Autor |
Wiadomość |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
są dowody na UFO. UFO istnieje, kiedy coś lata po niebie, a my nie wiemy co. nie mylmy pojęcia "UFO" a "kosmici". Johnny99 -to jest zwykła wybiórczość  bierzesz na wiarę tylko to, co daje korzyść. Bóg Ci da wieczne szczęście, więc "opłaca" się w Niego wierzyć - Twoje "UFO" nic Ci nie zaoferowało, więc nie musisz w nie wierzyć, a tym bardziej domagać się dowodów na jego istnienie.
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Śr gru 30, 2009 11:26 |
|
|
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
r4dz10 napisał(a): Johnny99 -to jest zwykła wybiórczość  bierzesz na wiarę tylko to, co daje korzyść. Bóg Ci da wieczne szczęście, więc "opłaca" się w Niego wierzyć - Twoje "UFO" nic Ci nie zaoferowało, więc nie musisz w nie wierzyć, a tym bardziej domagać się dowodów na jego istnienie. Zauważ, że w nauce jest podobnie: wybieramy taką teorię opisującą świat, o której sądzimy, że lepiej się przysłuży w opisie przyszłych zjawisk. To, jakie konsekwencje ma przyjęcie takiego czy innego poglądu, jest jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym z czynników przy jego wyborze, a także przy decyzji, cz w ogóle warto się angażować w głębsze zanalizowanie tematu. Pod tym względem kwestia istnienia Boga jest dużo ważniejsza niż kwestia istnienia kosmitów.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr gru 30, 2009 12:21 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
r4dz10 napisał(a): Johnny99 -to jest zwykła wybiórczość  bierzesz na wiarę tylko to, co daje korzyść. Bóg Ci da wieczne szczęście, więc "opłaca" się w Niego wierzyć No a jeżeli pomimo łaski wiary i poznania Boga Johnny postąpi niewłaściwie? Poprzez swoje uczynki odrzuci Boga? Jeśli nie nakarmi głodnego i nie odzieje nagiego? Dostąpi wiecznego potępienia. Może bardziej "korzystny" byłby ateizm? Po prostu żyje, potem umieram nie zwracając uwagi jakie było moje życie. Nikt mnie po nim nie nagrodzi, nikt mnie po nim nie ukarze.
|
Śr gru 30, 2009 13:14 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
Kogo interesuje egzotyka to podaję link (PDF do ściągnięcia z "wrzuty") do bardziej kontrowersyjnego punktu widzenia tzn. kim w rzeczywistości jest Bóg a czym UFO. Po przeczytaniu tego wywiadu niejeden przestanie wierzyć w cokolwiek http://w968.wrzuta.pl/plik/7GU9iTkoPiW/wywiad_james_pc
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr gru 30, 2009 23:16 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
I jeszcze dodam od siebie. Z tego wywiadu można także dowiedzieć się (oczywiście pośrednio) dlaczego pomimo długotrwałego nasłuchu radioteleskopy skierowane w kosmos milczą.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr gru 30, 2009 23:31 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
Karakan napisał(a): Tak o ile ten Bóg w ogóle istnieje,to po pierwsze,a po drugie nie ma żadnych istotnych różnic:jedno i drugie jest nieznane nawet jeśli istnieje w najlepszym wypadku. To że jesteś niewierzący naprawde nie oznacza że musisz wzorem onetu swoją niewiarę wykładac w każdym temacie. Jeśli nie dostrzegasz różnic no to ja nic nie poradzę. Mazli jakoś nie ma problemu ze wskazaniem różnic. Natomiast to nie temat o Bogu lecz o UFO i tego się prosze trzymać.EDIT Napisałem coś bardzo wyraźnie.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr gru 30, 2009 23:36 |
|
 |
Garbix
Dołączył(a): Cz cze 25, 2009 16:43 Posty: 4
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
haha, ja się nie mogę doczekać jak UFO do nas przyleci i stwierdzą z jakimi to głupimi istotami mają do czynienia, jacyś "bogowie" etc. ^^
moje zaskoczenie nie miało by granic gdyby UFO okazało się chrześcijanami - ale to tak prawdobodobne jak dowiedzenie o istnieniu Boga ^^
|
Cz gru 31, 2009 1:40 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
buscador napisał(a): I jeszcze dodam od siebie. Z tego wywiadu można także dowiedzieć się (oczywiście pośrednio) dlaczego pomimo długotrwałego nasłuchu radioteleskopy skierowane w kosmos milczą. w bardzo starym numerze Focusa było opisane, jak pewien radioteleskop wychwycił sygnał z kosmosu. pracownik (lub szef?) wydrukował zapis sygnału i napisał na kartce "WOW!". jak znajdę, to pokaże, sporo tego do przegrzebania 
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Cz gru 31, 2009 12:45 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
Cytuj: Johnny99 -to jest zwykła wybiórczość  Oczywiście. I wszyscy postępują tak samo. Ale niewielu zdaje sobie z tego sprawę. Cytuj: Może bardziej "korzystny" byłby ateizm? I ateiści to właśnie ci, którzy uważają ateizm za bardziej korzystny. "Fakty" nie mają tu absolutnie żadnego znaczenia, podobnie jak "umartwienia" w stylu "ja nie potrzebuję tanich pocieszeń". Bo wtedy po prostu to, że się nie potrzebuje tanich pocieszeń sprawia nam taką satysfakcję, że w bilansie samopoczucie jest lepsze, niż gdyby się wierzyło. Itd.itp.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz gru 31, 2009 13:27 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
Cytuj: Oczywiście. I wszyscy postępują tak samo. Ale niewielu zdaje sobie z tego sprawę. w sumie racja. Cytuj: I ateiści to właśnie ci, którzy uważają ateizm za bardziej korzystny. "Fakty" nie mają tu absolutnie żadnego znaczenia, podobnie jak "umartwienia" w stylu "ja nie potrzebuję tanich pocieszeń". Bo wtedy po prostu to, że się nie potrzebuje tanich pocieszeń sprawia nam taką satysfakcję, że w bilansie samopoczucie jest lepsze, niż gdyby się wierzyło. Itd.itp. mówi się, że łatwiej nie wierzyć, otóż jest zupełnie na odwrót  kiedy się wierzy, ma się z góry określone zasady postępowania, życie wieczne. czyż nie jest łatwiej? będąc niewierzącym ma się świadomość, że po 90 latach stanę się pokarmem dla robaczków i koniec. zgadza się, nie potrzeba nam tanich pocieszeń, opieramy się na faktach, które jednak mają znaczenie.
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Cz gru 31, 2009 14:13 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
r4dz10 napisał(a): ...kiedy się wierzy, ma się z góry określone zasady postępowania, I życie według z góry określonych zasad, które nierzadko wymagają pracy nad sobą jest Twoim zdaniem ułatwieniem? Mi się wydaje, że jest przeciwnie.
|
Cz gru 31, 2009 15:18 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
a niewierzący myślisz, ma gdzieś wszystkie zasady i morduje na lewo i prawo? niewierzący musi sam przyjąć dany system zasad i też musi pracować, by żyć według niego. można powiedzieć, że nie musi, bo po co? i tak nie spotka go kara za jego uczynki, może robić, co mu się żywnie podoba! tylko tu już jest mowa nie o ateizmie, a nihilizmie.
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Cz gru 31, 2009 16:51 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
r4dz10 napisał(a): a niewierzący myślisz, ma gdzieś wszystkie zasady i morduje na lewo i prawo? Nie lubię sprowadzania dyskusji do argumentów typu: ateista zawsze morduje a katolika przed mordowaniem postrzymuje Dekalog itp. r4dz10 napisał(a): niewierzący musi sam przyjąć dany system zasad i też musi pracować, by żyć według niego. Ateista więc sam sobie dopasowuje system wartości. Przykładowo nie widzi nic złego w seksie przedmałżeńskim, więc nie ma problemu. Natomiast katolik z niego rezygnuje. Więc tak czy siak ateista ma mniej wymagający system - wybiera sam co i kiedy jest dopuszczalne w zależności od sytuacji.
|
Cz gru 31, 2009 17:27 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
Cytuj: Ateista więc sam sobie dopasowuje system wartości. Przykładowo nie widzi nic złego w seksie przedmałżeńskim, więc nie ma problemu. Natomiast katolik z niego rezygnuje. Więc tak czy siak ateista ma mniej wymagający system - wybiera sam co i kiedy jest dopuszczalne w zależności od sytuacji. Tak, jeśli przyjąć, że moralne życie jest dla niego bardziej naturalnie. Okazuje się bowiem zę ateiści proporcjonalnie popelniają mniej przestępstw, rzadziej sie rozwodzą itp. Trochę to dziwne. Próbka danych na wiki, podonych analiz innych cznników (np aborcji u nastolatek) widziałem więcej: Rozwody wśród osób wierzących (poza katolikami i luteranami) są częstsze niż w przypadku ateistów i agnostyków. O ile wśród generalnej populacji USA niewierzący stanowią 8%-14%, to wśród więźniów odsetek deklarujących ateizm jest nieproporcjonalnie mniejszy i wynosi 0,21%[136]. Bycie osobą religijną koreluje dodatnio z przyzwoleniem, by używać tortur jako narzędzia do wydobywania informacji. 63% populacji USA zezwala na użycie tortur, podczas gdy u osób świeckich[137] odsetek ten wynosi 51%, wśród protestantów (ewangelików i ewangelikałów) 65%, a wśród katolików – 72% http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm#Ate ... 5.9B.C4.87
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz gru 31, 2009 18:59 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Czy jesteśmy sami?
Pozwolę sobie na małe wtrącenie a'propos faktu, że to forum jest jednak tematycznie związane z religią.
W sprawie "obcych" czyli innych niż nasza (homo sapiensów) cywilizacji należy jeszcze dodać jeden głos. Chodzi o obcą inteligencję, która rośnie w naszym sąsiedztwie, wręcz na naszych oczach. To sztuczna inteligencja którejś z budowanych (lub już budowanych) sieci neuronowych wielkich instytutów badawczych. Biorąc pod uwagę prawo zachowania się złożonych sieci neuronowych (tab białkowych jak i modelowanych matematycznie w pamięci komputerów) każda sieć wystarczająco złożona dociera do granicy, za którą działają tzw. efekty kognitywistyczne. Wywołują one pojawienie się w sieci procesów, których nie było tam wcześniej i do których dana sieć nie była skonstruowana/stworzona/inne. Do takich procesów zaliczamy np. świadomość i samoświadomość. Tak zaawansowane sieci albo już pracują albo powstaną lada moment (nie później niż za 5 lat w wyliczeniach najbardziej pesymistycznych).
I pytania, które się z tym tematem wiążą:
1. Czy samoświadomość zrodzona (stworzona?) na drodze efektów kognitywistycznych w rozległej sieci neuronowej (modelu matematycznym a nie w mózgu białkowym) będzie miała (uświadomione już przez nią) prawo do życia i samostanowienia? Czy też z powodu braku duszy takie prawo zostanie jej odebrane? 2. Czy brak duszy powoduje jakiekolwiek skutki prawne? 3. Czy, jeśli taka istota (świadomość) będzie miał potrzebę duchową w zakresie wiary (nie jest to wykluczone), zostanie jej odmówiony dostęp do kapłanów? 4. Czy wyłącznie takiej sieci neuronowej będzie równało się zabójstwu? 5. Pewne jest, że jeśli superinteligencja będzie chciała przejąć władzę, to ją przejmie. Czy w takim wypadku będziemy z nią walczyć, czy prowadzić rokowania? 6. Czy działania takiej "istoty" w kierunku zapewnienia sobie bezpieczeństwa będą uznane za jej prawo czy za akt agresji?
Już kiedyś zadałem te pytania (pierwsze 4), ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Te miejsce wydaje się odpowiedniejsze.
Zgodnie z prawem Moora wskaźniki mu podlegające podwajają się co ok. 1,5 roku, więc po ok. 15 latach dochodzi do przemnożenia danych wskaźników o 1000. Wynika z tego konkluzja, że wyżej wzmiankowana inteligencja po 20 latach do powstania (jeśli "dożyje") będzie milion razy inteligentniejsza niż na starcie, a na starcie będzie miała mniej więcej 50 do 80 w naszej skali IQ. Kto potrafi wyobrazić sobie istotę o IQ = 50 000 000 - to się stanie za naszego życia.
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
Cz gru 31, 2009 19:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|