Kamyk - jesteś bo czytam twoje posty. "Może ale nie musi" - to nie miał być argument. Czemu akurat ciebie ma zbawić, może nie jesteś w jego guście. Słyszałem, że w niebie jest mało miejsca ( Bóg mi to mówił ).

Ja z kolei słyszałem, że jest tam dużo miejsca
I zdecyduj się - Bóg w końcu nie istnieje, czy jednak istnieje (skoro Ci coś powiedział)?

Czemu akurat mnie ma zbawić? Pewnie dlatego, że On chce zbawić każdego, bo każdego kocha

Widzisz, Ty twierdzisz, że ja istnieję, bo miałeś styczność z moimi postami. Ja na tej samej zasadzie uważam, że Bóg istnieje, bo zadziałał On w moim życiu, a dodatkowo inni mi o Nim mówili. Po dogłębnym sprawdzeniu uznałem, że to co mówią ma sens i jest wiarygodne

A skąd wiesz, że każdego kocha ? Bóg wcale nie musi kochać.

Ten Bóg, którego ja poznałem, akurat kocha wszystkich

Kiedy go poznałeś i w jakich okolicznościach ?

Bez litra nie rozbieriosz tego tematu .

Pytanie jest niewłaściwe, bo to nie jest momentalne poznanie jak się poznaje nową osobę. To jest długotrwały proces poznawania i to miałem na myśli - tak jak dwoje znajomych się wciąż poznaje

A kiedy dowiedziałeś się, że istnieje ktoś taki jak Bóg ?

Dokładnych danych Ci nie podam, bo to było w zamierzchłych czasach mojej wczesnej młodości. Swoją drogą w kraju takim jak Polska ciężko nie słyszeć, że istnieje Bóg

To co inni mówią wcale nie musi być prawdą. Powinieneś weryfikować wszelkie informacje, które do ciebie docierają. Okłamujesz sam siebie, tak naprawdę nigdy nie spotkałeś Boga. Ludzie ci o nim mówili w toku twego wychowania i uznałeś to za coś oczywistego. Teraz skoro uważasz Boga za coś oczywistego, utożsamiasz negatywne oraz pozytywne fakty ze swojego życia z jego osobą i trudno ci jest zrozumieć, że może być inaczej. Lepiej samemu dojść do prawdy niźli w sposób mechaniczny przyjmować cudze słowa.

Ponieważ Twoja teza wyjściowa jest nieprawdziwa, wobec tego cała dalsza część Twojego posta, oparta na tej tezie, jest pozbawiona wartości

Jak zadziałał on w twoim życiu ?

Nie chce abyś uwierzył w to co pisze ale żebyś sam sprawdził ile jest prawdy w istnieniu Boga nie powołując się na inne osoby.

Jakim sposobem sprawdziłeś, że to co inni mówią ma sens i jest wiarygodne ? Jak przekonasz się o wiarygodności czyiś słów jeśli ktoś ci powie, że mleko w sklepie jest za darmo ?

A tego to nie powiem Ci tutaj na forum. Pewne doświadczenia są niewyrażalne


Poszedłem studiować teologię. I tam przekonałem się, że to, co mówi Kościół, ma sens, jest wiarygodne, stoją za tym konkretne argumenty - uznałem że warto temu zawierzyć i zawierzyłem

Podaj te konkretne argumenty.

Za przeproszeniem, ale kilkakrotnie już u nas na forum toczyła się dyskusja o wiarygodności chrześcijaństwa, kościelnym przekazie o Jezusie etc. Nie chcę mnożyć bytów