Uspokajanie sumienia to raczej rzucanie złotówki, bez zastanawiania się komu i do czego ona posłuży.
A co do ulotek, to w Krakowie zostały takie przygotowane jakiś czas temu. Zawierają najróżniejsze adresy gdzie biedny/głodny/bezdomny może uzyskać pomoc (jedzenie, ubranie, mieszkanie, itp.). Porozkładano je w różnych miejscach. Część rozdawano w kościołach - właśnie po to żeby nie dawać żebrakom pieniędzy, tylko ulotkę z namiarami na miejsca gdzie będą mogli uzyskać fachową pomoc. Jak na takie ulotki reagują żebracy? Najczęściej od razu wrzucają je do śmietnika. To najlepiej pokazuje, że w rzeczywistości większości z nich wcale nie zależy na pomocy :/

Znów popadasz w demagogię.
Oczywiście że nie zje obiadu, tyle że mam świadomość iż takich ludzi jak ja jest więcej i ów menel nazbiera na dwa lub trzy obiady w ciągu dnia.
Szukacie cały czas jakiegoś argumentu, który okazuje się jednak nietrafionym.

Pod warunkiem, że u pijarów lub salezjanów ganiają paniusie w norkach

Tak ? Filmujesz ich czy jak?

Paniusie w norkach to nie demagogia ?

Ja pokazałam argumenty profesjonalistki- na razie to ty musisz poprzeć swoją teorię.

Wymienię chociażby trzy fundacje.
Polsatu, TVN oraz "Porozumienie bez barier"
Czy te panie chodzą w drelichach?



Sami cały czas dowodzicie, że to intratny interes więc zapewne na jednej złotówce dniówka się nie kończy więc nie muszę niczego udowadniać i filmować onych.
Moja złotówka to zapewne 1/10 lub 1/50 a może 1/100 całości więc obiadów może być kilka a nie jeden.

Sami cały czas dowodzicie, że to intratny interes więc zapewne na jednej złotówce dniówka się nie kończy więc nie muszę niczego udowadniać i filmować onych.
Moja złotówka to zapewne 1/10 lub 1/50 a może 1/100 całości więc obiadów może być kilka a nie jeden.[/quote]

Ogólnie-tak- ale zawsze jest ktos poniżej i powyżej średniej...Skąd wiesz, że Twój żebrak dostanie więcej ?

Wypracowałeś sobie dwie techniki uspokajające sumienie: tak jak my wszyscy chyba...
1.Rzucanie złotówek.
2.Pewność, że więcej osób coś wrzuci.

Tyle, że te panie chodziły w norkach na lata wczesniej nim powstały fundacje.
Niechętni Kościołowi podobnie mówią - nie dam, bo księża jeżdżą wypasionymi furami.

Ja nie pisałem w żadnym poście że z moich złotówek zakupiły norki, tylko stwierdzałem iż nie mam zamiaru dopłacać tym paniom które już od dawien dawna mają takie ubiory (choć to tylko symbolika zamożności a nie stwierdzenie faktu)
Alus nie wymyślaj jakiś dziwnych argumentów.




Teraz to zaczynasz kombinować jak koń pod górkę - bez urazy.
Chyba nie żyjemy w krainie Orwella, gdzie wszystko ma się odbywać wg instrukcji władz która będzie nakazywała w jaki sposób mamy wyrażać współczucie oraz solidarność.
To są kwestie osobiste każdego człowieka więc proszę nie szerzyć komunizmu, iż każdy wg instrukcji ma robić taką, czy taką czynność a pomoc w formie datków będzie karana zsyłką na Sybir..

A skąd wiedza, że one czerpią złotówki z fundacji?
Nie potrafisz zaufać w altruizm ludzi?

Osiris nie mów mi ze nie znasz żadnych godnych zaufania fundacji...

Możesz wspomóc misjonarki Matki Teresy...One zyją w skrajnym ubóstwie i sama Matka Teresa za zycia dbała o to, by kazda złotówka szła na biednych a nie na koszty okołopomocowe...

Nie potrafię a w szczególności ludziom którzy opływają w dostatki i świetnie potrafią przede wszystkim zadbać o swoje interesy.



Kiedy mnie człowiek prosi o wsparcie to jakoś nie mam chęci w tym momencie zastanawiać się nad tym.

No właśnie...Zastanów się czy nie chodzi o TWÓJ komfort...Czy szybkie rzucenie złotówki jest naprawdę trudniejsze niz faktyczna pomoc?

Dużo trudniej wyjść z jakąś propozycją: czy to porady gdzie ktoś powinien się zwrócić po pomoc (można się spodziewać, że w wielu przypadkach zamiast "dziękuję" usłyszy się wiązankę wyzwisk), czy propozycją zakupienia czegoś do jedzenia (od co poniektórych też można usłyszeć wyzwiska, a jeśli ktoś jest chętny na taki podarunek, to najczęściej trzeba włożyć odrobinkę energii i czasu na kupienie jakichś produktów spożywczych, pójść do sklepu z kimś kto np. jest brudny i w ogóle zwrócić się do niego jak do człowieka).
Rzucenie złotówki nic nie kosztuje, a przede wszystkim pozwala w ciągu sekundy uwolnić się od widoku i towarzystwa żebraka.

Dokładnie- ja sama wolę pozbyć się kilku złotych niz porozmawiać ...

Zresztą nawet nie wiem gdzie można by taką osobę skierować...

Gdzie można te ulotki dostać?

No i sami widzicie, że wybieramy najprostsze rozwiązania choć może nie są najwłaściwsze, ale nie może być to powodem do robienia z tego komuś zarzutu.
Nie dziwiłbym się gdyby taką krucjatę np. przeciwko mnie robiła Kwaśniewska i jej podobne panie, ale dlaczego WY?