu myślałem, że wszyscy katolicy praktykują te same obrzędy... Te które są podstawą naszej wiary rzecz jasna są zawsze te same. Cytuj: Nie wiem, może ludzie faktycznie nie modlili się do tych tych obrazów, tylko obraz jakby pośredniczył, był takim pośrednikiem, który przenosił modlitwy do nieba? Nie wiem, dlatego pytam was Katolików? No widzisz, skoro już wiesz że nie wiesz o czym mówisz to masz szanse to naprawić  Pierwsza rzecz to dokształcenie się, a druga to nie zadawanie pytań bez ich przemyślenia i prawidłowego zaadresowania. Cytuj: Dziwi mnie, że jako katolicy tak odcinacie się od koronacji i peregrynacji obrazów. Nie odcinamy się, nie decydujemy w imię Kościoła co jest ok a co nie. Wskazujemy tylko że powielasz te same głupoty i jakoś nie chce mi się wierzyć że czynisz to nieświadomie. Peregrynacje i inne obrzędy mają swoje podstawy, z czegoś wynikają. Natomiast ja nie mam z takowymi styczności więc i ta kwestia gdzieś umknęła mi. Tak jak Kamyk nie rozumiem i nie znam tego sensu. Ale to nie znaczy że czujemy się lepsi, czy mądrzejsi. Nie ma powiedziane że do końca świata peregrynacje mają być obecne w życiu Kościoła. Jest to pewne zachowanie które jest właściwe dla swoich czasów, jest efektem potrzeb, czy pewnych zapatrywań. Ostatecznie to nie my widzimy problem tam gdzie go nie ma, ale Ty, więc może stąd to Twoje ciągłe zdziwienie. Może my po prostu nie żyjemy w stanie ciągłego napięcia aby wypełnić wszystko co zewnętrzne, Tobie też radzę wyzbycie się tych lęków i dobre życie wewnętrzne.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt gru 15, 2009 0:40 |
|
 |
igor
Dołączył(a): Pn cze 29, 2009 21:22 Posty: 439
|
 Re: Peregrynacja i koronacja obrazu
nieja napisał(a): Czyli nie uznajecie papieża nieomylnego w sprawie koronacji ? Abstrahując już od kwestii peregrynacji i koronacji... Odnoszę wrażenie, że błędnie rozumiesz sprawę dogmatu o nieomylności papieża i mieszasz trochę dwie różne sprawy. Primo - dogmat ten dotyczy wyłącznie nauczania ex cathedra. Secundo, nawet gdyby papież nauczał ex cathedra o peregrynacji i koronacji, to stwierdzenie: "nie rozumiem, jest mi to obce" absolutnie nie oznacza twierdzenia "jest to błędne". Stwierdzenie "nie rozumiem, jest mi to obce" można rozmieć co najwyżej jako "po prostu wiem za mało". Czasami może być to bodziec do dalszych poszukiwań, czasami takie rzeczy można potraktować na zasadzie "nie neguję, ale jest tyle innych rzeczy do poznania/zrozumienia, że z tym dam sobie spokój (przynajmniej na razie)". Oczywiście Kamyk czy Wist mogą te stwierdzenia rozumieć całkowicie inaczej, dlatego ja mówię wyłącznie w swoim imieniu  bo... taka forma pobożności też do mnie nie przemawia  Przy czym nie zamierzam jej negować ani bronić komukolwiek wyrażać w taki sposób swoją pobożność. Mądrzejsi ode mnie lepiej zapewne potrafią ocenić co jest dobre i pożądane, a co niekoniecznie.
|
Wt gru 15, 2009 1:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|