3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Autor |
Wiadomość |
x25
Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 11:11 Posty: 151
|
 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Szczycimy się, że jesteśmy chrześcijanami - OK, ale także jesteśmy zabójcami. Tak - bez zabijania nie przetrwasz. Mnie to też szokuje. Popatrzmy zatem na świat. - ryba pożera rybę, aby przetrwać; inne pożerają inne istnienia np. rośliny. - wilk łapie zająca; pentera jakieś koźle itd. - my zabijamy inne zwierzęta, aby mieć pożywienie. Chcemy czy nie chcemy tego - zabijamy. A jak my nie będziemy zabijać czy unicestwiać istnień - oni mogą zabić nas, aby przetrwać. I niestety - przeważnie wybrywa albo silniejszy, albo sprytniejszy / inteligentniejszy. Nie poruszam tego, co Biblia sankcjonuje czy nie - żebyśmy np. czynili sobie ziemię poddaną. Jednak - jako ludzie, którzy jesteśmy silniejsi np. inteligencją - od zwierząt, mamy nad nimi przegawę - i ich zabijamy. Co ciekawe - bez zabijania i unicestwiania innych żywych istot - my nie przetrwamy. Skazani jesteśmy na zabijanie innych istot. To okurtne co piszę, ale czy nie jest tak w świecie? Litujemy się nad naszymi dziećmi, które umierają czy dziećmi bez rodziców, ale tak samo czynimy to wobec innych istot żyjących. Grzegorz Czytaj inne moje posty search.php?author_id=21063&sr=posts
_________________ Grzegorz
[b]Czytaj inne moje posty[/b] http://forum.wiara.pl/search.php?author_id=21063&sr=posts
|
Śr lut 17, 2010 12:06 |
|
|
|
 |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Wielu ludzi na pytanie: Czy kochają zwierzęta? Odpowiadają: Kochamy!
Ci sami ludzie jedzą je każdego dnia. Jak się ma te ich jedzenie do ich miłości?
------ Kiedyś gdy człowiek był głodny, w myślach wysyłał modlitwę, a natura odpowiadała darem, wysyłając mu najsłabsze zwierzę, które samo przychodziło pod sam dom i klękało przed człowiekiem w miłości i szacunku. Człowiek zabijał je z największym szacunkiem! Szanował naturę i każde istnieje, bowiem natura pozwalała mu żyć, karmiła go i cieszyła.
Dziś ludzie zabijają masowo! Nie ma w tym żadnego szacunku! Nie ma szacunku w dzisiejszym człowieku! Człowiek trzyma się tylko tego, co daje mu dobra, na których mu zależy. Liczą się wysokie stanowiska i pieniądze. A zwierzęta nie zbierają pieniędzy... więc dziś są... ...... .... .....
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Śr lut 17, 2010 13:02 |
|
 |
x25
Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 11:11 Posty: 151
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Bodhisattva
wiele masz racji,
no, ale zobacz sam fakt - musimy wzajemnie się zabijać.
Druga sprawa - dlaczego najsłabsze zabijać? Wiesz, że to można bardzo szybko przerzucić na ludzi.
Jeśli jesteśmy zwierzętami jak niektórzy twierdzą - tylko doskonalszymi - łatwo to do ludzi zastosować i stosowano w przeszłości np. Sparta czy dziś.
Mnie szokuje fakt - i nic na to nie poradzi, nawet żadna religia - że musimy wzajemnie zabijać się. Jaki dziwny ten świat.
Badania współczesnych biologów pokazują, że zwierzęta też mają uczucia.
To okropne - zabijamy, aby przeżyć samemu.
Grzegorz
_________________ Grzegorz
[b]Czytaj inne moje posty[/b] http://forum.wiara.pl/search.php?author_id=21063&sr=posts
|
Śr lut 17, 2010 13:27 |
|
|
|
 |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
X25, nie musimy, możemy po prostu nie jeść. A odpowiedź jest zawarta także w Twoim pytaniu. A Ty? Jak ta sprawa wyglądqa u Ciebie? Jesteś mięsożerny, a może jesteś wegetarianinem, a może weganem, a może niejedzącym? Zrozumiałem sens pytania. Zadawaj więcej takich pytań! A co do zwierząt, cóż, czasami patrząc na nie i na ludzi, przychodzi mi do głowy, że są bardziej cywilizowane od człowieka, może cywilizacja to nie wszystko.
I jeszcze coś sprostuję:
1. Zwierzeta zabijają tylko wtedy, gdy są głodne i tylko tyle, by im starczyło. Czasami starczy jeszcze dla innych słabszych zwierząt przy okazji. W tym jest wielki szacunek. Natura szanuje samą siebie i dba o całe swoje istnienie!
2. Człowiek zabija masowo i wiele z tego się psuje i marnuje. Mimo tego, że są na ziemi miejsca, w których ludzie umierają z głodu. Nie ma w tym żadnego szacunku, ani dla zwierząt, ani dla pożywienia, ani też dla człowieka!
Jestem spokojny o naturę i zwierzęta. Ziemia poradzi sobie ze wszystkim! Człowiek niekoniecznie...
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Śr lut 17, 2010 13:44 |
|
 |
x25
Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 11:11 Posty: 151
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Bodhisattva
ale nie niepokoi Cię sam fakt, że żeby żyć musimy inną istotę zabić? (zwierzę, roślina)
pomijając dla jakich celów i w jakich stanach.
Żeby samemu żyć musimy zabijać = właśnie ta natura jest okropna.
I tu jest pytanie o Boga.
Wszystkie teorie o Bogu padają wobec tej sytuacji.
Przed oczami mam WIELKĄ TAJEMNICĘ.
I słuszne są pytania - gdzie jest Bóg jeśli kilka dni temu dziecko mojej kuzynce zmarło w macicy, gdzie jest Bóg jeśli za chwilę pożrę na obiad - nie dziś środa popielcowa - ale jutro pożrę prosię itd.
Dlaczego Bogu możemy przypisywać wszystkie dobra tej ziemi (naszym zdaniem dobra), a nie całej rzeczywistości.
Dla mnie to bez odpowiedzi pytania, Bodhisattva.
_________________ Grzegorz
[b]Czytaj inne moje posty[/b] http://forum.wiara.pl/search.php?author_id=21063&sr=posts
|
Śr lut 17, 2010 14:00 |
|
|
|
 |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Nie. Akceptuję życie takim, jakim jest, ludzi takimi jakimi są. Jest we mnie wielki szacunek do zycia i do każdego istnienia! Nie musze się ze wszystkim zgadzać, by szanować. To kwestia pogodzenia się ze sobą, z życiem. A Ty? Czemu to robisz? Masz przed oczami wielką tajemnicę, ale jej nie widzisz. Wystarczy pokochać siebie. Wystarczy uwierzyć w siebie. Zniknie wtedy potrzeba poszukiwania bezosobowego Boga, znajdziesz Go prawdziwego w sobie!
Życie na ziemi jest przepiekne, możemy robić tu tak wiele. Możemy doświadczać, kochać, czuć, płakać. Cierpienie to jedno z takich doświadczeń, jest przepiekne, choć bardzo trudne. Nikt nie musi cierpieć. Wszystko zależy od ludzi. Nie ma Boga tam gdzie oni są! Bo to oni są Bogami, to moje przesłanie dla Ciebie: Ty jesteś Bogiem także! Wszystko ma w życiu swój sens i przyczynę. Nic nikomu nie dzieje się wbrew jego/jej woli! Problem z ludźmi polega na tym, że są nieświadomi własnego życia i zamiast pójść ścieżką serca, wziąć swój krzyż na siebie, otworzyć ścieżkę, odnowić przymierze, zwalają winy za swoje cierpienia i niepowodzenia na cały świat. Nie osądzam Cię, współczuję, zamiast obwiniać siebie, zmień coś w swoim życiu.
I zacznij kochać siebie X25. Weź odpowiedzialność za siebie i swoje zycie i zacznij przypisywać wszystkie te rzeczy, które inni przypisują Bogu - samej sobie, a któregoś dnia odkryjesz prawdę o sobie!
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Śr lut 17, 2010 14:55 |
|
 |
x25
Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 11:11 Posty: 151
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Bodhisattva
bardzo lekko o tym piszesz, w niektórych sprawach zgodzę się, ale
"Wystarczy pokochać siebie. Wystarczy uwierzyć w siebie. Zniknie wtedy potrzeba poszukiwania bezosobowego Boga, znajdziesz Go prawdziwego w sobie!" --- to nie tłumaczy wszystkiego. Może chwilowo wprowadzić w krainę ułudy, ale nie jest rozwiązaniem.
To, że ślepy nie widzi kolorów nie znaczy, że ich nie ma. Ślepy zrekompensuje sobie brak widzenia kolorów, ale te kolory nadal są.
Bodhisattva, nie widzę tędy drogi do prawdy. To chwilowe pocieszenie, i może być złudne.
_________________ Grzegorz
[b]Czytaj inne moje posty[/b] http://forum.wiara.pl/search.php?author_id=21063&sr=posts
|
Śr lut 17, 2010 15:04 |
|
 |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
x25 napisał(a): Żeby samemu żyć musimy zabijać = właśnie ta natura jest okropna. I tu jest pytanie o Boga. Wszystkie teorie o Bogu padają wobec tej sytuacji. (...) I słuszne są pytania - gdzie jest Bóg jeśli kilka dni temu dziecko mojej kuzynce zmarło w macicy, gdzie jest Bóg jeśli za chwilę pożrę na obiad - nie dziś środa popielcowa - ale jutro pożrę prosię itd.
Dlaczego Bogu możemy przypisywać wszystkie dobra tej ziemi (naszym zdaniem dobra), a nie całej rzeczywistości.
Dla mnie to bez odpowiedzi pytania, Bodhisattva. Przeciwnie, jest przepiękna! Dokonałaś osądu. Jest taka historyjka: pewna grupka młodych ludzi wybrała się ze swoją nauczycielką na wycieczkę, gdy wracali, kilku chłopców wyprzedziło główną grupę. I ci chłopcy spotkali rozpłakaną dziewczynę, szła z miasta, okazało się, że spotkał ją jakiś przykry los, ze strony pewnych ludzi, została wyrzucona, za co? Bo była prostytutką. Młodzi chłopcy nie wiedzieli co to znaczy, więc jej nie mogli ocenić, dzięki temu mogli ją pocieszyć i pocieszyli ją. Ta w zamian im zatańczyła i taka radość to wywołało, że chłopcy tańczyli razem z nią. Po kilku chwilach zbliżyła się nauczycielka z całą resztą grupy. Jak tylko zobaczyła co się dzieje, szybko zainterweniowała i od tej chwili zaraziła całą grupę swoją odrazą i nienawiścią i brakiem zrozumienia! Morał tej opowiastki jest taki, że ci chłopcy byli czyści i spotkanie z prostytutka ich nie zabrudziło, wrecz przeciwnie, doświadczyli czegoś pieknego. Po interwencji nauczycielki, czyści chłopcy zostali schlapani. Tylko jeden z nich pozostał czysty. Tak właśnie to działa! To nie ze światem jest coś nie tak, ale z Tobą! Pogódź się z sobą i przestań osądzać, bo to właśnie on jest sprawcą cierpienia, nie świat!
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Śr lut 17, 2010 15:08 |
|
 |
Bodhisattva
Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35 Posty: 50
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
x25 napisał(a): Bodhisattva
bardzo lekko o tym piszesz, w niektórych sprawach zgodzę się, ale
"Wystarczy pokochać siebie. Wystarczy uwierzyć w siebie. Zniknie wtedy potrzeba poszukiwania bezosobowego Boga, znajdziesz Go prawdziwego w sobie!" --- to nie tłumaczy wszystkiego. Może chwilowo wprowadzić w krainę ułudy, ale nie jest rozwiązaniem.
To, że ślepy nie widzi kolorów nie znaczy, że ich nie ma. Ślepy zrekompensuje sobie brak widzenia kolorów, ale te kolory nadal są.
Bodhisattva, nie widzę tędy drogi do prawdy. To chwilowe pocieszenie, i może być złudne. Nie musisz się ze mną zgadzać. Nie jestem tu by Cię zmieniać, czy do czegos nawracać. Jestem tu by cieszyć się światem takim jakim jest. Cieszę się, że się nie zgadzasz ze mną. Prawda, nie wytłumaczy, spowoduje jedynie to, że te pytania stana się bez znaczenia. Widzisz, rozum potrzebuje odpowiedzi, serce je już zna, wszystkie, nawet te niezadane. Możesz w dalszym ciągu udowadniać wszystkim swoje racje, albo przestać zawracać sobie nimi czasu i zacząć żyć. Nie można robić obu jednocześnie. Aha, nie chciałem Cię pocieszyć, daję ludziom tylko szansę na zrozumienie czegoś bardzo prostego, tego, że życie jest zbyt piękne, by tracic je na babranie się w śmierdzącym szlamie.
_________________ (...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]
|
Śr lut 17, 2010 15:12 |
|
 |
x25
Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 11:11 Posty: 151
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Bodhisattva
opowiadasz mi De Mella. Super. To pomaga na inne problemy.
Ja mogę się cieszyć - mam powód, bo jutro na obiad świniaka zjem, a nie świniak mnie.
Fajny mam dzień - ja żyję, ale nie świniak.
Okrutność świata polega na tym, że zabijamy się. Mordujemy, aby przetrwać - każdy.
Nawet ta babcia, co modli się do Wszechmocnego - na kolację cielęcinkę zje z malutkiego cielaczka.
_________________ Grzegorz
[b]Czytaj inne moje posty[/b] http://forum.wiara.pl/search.php?author_id=21063&sr=posts
|
Śr lut 17, 2010 15:15 |
|
 |
x25
Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 11:11 Posty: 151
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Bodhisattva
To takie łatwe nie jest. "Widzisz, rozum potrzebuje odpowiedzi, serce je już zna, wszystkie, nawet te niezadane. "
Rozumiem Cię i dziękuję. Fajną masz filozofie, ale mnie dręczy prawda - istnienie czegoś lub nie istnienie.
Nie chcę stać obojętnie wobec tych potencjalnych rzeczywistości.
_________________ Grzegorz
[b]Czytaj inne moje posty[/b] http://forum.wiara.pl/search.php?author_id=21063&sr=posts
|
Śr lut 17, 2010 15:17 |
|
 |
[Krzysiek]
Dołączył(a): Cz lut 11, 2010 17:44 Posty: 85
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
x25 jeżeli interesuje cię chrześcijańskie rozumienie to Bóg uczynił człowieka władcą wszelkich zwierząt na ziemi jest to zapisane w księdze Rodzaju. I możemy zabić zwierzę dla pożywienia czy w innnych celach np. w ST było ofiary z zwierząt dla Boga, ale nie powinniśmy ich męczyć. A jesteśmy bardziej bezlitośni dla zwierząt niż nas bo zwierzęta nie mają duszy która pochodzi od Boga, my zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże i pochodzimy od Boga. Zwierzęta zostały przez niego stworzone ale nie mają nieśmiertelnej duszy.
_________________ Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?
— Ps56, 4-5
|
Śr lut 17, 2010 15:24 |
|
 |
x25
Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 11:11 Posty: 151
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Krzysiek
znam chrześcijańskie rozumienie bo nim jestem. Obawiam się jednak, że też nie wiemy czy to rozumienie od Boga pochodzi - przy założeniu, że taki Bóg chrześcijański istnieje.
Myślę, że trzeba przyjąć świat taki, jaki jest - i zabijać inne istnienia - chociażby dla pożywienia.
Rację ma zawsze świat.
_________________ Grzegorz
[b]Czytaj inne moje posty[/b] http://forum.wiara.pl/search.php?author_id=21063&sr=posts
|
Śr lut 17, 2010 15:31 |
|
 |
[Krzysiek]
Dołączył(a): Cz lut 11, 2010 17:44 Posty: 85
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Rację ma zawszę Bóg. Ja bym radził zastanowić się czy naprawdę jesteś chrześcijaninem jeżeli wątpisz w słowa Pisma Św.
_________________ Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?
— Ps56, 4-5
|
Śr lut 17, 2010 15:41 |
|
 |
x25
Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 11:11 Posty: 151
|
 Re: 3 Pytanie niewygodne-Dlaczego musimy zabijać, aby przetrwać?
Krzysiek
Mnie interesuje tylko prawda!
Nie chcę być nikim ani kim - chcę znać prawdę, chcę być w prawdzie.
Jeśli chrześcijaństwo jest prawdą - mi to nie przeszkadza.
Nie prowadzę walki z kimkolwiek - chcę tylko prawdy.
_________________ Grzegorz
[b]Czytaj inne moje posty[/b] http://forum.wiara.pl/search.php?author_id=21063&sr=posts
|
Śr lut 17, 2010 15:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|