W Biblii sam Jezus odniósł się do istot pozaziemskich. Niestety nie pamiętam w której ewangelii i czy to była ewangelia, ale w przybliżeniu było to coś takiego: ,,Ja mam też inne owieczki o których wy nic nie wiecie''. Te słowa rozwiały całkowicie moje wątpliwości co do istnienia innej cywilizacji. Może ktoś zna ten fragment i mógłby podać namiar. Innego znaczenia tych słów nie widzę, jak tylko odnośnie istot pozaziemskich, ale może ktoś zna ten fragment i się też odniesie.

Ten fragment Pisma pochodzi z fragmentu o owczarni - Jan 10. Lecz słowa głoszone przez Chrystusa, "Mam też inne owce, które nie są z tej owczarni, muszę je też przyprowadzić. I będą słuchać mego głosu..." odnoszą się do pogan, owcami w owczarni jest lud Izraela czyli Żydzi. A sprowadzonymi owcami, ci co posłuchali Jezusa i uwierzyli w Niego. W Jego Naukę.
Nie wydaje mi się aby Chrystus odnosił się także do istot pozaziemskich. Zbawienie dotyczy człowieka, od Adama aż po ostatniego żywego do momentu paruzji. A teorie o obcych z innych planet traktowałbym raczej z dużym przymrużeniem oka;)

Fragment ten jest podobny, ale to nie jest ten o którym pisałem. We fragmencie o który mi chodzi Jezus mówi
,, owieczki o których wy nic nie wiecie''. Jeżeli chodziło o pogan to przecież apostołowie o nich wiedzieli. Jak uda mi się natrafić znowu na ten fragment to go przytoczę z namiarami.

Polecam wykłady człowieka imieniem Michael Heiser. Ten człowiek zajmuje się studiowanie Pisma w oparciu o najstarsze przekłady, m.in. dowodzi że nie ma przybyszów z obcej planety a wynika to bezpośrednio z tłumaczenia.

A ja na przykład nie chciałbym być na miejscu papieża, który kiedyś, po oficjalnym Kontakcie ludzi z Obcymi, będzie musiał stawić czoła faktom mówiącym, że Bóg Chrześcijan 2000 lat temu tak naprawdę przebywał na orbicie okołoziemskiej w swoim ufie i przeprowadzał dość skomplikowany eksperyment społeczny na części najbardziej zaawansowanych ewolucyjnie mieszkańców trzeciej planety od gwiazdy centralnej...

Fajna rzecz taka święta księga, na podstawie której można udowodnić dwa całkowicie sprzeczne ze sobą twierdzenia.

No na Świecie jest wiele ruchów społecznych które sądzą że Biblia mówi o przybyszach z obcych planet np powołując się na obraz z księgi Ezechiela, przyrównując 4 Cheruby z tronu Bożego do statku kosmicznego. Natomiast dzięki rzetelnemu przestudiowaniu najstarszych istniejących tekstów jesteśmy w stanie to odeprzeć.

No to ty odpieraj, a ja chętnie sobie to poczytam. Dowiem się może czegoś nowego.

http://www.youtube.com/watch?v=rsMvHG91mh8
Michael S Heiser - The Sons of God & Biblical Prophecy

http://www.youtube.com/watch?v=E-W6c9a3ldQ
Mike Heiser Genesis 6 hybrids, Sons of God, Nephilim

Jeżeli ktoś ma ochotę to może wysłuchać wykładów, niestety są one w języku angielskim:/

"Jezus uczynił jeszcze wiele innych rzeczy, lecz sądzę, że gdyby to wszystko spisano, cały świat nie pomieściłby napisanych ksiąg." (J 21, 25)
Niedawno słyszałem, iż powstała koncepcje zakładająca wizytę Jezusa w Anglii. Także nie tyle można tę Księgę różnorako interpretować, co niekoniecznie znaczy prawidłowo, ale można zostawić sobie nawet "furkę" i coś domyślić.

A cóż to jest, w porównaniu z mającą już ponad 150 lat koncepcją wizyty Jezusa w Ameryce. Ale to akurat już nie na podstawie tej księgi, tylko na podstawie jej nieoficjalnej kontynuacji.

Byle w scisle okreslonym, z gory przyjetym za prawdziwy kierunku?

Gdzieś w Kosmosie napewno istnieje jakieś życie.

A to nawet prawda. "Gdzieś" istnieje na pewno. Konkretnie to w układzie słonecznym na planecie Ziemia. Co do reszty to żadnego "na pewno" ani tym bardziej "napewno" nie ma.

No rzeczywiście, zrobiłem mały błąd
I pewnie zamiast "na pewno" powinienem napisać "być może", ale ja uważam, że to niemożliwe, by tylko na Ziemi istniało życie.