Czy Jezus jest Bogiem Wszechmogącym?
Autor |
Wiadomość |
taps
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 16:16 Posty: 38
|
Czy Jezus jest Bogiem Wszechmogącym?. Oczywiście, że nie. On jest tylko Panem swoich wyznawców. Ma sieć kościołów, którymi kieruje od bez mała 2000 lat.
|
Cz lut 24, 2005 18:58 |
|
|
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
taps napisał(a): Czy Jezus jest Bogiem Wszechmogącym?. Oczywiście, że nie. On jest tylko Panem swoich wyznawców. Ma sieć kościołów, którymi kieruje od bez mała 2000 lat.
Jakbyś jeszcze nie zauważył, to TU trzeba takie twierdzenia najpierw udowodnić. W przeciwnym wypadku zostaniesz potraktowany tylko jako komik
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 19:00 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
A, witam znajomka z Katolika
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 19:06 |
|
|
|
|
taps
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 16:16 Posty: 38
|
Agniulka napisał(a): Jakbyś jeszcze nie zauważył, to TU trzeba takie twierdzenia najpierw udowodnić. W przeciwnym wypadku zostaniesz potraktowany tylko jako komik
a co niby miałbym napisać. No przecież fakty mówią same za siebie. Nie zaprzeczysz przecież, że Jezus ma liczne kościoły, które gromadzą rzesze wyznawców sławiących jego imię.
|
Cz lut 24, 2005 19:14 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
taps napisał(a): a co niby miałbym napisać. No przecież fakty mówią same za siebie. Nie zaprzeczysz przecież, że Jezus ma liczne kościoły, które gromadzą rzesze wyznawców sławiących jego imię.
Hehe. Miałeś udowodnić że Jezus nie jest Bogiem, a nie że ma wyznawców Posiadanie wyznawców jest akurat naocznością. Natomiast teza że nie jest Bogiem musi zostać udowodniona, jeżeli chcesz przy niej obstawać
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 19:20 |
|
|
|
|
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Jeśli Jezus nie jest Bogiem, to Boga nie ma, jako ze sa 3 postacie boskie, rowne sobie(dla chrzesciajanina). Twierdzenie, ze Bog jest, opiera sie na wierze, i jak wielokrotnie bylo mowione, udowodnione zostac nie moze. Tak jak udowodnione byc nie moze, ze Boga nie ma.
Jezus nie jest tez Panem wyznawcow w ludzkim rozumieniu, lecz Ojcem, na co mozna znalezc wielokrotnie potwierdzenie w Bibli. Kocha nas do tego stopnia, ze az szatan stal sie zazdrosny.
|
Cz lut 24, 2005 19:31 |
|
|
Ateista
Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 22:16 Posty: 45
|
taps napisał(a): Czy Jezus jest Bogiem Wszechmogącym?. Oczywiście, że nie. On jest tylko Panem swoich wyznawców. Ma sieć kościołów, którymi kieruje od bez mała 2000 lat. Jakby byl wszechmogacym to by nie dal sie zabic Rzymianom.
|
Cz lut 24, 2005 19:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jasne. Z lęku zniszczyłby cały świat. Zaopatrzyłby się w laser ręczny (rodem z Gwiezdznych Wojen) i maskę - najlepiej Vadera. W ogóle jeśli był wszechmogący to powinien nie tylko rozmnożyć chleb i ryby, ale też każdemu zaserwować gałkę lodów.
|
Cz lut 24, 2005 19:54 |
|
|
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Ateista napisał(a): taps napisał(a): Czy Jezus jest Bogiem Wszechmogącym?. Oczywiście, że nie. On jest tylko Panem swoich wyznawców. Ma sieć kościołów, którymi kieruje od bez mała 2000 lat. Jakby byl wszechmogacym to by nie dal sie zabic Rzymianom.
Ech, a wiesz czemu dal sie zabic? Chyba nie. Wiec lepiej nic nie mow. Widzisz, powiem dosadnie. Mogl nie cierpiec, mogl, za przeproszeniem, olac mnie, ciebie, wszystkich. A jednak z milosci do nas dal sie ukrzyzowac.
|
Cz lut 24, 2005 20:02 |
|
|
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Mam takie pytanie ... jeżeli założymy iż Chrystus był "Bogiem" czyli rozumiał naturę śmierci i wiedział co jest "po za" nią, to na czym polega heroizm jego śmierci ? Trochę bólu ? Przykre, ale na tym świecie nie trzeba być wrogiem publicznym numer jeden by zwijać się z bólu całymi miesiącami ... tysiące osób doświadczają tego codziennie. Cóż więc czyni śmierć Chrystusa wyjątkową ? Niczego nie poświęcał, niczego nie tracił, w rzeczywistości "wracał do domu", by ponownie objąć włądzę na losami milionów "dusz" ... Chrystus jako człowiek jest kimś kto poświęcił swoje życie wierząc w pewną ideę ... Chrystus jako "Bóg" jest dziwnym bytem o dziwnych upodobaniach bawiącym się razem z ludźmi w podejrzane gry ...
|
Cz lut 24, 2005 20:31 |
|
|
taps
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 16:16 Posty: 38
|
Agniulka napisał(a): Hehe. Miałeś udowodnić że Jezus nie jest Bogiem, a nie że ma wyznawców Posiadanie wyznawców jest akurat naocznością. Natomiast teza że nie jest Bogiem musi zostać udowodniona, jeżeli chcesz przy niej obstawać
moim zdaniem pełen miłości bóg nie potrzebowałby wyznawców. Wyznawców potrzebują wstrętni sekciarze (złe duchy).
|
Cz lut 24, 2005 20:47 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
taps napisał(a): moim zdaniem pełen miłości bóg nie potrzebowałby wyznawców. Wyznawców potrzebują wstrętni sekciarze (złe duchy).
A kto ci powiedział, że Jezus potrzebował wyznawców ? a do czego niby ?
Gdybyś nie zauważył to MY potrzebujemy Jezusa a nie na odwrót
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 20:50 |
|
|
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
taps napisał(a): Agniulka napisał(a): Hehe. Miałeś udowodnić że Jezus nie jest Bogiem, a nie że ma wyznawców Posiadanie wyznawców jest akurat naocznością. Natomiast teza że nie jest Bogiem musi zostać udowodniona, jeżeli chcesz przy niej obstawać moim zdaniem pełen miłości bóg nie potrzebowałby wyznawców. Wyznawców potrzebują wstrętni sekciarze (złe duchy).
Zaczynasz sie krecic. Skad pewnosc, ze Bog potrzebuje wyznawcow? Wydaje mi sie, ze ludzie rzadko buduja koscioly pod przymusem(nie chodzi mi o rozmaite ekstrema). Robia to dla siebie, a przede wszystkim by chwalic Stworce.
|
Cz lut 24, 2005 20:53 |
|
|
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
PugCondoin napisał(a): Mam takie pytanie ... jeżeli założymy iż Chrystus był "Bogiem" czyli rozumiał naturę śmierci i wiedział co jest "po za" nią, to na czym polega heroizm jego śmierci ? Trochę bólu ? Przykre, ale na tym świecie nie trzeba być wrogiem publicznym numer jeden by zwijać się z bólu całymi miesiącami ... tysiące osób doświadczają tego codziennie. Cóż więc czyni śmierć Chrystusa wyjątkową ? Niczego nie poświęcał, niczego nie tracił, w rzeczywistości "wracał do domu", by ponownie objąć włądzę na losami milionów "dusz" ... Chrystus jako człowiek jest kimś kto poświęcił swoje życie wierząc w pewną ideę ... Chrystus jako "Bóg" jest dziwnym bytem o dziwnych upodobaniach bawiącym się razem z ludźmi w podejrzane gry ...
No coz, przyjmujemy ze Chrystys jest Bogiem(zalozenie ze byl nie ma sensu). W takim momencie nie musial ginac na krzyzu. Wystarczyla jedna Jego mysl, a wszyscy by uwierzyli i pewnie zyli wyjatkowo cnotliwie. Jednak dano nam wolna wole. Chrystus wiec, poswieca sie, ginie za nas, odkupuje nasze grzechy i...zostawia nam wybor, jaka sciezke zyciowa chcemy obrac. Czy ja prawie herezje?
|
Pt lut 25, 2005 7:21 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Ateista napisał(a): taps napisał(a): Czy Jezus jest Bogiem Wszechmogącym?. Oczywiście, że nie. On jest tylko Panem swoich wyznawców. Ma sieć kościołów, którymi kieruje od bez mała 2000 lat. Jakby byl wszechmogacym to by nie dal sie zabic Rzymianom.
To takie male sprostowanie, bo albo nie wiesz, albo zapomniales, ze Wcielenie dokonalo sie wlasnie w tym celu, by Jezus poprzez Kalwarie przyprowadzil nas do Ojca. Smierc Jezusa nie byla wynikiem nieszczesliwego zbiegu okolicznosci. To, ze Rzymianie zabili Jezusa, bylo wliczone w odwieczny plan, w Boza ekonomia zbawienia: ]"A jak Mojzesz wywyzszyl weza na pustyni, tak potrzeba, by wywyzszono Syna Czlowieczego, aby kazdy, kto w Niego wierzy, mial zycie wieczne. Tak bowiem Bog umilowal swiat, ze Syna swego Jednorodzonego dal, aby kazdy, kto w Niego wierzy, nie zginal, ale mial zycie wieczne."J 3: 14-16. I nie jest to tylko interpretacja Ewangelisty po fakcie, by "kupic tlumy" Zeby bylo ciekawiej, to Stary Testament "roi sie" od zapowiedzi cierpienia Mesjasza, chociazby np, Izajasz 52:13 - 53:12, "Czwarta piesn Slugi Panskiego"
Oto powiedzie sie mojemu Sludze, wybije sie, wywyzszy i wyrosnie bardzo. Jak wielu oslupialo na Jego widok - tak nieludzko zostal oszpecony Jego wyglad i postac Jego byla niepodobna do ludzi - tak mnogie narody sie zdumieja, krolowie zamkna przed Nim usta, bo ujrza cos, czego im nigdy nie opowiadano, i pojma cos nieslychanego. Ktoz uwierzy temu, cosmy uslyszeli? na kimze sie ramie Panskie objawilo? On wyrosl przed nami jak mlode drzewo i jakby korzen z wyschnietej ziemi. Nie mial On wdzieku ani tez blasku, aby na Niego patrzec, ani wygladu, by sie nam podobal. Wzgardzony i odepchniety przez ludzi, Maz bolesci, oswojony z cierpieniem, jak ktos, przed kim sie twarze zakrywa, wzgardzony tak, iz mielismy Go za nic. Lecz On sie obarczyl naszym cierpieniem, On dzwigal nasze bolesci, a mysmy Go za skazanca uznali, chlostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On byl przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadla Nan chlosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscysmy pobladzili jak owce, kazdy z nas sie obrocil ku wlasnej drodze, a Pan zwalil na Niego winy nas wszystkich. Dreczono Go, lecz sam sie dal gnebic, nawet nie otworzyl ust swoich. Jak baranek na rzez prowadzony, jak owca niema wobec strzygacych ja, tak On nie otworzyl ust swoich. Po udrece i sadzie zostal usuniety; a kto sie przejmuje Jego losem? Tak! Zgladzono Go z krainy zyjacych; za grzechy mego ludu zostal zabity na smierc. Grob Mu wyznaczono miedzy bezboznymi, i w smierci swej byl na rowni z bogaczem, chociaz nikomu nie wyrzadzil krzywdy i w Jego ustach klamstwo nie postalo. Spodobalo sie Panu zmiazdzyc Go cierpieniem. Jesli On wyda swe zycie na ofiare za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe predluzy, a wola Panska spelni sie przez Niego. Po udrekach swej duszy, ujrzy swiatlo i nim sie nasyci. Zacny moj Sluga usprawiedliwi wielu, ich nieprawosci On sam dzwigac bedzie. Dlatego w nagrode przydziele Mu tlumy, i posiadzie moznych jak zdobycz, za to, ze Siebie na smierc ofiarowal i policzony zostal pomiedzy przestepcow. A On poniosl grzechy wielu, i oreduje za przestepcami."
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Pt lut 25, 2005 8:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|