Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 22:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 777 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 52  Następna strona
 Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia? 
Autor Wiadomość
zbanowana na stałe

Dołączył(a): Pn sty 04, 2010 19:58
Posty: 154
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Estera napisał(a):
jatsek napisał(a):
... to kogo Bóg miał na myśli mówiąc, że kto nie uwierzy, będzie potępiony? Kim są ci, którzy nie wierzą, i jedynie za to że nie wierzą, zostaną potępieni? ..


Wyżej już wyjaśniłam . Czas na ziemi w zasadzie jest czasem uwielbienia Boga w jego dziełach i poprzez miłość. Zgadzam się z Tobą że ludzie podli umiejętnie odbierają prawdziwie wierzącemu wiarę w Najwyższego Boga . dlatego nie można dać się zwieść . Jezus przecież ostrzegał . a co mówił o faryzeuszach i uczonych w piśmie ?
On przez to wszystko przeszedł .


Mogłabyś troszkę jaśniej? Kim dokładnie są twoim zdaniem ludzie, którzy będą potępieni za to, że nie uwierzyli?


Pn sty 25, 2010 13:31
Zobacz profil
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a):

Mogłabyś troszkę jaśniej? Kim dokładnie są twoim zdaniem ludzie, którzy będą potępieni za to, że nie uwierzyli?


No widzisz trzeba wrócić do początku ,gdzie Bóg dał nam wolną wolę a co za tym idzie wybieramy każdego dnia pomiędzy dobrem a złem .

Mamy trudne zadanie bo musimy wybierać w zależności co nam podpowie nasza wola kierowana rozumem by wybrać . Czasem uczucia podpowiadają ,emocje . To zły doradca ,bo w afekcie ludzie nawet potrafia zabić bliźniego .

I tak doszliśmy do Twojego pytania . Bóg nikogo nie potępia , bo dał nam wolną wolę .

To proste . Wybierając w sercu pożądliwość , kłamstwo , oszczerstwo wobec bliźniego są to złe czyny . Czasem ludzie zewnętrznie ,,robią " dzieła Boże ale ich intencje są np. by błyszczeć na świeczniku , by go inni pochwalili , docenili itp. Czasem jest tak, że chcesz dobrze ale niestety wyjdzie jakby było źle ,więc dla Boga jest najważniejsza nasza intencja serca a nie co wyjdzie ?
Całe więc życie jest szukaniem PRAWDY --BOGA w tej naszej codzienności.

Sami poprzez wybory swojego życia albo ukazujesz chwałę Bożą albo wybierając zło pokazujesz że zły jest ważniejszy w twoim życiu .

Tak więc sami się potępiamy , Bóg nas zawsze miłuje i zaprasza byśmy wybierali dobro .
Wspiera łaska i dobrymi natchnieniami , które mi podpowiadaja że dobry z Ciebie człowiek :D


Pn sty 25, 2010 14:01
zbanowana na stałe

Dołączył(a): Pn sty 04, 2010 19:58
Posty: 154
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Ja jednak nadal się będę czepiał... :)
Nie możesz powiedzieć, że Bóg nikogo nie potępia, bo sam jednoznacznie oświadczył, że potępi tych, którzy w niego nie uwierzą. Po co to mówił? Ciągle nie mogę się tego od was dowiedzieć wprost. Kręcicie i uciekacie od jednoznacznej odpowiedzi.


Pn sty 25, 2010 14:34
Zobacz profil
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a):
Ja jednak nadal się będę czepiał... :)
Nie możesz powiedzieć, że Bóg nikogo nie potępia, bo sam jednoznacznie oświadczył, że potępi tych, którzy w niego nie uwierzą. Po co to mówił? Ciągle nie mogę się tego od was dowiedzieć wprost. Kręcicie i uciekacie od jednoznacznej odpowiedzi.


Dostałeś odpowiedź jednoznaczną . Ten kto odrzuca Boga sam się potępia .

Bardzo proste ,czego nie rozumiesz ? Chciałbyś by inni podejmowali za Ciebie decyzję ?

Chyba jednak walczysz o prawdę . Więc ? Wierzysz w Boga ?
Wierząc w Boga masz zbawienie .
Odrzucając Boga wybierasz złego czyli potępiasz SAM siebie .

Bóg akceptuje Twój wybór, ponieważ dał Ci wolną wolę .


Pn sty 25, 2010 15:16

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a):
Nie możesz powiedzieć, że Bóg nikogo nie potępia, bo sam jednoznacznie oświadczył, że potępi tych, którzy w niego nie uwierzą. Po co to mówił? Ciągle nie mogę się tego od was dowiedzieć wprost. Kręcicie i uciekacie od jednoznacznej odpowiedzi.

Z tym to bym polemizował. Trzymajmy się tekstu, który mówi, że "kto nie uwierzy, będzie potępiony". I naprawdę, nijak z tego tekstu nie można wywnioskować, że na pewno ktoś nie uwierzy i zostanie potępiony.
Po co to mówił? Po to właśnie, żeby ludzie się nawrócili i uwierzyli. Całe nauczanie Jezusa było temu poświęcone, co najlepiej jest widoczne w Czwartej Ewangelii


Pn sty 25, 2010 15:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 15:42
Posty: 93
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a):
xman, prezentowany przez ciebie tok rozumowania prowadzi do dwóch wniosków:

1. Nie ma ludzi naprawdę niewierzących, są jedynie co najwyżej nieudolnie ewangelizowani przez nieudolnych misjonarzy (przez co nie trafia do nich nauka Kościoła),

Nieprawda, niczego takiego nie twierdziłem!

jatsek napisał(a):
2. nie ma powodu, aby wierzyć w Boga i przynależeć do Twojego Kościoła

Tego również nie twierdziłem! :?

jatsek napisał(a):
każdy ateista (taki, który był nieudolnie ewangelizowany bo misjonarz był "ułomny") jest i tak zbawiony

Niczego takiego nie można twierdzić z pewnością.

jatsek napisał(a):
bo (lumen gentium) "Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie."

Pomoc od Boga można uporczywie odrzucać. Jeśli ktoś tak czyni i w momencie śmierci również odrzuci wszelką łaskę, nie może się zbawić.

jatsek napisał(a):
Ateista bez własnej winy nie doszedł jeszcze do poznania Boga bo nie trafił jeszcze na tak wzorowego Katolika, żeby pojąć (od niego) sens Waszej wiary.

Mylisz się, że warunkiem koniecznym otrzymania łaski wiary jest spotkanie wzorowego misjonarza - ale rzeczywiście o tym jeszcze nie wspomniałem.

Mianowicie, zejdźmy wreszcie na ziemię, to znaczy przyznajmy, że w rzeczywistości nie ma idealnych misjonarzy.

Nie oznacza to wcale, że ateista nie może nigdy uwierzyć! Praktyka temu przeczy, bo przecież ludzie się nawracają. Co więcej, nie raz w swoich nawróceniach świadczą o tym, że przekonało ich świadectwo jednej czy drugiej święcie żyjącej osoby lub świadectwo, które daje Kościół jako całość (np. niezmienne zasady wiary, które głosi, owoce świętości, które wydaje itd.). Bywa też wreszcie i tak, że kogoś przekona po prostu samo słowo Boże, której jest żywe i skuteczne i ukazuje człowiekowi Najwyższe Dobro.

O co więc chodzi?

Chodzi o to, że w normalnej sytuacji dobro i zło są zawsze pomieszane ze sobą. Nie na zasadzie, że dobro staje się złem lub zło dobrem, tylko na zasadzie, że zawsze jest tego trochę i tego trochę.

Teraz tak: dobro wzywa do nawrócenia, "buduje" człowieka wewnętrznie, stanowi dla niego dobry przykład, pociąga, jest jak światło owego miasta położonego na górze lub jak światło postawione na świeczniku (por. Mt 5:14n), jest krótko mówiąc - światłem świata i solą ziemi (zob. Mt 5:13n).

Zło natomiast gorszy, rujnuje dobry przykład, zniechęca, odwodzi od dobrego, wydaje złe świadectwo, skłania do unikania tego, kto je czyni i do odrzucenia tego, co on mówi. O zgorszeniach mówił Jezus, że one muszą przyjść (zob. Mt 18:7).

W człowieku, który jest ewangelizowany - np. jest ateistą w Europie - zawsze walczą te dwie skłonności: Skłonność do przyjęcia świadectwa Kościoła - z powodu wielorakiego dobra obecnego w Kościele - i skłonność do jego odrzucenia - z powodu zgorszenia, również niestety obecnego w Kościele. My nigdy nie wiemy, co będzie dla kogoś decydującym argumentem w jego procesie poszukiwania prawdy. Czy dobro do niego przemówi i będzie stanowiło argument nie do odrzucenia za prawdziwością Kościoła, czy też zło go "zablokuje" i powstrzyma przed przyjęciem prawdy.

Jeśli okaże się, że zło będzie dla niego na tyle gorszące, że skłoni go do odrzucenia Kościoła - spotkałem wielu takich, byli to tzw. "ewangeliczni chrześcijanie", którzy niejednokrotnie odeszli z Kościoła zawiedzeni tym złem, które popełniali i wciąż popełniają ludzie Kościoła - to wtedy nie możemy mu przypisywać winy. Raczej za św. Pawłem powinniśmy wypomnieć katolikom w takiej sytuacji:

"Z waszej to bowiem przyczyny - zgodnie z tym, jest napisane - poganie bluźnią imieniu Boga. (...) I tak ten, który od urodzenia jest nieobrzezany, a wypełnia Prawo, będzie sądził ciebie, który, mimo że masz księgę Prawa i obrzezanie, przestępujesz Prawo." (Rz 2:24.27)

- bo te słowa są aktualne nie tylko w stosunku do Żydów, ale i w stosunku do chrześcijan (wystarczy zamiast "obrzezania" i "Prawa" pomyśleć o "chrzcie" i "Ewangelii").

Ale może się też zdarzyć i tak, że mimo spotkanego zła w Kościele, ktoś (np. dzięki Bogu ja :) ) rozpozna w nim autentyczną wspólnotę apostolską i zwróci uwagę nie tyle na spotkane w Kościele zło, co raczej na niespotykane nigdzie indziej dobro, na świętość życia i heroiczne cnoty bardzo wielu tych, którzy naukę Kościoła niemalże doskonale (lub naprawdę doskonale) wcielili w życie.

Nigdy nie wiadomo, kto otrzyma tę łaskę, żeby mimo przeszkód, jakie sami chrześcijanie stawiają ewangelizacji (przez liczne zgorszenia), dostrzec w Kościele wspólnotę założoną i prowadzoną przez Boga samego i przyjąć za prawdę to, co on głosi z Boskim autorytetem. Można powiedzieć, że wielu ateistów (najprawdopodobniej) nie samodzielnie odrzuca łaskę, tylko jakby chrześcijanie im niszczą tą łaskę, której im Bóg udziela - przez dawanie złego przykładu!

Za to oni nie mogą ponosić winy! Oni nie mogą ponosić winy z tytułu nieuwierzenia w Jezusa z Nazaretu w sytuacji, gdy uczniowie Jezusa nie realizują Jego nakazu misyjnego !!

I o to właśnie chodzi...

jatsek napisał(a):
Więc pupa z ciebie a nie ewangelizator

To prawda :-(.

jatsek napisał(a):
- mogę twierdzić, że Bóg nie istnieje, a nawet jeśli się mylę i istnieje, to zgodnie z twoją teorią będę zbawiony (zakładając, że prowadzę prawe życie oczywiście). Więc nie muszę nawet przynależeć do Twojego Kościoła - zbawienie mam zagwarantowane jako ten, który nie trafił jeszcze na "wzorowego misjonarza".

Nie do końca. Powinieneś szukać prawdy. I jeśli mimo całego zgorszenia, dawanego przez katolików, kiedyś Bóg zechce Ci ją ukazać z całą mocą i zechce potwierdzić Ci prawdę o Kościele katolickim i da Ci to światło z góry - to gdybyś wtedy odrzucił Kościół, żadne zgorszenie katolików Cię nie usprawiedliwi!

jatsek napisał(a):
Najwyraźniej udowodniłeś właśnie, że Kościół nie jest gwarantem zbawienia. Co więcej, z tego co napisałeś można wnioskować, że Kościół i wiara w twojego Boga są zupełnie zbędne - nie wierząc, ateista niczym nie ryzykuje, bo w razie czego (o ile Bóg, zwłaszcza w postaci bytu, którego formę wy postulujecie, faktycznie istnieje) i tak będzie zbawiony (dzięki nieudolnej pracy was - ewangelizatorów, chrześcijan, katolików - to nie nasza wina, że nie wierzymy, to wy nie potraficie do nas dotrzeć...).

To jest nieprawda, w świetle tego, o czym wyżej napisałem.

Kościół jest konieczny do zbawienia - jeśli ktoś pozna jego prawdziwą misję i istotę. A ateiści nie mogą żyć, jak chcą, tylko powinni szukać prawdy i słuchać sumienia, a gdy poznają prawdę, powinni za nią iść.

jatsek napisał(a):
Jedna wątpliwość nadal wymaga wyjaśnienia - skoro są jedynie nieudolnie ewangelizowani - to kogo Bóg miał na myśli mówiąc, że kto nie uwierzy, będzie potępiony? Rzucił sobie tak bez sensu "słowa na wiatr"? Wierzysz w to? Bo jeśli nie, to prosiłbym o wyjaśnienie, kogo twoim zdaniem, miał na myśli to mówiąc? Kim są ci, którzy nie wierzą, i jedynie za to że nie wierzą, zostaną potępieni? Zaprzeczysz, że istnieją? Wtedy zaprzeczysz słowom twojego Boga...

Wyżej wszystko wyjaśniłem.

Pozdrawiam! :-)


Pn sty 25, 2010 17:18
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): Pn sty 04, 2010 19:58
Posty: 154
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Estera napisał(a):
Dostałeś odpowiedź jednoznaczną . Ten kto odrzuca Boga sam się potępia .


Odpowiedź byłaby jednoznaczna, gdybyś zdefiniowała, co dokładnie rozumiesz pod pojęciem "odrzuca". W rozumienu Katolików np. szatan odrzucił Boga, czyż nie?. A nie o takie rozumienie mi chodzi.

Ten, kto nie wierzy, że Bóg istnieje, też go odrzuca? Nie mogę go odrzucić, bo uważam, że go nie ma. Nie ma co odrzucać, skoro to coś nie istnieje.

Dlaczego Bóg nie powiedział, "kto mnie odrzuci, będzie potępiony?" Z jakichś powodów wybrał "nie uwierzy" - z pewnością bardziej jednoznaczne niż "odrzuci". "Odrzuci" dopiero dawałoby pole do interpretacji...


Pn sty 25, 2010 19:04
Zobacz profil
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a):
Estera napisał(a):
Dostałeś odpowiedź jednoznaczną . Ten kto odrzuca Boga sam się potępia .


Odpowiedź byłaby jednoznaczna, gdybyś zdefiniowała, co dokładnie rozumiesz pod pojęciem "odrzuca". W rozumienu Katolików np. szatan odrzucił Boga, czyż nie?. A nie o takie rozumienie mi chodzi.


Wiesz myślałam akurat podczas modlitwy,( bo słuchałam transmisji Mszy św. odnowy charyzmatycznej w Łodzi przez radyjko internetowe) o Tobie i tym co pisałeś.
Masz rację wiara jest łaską , nie każdy nawet ten co chodzi do kościoła czy nawet ewangelizuje doświadczył osobiście obecności Boga .

I tu tez się z Tobą zgodzę że duchy czyste m.in szatan miał bardzo dobre poznanie Boga . Takiego poznania nawet najświętszy człowiek nie ma , gdyż jesteśmy na ziemi i w ciele .
Sprawa się więc komplikuje .

jatsek napisał(a):
Ten, kto nie wierzy, że Bóg istnieje, też go odrzuca? Nie mogę go odrzucić, bo uważam, że go nie ma. Nie ma co odrzucać, skoro to coś nie istnieje.

No właśnie potrzeba Ci świadectwa wiary , której nie masz w otoczeniu . Mogłabym wiele Ci powiedzieć ale już dziś dostałam od moderatora ostrzeżenie wiec tracę orientacje co mogę a co już nie mogę . Napisz na PW do mnie .
jatsek napisał(a):
Dlaczego Bóg nie powiedział, "kto mnie odrzuci, będzie potępiony?" Z jakichś powodów wybrał "nie uwierzy" - z pewnością bardziej jednoznaczne niż "odrzuci". "Odrzuci" dopiero dawałoby pole do interpretacji...


Dlaczego ? Widzisz kiedy zobaczysz po śmierci Boga nie będzie Ci już potrzebna wiara .
Teraz nie widzimy Boga przez zmysły .
Jest jednak Boże miłosierdzie i czasem ten ostatni moment jest decydujący dla każdego kto Boga nie poznał za życia, a który wyprasza jednak cały kościół jako wspólnota ludzi ułomnych i grzesznych .
Wiesz mnie się też wiele w kościele nie podoba i z wieloma rzeczami się nie zgadzam . Jednak kiedy najpierw zaufasz Bogu to On doprowadzi Cię do prawdy . Objawi Ci to w sercu .

I tu wtedy nie zamykaj się na Jego miłość .
,,Kto przyjmie chrzest i uwierzy we Mnie będzie zbawiony "

Może jeszcze tak : Kiedy podoba Ci się kobieta to prawdopodobnie umówisz się , względnie coś zrobisz byście zamienili ze sobą kilka myśli . Będziesz chciał wiedzieć o niej coś więcej od niej samej a nie to co powiedzą inni .
Podobnie zaczynamy szukać kontaktu z Bogiem .


Pn sty 25, 2010 22:03
zbanowana na stałe

Dołączył(a): Pn sty 04, 2010 19:58
Posty: 154
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Kamyk napisał(a):
Po co to mówił? Po to właśnie, żeby ludzie się nawrócili i uwierzyli.


Czyli: "Daję wam wolną wolę, ale tak na wszelki wypadek dobrze, żebyście wiedzieli, że jeśli we mnie nie uwierzycie, to macie równo pozamiatane"?

Estera napisał(a):
Odrzucając Boga wybierasz złego czyli potępiasz SAM siebie .


Co z człowiekiem niewierzącym (odrzucił Boga - o ile tak rozumiesz słowo "odrzucił": czyli nie wierzył w jego istnienie), który w życiu popełniał jedynie świństwa nie większe niż np. zabicie komara? Gdzie tu widzisz "wybranie złego"?

xman napisał(a):
jatsek napisał(a):
bo (lumen gentium) "Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie."

Pomoc od Boga można uporczywie odrzucać. Jeśli ktoś tak czyni i w momencie śmierci również odrzuci wszelką łaskę, nie może się zbawić.


Do znudzenia: jeśli nie wierzę w istnienie Boga to nie mogę odrzucić jego pomocy (zwykła logika). Oczekiwanie pomocy od kogoś, kto nie istnieje, to byłby szczyt niedorzeczności (lub brak zwykłej logiki).

Nie wierzę w istnienie Boga Stwórcy (moim zdaniem On nie istnieje).
Nie oczekuję pomocy od nieistniejącego Boga Stwórcy.
Prowadziłem prawe życie.
Umarłem.

Idę wg Ciebie do nieba czy do piekła? A może do czyśćca?
Jedynym moim "defektem" była niewiara w istnienie Stwórcy.
Skaże mnie za to na wieczne męki i nawet prawe życie mi nie pomoże? W to wierzycie?


Pn sty 25, 2010 22:13
Zobacz profil
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a):

Nie wierzę w istnienie Boga Stwórcy (moim zdaniem On nie istnieje).
Nie oczekuję pomocy od nieistniejącego Boga Stwórcy.
Prowadziłem prawe życie.
Umarłem.

Idę wg Ciebie do nieba czy do piekła? A może do czyśćca?
Jedynym moim "defektem" była niewiara w istnienie Stwórcy.
Skaże mnie za to na wieczne męki i nawet prawe życie mi nie pomoże? W to wierzycie?


Idziesz w to miejsce jakie sam wybierzesz . Jeśli na ziemi wybierałeś dobro ,to prawdopodobnie po śmierci też wybierzesz dobro ,bo źle byś się czuł w otoczeniu zła . :)


Pn sty 25, 2010 22:31

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a):
Czyli: "Daję wam wolną wolę, ale tak na wszelki wypadek dobrze, żebyście wiedzieli, że jeśli we mnie nie uwierzycie, to macie równo pozamiatane"?

Coś w tym stylu. Człowiek odrzucając Boga sam skazuje się na nieszczęście. Piekło nie jest karą - jest wyborem

jatsek napisał(a):
Jedynym moim "defektem" była niewiara w istnienie Stwórcy.
Skaże mnie za to na wieczne męki i nawet prawe życie mi nie pomoże? W to wierzycie?

W perspektywie Czwartej Ewangelii jest to grzech najpoważniejszy. A prawe życie nikomu nie pomoże przy zbawieniu, bo zbawienie nie jest nagrodą za prawe życie


Pn sty 25, 2010 23:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 25, 2010 9:14
Posty: 34
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Kamyk napisał(a):
jatsek napisał(a):
Czyli: "Daję wam wolną wolę, ale tak na wszelki wypadek dobrze, żebyście wiedzieli, że jeśli we mnie nie uwierzycie, to macie równo pozamiatane"?

Coś w tym stylu. Człowiek odrzucając Boga sam skazuje się na nieszczęście. Piekło nie jest karą - jest wyborem

jatsek napisał(a):
Jedynym moim "defektem" była niewiara w istnienie Stwórcy.
Skaże mnie za to na wieczne męki i nawet prawe życie mi nie pomoże? W to wierzycie?

W perspektywie Czwartej Ewangelii jest to grzech najpoważniejszy. A prawe życie nikomu nie pomoże przy zbawieniu, bo zbawienie nie jest nagrodą za prawe życie

ja się odniosę do wypowiedzi Kamyka
Piekło jest karą i to karą za grzechy.
Wyborem owszem ale jeżeli przyjmiemy że człowiek ten wcześniej żył w grzechu, jest to logiczna konsekwencja.
Wolna wola jest darem, ale to nie jest tak że Bóg narzuca się człowiekowi daje się mu poznać przez swoje dzieło. Dziełem tym jest Śmierć i Zmartwychwstanie Syna Bożego.
Bóg nie skaże za prawe życie człowieka bo ma takie wydzimisie - patrz nauka o przynależność.
Co do pytania w pierwszym poście
Zbawienie jest łaską, to od każdego człowieka zależy czy przyjmie tą łaskę czy nie. Jeżeli przyjmuje to z tej łaski wypływa cała nauka chrześcijańska i jej przestrzeganie. Łaska Boga powoduje radykalną zmianę życia.
Natomiast jeżeli człowiek nie przyjmuje lub odrzuca łaskę wcześniej przyjętą to ponosi za to konsekwencje w postaci potępienia.
Jeżeli ktoś nie poznał Łaski ma szanse dostąpić zbawienia jeżeli w swym życiu będzie kierował się sumieniem.

_________________
Prawda was wyzwoli.


Pn sty 25, 2010 23:56
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): Pn sty 04, 2010 19:58
Posty: 154
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Kamyk napisał(a):
Człowiek odrzucając Boga sam skazuje się na nieszczęście. Piekło nie jest karą - jest wyborem.


Eeee... Jakie nieszczęście? Dlaczego ateista mający pewność, że nic takiego jak Bóg nie istnieje, ma być (z tego powodu?) nieszczęśliwy? Albo ma go w związku z "niewierzeniem" spotkać jakieś nieszczęście? To miałeś na myśli? Nieszczęście na zasadzie kary za "nieuwierzenie"?

mazurek napisał(a):
Jeżeli ktoś nie poznał Łaski ma szanse dostąpić zbawienia jeżeli w swym życiu będzie kierował się sumieniem.


Ciepło. Coraz cieplej...
Mamy nowy termin: stan poznania bądź niepoznania Łaski.
Czy ateista - nie wierzy w istnienie Boga, nigdy nie uwierzy, nawet do końca i w ostatniej mikrosekundzie życia - jest wg. Ciebie właśnie w stanie "niepoznania Łaski"?


Wt sty 26, 2010 11:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a):
Eeee... Jakie nieszczęście? Dlaczego ateista mający pewność, że nic takiego jak Bóg nie istnieje, ma być (z tego powodu?) nieszczęśliwy? Albo ma go w związku z "niewierzeniem" spotkać jakieś nieszczęście? To miałeś na myśli? Nieszczęście na zasadzie kary za "nieuwierzenie"?

Nie, zupełnie nie to miałem na myśli. Napisałem nieszczęście, bo nie chciałem pisać piekło ani potępienie - te słowa mają złe konotacje.
Chodzi o to, że tak jak stan nieba, czyli przebywania z Bogiem, jest stanem ostatecznego i największego szczęścia, tak piekło, czyli przebywanie w totalnym oddaleniu od Boga, jest stanem ostatecznego i największego nieszczęścia i cierpienia człowieka. I jest to stan, który człowiek sam sobie wybiera


Wt sty 26, 2010 12:42
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): Pn sty 04, 2010 19:58
Posty: 154
Post Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Kamyk napisał(a):
tak piekło, czyli przebywanie w totalnym oddaleniu od Boga, jest stanem ostatecznego i największego nieszczęścia i cierpienia człowieka. I jest to stan, który człowiek sam sobie wybiera


Wybiera np. przez niewierzenie w istnienie Boga?


Wt sty 26, 2010 13:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 777 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 52  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL