| 
 
 
 
	
	
		
			|   | Strona 1 z 1 
 | [ Posty: 5 ] |  |  
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| BladzacyAniolek 
					Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42
 Posty: 566
   |   Życie wiecznieJako osoby wierzące, wierzymy w życie wieczne, które jest pozbawione wszelkiego zła, cierpienia, które jest pełne szczęścia i radości, w którym nie będzie problemów, gniewu, tylko sama MIŁOŚĆ. Ale mnie zastanawia czy człowiek, który trafi tam bez swoich bliskich będzie potrafił żyć w pełnym szczęściu? Ja kocham swoją rodzinę, pomimo zgrzytów jakie są między nami to jakoś nie wyobrażam sobie życia bez nich, a skoro żyją w grzechu ciężkim, i się tym nie przejmują to czy mają szansę na Zbawienie? Jeśli uda mi się dostać do nieba, a nie będzie tam mojej rodziny, to czy będę potrafiła cieszyć się z tego widząc, że są skazani na potępienie? Nie rozumiem tego, i trochę mnie to szczerze mówiąc przeraża. _________________
 My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me.
 My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
 
 
 |  
			| Wt sty 12, 2010 11:43 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| mazli 
					Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
 Posty: 1170
   |   Re: Życie wiecznieBladzacyAniolek napisał(a): Jeśli uda mi się dostać do nieba, a nie będzie tam mojej rodziny, to czy będę potrafiła cieszyć się z tego widząc, że są skazani na potępienie? Nie rozumiem tego, i trochę mnie to szczerze mówiąc przeraża.Nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie. Ale Jezus pozostawił nam pewne wyjaśnienie: "Potem przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat weźmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją wziął i też umarł bez potomstwa, tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę. Jezus im rzekł: Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie."  (Mk 12, 18-25) Zmartwychwstanie nie jest i nie może być zwyczajnym przedłużeniem naszego obecnego życia. Człowiek zmartwychwstały nie będzie troszczył się więcej o pokarm, czy o rodzinę. Dostąpi całkowicie nowego życia. Zostanie spełnione jego podstawowe, jedyne pragnienie i przeznaczenie, czyli bycie z Bogiem na wieki.
 
 |  
			| Wt sty 12, 2010 18:20 | 
					
					   |  
		|  |  
			| julita 
					Dołączył(a): Cz lis 26, 2009 12:53
 Posty: 121
   |   Re: Życie wiecznieJa to sobie tłumaczę tak, jeśli ktoś z rodziny umrze, to wtedy ci co żyją, modlą się za tę osobę, by osiągnęła Niebo. Kiedy, ta zmarła osoba będzie już blisko Boga, wtedy ona jako wyraz wdzięczności i miłości do swoich bliskich będzie się modliła o zbawienie dla nich. Może to już czynić także w czyśćcu. Wtedy, nawet jeśli ktoś żyje w ciężkim grzechu może się nawrócić dzięki tym modlitwom i łasce Bożej, albo jeszcze za życia albo w chwili śmierci i być może nie będzie potępiony. Po odpokutowaniu czyśćca i on trafi do Nieba, w którym się wszyscy spotkają. A poza tym w niebie wszyscy będziemy dla siebie jedną wielką rodziną, więc wątpię, aby Bóg pozwolił, by nas rozłączono z naszymi bliskimi... 
 
 |  
			| Wt sty 12, 2010 18:22 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| julita 
					Dołączył(a): Cz lis 26, 2009 12:53
 Posty: 121
   |   Re: Życie wieczniemazli napisał(a): BladzacyAniolek napisał(a): Zmartwychwstanie nie jest i nie może być zwyczajnym przedłużeniem naszego obecnego życia. Człowiek zmartwychwstały nie będzie troszczył się więcej o pokarm, czy o rodzinę. Dostąpi całkowicie nowego życia. Zostanie spełnione jego podstawowe, jedyne pragnienie i przeznaczenie, czyli bycie z Bogiem na wieki.Tak, nie będzie się troszczył o rodzinę ale w ten sposób, w jaki robił to na ziemi a więc materialnie, o to by miała co jeść i w co się ubrać. W Niebie każdy z członków rodziny będzie się troszczyć o zbawienie swoich najbliższych, o to by dawać im natchnienia do czynienia tak, by jak najbardziej podobać się Panu. Modlitwa i spotkanie się ze swoimi bliskimi w życiu wiecznym nie wyklucza bycia z Bogiem na wieki.
 
 |  
			| Wt sty 12, 2010 18:28 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Silva 
					Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
 Posty: 1680
   |   Re: Życie wiecznieBóg jest pełnią szczęścia.Wydaje mi się że brak rodziny w niebie będzie jak brak latarki w słoneczne południe na Hawajach.
 
 Może to dziwnie brzmi, ale kwestia jest taka: albo Bóg może zapewnić człowiekowi pełną radość i całkowite szczęście albo nie. A jeśli nie to nie jest wszechmogący a niebo to tylko jakaś bajeczka.
 _________________
 "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
 
 
 |  
			| Wt sty 12, 2010 20:47 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
	
		
			|   | Strona 1 z 1 
 | [ Posty: 5 ] |  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |