Witam! Borykam się z pewnym problemem. Mianowicie chodzi o sakrament Eucharystii. Od ponad roku chodzę do Komunii tylko raz, na Wielkanoc - wiem, że to za mało tylko, że ja jestem chora i mam straszny lęk nie jestem w stanie dojść do ołtarza. Nie wiem co robić - czy mogłabym poprosić księdza, aby udzielił mi Komunii w ławce(tzn. podejść do ławki?). Nie wiem skąd pojawiły się u mnie te lęki. Podobie jest u mnie ze spowiedzią. Nie ma ona u mnie głębi. Wydaje mi się, że potrzebuję rozmowy z Kapłanem, gdyż czuje, że moja wiara jest bardzo mała. Sama już nie wiem... Proszę poradźcie coś. Pozdrawiam!

Rozmowa z księdzem - to podstawa.

Nie jest normalne, że chcesz przystępować do Komunii, a z drugiej strony boisz się podejść do ołtarza.

Pierwsze pytanie, jaki mi się nasuwa: w jaki sposób przyjmujesz Komunię ? Co sprawia, że raz się nie boisz , albo że czasami potrafisz pokonać lęk?
Nie sądzę, żeby ksiądz chciał podejść z Jezusem do ławki - a nawet zakładając, że by chciał, to jaką masz gwarancję, że nie uciekniesz ? Bo nie sądzę, żebyś bała się ołtarza ....
Nie wiem, jakie jest źródło Twojego lęku. Czasem ktoś myśli, że spowiedź = Komunia ( jak dałaś w temacie). Tymczasem ( i myślę, że o tym wiesz) po spowiedzi można wiele razy przyjmować Jezusa.
Płytkość spowiedzi to także nasze b.często subiektywne odczucie. Chciałabym więcej, lepiej, a zdarza się, że o czymś zapomnę , albo ksiądz ma mało czasu i spowiedź musi zostać ograniczona do krótkiego wyznania najważniejszych grzechów. Ale to nie znaczy, że była zła.

W Twojej sytuacji:
- zastanawowiłabym się, co sprawiło, że na Wielkanoc jednak Komunię przyjęłaś i starała się naśladować tą sytuację ,
- poprosiłabym przyjaciółkę, żeby podeszła do Komunii ze mną ,
- ostatecznie poprosiłabym księdza o rozmowę i udzielenie Komunii po Mszy
A przede wszystkim potrzebujesz dużo modlitwy.

dodam tylko ze wlasciwie sama odpowiedzialas, i bardzo trafnie, co na ten czas dla Ciebie super pilne - jesli odbierzesz dzis t.j. 05.11 to info, to zapraszam na wieczorny czat miedzy 21.00-22.00 - gdzie postaramy sie porozmawiac o takiej szczegolnej pomocy - o kierownictwie duchowym

Chciałem zapytać czy katolik będący w łasce może przyjmować komunię świętą jeśli chodzi do kościoła tylko w niedzielę i święta?

Czy katolik będący w stanie łaski może przyjmować komunię świętą spowiadając się tylko raz w roku?

Dziękuję!

Teoretycznie tak. Ja natomiast nie wyobrażam sobie, abym był tak "święty" żeby korzystać z Sakramentu Pokuty raz w roku. Co więcej, wydaje mi się, iż każdy świadomy katolik podzieli moje zdanie. Zasadniczo powinniśmy iść do Spowiedzi wtedy, kiedy odczujemy takową potrzebę. W moim przypadku raz na rok to zdecydowanie za rzadko.


Tak. Jednak należy pamiętać, że niedziela i święta to absolutne minimum.

Jan Paweł II spowiadał się co tydzień/dwa PAPIEŻ! Siostry niepokalanki spowiadają się w podobnych odstępach czasu. A czym one do jasnej anielki mogą nagrzeszyć?

Do Autorki: nie wiem, jakiej natury jest ta choroba, ale jeśli jest ona na tyle poważna, że nie pozwala chodzić (czego Ci, Broń Boże!, nie życzę) to możesz poprosić kapłana o podejście do ławki - kilka razy sam towarzyszyłem z pateną kapłanowi, który niósł Jezusa do ławki chorej osobie [b] ale tylko jej[b]. A poza tym w Polsce dość dobrze ma się tradycja odwiedzania chorych przez kapłana z Jezusem w każdy pierwszy piątek.

Baranek ma rację: trochę to dziwne, że ten jeden raz do roku możesz a przez pozostałą część roku nie.

We wspólnotach neokatechumenalnych, Komunia podczas Mszy św. jest udzielana w ten sposób, że kapłan podchodzi z komunikantami kolejno do pozostających na swoich miejscach uczestników i otrzymują oni Ciało do ręki, po czym, pozostając w postawie stojącej, kontemplują uniżenie Pana Jezusa, który przychodzi do ludzi i oddaje się im. Kiedy rozdawanie komunikantów się zakończy, wszyscy razem odmawiają modlitwę celnika, po czym spożywają Eucharystię - wpierw celebrans, a po nim inni uczestnicy.
Następnie kapłan podchodzi do każdego z kielichem pełnym Krwi Pańskiej, który spożywają również w pełnej czci postawie stojącej. Ceremonia ta - a trzeba dodać, że jest zatwierdzona przez odpowiednie kongregacje oraz podpisem papieża - wywiera niezatarte wrażenie.

No dobrze.A mam jeszcze takie pytania:

Ile razy w ciągu dnia można przyjąć Jezusa w Eucharystii?

Czy jeśli ktoś był na mszy np. o 12 w południe to może przyjąć Jezusa na mszy o 18?

I ostatnie:

Jeśli ktoś przyjął Jezusa a później [tego samego dnia] zgrzeszył ciężko i jeszcze w tym samym dniu przystąpił do spowiedzi i jeszcze raz przyjął Jezusa w Eucharystii to popełnia grzech?

Pozdrawiam!

1. Dwa razy, przy czym za drugim razem trzeba być na całej Mszy.
2. Przy spełnieniu warunku 1 nie ma żadnego grzechu

Dostarcz dowodu, że JEST zatwierdzona! Bowiem uważam, że mijasz się z prawdą. Jedyne zatwierdzenie, które widziały moje oczy, dotyczy przeniesienia znaku pokoju.

Witam, moje pytanie dotyczy sakramentu przyjecia komunii sw. Jestem w związku małżeńskim ale mamy tylko slub cywilny, poniewaz mój mąż jest po rozwodzie. Interesuje mnie, czy istnieje jakakolwiek mozliwośc przstepowania przeze mnie do sakramentu komunii?

Rezygnacja ze współżycia- ale i to, ze względu na możliwość zgorszenia, raczej w innej parafii. I na ogół w starszym wieku... żeby była pewność, że ktoś słowa dotrzyma.

Jeżeli zrezygnujesz ze współżycia seksualnego ze swoim partnerem (którego, jak wynika z Twojego listu, nazywasz mężem w sensie cywilno-prawnym), to po oficjalnej deklaracji takiej waszej relacji w małej wspólnocie, wśród osób które znają Ciebie i twojego partnera, możesz wewnątrz tej wspólnoty przystępować do Komunii Świętej. Ksiądz, który tej wspólnocie przewodniczy i odprawia dla niej Mszę św., udzieli Ci Komunii, oczywiście jeżeli będzie jednocześnie Twoim spowiednikiem i to najlepiej stałym.

Nie powinnaś przystępować do Komunii Świętej pośród ludzi, którzy nie są świadomi waszych wewnętrznych relacji (i nawet trudno byłoby od Ciebie wymagać, żebyś takie oświadczenie składała przed szerokim gremium osób, które są Ci raczej obce), ponieważ ludzie ci, nie znając Ciebie i Twojej relacji do Twojego partnera, mogliby się zgorszyć. Przez zgorszenie zaś rozumiem wyrobienie sobie poglądu, że podeptanie jednego sakramentu, tj. małżeństwa, nie ma żadnego związku z innym, czyli Najświętszą Eucharystią. A przecież oba te sakramenty są znakami obecności tego samego Boga.

Kapłan, który by znał Ciebie, ma obowiązek NIE udzielić Ci Komunii Świętej, gdybyś publicznie usiłowała do niej przystąpić i to nawet wówczas, gdyby znał Twoją sprawę, bo np. przewodniczyłby owej małej wspólnocie, o której wyżej.

A jak to się ma do zdrady tajemnicy spowiedzi ?