Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 0:44



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Co z czystością przemałżeńską? 
Autor Wiadomość
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@Jumik

W takim razie jaki w ogóle sens ma ta cała "czystość przedmałżeńska" zachowana przez faceta i to do tak późnego wieku(ponad 20-30 lat)?? :whoeva:


So sty 30, 2010 20:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
Sens: życie zgodnie z Bożym planem względem nas. Ten plan jest nie tylko najlepszy dla nas pod względem jakościowym (biorąc pod uwagę całość) i prowadzący do Boga, ale i jedyny prawy.

Oczywiście odpowiedź jest na tyle ogólna, na ile pytanie było ogólne.

PS. Czystość mamy zachować oczywiście przez całe życie.

_________________
Piotr Milewski


So sty 30, 2010 21:43
Zobacz profil WWW
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@jumik

Rozumiem że mówisz o księżach i zakonnikach/cach...
Ale mi chodzi o tzw. przez was czystość przedmałżeńską...

Sprecyzuję pytanie: Czemu niby chłopak ma czekać w czystości(być może nawet do ponad 30 roku życia) skoro dziewic w jego wieku(zakładając 25-30 lat) praktycznie NIE MA?? Po co czeka w czystości, skoro jego przyszła żona porządnie używa życia razem ze swoją "pierwszą miłością" i do tego oddaje tamtemu najlepsze lata życia??
Pytam się: Po co czekać na drugą połówkę, skoro ta NIE CZEKA??


So sty 30, 2010 22:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
X77 napisał(a):
@jumik

Rozumiem że mówisz o księżach i zakonnikach/cach...
Ale mi chodzi o tzw. przez was czystość przedmałżeńską...


Mówię o wszystkich. Wszyscy mają zachowywać czystość przez całe życie. Seks w małżeństwie nie sprzeciwia się czystości.

X77 napisał(a):
Sprecyzuję pytanie: Czemu niby chłopak ma czekać w czystości(być może nawet do ponad 30 roku życia) skoro dziewic w jego wieku(zakładając 25-30 lat) praktycznie NIE MA?? Po co czeka w czystości, skoro jego przyszła żona porządnie używa życia razem ze swoją "pierwszą miłością" i do tego oddaje tamtemu najlepsze lata życia??
Pytam się: Po co czekać na drugą połówkę, skoro ta NIE CZEKA??


Jest mnóstwo kobiet ceniących własną (i partnera) czystość i dziewictwo, więc Twoje założenie jest nieprawdziwe.

_________________
Piotr Milewski


So sty 30, 2010 22:18
Zobacz profil WWW
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@jumik

Cytuj:
Jest mnóstwo kobiet ceniących własną (i partnera) czystość i dziewictwo, więc Twoje założenie jest nieprawdziwe.


Wątpię. Z tego co ja przez wiele lat zaobserwowałem to takich kobiet jest ok 5%. Za to MNÓSTWO jest kobiet które uważają pozamałżeński seks za coś zupełnie naturalnego i normalnego(bo zrobiły to "z kimś kogo kochały" mimo iż nie są z tym kimś)! Mało tego... nie dość że tak naprawdę tego wcale nie żałują, to jeszcze uważają za oczywiste, akceptację ich (ewentualnej) przeszłości seksualnej przez przyszłego partnera męża!!!
Bardzo łatwo znaleźć teksty takie jak:
Cytuj:
Przecież to normalne że każdy ma jakąś przeszłość i raczej śmieszne i wręcz głupie byłoby oczekiwać od kogoś dziewictwa w tym wieku. Skąd miałaś niby wiedzieć że rozstaniesz się z tamtym facetem a spotkasz tego obecnego? Jeśli on[obecny partner] naprawdę Cię kocha to powinien zaakceptować to że byłaś już z kimś w związku i w łóżku. A jeśli Cię skreśli[nie zwiąże/rozstanie się z nią] tylko dlatego że nie był dla Ciebie pierwszy, to wyraźnie widać że jest on niedojrzałym egoistą oraz nie jest Ciebie wart. Bo tacy faceci którzy uzależniają związek z kobietą od jej dziewictwa, sprowadzają kobiety do roli przedmiotu który chcą mieć tylko dla siebie. Strzeż się od takich!


I to piszą/mówią to te, które uważają się za wierzące chrześcijanki!!! Taa... a w tej chwili czołg mi jedzie po nosie! Ja bym jeszcze zrozumiał, jakby ten cytat tyczył się faceta który miał już partnerkę seksualną itp. ale nie - one[te kobiety] zawsze muszą takie coś odnosić także do prawiczków!! :mad:
Aż roi się od takich kobiet! Także na TYM portalu!

Zatem poważnie wątpię w sens "czekania na tę jedyną" w cnocie. Bo i po co??


So sty 30, 2010 23:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
X77 napisał(a):

Wątpię. Z tego co ja przez wiele lat zaobserwowałem to takich kobiet jest ok 5%. Za to MNÓSTWO jest kobiet które uważają pozamałżeński seks za coś zupełnie naturalnego i normalnego(bo zrobiły to "z kimś kogo kochały" mimo iż nie są z tym kimś)! Mało tego... nie dość że tak naprawdę tego wcale nie żałują, to jeszcze uważają za oczywiste, akceptację ich (ewentualnej) przeszłości seksualnej przez przyszłego partnera męża!!!


ojojoj a ty nadal swoje człowieku.
dobra - masz rację - takich kobiet jest niewiele, to prawda. Tak samo, jak niewielu jest męzczyzn, dla których dziewictwo kobiety jest ważne przy wyborze partnerki zyciowej. No i co z tego? Co z tego dla ciebie wynika?
Kobiety w woekszosc uwazają, ze przyszły maz powinien akceptować ich seksualną przeszłosc? No i ok - tak uważają, takie kryterium stawiają swemu wybrankowi. Nie wolno? Wplno. a czy to znaczy, ze ty musisz ten warunek spelniac? Nie znaczy. TY masz PRAWO nie akceptować i nie wiązac sie z dziewczyna, która nie ejst dziewica. Nie znajduje tu problemu.
Naprawde. Nie ma przecież przymusu akceptacji. Jedyne czego ci nie wolno to obrazac takiej osoby, jako i kazdej innej - żenic sie z nią, zakochiwac sie w niej - nie musisz. :)

X77 napisał(a):
I to piszą/mówią to te, które uważają się za wierzące chrześcijanki!!! Taa... a w tej chwili czołg mi jedzie po nosie! Ja bym jeszcze zrozumiał, jakby ten cytat tyczył się faceta który miał już partnerkę seksualną itp. ale nie - one[te kobiety] zawsze muszą takie coś odnosić także do prawiczków!! :mad:
Aż roi się od takich kobiet! Także na TYM portalu!


No i co, ze się roi? Odbierasz komus prawo do swojego zdania, ale sam chcialbys swoje móc mieć? No negatywnie ocenia kobieta mezczyzne, dla którego dziewictwo ma najwazniejsze znaczenie - ma prawo. Dla niej wazna jest całosciowa akceptacja kobiety przez mezczyzne, który deklaruje, ze kocha. Ot i tyle.


X77 napisał(a):
Zatem poważnie wątpię w sens "czekania na tę jedyną" w cnocie. Bo i po co??


no to ty powinieneś wiedzieć po co, bo to dla ciebie podobno bardzo wazne. jesli chodzi ci tylko o to, zeby pokazac, zes lepszy od reszty ludzkosci, ale ze nie masz komu, to jesteś gotów zrezygnować z tej swojej "zasady" to zadna tam twoja zasada tylko kaprys i tyle.


N sty 31, 2010 23:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 07, 2010 18:23
Posty: 7
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
glowa do gory!, wszystko przed Toba.


Pn lut 08, 2010 16:02
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 07, 2010 18:23
Posty: 7
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
wg. mnie warto zaczekac,nic na sile, bo
inni tak tobia.
Rob wedlug Twojego uznania, potrzeb. Nie ma pospiechu.


Pn lut 08, 2010 16:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 07, 2010 18:23
Posty: 7
Post Re:
czeresniowa napisał(a):
Dla każdego coś nieco innego może być ważne na drodze do znalezienia szczęścia życiowego z partnerem.
Osobiście - wiem, że są mężczyźni którzy cenią sobie dziewictwo (i jest ich nawet sporo - tu pocieszenie dla autorki tematu) u swojej potencjalnej partnerki.
Nie neguję tego i nie uważam, że wysokie cenienie sobie dziewictwa jest złe, dopóty dopóki nie jest tak, że dany mężczyzna:
a) wiąże się to u nich z postawą "mi wolno (było) mieć tyle kobiet ile chciałem, bo jestem mężczyzną a mężczyzna jest zdobywcą i wojownikiem, więc mi wolno... a Tobie nie. Ty jestes kobietą, masz mieć błonę." [wtedy uznaję, że taki koleś sam jest dziw*ą ale kobietę to chciałby czystą jak lilija = jest szowinistą i egoistą]
b) stawia to dziewictwo na zupełnie pierwszym miejscu, przed wszystkimi możliwymi zaletami charakteru, intelektu [wtedy uznaję że mamy niespójny system wrartości]

:brawo: no wlasnie, tez tak uwazam


Pn lut 08, 2010 16:17
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@zycie
Nie dokładnie tak jest.

Ja pytałem się tych, którzy są za czystością przedmałżeńską, DLACZEGO WARTO CZEKAĆ, skoro druga połówka na dobrą sprawę NIE CZEKA?? I takie pytanie kieruję szczególnie do "wyższej części" tego forum tj. do moderatorów, adminów itp.

Zresztą to powinni przeczytać wszyscy zwolennicy czekania w czystości na tę jedyną:
http://www.bosko.pl/klopotnik/?id=884&art=689

Jest wielu mężczyzn, którzy długo czekali w czystości(czasem całą przeczekali młodość ), a teraz gorzko żałują tego... zwłaszcza gdy nie doczekali się żadnej "tej jedynej", lub doczekali się nie-dziewicy(i to już nie takiej młodej) która za młodu wyszalała się i teraz tego nie żałuje.

Znajdźcie mi więcej plusów czekania w czystości do ślubu.


Wt lut 09, 2010 15:10
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
egoistycznym jest miec pretensje do kogos dlatego ze nei poczekal.nikt nikogo do niczego nie zmusza.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Wt lut 09, 2010 16:06
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@poppy

ojojoj a ty nadal nic nie rozumiesz....

Cytuj:
Tak samo, jak niewielu jest męzczyzn, dla których dziewictwo kobiety jest ważne przy wyborze partnerki zyciowej.

No to się grubo mylisz... chyba że ta większość mężczyzn której dziewictwo partnerki życiowej nie jest ważne, straciła już swoją męską cnotę z poprzednimi partnerkami... no to wtedy się z tobą zgodzę. Ale nie widziałem nigdzie, żeby jakiegokolwiek prawiczka całkowicie była obojętna przeszłość życiowej partnerki.

I to jest właśnie na potwierdzenie tego co wcześniej pisałem o bólu z powodu przeszłości seksualnej partnerki.

Cytuj:
Odbierasz komus prawo do swojego zdania, ale sam chcialbys swoje móc mieć? No negatywnie ocenia kobieta mezczyzne, dla którego dziewictwo ma najwazniejsze znaczenie - ma prawo. Dla niej wazna jest całosciowa akceptacja kobiety przez mezczyzne, który deklaruje, ze kocha. Ot i tyle.


Ohydna brednia w pięknie opakowanym... sloganie???
Dobra poppy... W takim razie oto brutalna prawda:
NIE KAŻDY MA WE WSZYSTKIM PRAWO DO WŁASNEGO ZDANIA!
Takie prawo do własnego zdania we wszystkim mają raczej np. tylko ateiści oraz agnostycy.
Jeśli ktoś jest np. chrześcijaninem, to dla niego przede wszystkim powinno się liczyć to, co głoszą zasady wiary na które się powołuje a dopiero potem to, co on o tym sądzi. Jeśli uważa, postępuje inaczej czy wręcz przeciwnie wbrew temu, co głosi biblia, a przy tym podaje się za chrześcijanina oraz twierdzi, że wierzy w Boga(będe pisał z dużej litery), wówczas, jest nie tylko fałszywy i zakłamany w swojej wierze, lecz jest także obrzydliwym i zakłamanym hipokrytą z obiektywnego punktu widzenia, godny pośmiechu nie jednego niewierzącego! Taki ktoś jest gorszy od niewierzących i co nawet sama Biblia tak podaje, aby wystrzegać się takich i nie pozdrawiać ich.
A z obiektywnego punktu widzenia to nie jeden ateista widząc takiego pseudo-wierzącego, albo patrzy na niego z politowaniem, ale śmieje się z niego. I ma w sumie rację!!

Cytuj:
No negatywnie ocenia kobieta mezczyzne, dla którego dziewictwo ma najwazniejsze znaczenie - ma prawo.

Tak, jeśli np. jest ateistką. Bo prawdziwa chrześcijanka to prędzej powinna spuścić głowę i pokornie się przyznać(choćby przed samą sobą) do swojej winy i być gotowa ponieść ewentualne konsekwencje swoich czynów oraz nie narażać na nie drugiej osoby.

A jeśli jest tak, że kobieta negatywnie ocenia mężczyznę(oczywiście zakładam prawiczka) za to, że oczekuje od niej dziewictwa, a przy tym sama uważa się za chrześcijankę - to wtedy cóż.... ale wtedy nie jedna "wyzwolona" ateistka jest od niej lepsza!

Cytuj:
Dla niej wazna jest całosciowa akceptacja kobiety przez mezczyzne, który deklaruje, ze kocha. Ot i tyle.

To niech tej akceptacji oczekuje od mężczyzny u którego sama będzie musiała "całościowo zaakceptować" a nie od wrażliwego prawiczka który przez wiele lat czekał na "tą jedyną".
Przecież to logiczne i naturalne że ktoś kto czekał na drugą połówkę, ma prawo chcieć tego samego od drugiej połówki.

Cytuj:
no to ty powinieneś wiedzieć po co (...) tylko kaprys i tyle.

Nic tu nie odpowiem, bo przede wszystkim nie do ciebie zadawałem to pytanie.

Cytuj:
TY masz PRAWO nie akceptować i nie wiązac sie z dziewczyna, która nie ejst dziewica. Nie znajduje tu problemu.

Taaa... teoretycznie.
W praktyce to takim, którzy chcą być pierwszymi dla swojej drugiej połówki, trwale przypina się "publiczną" etykietkę niedojrzałego egoisty, zboczeńca niezdolnego do uczuć, braku szacunku do kobiet itp., jednocześnie będąca wilczym biletem do każdej następnej ewentualnej partnerki.
I nie mówię tu o facetach którzy uważają że "im wolno a kobietom nie".

A co do zarzucanego mi braku szacunku do kobiet to owszem - jadowity feminizm(i to skierowany przeciwko słabszym i wrażliwym jednostkom) nigdy nie spotka się u mnie z szacunkiem, w miarę możliwości będę walczył z takim niesprawiedliwym zjawiskiem!
Zresztą wystarczy poczytać posty np. w wątku "szanse nie-dziewicy" zwłaszcza wypowiedzi niejakiej Ninurty !!
Dodam jeszcze że ja się tak łatwo nie dam zmanipulować.


Wt lut 09, 2010 18:10
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 17:41
Posty: 90
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
@nurhia
Cytuj:
egoistycznym jest miec pretensje do kogos dlatego ze nei poczekal.nikt nikogo do niczego nie zmusza.



A co w tym dziwnego że ma pretensję?? Zupełnie normalna reakcja kogoś, kto kto przeczekał całą młodość w czystości przedmałżeńskiej i się na końcu rozczarował. Bardzo dziwne raczej by było, jakby ktoś taki na wieść o tym że nie poczekała, się ucieszył i skakał z radości.

Choć tu uważam że ktoś taki nie powinien się wiązać z taką osobą...


Wt lut 09, 2010 18:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 29, 2009 13:32
Posty: 26
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
Jedno i drugie zmordowane robotą w pracy w domu i przy pociechach, zwalają się na łóżko koło dwunastej żeby chociaż sześć godzin snu złapać. Wtedy jest czas na wspaniały seks pomałżeński. Lepiej korzystajcie póki macie wolne chwile bez większej odpowiedzialności.Tyle z mojej strony.


Wt lut 09, 2010 18:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: Co z czystością przemałżeńską?
X77 napisał(a):
No to się grubo mylisz... chyba że ta większość mężczyzn której dziewictwo partnerki życiowej nie jest ważne, straciła już swoją męską cnotę z poprzednimi partnerkami... no to wtedy się z tobą zgodzę. Ale nie widziałem nigdzie, żeby jakiegokolwiek prawiczka całkowicie była obojętna przeszłość życiowej partnerki.I to jest właśnie na potwierdzenie tego co wcześniej pisałem o bólu z powodu przeszłości seksualnej partnerki.


Zaczynam się zastanawiac X77 czy ty z nerwów i emocji nie czytasz, ze zrozumieniem, czy też jest inny powód?

Spójrz prawdzie w oczy: odetek i kobiet i mezczyzn, którzy zachowują dziewictwo do slubu jest niewielki. Czy to się nam podoba, czy nie - taka jest prawda. Nawet wiec jeżeli twoja teoria dot. mężczyzn prawiczków jest sluszna, to i tak dotyczy małego odsetka społeczeństwa. Jaksam zauwazasz, mezczyzna, który już sam prawiczkiem nie jest na ogół takich oczekiwań od patrnerki też nie ma. tak wiec wiekszosci męzczyzn, nawet zgodnie z twa teorią to, ze kobieta wczesniej z kimś spała, nie przeszkadza.


X77 napisał(a):
Ohydna brednia w pięknie opakowanym... sloganie???


Gdzież tu brednia? ta kobueta nie ma prawa mieć SWOICH kryteriów wyboru partnera? Od kiedy?:)

X77 napisał(a):
Dobra poppy... W takim razie oto brutalna prawda:
NIE KAŻDY MA WE WSZYSTKIM PRAWO DO WŁASNEGO ZDANIA!
Takie prawo do własnego zdania we wszystkim mają raczej np. tylko ateiści oraz agnostycy.
Jeśli ktoś jest np. chrześcijaninem, to dla niego przede wszystkim powinno się liczyć to, co głoszą zasady wiary na które się powołuje a dopiero potem to, co on o tym sądzi. Jeśli uważa, postępuje inaczej czy wręcz przeciwnie wbrew temu, co głosi biblia, a przy tym podaje się za chrześcijanina oraz twierdzi, że wierzy w Boga(będe pisał z dużej litery), wówczas, jest nie tylko fałszywy i zakłamany w swojej wierze, lecz jest także obrzydliwym i zakłamanym hipokrytą z obiektywnego punktu widzenia, godny pośmiechu nie jednego niewierzącego! Taki ktoś jest gorszy od niewierzących i co nawet sama Biblia tak podaje, aby wystrzegać się takich i nie pozdrawiać ich.


X77 - w jednym się z tobą zgadzam - smiesza mnie ludzie wygłaszajacy wszem i wobec o swojej wierze, a postepujacy w razący sposób niezgodnie z jej zasadami. Jaka by to wiara, ideologia, czy religia nie byla.
Ale jednoczesnie pomijasz jakby dwa apekty sprawy.

Pierwszy to taki, ze w Polsce np. jest bardzo wielu katolików nominalnych, a nie faktycznych. Ktos został ochrzczony, posłano go do komunii, poszedł do bierzmowania, zeby potem miec slub koscielny bez przeszkód, bo taka tradycja. Taki ktos na ogół nie za bardzo identyfikuje sie z religią, choć pewnie zapytany o wyznanie, albo wypełniając jakąś ankiete, podaje się za katolika. Zasady życia wymagane przez Koscioł nie sa mu bliskie, wiec ich nie przestrzega - to sprawa pierwsza.

Druga to taka, że w naszej religii istnieje mozliwosc ODPUSZCZENIA grzechu X77. Bywa tak, ze człowiek starający sie przestrzegać zasad jednak upadkie i zgrzeszy, powiem nawet, ze WSZYSTKICH nas to, wierzących dotyczy. Bezgrzeszne sa tylko dzieci tak małe, ze nie mogą zgrzeszyć uczynkiem, mową, a nawet myslą. pozostali ludzie sa grzeszni. Od tego jest sakrament pokyty i pojednania, żeby się z grzechów oczyscić. takze z grzechów dotyczących seksualnosci mozna się oczyscic i nie ty wybacz, decydujesz o tym, kto ma dostac rozgrzeszenie :)
jśli wiec jakaś kobieta straciła dziewictwo, czy też w ogóle współżyła grzesznie, ale się nawrócila, szczerze pozałowala, otrzymała rozgrzeszenie, to tego grzechu juz na sumieniu nie ma. Tobie naturalnie moze taka kobieta nie odpowuadac jako parnerka życiowa, ale nie masz żadnej podstawy, ani prawa oceniac jej wiary, albowiem od tego jest Bóg, a nie jakis gosc z ulicy mój drogi.


X77 napisał(a):
Tak, jeśli np. jest ateistką. Bo prawdziwa chrześcijanka to prędzej powinna spuścić głowę i pokornie się przyznać(choćby przed samą sobą) do swojej winy i być gotowa ponieść ewentualne konsekwencje swoich czynów oraz nie narażać na nie drugiej osoby.


Nie zgadzam się z Toba. Takze kobieta, która jest dziewicą i chrzecijanką moze uwazac, ze nie chce za meza mezczyzny, który jako nawazniejsze kryterium stawia dziwictwo. Moze po prostu uwazac, ze jest on osobą na tyle pryncypialną i mało empatyczna, ze nie bedzie on jej odpowiadac, jako partner zyciowy. C natomiast do drugiej czesci: jesli kobueta jest chrzescijanką to juz wykazała pokorę i zostala rozgrzeszona, nie musi każdego przepraszać,ze zyje. :) przeprosiła Boga za grzech i Bóg jej wybaczył. Męzczyzny, który oczekuje od partnerki dziewictwa nie ma za coprzepraszać,chyba,ze byla jego narzeczoną i straciła je z innymw tym czasie.Jeśli nie, nikt nie ma prawa od niej żądac zadnych aktówe pokory - chyba, ze sama ma ochote takiego aktu dokonac wobec jakiegoś męzczyzny.


X77 napisał(a):
A jeśli jest tak, że kobieta negatywnie ocenia mężczyznę(oczywiście zakładam prawiczka) za to, że oczekuje od niej dziewictwa, a przy tym sama uważa się za chrześcijankę - to wtedy cóż.... ale wtedy nie jedna "wyzwolona" ateistka jest od niej lepsza!


Alez nie masz racji:) Obie strony mają prawo do swoich kryteriów wyboru. Mezczyzna załozmy do oczekiwania, zeby wybranka była dziewica, a kobieta - do tego, zeby u JEJ partnera nie był to priorytet. Doprawdy nie wiem czego ty tu nie rozumiesz.

X77 napisał(a):
To niech tej akceptacji oczekuje od mężczyzny u którego sama będzie musiała "całościowo zaakceptować" a nie od wrażliwego prawiczka który przez wiele lat czekał na "tą jedyną"
Przecież to logiczne i naturalne że ktoś kto czekał na drugą połówkę, ma prawo chcieć tego samego od drugiej połówki. .


Nie no:) z toba sie gada, jak ze ścianą. No przeciez cały zcas mówimy KRYTERIACH WYBORU. Kazdy z nas miał/ma prawo postawić takie kryteria wybrance/wybrankowi, jakie mu sie podobają. Jesli wiec kobieta stawia warunek: chcę, zeby mój przyszły mąz akceptował moją przeszłosc, powierzchownosc, rodzinę, swiatopoglad itd (co tam jeszcze chcesz wpisac), to najprawdopodobniej nie bedzie chciała prawiczka, dla którego najwazniejsze jest, by nie miała przeszłosci zadnej, czy tez kogos kto nie akceptuje jej wygladu, swiatopogladu, rodziny itp. I MA PRWO go nie chciec, nawet jesli jest np. dziewicą i jego kryterium ona spelna. a jesli nie ejst, to już w ogóle nie ma sprawy, bo ani ona go nie zechce, ani on jej - w czym zatem problem?



X77 napisał(a):
Taaa... teoretycznie.
W praktyce to takim, którzy chcą być pierwszymi dla swojej drugiej połówki, trwale przypina się "publiczną" etykietkę niedojrzałego egoisty, zboczeńca niezdolnego do uczuć, braku szacunku do kobiet itp., jednocześnie będąca wilczym biletem do każdej następnej ewentualnej partnerki.
I nie mówię tu o facetach którzy uważają że "im wolno a kobietom nie".


albo zmyslasz, albo mieszkasz na innej niz ja planecie:) obstawiam, ze zmyslasz,moze nieświadomie - po prostu uznajesz swe chore wyobrazenia, za prawdę.
Wg mojej oceny, głownym powodem ataku na twoje poglady nie jest ich tresc, a sposób w jaki je przedstawiasz, chocby tutaj. Uzywasz slownictwa obrazającego innych, a swoje poglady "głosisz", jak prawde objawioną :) To NIGDY nie budzi ani sympatii, ani szacunku, ani powaznego traktowania. Jeśli poobnie zachowujesz sie w realu nie dziwie się wcale, ze uchodzisz za zboczeńca, jesli non stop nawijasz o seksie przedmałzeńskim oraz chama i gbura bez szacunku dla kobiet skoro uzywasz obraźliwego dlań słownictwa.

X77 napisał(a):
A co do zarzucanego mi braku szacunku do kobiet to owszem - jadowity feminizm(i to skierowany przeciwko słabszym i wrażliwym jednostkom) nigdy nie spotka się u mnie z szacunkiem, w miarę możliwości będę walczył z takim niesprawiedliwym zjawiskiem!


a jieki konkretnie zachowanie oraz jakie to jednostki słabsze masz na mysli?
Czyżby stwierdzenie: nie chciałabym goscia takiego jak Ty wypowiedziane przez kobiete do ciebie?:)
To jest niby jadowity femonizm? swoje zdanie? Powtarzam ci - spotykasz się z agresja, bo sam jesteś agresywny, spotykasz sie z brakiem szacunku, bo sam ten brak okazujesz. Poczytajk ci to jest III prawo Newtona :)

X77 napisał(a):
Zresztą wystarczy poczytać posty np. w wątku "szanse nie-dziewicy" zwłaszcza wypowiedzi niejakiej Ninurty !!
Dodam jeszcze że ja się tak łatwo nie dam zmanipulować.


Nie czytałem wszystkich wpisów w tamtym watku, wpisów forumowiczki, na którą soę powołujesz sobie nie prypominam, ale to bez znaczenia. Sam sie zachowujesz skandalicznie, wiec nie pojmuje dlaczego oczekujesz, ze inni beda wobec ciebie kulturalni i mili:) Teraz ja ci wyjawie brutalna prawde: NIE BEDĄ - pół biedy jeszcze na TYm forum, bo tu jest kulturalnie, ale w realu, albo na innym forum po woich wystepach spodziewaj sie znacznie gorszych reakcji - na własne życzenie.
Nie wiem kto chce cie zmanipulowac i jak. Nie wiem też jaki cel ma twoje wypisywanie tych wszystkich rzeczy tutaj. zamiast szukac swej drugiej połowki zalewasz sie zółcią i wirtualnie obrazasz te, których nie chcesz, jak deklarujesz. ja cie nie rozumiem - przyznaje


Wt lut 09, 2010 19:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL