Jestem nowa na tym forum i mam na imię Edyta. Praktykująca katolicka oraz wierząca.

Witam, nazywam się Michał i jestem praktykującym chrześcijaninem

a ja wierze w to co widzę i bardziej wierzę w rozum niż bajki

W bajki nie wierzę, lecz w Boga. Jestem katolikiem.

A jaki jest sens wiary w rzeczy widoczne, namacalne??????

Ludzkiej aury/aureoli na pierwszy rzut oka nie widać, a jednak jest... . Ja natomiast sądzę że jestem istotą ludzką, niewątpliwie stworzoną przez jakąś siłę-(wszechświat,eter)/wielki wybuch, niektórzy nazywają to Bogiem i zapewne mają na myśli starszego brodatego Pana który kieruje tym wszystkim. Nie czuję się związany z żadną religią, chociaż od małego byłem programowany na katolika.

Jestem chrześcijaninem. Opcji nie zaznaczę, nie czuję się przynależny do żadnego kościoła, choć najbliżej mi (w sensie tradycji, nie odległości) do katolickiego. Choć nie do końca...

Dlaczego Przyjacielu?
Przeciez to nasz Kościół Załozył JEZUS CHRYSTUS.
To nasz Kościół Katolicki dał innym Biblię.
To nasz Kościół jest Powszechny.

Ja jestem dumny, że jestem Katolikiem.

Nie zamierzam dyskutować ani o początkach kościoła, ani autorstwie Biblii ani tym bardziej o tym, kto lepszy. Ja jestem szczęśliwy że jestem chrześcijaninem. I to mi wystarcza.

Im bardziej patrzę, co się wyrabia np. u protestantów, tym bardziej jestem katolikiem.

Niska pobudka Nie. Przemyślana.

Z pozdrowieniami dla pań "biskup".

Katolik mieszanka wybuchowa tradycjonalisty i modernisty

Ja zaś nie widzę sensu w wiarę w coś, czego istnienia nie da się udowodnić.

Zatem jesteś irracjonalistą - bo widzisz sens w WIERZE w to, co DA SIĘ udowodnić. Dla racjonalisty to, co można udowodnić, jest przedmiotem WIEDZY, a nie WIARY. To, co udowodnione, się po prostu WIE ( albo nie wie - ale racjonalista powinien przynajmniej chcieć wiedzieć ). Tylko w to, co nieudowodnione, jest sens WIERZYĆ. Jeżeli ktoś chce WIERZYĆ w to, co udowodnione, to daje dowód swojej co najmniej niechęci do zdobycia wiedzy - a to nie przystoi racjonaliście. Oczywiście, nie ma obowiązku być racjonalnym.

Wiara w jakichś tam bogów faktycznie jest irracjonalna. Ja jednak wierzę w coś, co do końca nie jest oczywiste. Wierzę w istnienie życia poza Ziemią, bo istnienie tego życia jest bardziej prawdopodobnie niż istnienie boga. W końcu mamy życie na Ziemi.

@ateista1993

Ja jednak wierzę w coś, co do końca nie jest oczywiste. Wierzę w istnienie życia poza Ziemią, bo istnienie tego życia jest bardziej prawdopodobnie niż istnienie boga.

A jesteś w stanie udowodnić życie poza Ziemią? Vide post:

„Ja zaś nie widzę sensu w wiarę w coś, czego istnienia nie da się udowodnić.”

Jakby nie patrzeć Johnny99 przyłapał Cię na niekonsekwencji. I ma tutaj rację.