
Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
danbog napisał(a):
Tylko że wciąż nie wiemy ani co to jest bóg [ ADI ] , ani co to jest dusza [ strefa Buddhi - jeśli dobrze rozumiem [ no i niewiem czemu sfera fizyczna jest astralna ] ].
Nie tylko Ty chcesz wiedzieć co to jest Bóg, ja także.

Czy oczekujesz jakiejś konkretnej definicji Boga? Najbardziej wyczerpującą definicję jaką znam to: Bóg jest Tym co jest, albo to samo w ujęciu biblijnym: Jestem który Jestem. Bóg to nie fizyka, a Ty domagasz się konkretnej definicji. I… co studia robią z człowiekiem.

Miast poszerzać horyzonty poznawcze to je zawężają. W tym wypadku nie tyle chodzi o wiedzę co możliwość myślenia abstrakcyjnego. Jeśli nie posiadasz wyobraźni to najdokładniejsza definicja tu nie pomoże. Pewnie to tak jak z talentem muzycznym, albo się go ma albo nie.
Problem z Bogiem jest taki, że już z samej definicji jest niepoznawalny, chodzi o to, że jest zawsze nadrzędny w stosunku do świata i nas samych (my to także świat). Jesteśmy cząstką Boga a cząstka nigdy nie zrozumie Całości. Owszem możemy próbować poznawać Boga, ale będą to jedynie Jego przejawy (cechy) zewnętrzna a nie On sam.
Pewnie cały czas masz na myśli Boga biblijnego. Wbrew pozorom to nie Bóg biblijny jest tym najbliższym rzeczywistości, ale Bóg filozofów, a ostatnio choć jeszcze nie w pełni Bóg nauki (poszukiwanie boskiej cząstki).

ADI, Bóg, dusza, Buddhi to tylko terminy, określenia używane w czasach gdy nikt nie wiedział co to fizyka, ale nie o terminy tu chodzi, najważniejsze jest to co oznaczają. Współcześni ezoterycy zapożyczyli te terminy z filozofii wschodnich i używają ich z braku lepszych, co nie znaczy, że mówią o czymś zupełnie innym. To co się w gruncie rzeczy zmienia to ich interpretacja, przecież ludzka wiedza nie stoi w miejscu. To co dawnym filozofom wydawało się cudowne i nie do pojęcia, dzisiaj w świetle najnowszej wiedzy staje się coraz bardziej zrozumiałe i logiczne.
Strefa fizyczna nie jest astralna, to tylko taki b. uproszczony model (tych „stref” jest znacznie więcej), autor tego rysunku uprościł to sobie. Astral (najogólniej) to strefa w której funkcjonują nasze uczucia, pomiędzy tą strefą a ciałem fizycznym znajduje się jeszcze jedna, tzw. strefa energetyczna (ciało energetyczne), to właśnie ono ma bezpośredni kontakt z ciałem fizycznym (można je monitorować, EEG)
Nie chciałbym bardziej wchodzić w szczegóły tych terminów, ponieważ jeszcze bardziej zaciemniłoby cały problem

Najlepiej gdybyś przeczytał sobie coś, ze współczesnych ezoteryków (tylko nie tych dawnych, ortodoksyjnych, niewiele ci wyjaśnią, nie są przystosowane do kryteriów współczesnej mentalności)
Cytuj:
Twoje wyjaśnienie zamiast cokolwiek wyjaśnić tylko wszystko zagmatwało wprowadzając kolejne niewyjaśnione terminy .
Pewnie oczekujesz jednoznacznych i konkretnych odpowiedzi, cały problem w tym, że w tym temacie takich być nie może. Paradoksem jest, że właśnie dzięki nauce jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, że rozum nie zawsze wystarcza, no bo jak wytłumaczysz chociażby rzeczywistość wielowymiarową. Co prawda są modele matematyczne takich światów, ale nikt nie jest w stanie sobie taki świat wyobrazić. Czasem ważniejsza od wiedzy jest intuicja i myślenie abstrakcyjne.
Cytuj:
Fizyka nie odrzegnuje się od wielowymiarowości . Nauka jest otwarta na wszelkie uzasadnione koncepcje.
Nauka jest otwarta? Oj, nie do końca. Posiadasz renesansowe (takie sielankowe) wyobrażenie o współczesnej nauce. Już dawno temu (przynajmniej od czasów zimnej wojny) porzuciła swoje szczytne ideały - ma służyć dla dobra ludzkości? To pusty frazes. Poza tym nauka ma także swoje „święte” dogmaty i wszystko co nie mieści się w ramach ogólnie obowiązujących teorii jest wyszydzane. Często bywa tak, że niejeden naukowiec w imię świętego spokoju (zachowania posady) rezygnuje z własnych przekonań i nie wypowiada się oficjalnie na te tematy.
Każdy liczący się naukowiec pracuje przeważnie w jakiejś wielkiej korporacji, lub dla wojska i pierwsze co robi to podpisuje lojalkę, że zachowa bezwzględną tajemnicę.
Czasy indywidualnych odkryć dokonywanych w zaciszu małych laboratoriów skończyły się, i bez poważnych nakładów finansowych nie ma przełomowych odkryć w dziedzinie fizyki (np.: LHC)
Czy uważasz, że taki naukowiec może sobie dowolnie dysponować taką wiedzą? Wątpię, przeciętnemu zjadaczowi chleba rzuca się co jakiś czas ochłap (ciekawostkę), a prawdziwe odkrycia leżą sobie bezpiecznie w sejfach. Współcześnie wiedza to także broń.
Cytuj:
Słyszałem że podjęto nawet wysiłek potwierdzenia obserwacyjnie [ astronomia ] prawdziwości koncepcji wielowymiarowości wszechświata [ teorii strunowej ].
Dobre i to, tylko, że od jakiś 20 lat teoria ta zatrzymała się w ślepym zaułku, owszem modyfikuje się ją co jakiś czas, ale są to raczej zabiegi kosmetyczne niż jakaś przełomowa teoria, mogąca zastąpić obecnie obowiązujące TW i TK