BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
| Autor |
Wiadomość |
|
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Evoleth! Cytuj: Potrzebą wyjaśnienia i widzenia celowości zajmuje się filozofia. Jak zwał tak zwał: w takim razie ludzie mają silną potrzebę filozofowania. Ja już w dzieciństwie byłem wielokrotnie pouczany przez rodziców, żebym tyle nie filozofował tylko wziął sie do nauki...  Cytuj: Ale jeśli sięgnąć w sferę mistycyzmu, okazuje się że każda religia ma bardzo zbliżoną bazę. Zawsze zakłada istnienie jakiegoś Boga, niekoniecznie osobowego, bóstw lub Ducha. Zawsze jest sprawcą wszystkiego, jest wieczny i ogarniający wszystko. I zawsze jest mniej lub bardziej dostępny poprzez osobiste doświadczenie.
Obawiam się, że po prostu podałeś rozszerzoną definicję boga. Czyli, w tłumaczeniu, piszesz: wspólnym elementem wiary w boga jest wiara w boga. Maraskin! Cytuj: Gdyby Boga nie było, to nie było by także Ciebie i z pewnością byś nie mógł postawić takiego pytania. Bóg jest życiem i dobrem a wszystko inne od złego pochodzi. I tu znowu mamy błąd logiczny. Twoje rozumowanie można opisać tak: dowodem na istnienie Boga jest jego istnienie. Najpierw trzeba by udowodnić istnienie Boga, potem to, że faktycznie stworzył nas i potem można taki sąd jak twój śmiało wypowiadać.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
| So lut 06, 2010 11:20 |
|
|
|
 |
|
ateista1993
Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39 Posty: 227
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
maraskin napisał(a): Gdyby Boga nie było, to nie było by także Ciebie i z pewnością byś nie mógł postawić takiego pytania. Bóg jest życiem i dobrem a wszystko inne od złego pochodzi. Po pierwsze: nasze istnienie należy zawdzięczać swoim rodzicom (a także ewolucji), a nie żadnemu Bogu. Po drugie: Chłopie, mówisz, że Bóg jest życiem i dobrem, to dlaczego nie uratował tych ludzi, którzy poginęli na Haiti, skoro jest wszechmogący, co?!
|
| So lut 06, 2010 12:17 |
|
 |
|
ateista1993
Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39 Posty: 227
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
aspherus napisał(a): ateista1993 napisał(a): Ja wierzę w to, co widzę i w to, co głosi nauka. wszystko widzisz ? albo moze inaczej : CZY TE TWOJE MILIARDY WSZYSTKO WIDZA ? Jakie moje miliardy, co?!!!
|
| So lut 06, 2010 12:18 |
|
|
|
 |
|
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Acro napisał(a): Jak zwał tak zwał: w takim razie ludzie mają silną potrzebę filozofowania. Ja już w dzieciństwie byłem wielokrotnie pouczany przez rodziców, żebym tyle nie filozofował tylko wziął sie do nauki...  Oczywiście że mają, dlatego równolegle z religiami rozwijała się filozofia. Jak również wiele religii ma swoją filozoficzną stronę. Trudno to całkowicie rozdzielić. Rozumiem troskę Twoich rodziców  ale chyba jedno nie przeszkadza drugiemu Acro napisał(a): Obawiam się, że po prostu podałeś rozszerzoną definicję boga. Czyli, w tłumaczeniu, piszesz: wspólnym elementem wiary w boga jest wiara w boga.
Nie zupełnie. Wspólnym elementem każdej religii jest wiara w Boga (bóstwo, Ducha) oparta na intuicji i mistycznym doświadczeniu. Religia to nie to samo co wiara w boga. Tak samo jak religijność to nie to samo co duchowość. Jednak duchowość i mistycyzm są elementami każdej religii i zasadniczo docierają one do bardzo podobnych wizji i doświadczeń Siły Wyższej.
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
| So lut 06, 2010 13:27 |
|
 |
|
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
maraskin napisał(a): Gdyby Boga nie było, to nie było by także Ciebie Po takim "argumencie" można już tylko popukać się w czoło. Cytuj: Bóg jest życiem i dobrem a wszystko inne od złego pochodzi. A od czego pochodzi zły?
|
| So lut 06, 2010 14:24 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
ateista1993 napisał(a): Po pierwsze: nasze istnienie należy zawdzięczać swoim rodzicom (a także ewolucji), a nie żadnemu Bogu. Mnóstwo rodziców bezskutecznie stara się się dać nowe życie. Cytuj: Po drugie: Chłopie, mówisz, że Bóg jest życiem i dobrem, to dlaczego nie uratował tych ludzi, którzy poginęli na Haiti, skoro jest wszechmogący, co?! Żaden człowiek nie żyje na ziemi wiecznie, bo nikomu Bóg nie obiecał wiecznego życia na ziemi. A ratuje tylko przed zgubą wieczną.
|
| So lut 06, 2010 14:49 |
|
 |
|
ateista1993
Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39 Posty: 227
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Alus napisał(a): ateista1993 napisał(a): Po pierwsze: nasze istnienie należy zawdzięczać swoim rodzicom (a także ewolucji), a nie żadnemu Bogu. Mnóstwo rodziców bezskutecznie stara się się dać nowe życie. Dlatego wymyślono in vitro.
|
| So lut 06, 2010 17:02 |
|
 |
|
ateista1993
Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39 Posty: 227
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Witold napisał(a): maraskin napisał(a): Gdyby Boga nie było, to nie było by także Ciebie Po takim "argumencie" można już tylko popukać się w czoło. Dokładnie. Cytuj: Bóg jest życiem i dobrem a wszystko inne od złego pochodzi. A od czego pochodzi zły?[/quote] Dobre pytanie!
|
| So lut 06, 2010 17:03 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
ateista1993 napisał(a): Alus napisał(a): ateista1993 napisał(a): Po pierwsze: nasze istnienie należy zawdzięczać swoim rodzicom (a także ewolucji), a nie żadnemu Bogu. Mnóstwo rodziców bezskutecznie stara się się dać nowe życie. Dlatego wymyślono in vitro. Która nie w 100% gwarantuje efektu.
|
| So lut 06, 2010 17:50 |
|
 |
|
atryda
Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38 Posty: 503
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
W tej dyskusji pewnie padło wiele za i przeciw, pewnie było wiele mądrych za i wiele głupich przeciw i na odwrót ale przyszła mi taka myśl być może już obecna w tym temacie więc podzielę się z kolegami i koleżankami, prosząc jednocześnie, o wybaczenie, że tak wchodzę w dialog nie czytając jego (co nie omieszkam później uczynić) ale pragnąc podzielić się nią jednocześnie obawiam się by nie przepadła tak z czasem poznawanie tego tematu. Więc z punktu logiki świadectwa w bardzo trudnej sytuacji stają ludzie, którzy twierdzą o nie bycie Boga, gdyż cóż mogą przedstawić tym co twierdzą o istnieniu osobowego Boga, którzy to mogą powoływać się na tysiące świadków, którzy to w różny sposób spotkali w swym życiu Boga, a i swym życiem udowodnili to wiedzę. Bo świadkowie, którzy swym autorytetem i życiem zaręczają o Jego istnieniu, a takich co tak czynią jest wielu i nie boją się, że zostanie zarzucona ich ignorancja lub głupota. Z kolei trudno jest zarzucić by te świadectwo było dawane przez ludzi głupich, pysznych, chciwych, tchórzliwych, niepoczytalnych, zniszczonych trudami życia. Jeśli zapytacie się kto jest takim świadkiem to na pewno wielu przytoczy wiele takich postaci. Zaś co do sytuacji odwrotnej sprawa wygląda trochę inaczej i choć jak wielki nie był to autorytet, to nie może powiedzieć, że Boga nie ma czy też Absolut nie istnieje, co najwyżej może stwierdzić ja jeszcze nie spotkałem Boga czy też nie dane mi było dotychczas poznać Stwórcę, ale co nie znaczy, że to się nie stanie (patrz życie Oskara Waild’a) Z ukłonami
|
| So lut 06, 2010 17:50 |
|
 |
|
ateista1993
Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39 Posty: 227
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
atryda napisał(a): W tej dyskusji pewnie padło wiele za i przeciw, pewnie było wiele mądrych za i wiele głupich przeciw i na odwrót Czyli głupcami są ci, którzy nie wierzą w Boga? atryda napisał(a): Więc z punktu logiki świadectwa w bardzo trudnej sytuacji stają ludzie, którzy twierdzą o nie bycie Boga, gdyż cóż mogą przedstawić tym co twierdzą o istnieniu osobowego Boga, którzy to mogą powoływać się na tysiące świadków, którzy to w różny sposób spotkali w swym życiu Boga, a i swym życiem udowodnili to wiedzę. Niektórzy ludzie tak wmawiają sobie istnienie swego Boga (albo ktoś im wmawia), że widzą go tak, jak chcą widzieć.
|
| So lut 06, 2010 18:01 |
|
 |
|
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Alus napisał(a): Która nie w 100% gwarantuje efektu. Nic nie daje 100% pewności efektu.
|
| So lut 06, 2010 18:10 |
|
 |
|
atryda
Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38 Posty: 503
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
ateista1993 napisał(a): atryda napisał(a): W tej dyskusji pewnie padło wiele za i przeciw, pewnie było wiele mądrych za i wiele głupich przeciw i na odwrót Czyli głupcami są ci, którzy nie wierzą w Boga? atryda napisał(a): Więc z punktu logiki świadectwa w bardzo trudnej sytuacji stają ludzie, którzy twierdzą o nie bycie Boga, gdyż cóż mogą przedstawić tym co twierdzą o istnieniu osobowego Boga, którzy to mogą powoływać się na tysiące świadków, którzy to w różny sposób spotkali w swym życiu Boga, a i swym życiem udowodnili to wiedzę. Niektórzy ludzie tak wmawiają sobie istnienie swego Boga (albo ktoś im wmawia), że widzą go tak, jak chcą widzieć. Kolega czyta i odczytuje to co już wie lub to w co wieży. Nie ja nie napisałem, że głupcami są ludzie niewierzący w Boga, choć pewnie między nimi wielu takich się by znalazło. Ja tylko napisałem, że osoba, która mówi, że Bóg nie istniej opierając to na twierdzeniu, że Go nie spotkała, myli się gdyż nie można domniemywać o nie istocie tego czego się nie widziało. I jest obojętne czy tak mówi mędrzec czy głupiec, np. ja osobiście przecież nie widziałem jakiegoś tam księżyca Jowisza, co nie znaczy, że go niema. Pewnie w wielu przypadkach tak jest ale dla danej sprawy by stwierdzić dana prawdę wystarczy świadectwo jednej osoby tu choćby JPII by stwierdzić o prawdziwości tejże i chociażby szereg innych zaprzeczało temu w swym przekonaniu. Występuje tu zasada jak w nauce wystarczy jeden dowód by była udowodniona istota sprawy.
|
| So lut 06, 2010 18:30 |
|
 |
|
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
ateista1993 napisał(a): Niektórzy ludzie tak wmawiają sobie istnienie swego Boga (albo ktoś im wmawia), że widzą go tak, jak chcą widzieć. To samo, tylko w odwrotną stronę, dotyczy ateistów. Klapki na oczach w żadnej sytuacji nie są dobre. Rozmawiamy tu na poziomie własnych wątpliwości i przekonań. Trudno o empiryczne lub logiczne dowody na istnienie bądź nie istnienie Boga, które uznaliby wszyscy. Wiara to nie matematyka.
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
| So lut 06, 2010 18:32 |
|
 |
|
ateista1993
Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39 Posty: 227
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
atryda napisał(a): ateista1993 napisał(a): atryda napisał(a): W tej dyskusji pewnie padło wiele za i przeciw, pewnie było wiele mądrych za i wiele głupich przeciw i na odwrót Czyli głupcami są ci, którzy nie wierzą w Boga? atryda napisał(a): Więc z punktu logiki świadectwa w bardzo trudnej sytuacji stają ludzie, którzy twierdzą o nie bycie Boga, gdyż cóż mogą przedstawić tym co twierdzą o istnieniu osobowego Boga, którzy to mogą powoływać się na tysiące świadków, którzy to w różny sposób spotkali w swym życiu Boga, a i swym życiem udowodnili to wiedzę. Niektórzy ludzie tak wmawiają sobie istnienie swego Boga (albo ktoś im wmawia), że widzą go tak, jak chcą widzieć. Kolega czyta i odczytuje to co już wie lub to w co wieży. Nie ja nie napisałem, że głupcami są ludzie niewierzący w Boga, choć pewnie między nimi wielu takich się by znalazło. Ja tylko napisałem, że osoba, która mówi, że Bóg nie istniej opierając to na twierdzeniu, że Go nie spotkała, myli się gdyż nie można domniemywać o nie istocie tego czego się nie widziało. I jest obojętne czy tak mówi mędrzec czy głupiec, np. ja osobiście przecież nie widziałem jakiegoś tam księżyca Jowisza, co nie znaczy, że go niema. Pewnie w wielu przypadkach tak jest ale dla danej sprawy by stwierdzić dana prawdę wystarczy świadectwo jednej osoby tu choćby JPII by stwierdzić o prawdziwości tejże i chociażby szereg innych zaprzeczało temu w swym przekonaniu. Występuje tu zasada jak w nauce wystarczy jeden dowód by była udowodniona istota sprawy. A ty na jakiej podstawie twierdzisz, że ten bóg naprawdę istnieje? A propos księżyca Jowisza: ja akurat go widziałem. Przez swój teleskop.
|
| So lut 06, 2010 19:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|