Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 11:55



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Zakazana miłosć 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Zakazana miłosć
Ale nie można powiedzieć że z uczuciami nie ma nic wspólnego. A mi nic nie wiadomo żeby istniała instrukcja do takiej istoty jak człowiek z informacją gdzie znaleźć przycisk "uczucia włącz/wyłącz". Można więc jak najbardziej być zakochanym wbrew swojej woli i to zazwyczaj przysparza człowiekowi problemów.

Klara85, bardzo się cieszę!

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


So gru 19, 2009 17:53
Zobacz profil
Post Re: Zakazana miłosć
Można być zakochanym i to nie jest naszą winą- ale już próba kontaktu, dzwonienie, umawianie się jest jak najbardziej pod naszą kontrolą...

Miłość nie NIC wspólnego z uczuciem- bo jak w takim wypadku mamy kochać wszystkich bliźnich a nawet wrogów ? Albo jak mozemy przyrzekać miłość do konca życia ?

Miłość to czynienie zawsze dobrze wszystkim- nawet gdy ktoś wywołuje w nas odruch wymiotny...


So gru 19, 2009 22:43

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Zakazana miłosć
Cytuj:
Można być zakochanym i to nie jest naszą winą- ale już próba kontaktu, dzwonienie, umawianie się jest jak najbardziej pod naszą kontrolą...

No dobra, a co jak ktoś się spotyka z kolegą/koleżanką a potem dopiero nieszczęśliwie zakochuje? Na to czy się człowiek zakocha czy nie nie ma wpływu.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


N gru 20, 2009 11:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: Zakazana miłosć
Jesteś z pewnością bardzo młoda i bardzo naiwna.Całe szczęście twoje, że tak się to skończyło - ta cała przygoda z Kamilem. Teraz cierpisz i go idealizujesz, a niektórzy ci przyklaskują jaki to on szlachetny :-) bzdura to jest.
gość poznał panienkę w internecie, miał trudną sytuację osobistą i romansik z pewnością był dla niego odskocznią. Ale kiedy juz przyszło do przedstawiania rodzicom zapalila mu się stosowna czerwona lampka (co zresztą całkiem zrozumiałe). Dla faceta po przejsciach ostatnią rzeczą jakiej by chciał od losu to zaangażowanie się w powazny związek z panienką z netu, z którą poromansował. Oczywiscie ty bedzesz nadal przekonana, że to wielka miłośc a on odszedł ze szlachetności :-D bo ty chcesz go nadal kochać, uzależniłas się od tego uczucia, nawet nie od osoby, ale uczucia. Prawda jest jednak taka, że naprawdę facet po 7 spotkaniach z panną poznaną w necie, ani myslał się z nią wiązac jakoś. Zorientował się, że do tego zmierzasz i wziął, słusznie zresztą, nogi za pas.
Zapomnij, żyj dalej i wspierając kogoś w necie uważaj, żebys sama pomocy nie potrzebowała potem. Powodzenia - i naprawdę przestań go idealizować, mówię ci to jako facet.


N gru 20, 2009 11:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Zakazana miłosć
Poppy, byłbyś łaskaw nie bawić się w psychologa. Nie znasz osobiście tej sytuacji ani tego Kamila a z tego co napisała autorka nie można wyciągnąć takich wniosków jakie przedstawiłeś. Ja rozumiem, że piszesz to jako facet ale nie mierz wszystkich facetów swoją miarą.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Pn gru 21, 2009 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: Zakazana miłosć
Młoda, naiwna i niedoświadczona :) miło poznac
To nie moja miara - ja mam te sama żonę o 25 lat panienko i nigdy jej nie zdraziłem. Ale to nie znaczy, ze jestem z innej planety i urodzilem się wczoraj. Powodzenia


Pn gru 21, 2009 20:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 16, 2009 20:23
Posty: 9
Post Re: Zakazana miłosć
" Poppy" muszę przesunąć Twój paradygmat, może wyjaśnię....
Przeczuwam że, czytając mój wątek widzisz fatalizm tej sytuacji a bliżej- mój. " teraz cierpisz i idealizujesz go". Owszem,ludzki umysł ma skłonności do przesady, ale jakoś nie czuję abym go idealizowała- i piszę to zgodnie ze swoim sumieniem:) Acha... scenka z rodzicami. Ciężko mi było przedstawić Kamila swoim rodzicom, tudzież dlatego, ze znają mojego chłopaka i bardzo go lubią. I co miałam powiedzieć? " Mamo, Tato, to mój drugi chłopak" :) hehehe... no nie wygłupiaj się. Nie chciałam go przedstawić rodzinie. Ale Kamil chciał, chciał poznać mojego chorego brata i rodziców o których tak wiele słyszał.Zresztą, super wszyscy spędziliśmy wtedy czas. Acha, doczepie sie jeszcze, że piszesz coś o tworzeniu związku itp. Nigdy z moich ust nie padło takie stwierdzenie. nigdy nie rozmawialiśmy "o nas". Nic nie planowaliśmy, nie uzgadnialiśmy, a ja nie tworzyłam żadnych obrazów w głowie- i to też piszę zgodnie ze swoim sumieniem. Pomyślisz, no to jak? No tak!
Piszesz" niedoświadczona" ( no nie mam meża od 25 lat) a jeśli nawet, to historia z Kamilem jest moim kolejnym bagażem na drodze doświadczenia.
Aaaa.... i taka młoda zaś nie jestem, no bez przesady :badgrin:


Wt gru 22, 2009 8:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Klaro
jeśli odebrałaś moje słowa źle i jest ci przykjro, to mnie tym bardziej ! Bo tego nie chcialem. Naturalnie - jak kazdy człowiek mogę sie mylic co do owego Kamila i twojej z nim relacji. To, żes młoda osoba ( w każdym razie w stosunku do mnie:)) ywnioskowałem choćby z tego, ze piszesz o "chłopaku", ale też nie ukrywam z tego, ze w twojej postawie dostrzegam naiwność - nie gniewaj się.

Podówjnie się nie obrażaj teraz, za to co napiszę. Otóż tak naprawdę Klaro, to co ci sie zdarzyło, choc tobie wydaje sie niesamowite, jest dosc banalne. Znajomosci z netu, które sa fascynujące i kończą się po kilku spotkaniach jest mnóstwo.
Prawdę mówiąc - jedynym powodem dla którego wpisałem sie w twoim watku jest troska o ciebie Klaro. konkretnie troska o to, żebyś przestala żyć wspomnieniami o owym mezczyźnie.

Bo to jest Klaro zycie na niby. Tego faceta w twoim zyciu już nie ma - zasadniczo wszystko jedno dlaczego zniknał: czy ze szlachetnych pobudek, czy tez innych. Zniknał i cześc.

Dlatego napisalem o idealizowniu Klaro. Kazdy z nas tak ma, ze jeśli np. przyjaciel nas zawiedzie to wolelibyśmy, żeby to była jego pomyłka, a nie swiadome dzialenie, a jesli ktos odchodzi, to oczywiscie bardzo ans kocha i się poświeca w imię wyższej idei, a nie czmycha, bo mu nie podpasowało. Nikt nie chce myśleć, ze osoba, którą darzy uczuciami, zaufaniem swiadomie go zawiodła. Rozumiem cię więc jak widzisz.

rzecz cała w tym, że ty przy swoim romantyźmie i młodzieńczej naiwności możesz wpaśc w swoistą pułapkę. ta pułapka polega na tym, ze choć ów Kamil zniknął fizycznie z twojego życia, ty nadal nim żyjesz. żyjesz uczuciem, które jst dla ciebie piekne, ale jest odrealnione, a to ci na pewno nie pomoze budować dobrego, radosnego i realnego życia.

Stań mocno na nogach i przyjrzyj sie z boku: o Kamilu na serio chyba niewiele wiesz Klaro? To, co ci powiedział chyba tylko. Rozmawiałaś z ta jego żoną? pewnie nie. Z kims kto zna i jego i ciebie? pewnie nie. NAwet nie wiesz, czy to co o sobie powiedział to prawda Klaro. Moze to zonaty facet, moze ma narzeczoną? W internecie mozna być kazdym, na tym polega jego "magia".
Domyślam się, ze się Kamilowi nie "oświadczylas" :) ale wierz mi, że twoje ogromne zaangażowanie emocjonale z pewnoscią nie uszło jego uwagi.

Wszystko jedno dlaczego zniknał: musisz o nim zapomnieć, dla swego dobra. Rozmyślania w temacie jego cudownosci i szlachetnosci zaprawadzą Cie donikąd Klaro. Teraz jesteś w nim zakochana, zyjesz wspomnieniami. To uczucie, samo uczucie, pewnie jest fajne, ale płonne. Swojego chłopaka nie kochasz, co do tego watpliwosci nie mam. A chcez kochac, wiec kochasz w zasadzie wirtualną postać. Serio.
Życzę ci, żeby to ci jak najszybciej przeszło.


Wt gru 22, 2009 9:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 16, 2009 20:23
Posty: 9
Post Re: Zakazana miłosć
może i prawda jest w tym co piszesz...


Wt gru 22, 2009 9:54
Zobacz profil
Post Re: Zakazana miłosć
Cytuj:
Rozmawiałas z tą jego żoną

Drugą już żoną.....musiałby facet mieć niesamowitego niefarta, aby trafić dwa razy na nieodpowiedzialne kobiety......


Wt gru 22, 2009 11:07

Dołączył(a): Śr gru 16, 2009 20:23
Posty: 9
Post Re: Zakazana miłosć
Alus, może miał. Nie pisałam tego wątku, aby wyciągać czyjeś błędy.


Wt gru 22, 2009 11:22
Zobacz profil
Post Re: Zakazana miłosć
Klara85 napisał(a):
Alus, może miał. Nie pisałam tego wątku, aby wyciągać czyjeś błędy.

Wiem :) ....ale fakt nieudanych związków winien Ci dać do myślenia i uchronić od błędu.


Wt gru 22, 2009 12:33

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: Zakazana miłosć
Alus - nie nam oceniać sytuację życiową tego człowieka, tym bardziej, ze nawet gdybyśmy znali jakieś szczegóły, i tak byłaby to relacja jednej strony, czyli to, co pan KAmil mówił pannie Klarze, a takie coś do prawdziwej oceny nie wystarczy.
Mnie zaskakuje natomiast coś innego. Otóż, jak zrozumiałem, owe 7 spotkań tych dwojga poprzedziły dlugie i w rozumieniu Klary szczere rozmowy.
Skoro tak było, a tak wynika z opisu Klary, to jak to mozliwe w ogóle, ze ów pan Kamil wciągał przy całej swej szlachetności osobę pokroju panny Klary w taką relację z sobą?
Przecież podczas tych długich i nie watpię,ze ze strony Klary szczerych rozmów musiało wyjśc, że to osoba wierząca, dla której związek z mężczyzną, który nie jest kanonicznie zdolny do powaznego związku (rozumiem, ze tak było w przypadku p. KAmila) jest nie dopuszczalny.
Nie rozumiem zatem po co mężczyzna mający doświadczenie wciągał w taką relację panne Klarę. Nie jawi mi się to bynajmniej jako czyste i szlachetne.


Wt gru 22, 2009 16:08
Zobacz profil
Post Re: Zakazana miłosć
Silva napisał(a):
Cytuj:
Można być zakochanym i to nie jest naszą winą- ale już próba kontaktu, dzwonienie, umawianie się jest jak najbardziej pod naszą kontrolą...

No dobra, a co jak ktoś się spotyka z kolegą/koleżanką a potem dopiero nieszczęśliwie zakochuje? Na to czy się człowiek zakocha czy nie nie ma wpływu.


Ehhh...Dobrze - może się zakochać, ale jeśli nie jest wolny (zamężny, żonaty, w zakonie) to powinien zerwać kontakt...Nie mamy wpływu na uczucia- mamy zaś na działania...

Gdybyśmy nie mieli wpływu na działania to przysięganie miłości jednemu człowiekowi do końca życia byłoby idiotyczne...

....................................................

Klaro- zakochiwanie się w internecie jest coraz to częstszym zjawiskiem...

Ktoś dobrze napisał:

Człowiek nie zakochuje się w facecie z internetu,
tylko w swoim własnym marzeniu...
Na końcu pada ofiarą swojej własnej tęsknoty
za idealnym, pełnym miłości związkiem.


Wt gru 22, 2009 21:47

Dołączył(a): Śr gru 16, 2009 20:23
Posty: 9
Post Re: Zakazana miłosć
[quote="jumik"]Ja bym się teraz skoncentrował w dyskusji nie na Kamilu (zakładając, że zrozumiałaś zło swojego wyboru i czynu i wyciągniesz z tego wnioski na przyszłość - nie jestem pewien czy to założenie jest spełnione, ale mam taką nadzieję), ale na obecnym związku. Teraz jest ważny Twój związek - trzeba spróbować go uratować (o ile to możliwe).

Przeczytajcie sobie slowa Jumika, po co wszyscy się uczepili tego nieszczęsnego internetu, i tłumaczenia, że poznawanie ludzi wirtualnie jest złe ( tylko nie piszcie, że tylko wtedy gdy zaczynamy żywić uczucia do monitora) Wyciągacie z tego wątku jakieś dziwne problemy.
Cieszę się, ze poznałam Kamila, ale go juz nie ma, nie ,ma. Nie cierpię, nie rozpaczam, nie szlocham do poduszki. Aaaa.. dla zainteresowanych, nie korzystam z portalów randkowych, komunikatorów, ani naszych klas czy coś takiego. Kamil sam mnie znalazł, i prosił o pomoc. A resztę już sami wiecie, albo sobie dopowiecie. Dziekuje każdmu za posty, i troske. Pa


Śr gru 23, 2009 9:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL