Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 22:53



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Bóg w Haiti 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post Bóg w Haiti
Czy Haiti jest dowodem na nieistnienie Boga jednocześnie wszechmocnego i miłosiernego ? Moim zdaniem tak.
Możliwych wyjaśnień tragedii jest kilka:
1. Bóg nie istnieje.
2. Bóg istnieje ale nie może ingerować (nie jest wszechmocny).
3. Bóg może ingerować, ale nie chce/nie zamierza (nie jest miłosierny).

Giną i cierpią tysiące niewinnych ludzi ... gdy podnoszą się z gruzów, dostają kolejnego kopniaka.
Eksperyment Boga ? Czy tragiczne w skutkach zjawisko geologiczne ? Ateiści znają wyjaśnienie. Wierzący gubią się w domysłach. Ciekawe, kto wymyśli najbardziej pokrętne wyjaśnienie. Najbardziej podoba mi się klasyczne: "Niezbadane są wyroki boskie" - niczego nie wyjaśnia ... do niczego nie przybliża ... niczego nie tłumaczy.
Jeśli komuś uda się znaleźć rozwiązanie zagadki, proszę też o odpowiedź na drugie pytanie: "Skąd to wiesz ?"

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz sty 21, 2010 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Bóg w Haiti
A jaka tu zagadka. Trzęsienie ziemi jest zjawiskiem naturalnym, powstałym w wyniku ścierania się płyt tektonicznych. Skąd to wiem? W książkach o tym czytałem, słyszałem też na lekcjach geografii.

Jeśli ludzie decydują się na zamieszkanie w takim rejonie to jest to ich wolna decyzja, co ma Bóg do tego? Ma przemówić z nieba "Ej, tu nie, tu niebezpiecznie"? Albo porwać ich stamtąd? To byłby jakiś tyran a nie Bóg


Cz sty 21, 2010 11:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post Re: Bóg w Haiti
Kamyk napisał :
Cytuj:
Jeśli ludzie decydują się na zamieszkanie w takim rejonie to jest to ich wolna decyzja, co ma Bóg do tego? Ma przemówić z nieba "Ej, tu nie, tu niebezpiecznie"? Albo porwać ich stamtąd? To byłby jakiś tyran a nie Bóg

Dziękuję ! Bardzo satysfakcjonująca odpowiedź. Jesteś więc deistą i wierzysz w Boga nie ingerującego w losy świata. Czyli punkt 2 z moich hipotez. A czy modlisz się do Boga i prosisz o łaski ? Bo chyba nie sądzisz, że Bóg, który ignoruje cierpienia tysięcy dzieci, wyleczy ciocię Franię, albo pomoże zdać egzamin siostrzenicy ?

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz sty 21, 2010 12:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Bóg w Haiti
Nie, nie jestem deistą, jest teistą, chrześcijaninem katolikiem. I tak właśnie stanowi moja wiara, że nie oczekuję, że Bóg za każdym razem będzie każdemu ratował jego tyłek z każdej opresji
-byłoby to niepedagogiczne - zwłaszcza Stary Testament świetnie pokazuje, dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia
-Bóg dał nam wolną wolę i, jak pisał św. Paweł, "nie może On zaprzeć się samego siebie"
Czy Bóg ignoruje cierpienie? Jestem do bólu (właśnie do bólu) przekonany, że nie. Historia Izraela, a nade wszystko wydarzenie Jezusa utwierdzają mnie w przekonaniu, że jest wręcz przeciwnie. Ale jednocześnie Bóg nie może siłą powstrzymać człowieka przed popełnieniem albo wpakowaniem się w zło.
Jeśli przyjmiemy, że wszechmoc oznacza możliwość zrobienia wszystkiego co się chce, to Bóg nie jest wszechmocny - bo i taka wszechmoc nie istnieje jako wewnętrznie sprzeczna


Cz sty 21, 2010 12:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post Re: Bóg w Haiti
Czyli dobrze im tak, głupolom. Niech cierpią dzieci, skoro ich dziadowie osiedlili się na terenach sejsmicznych. Przeciez każdy Haitańczyk wie, gdzie nie należy się osiedlać, a skoro widzi, że trzęsie, to powinien wyjechac do Nowego Jorku. I dobrze tak idiotom, którzy osiedlili się w Amazonii, gdzie często płoną lasy. Niech poniosą konsekwencje. Bóg interweniuje, ale nie w sprawie takich pierdół. On zamienia w wodę w wino i czasem likwiduje nowotwory złośliwe, ale tylko czasem, jak go mocno poprosić, albo jak uzna, że tutaj zrobimy wyjątek od pozostawienia spraw naturze. Gratuluję dobrego samopoczucia !

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz sty 21, 2010 12:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post Re: Bóg w Haiti
Jest też czymś niesamowitym, że w czasach biblijnych Bóg interweniował na każdym kroku bardzo radykalnie, objawiał się non-stop i pilnował, by Izraelici przypadkiem nie zaufali zbytnio swojej wolnej woli, pomagał im (a jednak !) w osiedlaniu się tam, gdzie trzeba (a właściwie tam, gdzie nie trzeba - jak się obecnie okazuje) do tego stopnia, że rozkazał Mojżeszowi wyciąć w pień Madianitów, włącznie z kobietami i dziećmi, a dziewice porwać.
W czasach nam współczesnych Bóg robi wszystko, by nie zaznaczyć swojej obecności ani w ułamku procenta tak wyraźnie jak kiedyś ...

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz sty 21, 2010 13:07
Zobacz profil
Post Re: Bóg w Haiti
kognitywista - czyżby śmierć dotykała tylko zamieszkałych na terenach sejsmograficznych, na pozostałych ludzie żyją wiecznie, nie znają cierpienia, tragedii?


Cz sty 21, 2010 13:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post Re: Bóg w Haiti
kognitywista napisał(a):
Możliwych wyjaśnień tragedii jest kilka:

Moje jest następujące - po odwróceniu się od Boga szatana i człowieka, Bóg nie postanowił ich zniszczyć. Dał im czas aby się przekonali, iż nie są w stanie władać światem. Stąd też całe zło, tragedie, chore ustroje itp.

kognitywista napisał(a):
W czasach nam współczesnych Bóg robi wszystko, by nie zaznaczyć swojej obecności ani w ułamku procenta tak wyraźnie jak kiedyś ...

Zaznaczał swą obecność Izraelitom, aby przez widoczne znaki uwierzyli, że On jest jedynym Bogiem. Im przekazał Torę, im rozstąpił morze, im ofiarował ziemię, ich potomkiem miał być Mesjasz - więc naturalnie wzrosły wymagania w stosunku do owego ludu. Dzisiaj nie potrzeba już nowych przykazań, nowego Zbawiciela, więc Bóg nie ma większej potrzeby uwidaczniać materialnie swojej obecności.

kognitywista napisał(a):
Czy Haiti jest dowodem na nieistnienie Boga jednocześnie wszechmocnego i miłosiernego ? Moim zdaniem tak.

Moim zdaniem nie. Wszechmocny nie oznacza, że musi koniecznie każdego ratować od wszelkiej choroby i niebezpieczeństwa. Może, ale nie musi. Jeśli tego nie zrobi nic mu z Jego wszechmocy nie ubywa. Miłosierny jest zawsze w tym samym stopniu, ponieważ niezależnie od ziemskiego życia każdemu daje darmową łaskę życia wiecznego. Nikogo nie przekreśla w perspektywie zbawienia.

kognitywista napisał(a):
Ateiści znają wyjaśnienie. Wierzący gubią się w domysłach. Ciekawe, kto wymyśli najbardziej pokrętne wyjaśnienie.

Po co pytasz, skoro już znasz jedyne słuszne prawdziwe wyjaśnienie. Odpowiedzi wierzących potraktujesz jako rozrywkę, ankietę, czy jak?


Cz sty 21, 2010 13:47
Zobacz profil
Post Re: Bóg w Haiti
Po tym poście i po tym że zdecydowałeś się tu wypowiadać na forum dotyczącym wiary, wnioskuje że jesteś ateistą który chciałby dostrzec Boga i podświadomie go szuka. Ale robisz zasadniczy błąd bo Boga nie szuka się umysłem ale sercem. Bo chyba nie piszesz tu myśląc że takimi tekstami oświecisz kogoś wierzącego swoim bystrym umysłem. Nie możesz pojąć że twój rozum może być aż tak malutki wobec Boga, bo rozum to przecież potęga ateistów. Czego Ty oczekujesz, że Bóg będzie dla Ciebie robił pokaz sztucznych ogni na niebie i napisze tęczą kolorów -To ja twój Bóg Kognitywisto-. Albo kiedy będziesz szedł ulicą i się potkniesz to
Bóg ześle z nieba aniołów którzy złapią Cię za rekę i uratują przed złamaniem nogi. A może to wciąż by było za mało żebyś uwierzył. Ateiści mają jedną ciekawą cechę. Kiedy jakaś tragedia się przydarzy to wszystkim
obwiniają Pana Boga, jaki to on zły i niedobry. I gdzie tu logika.


Cz sty 21, 2010 13:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post Re: Bóg w Haiti
Z tych postów, a zwłaszcza z ostatniego, przebija jaskrawy deizm, który coraz bardziej staje się nowoczesną odmianą chrześcijaństwa. Bóg gdzieś tam sobie jest, kiedyś dużo robił, a teraz przygląda się i daje się nam wyszumieć. Czasem lekko zainterweniuje ale tak delikatnie, by przypadkiem nie wyglądało to na zaprzeczenie prawom fizyki. Jeśli Boga poznajemy sercem, chciałbym wiedzieć , dlaczego mam odrzucić Allaha, albo Brahmę - oni też oczekują ode mnie tego samego ... otwarcia swojego serca. Mam być tak zatwardziały, by przyjąć jedynie rękę Boga chrześcijan ? Wierzący chętnie przytaczają naukowe argumenty za istnieniem Boga. A gdy ich zabraknie, wtedy pozostaje "serce".

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz sty 21, 2010 14:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Bóg w Haiti
kognitywista---nie wszyscy na Haiti zginęli..po za tym...dla chrześcijanina jest ważniejsze to kolejne życie..po prostu niektórzy wcześniej będą oglądać Boga,i z NIM przebywać--przecież każdego czeka ziemska śmierć--nie rozumiem o co tyle halo?..to az takie szczęscie żyć,egzystować?,jeść?,pracować?..robić tysiące innych (i czasem niepotrzebnych człowiekowi rzeczy)--człowiek za bardzo widzi tylko siebie i to co wokół niego..a za często zapomina o Bożym planie..(który i tak jest lepszy,niż nasze)


Cz sty 21, 2010 14:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 15:42
Posty: 93
Post Re: Bóg w Haiti
Kognitywisto, a czy wiesz, ile ludzi umiera codziennie na całym świecie, nawet gdy w telewizji się o tym nie mówi...? Otóż, różne źródła podają różne liczby - jedni mówią, że ok. 100 tys., inni że ok. 250 tys. CODZIENNIE. To chyba porównywalna liczba z liczbą tych, którzy zginęli w trzęsieniu ziemi na Haiti...?

Owszem, na Haiti śmierć była tragiczna, gdy tymczasem wiele śmierci jest naturalnych, bezbolesnych (chyba - nie wiem, bo nie przeżyłem jeszcze śmierci...). Ale popatrz tutaj:

http://www.misyjnedrogi.pl/artykuly.php?tresc,1841

- tam jest napisane, że codziennie umiera z głodu 16 tys. dzieci (tylko dzieci !! ). To za 10 dni masz 160 tys., a za miesiąc - prawie pół miliona... Ciekawe jest to, że nie sformułowałeś tematu o tych dzieciach (może żyłeś w nieświadomości co do tego), tylko o Haiti. Czemu? Bo telewizja o tym mówi, a o dzieciach rzadko i ciszej...?!

Jeśli pytasz o Boga i o to, czemu dopuszcza cierpienie, moja odpowiedź jest taka: Bo chce, żebyśmy sobie nawzajem pomagali, żebyśmy świadczyli naszym bliźnim miłość. Taki to już Bóg - Bóg Miłości, a nie komfortowego życia. Ba, nawet swojego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał na okropne męki. Czemu? Bo chciał nam pomóc. Właśnie - nie zapobiegł cierpieniu, tylko wykorzystał je, żeby nam pomóc. A to, że nasz Bóg nie jest obojętny na cierpienie ludzi, dowiódł przez to, co przecierpiał Jego Syn. W Jezusie Bóg podzielił los człowieka.

Zatem odpowiedź Boga przekracza nieskończenie wyobraźnię nie tylko wszystkich kognitywistów, ale i w ogóle wszystkich filozofów! Albowiem nie jest to Bóg, który chroni przed cierpieniem "tu i teraz", ale jest to Bóg, który CIERPI RAZEM Z CZŁOWIEKIEM !! A tego kognitywiści już się nie spodziewali...

Zatem Bogu chodzi o to, żeby ludzie nauczyli się kochać. Pokazał, jak do tego można wykorzystać nawet cierpienie - przez Jezusa. Pytam więc Ciebie, kognitywisto - albo nie, nie pytam, tylko proszę Ciebie, żebyś sobie sam zadał to pytanie:

CO TAKIEGO ZROBIŁEM PRZEZ OSTATNI MIESIĄC DLA POLEPSZENIA LOSU PÓŁ MILIONA DZIECI, KTÓRE MOGŁY W TYM OKRESIE UMRZEĆ Z GŁODU...?? Czy przez moje działania ocalało chociaż jedno dziecko?

Nie odpowiadaj mi, kognitywisto - tylko sobie samemu. I jeśli stwierdzisz, że nie zrobiłeś nic dla nikogo, to czym prędzej posyp głowę popiołem, nie czekając na Środę Popielcową. Ja bowiem w swoim duchu codziennie to robię, świadomy, że ciągle kocham zbyt mało...


Cz sty 21, 2010 14:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 19:43
Posty: 231
Post Re: Bóg w Haiti
Tak jak zawsze: cierpienie coś złego- wcale nie. Przez cierpienia Bóg sprawdza duszę, i oczyszcza ją z grzechów.Katastrofa w Haiti to dowód na istnienie Boga :) Każdy o wszystko oskarża Boga, 'to Ludzie ludziom zgotowali ten los'' CIERPIENIA TO SKARB, trzeba tylko je docenić. Św.Faustyna napisała, że aniołowie gdyby mogli zazdrościli by nam dwóch rzeczy: Komunii Św. i CIERPIENIA.
PAN JEZUS DO BENIGNY KONSOLATY FERRERO:
,,Wojna ta (II) nie jest karą, bo za grzechy Świata tego bólu byłoby jeszcze za mało.Wojna ostatnia to kara Miłosierdzia, mająca na celu zbawić mnóstwo dusz, które bez wojny stoczyłyby się w przepaść potępienia, jako równierz skrócić czas grzechu i tak ulżyć wiecznej męc, którzy by w każdym razie ściągneli na siebie karę piekła.''

_________________
-Odliczanie do wieczności: http://opoka.tv/video/filmy/odliczaniedowiecznosci,mf,vid,fil,p_238.html
-www.prawdapisma.blogspot.com
"Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci"


Cz sty 21, 2010 15:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 19:43
Posty: 231
Post Re: Bóg w Haiti
''Giną i cierpią tysiące niewinnych ludzi'' - Ludzie nie są niewinni :)

_________________
-Odliczanie do wieczności: http://opoka.tv/video/filmy/odliczaniedowiecznosci,mf,vid,fil,p_238.html
-www.prawdapisma.blogspot.com
"Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci"


Cz sty 21, 2010 15:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Bóg w Haiti
Chwila, moment, bez przesady. Nie gloryfikujmy cierpienia, bo ono wcale na to nie zasługuje. Cierpienie jest czymś złym, czymś niechcianym ani przez człowieka, ani przez Boga.
Z cierpienia można wyciągnąć dużo dobra, ale nie gloryfikujmy go tak - przecież Jezus w swej ziemskiej działalności pokonywał ludzkie cierpienia, wciąż je pokonuje.
Inna sprawa, że ludzie zbyt często wyrzucają nawet samą możliwość cierpienia poza świadomość. Tymczasem po grzechu pierwszych rodziców cierpienie wciąż nam towarzyszy, na Haiti zaistniało ono w formie masowej, i tylko dlatego jest tak zauważalne


Cz sty 21, 2010 15:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL