No tu zgadzam się z tobą zupełnie.

To tak jak mnie.

nie rozumeim dlaczego myslisz ze sluchanie to grzech.jezeli tak to pojmujesz to nie powinno sie sluchac ludzi ktorzy chocby wspomna o poganstwie z racji tego ze np o tym mowia czy wymieniaja luzne poglady.czytac ksiazek, o "Mistrza i Małgorzaty" tez nei przeczytasz bo to grzech?tak to wyglada.no chyba ze jest sie niekonsekwentnym i GRZECH dotyczy tylko muzyki:p o zgrozo.

A na przykład utwory Sabatonu są powiązane z II wojną światową i mają wymowę antywojenną. W jednej ze swoich piosenek śpiewają o walce polskich żołnierzy z Niemcami pod Wizną.

i bardzo mnie to Cieszy! ktos waleczność polskich żołnierzy docenil;)

Właśnie!

Z sAbatonem to nie jest do końca tak,że tylko Polaków opiewają,oni zrobili płytę o tematyce wojennej i śpiewają o szczególnych dokonaniach różnych armii,Niemców też.
I ogólnie o metalu jako że jestem tu nowa.To muzyka którą naprawdę uwielbiam,do czasu aż trafiłam na metal prawie każda inna muzyka mnie nudziła(teraz jest już trochę inaczej). Rodzaj sluchanej muzyki nie wpłynał negatywnie na moją wiarę,ba, jestem dużo bardziej religijna od czasów moich "metalowych początków" Może to dlatego,że teksty są szczere,pomagają poważnie spojrzeć na swoje życie i problemy. Zapzyjaźniona siostra zakonna - katechetka ma w zweyczaju chodzić po szkole w glanach, gra na gitarze elektrycznej a na jej pokrowcu widnieją naszywki m.in Megadeth, Eluveitie,Soulfly czy Korn.
Niestety aktualnie leży ona w szpitalu z zapaleniem opon mózgowych i nie wiadomo czy z tego wyjdzie

Ja metalem zaraziłem się od siostry ciotecznej. Najbardziej lubię Iron Maiden, Metallicę i Anthrax. Szczególnie podobają mi utwory Paschendale, The day that never comes, Whiskey in a jar, Fear of the Dark i Deathrider.

Zresztą w jaki sposób te zespoły przeszkadzają mi w chodzeniu do kościoła i modleniu się??? Jakoś moja wiara się przez to nie zmniejszyła.

Ja od nikogo się metalem czy rockiem nie zarażałam, samo przyszło.
Ale zgadzam się, że ma nie do końca pozytywny wpływ, przejechałam się trochę przesłuchując Behemotha i składanki z Metal Museum ( Black/death/doom). Psychika ciężko to znosiła. Co prawda do tych akurat nie miałam specjalnie dużego dystansu.
Z kolei, co do masy innych zespołów nie mam żadnych zastrzeżeń, w wielu tekstach udaje mi się znaleźć coś pozytywnego. Przykładowo nasz polski Tymoteusz, Pneuma, Illuminandi czy "stare" Anastasis ( jeszcze z Dawidem). Anastasis daje takiego pozytywnego kopa ^^ A w Hunterze, Nightwishu, Within Temptation, Metallice, Closterkeller czy Sweet Noise nie widzę nic złego, totalnie przeciwnie. Wielki pozytyw

Szczerze to nie potrafię słuchać metalu - jest dla mnie zdecydowanie za ciężki.

Ktoś chce niech słucha - ja to szanuje. Sama znam wiele osób, które właśnie takiej muzyki słuchają.

Ale ja podziękuje.

A Rammstein to jaki gatunek muzy ? Bo już się pogubiłem . Jak byłem młody to byli pankowcy, metale, i diskopolowcy. Teraz tak się to wszystko pokręciło że szok. Nie wiadomo kto jest kim. Ja byłem "metalem" i stąd to pytanie o Rammsteina. Podoba mi się tylko nie wiem jaki to gatunek. To akurat mało ważne ale tak z ciekawości...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rammstein

ostrzejrze od rocka, ale to nie hard rock...
heavy metal / industrial metal?

Rammstein i heavy metal? W żadnym razie. Specyfika ich muzyki polega na tym, że samym chłopakom z zespołu trudno było określić się w kategoriach gatunkowych więc wymyślili pół żartem, pół serio nazwę "tanzmetal". Najbliżej R+ do metalu industrialnego i nurtu nazwanego Neue Deutsche Härte... przy czym staram się całkowicie nie brać pod uwagę kwiatków pokroju "Pussy".

http://www.youtube.com/watch?v=ZpP7S2b2wvI

Bang! Bang!

A to http://www.youtube.com/watch?v=fhOh_ucf2_Y
albo to http://www.youtube.com/watch?v=kbF0gn-DmOE&feature=related??
Myśmy to dawno temu nazywali "metal"

Zależy jak się do tego podejdzie - przy chęci bycia bardziej szczegółowym w nazewnictwie muzyki wykonywanej przez dane zespoły nie wystarczy samo określenie "metal", szczególnie gdy się zwróci uwagę na multum istniejących w obrębie tego typu muzyki (ale oczywiście nie tylko w tej) podgatunków (fakt, często tworzonych z dość dużą przesadą). Z drugiej strony zbytnie udziwnianie może nie mieć sensu i wówczas słówko "metal" wyraża więcej niż tysiąc słów . W każdym razie zdecydowanie R+ najbliżej do metalu, choć przecież często wyczuwa się w ich muzyce np. elementy "popowate".