A, i jeśli chodzi o granice to ogólnie moim zdaniem przekroczeniem pewnej granicy jest już samo zapoznawanie się z NLP, gdyż z punktu widzenia nauki stosowanie tej pseudonaukowej techniki może być szkodliwe, a od strony etycznej z góry zakłada prawdziwą MANIPULACJĘ a więc ukrywanie części prawdy o swoich działaniach i ich celu. Więc na co to komuś, kto chce być uczciwy?

Silva, narzędzia NLP stosowane są w psychoterapii i to w dodatku przez terapeutów ze stowarzyszenia psychologów chrześcijańskich. Moim zdaniem błędem i niebezpieczeństwem jest postrzeganie NLP jako czegoś więcej niż narzędzi do sprawnej komunikacji i terapii (zarówno z punktu widzenia zainteresowanego jak i obserwatorów). Do oceny tego czym jest NLP trzeba użyć własnego rozumu, dystansując się do opinii tak propagatorów jak i przeciwników. Bo okazałoby się, że studiowanie aktorstwa, psychologii i innych jest "przekroczeniem pewnej granicy", bo i tu i tu znajdziesz elementy opisywane i wrzucane do wora NLP.

Wyznawanie kultu rozumu i jego potęgi (które często kojarzone jest z NLP) jest oczywiście złe, bo oddala nas od Boga, więc jeżeli w tym kontekście pisałaś o "przekraczaniu granicy" no to się z Tobą zgadzam, można sobie w głowie namieszać i zapomnieć, ku komu się kierujemy. Ale podobna sytuacja może spotkać człowieka który nacisk położy na doznania i emocje np w ruchu charyzmatycznym, miast kierować się ku Bogu.

Z tego, co udało mi się znaleźć o NLP to nauka nie całkiem potwierdza wszystko, co zwolennicy tego kierunku (?) mają o nim do powiedzenia. Krótko mówiąc chyba nie wszystko zgadza się tu z nauką. A ja podchodzę sceptycznie do praktyk, do których sceptycznie pochodzi nauka.

Ale mniejsza o to, nie jestem specjalistą od psychologii i na tematy z nią związane nie mam jakiejś wielkiej wiedzy. Od strony etycznej sęk jest w jednej prostej rzeczy: nie czyń drugiemu co tobie nie miłe. Czy chciałbyś zostać pewnego rodzaju szczurem doświadczalnym kogoś, kto uczy się praktyk psychomanipulacji? Chyba nie, więc przyjmij że i inni by nie chcieli być obiektem twoich praktyk tego rodzaju.

A jeśli masz wątpliwości to powiedz po prostu przed rozmową tej dziewczynie: "no to teraz pogadamy, ale wiedz, że będę stosować programowanie neurolingwistyczne w celu wpojenia ci określonych poglądów". Jak myślisz, jak zareaguje?

Krótko mówiąc: nie można stosować na nikim psychomanipulacji bez jego zgody, jeśli chcesz jakoś pozytywnie wpłynąć na życie tej dziewczyny musisz być uczciwy, nie ukrywać swoich sposobów i intencji.

chodzi tobie na pewno o NLS....spoko to w sumie nie działa <<wg Mnie
Czytałem jedną książkę na ten temat,,,i prawdę mówiąc uśmiała byś się gdybyś to przeczytała,,owszem są pewne rzeczy skuteczne ,ale Prania Mózgu tym nie zrobisz,przynajmniej samym tym narzędziem.
To niby "wpajanie poglądów" to nauka o wpływie podprogowym na laskę,by poczuła dany stan emocjonalny w odpowiednim momencie o to głównie chodzi,,,,ale i tak 90% ich nauk można zmieścić w kilku zdaniach a każdy Inteligentnie socjalnie człowiek rozgryzie to i będzie wiedział więcej,,bo to tak naprawdę nic nie zwykłego w 98%.A co do etyki to nie jest jednolita sprawa,,ale generalnie,,lepiej tego nie stosować , szczególnie jeżeli wierzy się w Boga.
Żeby zdobyć wybrankę serca ,,wystarczy zainwestować w Siebie,,
1 W swoją inteligencie
2Swój zewnętrzny wizerunek[higiena, zachowanie itp]
3Rzeczywiście warto,dowiedzieć się czegoś o kobietach z psychologicznego punktu widzenia<<Moim zdaniem
4mieć materiały,,,znaczy się coś czymś się jej zaimponuje,,i najlepiej też forsa i stały grunt pod nogami na wypadek miłości[nie obowiązkowe,,,no ale sorry przydatne]
4Mieć poukładane w głowie ,,wiedzieć co się chce osiągnąć,jak planuje przyszłość i żeby było to z synchronizowane z rzeczywistością
5 Modlić się.
Taka jest moja opinia



Nie mylić z Persfazjią
Psychomanipulacji nie można w ogóle ,idąc za wyjaśnieniem z Wikipedii ,,co innego jest Perswazja <<<ale o tym już było wyżej.

Nie zły offtop

Zgodzę się, że trzeba zainwestować w siebie, jednak moim zdaniem w nieco inne obszary

Stoczyć walkę, uratować swoje serce, zachować Bożego ducha i wtedy można brać się za Piękną

Hm, "Dzikie serce"...

Goldian, przeczytaj tę książkę

Cóż za przemyślany plan Wygląda jak przygotowanie do bitwy.
Ale jeśli wybranka nie jest Tobie przeznaczona lub po prostu Tobą zainteresowana, nici z wszelkich starań
Jeśli jest Tobie przeznaczona, wystarczy być sobą.
Nie żebym Cię zniechęcała, ale więcej luzu w tym wszystkim
Pozdrawiam!

Zdaje się, że KK oficjalnie nie popiera teorii o predestynacji. Ale jeśli jesteś kalwinką to spoko

Nie jestem kalwinką i nie chcę polemizować z KK w kwestii przeznaczenia.
Po prostu czasem, pomimo usilnych starań, dwie osoby nie pasują do siebie i nie stworzą udanego związku.
Nie ma tej chemii