Co dobrego dał światu ateizm?
Autor |
Wiadomość |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@Snufkin
No i ładnie.
reakcji termojądrowej
ale
wielkie skupiska płonącego gazu
Teraz jeszcze napisz mi ( ale już na priv aby nie zaśmiecać wątku) co ma wspólnego fuzja jaka zachodzi na słońcu z „płonącym gazem” i będziemy kwita.  Bo tak na moje oko to nic. 
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Śr cze 24, 2009 14:50 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: No więc co chcesz wiedzieć? Chcę wiedzieć, dlaczego nie wierzysz już w króliczka wielkanocnego. Cytuj: odpowiedź na Twoje twierdzenie sam zacytowałeś Ale tam jest o " nadawaniu celów ", a nie o jakichś " ukrytych sensach ", które miałyby w czymś tkwić.. Cytuj: Bo ich niema, czy to zły powód? Gdybyś wierzył, to nie twierdziłbyś, że ich nie ma  Cytuj: Wytłumaczysz dlaczego ? Ponieważ subiektywny nadrzędny cel życia musi być dostępny poza tym życiem. Celem moich studiów było zdobycie tytułu magistra. Ale kiedy już zdobyłem ten tytuł, tym samym skończyłem studia. Cel mam zrealizowany, ale dopiero wtedy, gdy skończyło się to, czego celem był ów tytuł. Dopiero skończenie studiów pozwoliło mi osiągnąć ich cel. Podobnie jest z życiem. Życie nie ma sensu, jeżeli po jego zakończeniu nie można osiągnąć tego, co było celem życia. Cytuj: Zaraz a od kiedy to trawa stawia sobie jakieś cele?
Dlaczego od razu stawia ? Trawa sobie nic nie stawia, i wcale nie musi. To my, jako istoty rozumne, widzimy, jaki jest cel istnienia trawy, a także jaki jest cel tego, że jest ona zielona itd. Na tej samej zasadzie pytamy o cel istnienia świata i człowieka, a także o cel istnienia w człowieku rozumu.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 24, 2009 16:54 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: No więc co chcesz wiedzieć? Chcę wiedzieć, dlaczego nie wierzysz już w króliczka wielkanocnego. kilka powodów 1. siostra wyjawiła mi straszną prawdę 2. stwierdziłem, że nie ma żadnych przesłanek, które kazałyby mi wierzyć w jego istnienie można uznać, że jestem azajączekwielkanocn... ok nie wiem jak to odmienić Cytuj: Cytuj: odpowiedź na Twoje twierdzenie sam zacytowałeś Ale tam jest o " nadawaniu celów ", a nie o jakichś " ukrytych sensach ", które miałyby w czymś tkwić.. sens/cel używam jako zamiennie i może tu mój błąd, który przeszkadza Ci w zrozumieniu sensu wypowiedzi. Właściwie i tak powinniśmy wszyscy mówić o "sensie istnienia" a nie "celu istnienia". Wracając do meritum. To nie moje słowa - wielokrotnie słyszałem od chrześcijan, że wszystko ma swój sens i Bóg wszystkiemu co istnieje wyznaczył rolę, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawę. Nie wiem czy podzielasz ten pogląd, jeśli nie to sorka. Cytuj: Cytuj: Wytłumaczysz dlaczego ? Ponieważ subiektywny nadrzędny cel życia musi być dostępny poza tym życiem. Celem moich studiów było zdobycie tytułu magistra. Ale kiedy już zdobyłem ten tytuł, tym samym skończyłem studia. Cel mam zrealizowany, ale dopiero wtedy, gdy skończyło się to, czego celem był ów tytuł. Dopiero skończenie studiów pozwoliło mi osiągnąć ich cel. Podobnie jest z życiem. Życie nie ma sensu, jeżeli po jego zakończeniu nie można osiągnąć tego, co było celem życia. Zgodnie z tym co mówisz celem życia jest śmierć. Cytuj: Cytuj: Zaraz a od kiedy to trawa stawia sobie jakieś cele? Dlaczego od razu stawia ? Trawa sobie nic nie stawia, i wcale nie musi. To my, jako istoty rozumne, widzimy, jaki jest cel istnienia trawy, a także jaki jest cel tego, że jest ona zielona itd. Na tej samej zasadzie pytamy o cel istnienia świata i człowieka, a także o cel istnienia w człowieku rozumu. [/quote]
Nie my na podstawie badań określamy miejsce trawy w łańcuchu pokarmowym, jak funkcjonuje, jakie są jej charakterystyczne cechy itd.
Celu nikt nie wyznacza ani nie określa. Przynajmniej ja w żadnym wydawnictwie naukowym (wikipedię wliczając) nie spotkałem się ze sformułowaniem "celem istnienia trawy jest...", "celem istnienia słoni jest..." itp itd
|
Śr cze 24, 2009 20:28 |
|
|
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
A jeszcze jedno. Trawa nie jest zielona dlatego, że taki jest jej cel tylko dlatego, że zielone rośliny mają dużo cholrofilu, który jest potrzebny roślinom w fotosyntezie.
|
Śr cze 24, 2009 20:32 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: stwierdziłem, że nie ma żadnych przesłanek, które kazałyby mi wierzyć w jego istnienie Jak rozumiem, dla Ciebie wiara jest pewnym przymusem ? A niewiara ? Cytuj: sens/cel używam jako zamiennie i może tu mój błąd To nie ma tutaj znaczenia, różnica tkwi w " nadawaniu " lub " nienadawaniu ". Cytuj: Zgodnie z tym co mówisz celem życia jest śmierć. W pewnym sensie tak. Istotne jest zatem to, co śmierć dla nas oznacza, gdy już się dokona. Tak jak istotne jest teraz, co dla mnie oznacza tytuł magisterski, gdy już go mam. Cytuj: Trawa nie jest zielona dlatego, że taki jest jej cel tylko dlatego, że zielone rośliny mają dużo cholrofilu, który jest potrzebny roślinom w fotosyntezie.
No i sam przyznajesz, że trawa nie posiada chlorofilu " ot tak sobie ", tylko w określonym celu - mianowicie dokonuje za jego pomocą fotosyntezy.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 24, 2009 21:02 |
|
|
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: stwierdziłem, że nie ma żadnych przesłanek, które kazałyby mi wierzyć w jego istnienie Jak rozumiem, dla Ciebie wiara jest pewnym przymusem ? A niewiara ? Nie jest przymusem, tak samo jak niewiara też nie jest przymusem. ALE niewierzyć w pogląd fałszywy jest lepiej. Cytuj: Cytuj: Zgodnie z tym co mówisz celem życia jest śmierć. W pewnym sensie tak. Istotne jest zatem to, co śmierć dla nas oznacza, gdy już się dokona. Tak jak istotne jest teraz, co dla mnie oznacza tytuł magisterski, gdy już go mam. A skąd wiadmo, że poza śmiercią jest coś dalej? Rozumiem, że swoje stanowisko opierasz na wierze. Ja bezzasadną wiarę odrzucam. Ja po prostu NIE WIEM - może coś być a może nie, póki co nie ma to znaczenia. Przekonam się "empirycznie" sam, nie będę brał czyiś słów na wiarę. Twierdzenie "definitywnie WIEM, bez żadnych wątpliwości, że śmierć nie oznacza końca świadomości" jest co najmniej nadużyciem. Cytuj: Cytuj: Trawa nie jest zielona dlatego, że taki jest jej cel tylko dlatego, że zielone rośliny mają dużo cholrofilu, który jest potrzebny roślinom w fotosyntezie. No i sam przyznajesz, że trawa nie posiada chlorofilu " ot tak sobie ", tylko w określonym celu - mianowicie dokonuje za jego pomocą fotosyntezy. [/quote]
Tak ale sam fakt, że duże ilości chlorofilu powodują, że rośliny są zielone jest przypadkiem. Równie dobrze mogłyby być niebieskie - gdyby duże ilości chlorofilu wywoływały kolor niebieski i gdyby tak było niewiele by to zmieniło ot kamuflaż pewnych zwierząt byłby przystosowany do innych okoliczności.
PS dobra odpuśćmy sobie tą trawę bo to był chyba tylko przykład a dyskutujemy o tym jakby to było coś istotnego.
|
Śr cze 24, 2009 21:17 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Nie jest przymusem, tak samo jak niewiara też nie jest przymusem. ALE niewierzyć w pogląd fałszywy jest lepiej. O, to dobrze. Zdefiniujmy teraz pojęcia " pogląd fałszywy " i " lepiej ". Czy wg Ciebie pogląd fałszywy to ten, który za przedmiot ma obiekt nieistniejący realnie ? Cytuj: A skąd wiadmo, że poza śmiercią jest coś dalej? My tu nie dyskutujemy nt. tego, czy coś na ten temat wiadomo, czy nie. Rozmawiamy o tym, co wynika z każdej z ewentualności. Cytuj: Równie dobrze mogłyby być niebieskie - gdyby duże ilości chlorofilu wywoływały kolor niebieski
Oczywiście, równie dobrze mogłyby być niebieskie, i wtedy po prostu cel tego hipotetycznego niebieskiego koloru byłby analogiczny do celu realnego koloru zielonego.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 24, 2009 21:22 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: Nie jest przymusem, tak samo jak niewiara też nie jest przymusem. ALE niewierzyć w pogląd fałszywy jest lepiej. O, to dobrze. Zdefiniujmy teraz pojęcia " pogląd fałszywy " i " lepiej ". Czy wg Ciebie pogląd fałszywy to ten, który za przedmiot ma obiekt nieistniejący realnie ? pogląd fałszywy - nie mający potwierdzenia w świecie lepiej - słowem mówiący sygnalizuje, że ktoś, coś, wahając się w wyborze, skłania się bardziej do danego działania niż do innych Cytuj: Cytuj: A skąd wiadmo, że poza śmiercią jest coś dalej? My tu nie dyskutujemy nt. tego, czy coś na ten temat wiadomo, czy nie. Rozmawiamy o tym, co wynika z każdej z ewentualności. właśnie dyskutujemy. Jeśli śmierć po śmierci nic nie ma wtedy Twój cel życia, jak mniemam "żyć tak aby zasłużyć na życie wieczne w raju", nie ma sensu. Cytuj: Cytuj: Równie dobrze mogłyby być niebieskie - gdyby duże ilości chlorofilu wywoływały kolor niebieski Oczywiście, równie dobrze mogłyby być niebieskie, i wtedy po prostu cel tego hipotetycznego niebieskiego koloru byłby analogiczny do celu realnego koloru zielonego.
Nie nie nie. Trawa nie jest zielona, bo to co zielone ma więcej chlorofilu. Trawa jest zielona bo to co ma dużo chlorofilu jest zielone. Jeszcze raz gdyby duża ilość chlorofilu powodowała, że rośliny by były niebieskie nie miałoby to ŻADNEGO znaczenia dla trawy.
Tak nawiasem mówiąc są niebieskie odmiany trawy - czy to oznacza, że te odmiany trawy nie mają celu?
|
Śr cze 24, 2009 21:30 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
Jak dla mnie - bogata w lingwistyczno-logiczne łamigłówki -dyskusja którą toczycie (Johnny i Snufkin) jest tak naprawdę dyskusją na temat: czy bardziej KONSEKWENTNA jest wiara czy niewiara. Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu że rozmowy o (nie)wierze są tak naprawde próbą znalezienia konsekwentnego opisania postrzeganej rzeczywistości.
Cytuj: Nie nie nie. Trawa nie jest zielona, bo to co zielone ma więcej chlorofilu. Trawa jest zielona bo to co ma dużo chlorofilu jest zielone.
Nie, nie. Trawa nie jest zielona bo jest zielona tylko dlatego że ludzkie oko dostrzega i nazywa materialność trawy jako zieleń (co nieznaczy że jakiś gatunek zwierząt moze postrzegać trawę w kolorze w jakim my postrzegamy banany - tym bardziej że zieleń nie jest (z tego co wiem) stałą która ma zawsze porównywalny skład chemiczny i właściwości fizyczne) 
|
Śr cze 24, 2009 22:07 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
kaloryfer napisał(a): Jak dla mnie - bogata w lingwistyczno-logiczne łamigłówki -dyskusja którą toczycie (Johnny i Snufkin) jest tak naprawdę dyskusją na temat: czy bardziej KONSEKWENTNA jest wiara czy niewiara. Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu że rozmowy o (nie)wierze są tak naprawde próbą znalezienia konsekwentnego opisania postrzeganej rzeczywistości. W sumie nie tak bogata. Na pewno pełno offtopu - np dyskusja o trawie (albo raczej: forma jest wtórna czy pierwotna względem istnienia - przynajmniej mi się wydaje, że o tym była dyskusja ale sam już nie wiem) Nie wiem czy to klarowne ale chciałem tylko powiedzieć, że w istnieniu człowieka jest tyle samo sensowności co w istnieniu kamienia. Kamień nie ma sensu istnienia. Kamień po prostu jest. Można definiować jego atrybuty, badać ale sensu istnienia on nie ma. Fakt, że kamień JEST jest przypadkiem - wypadkową działania praw fizyki. Bóg go nie stworzył z jakimś tajemniczym zamysłem. Cytuj: Cytuj: Nie nie nie. Trawa nie jest zielona, bo to co zielone ma więcej chlorofilu. Trawa jest zielona bo to co ma dużo chlorofilu jest zielone. Nie, nie. Trawa nie jest zielona bo jest zielona tylko dlatego że ludzkie oko dostrzega i nazywa materialność trawy jako zieleń (co nieznaczy że jakiś gatunek zwierząt moze postrzegać trawę w kolorze w jakim my postrzegamy banany - tym bardziej że zieleń nie jest (z tego co wiem) stałą która ma zawsze porównywalny skład chemiczny i właściwości fizyczne) 
No cóż postrzegam świat z perspektywy człowieka i tylko tak mogę o nim dyskutować. Nie potrafiłbym dyskutować o świecie z perspektywy nietoperza 
|
Śr cze 24, 2009 22:55 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Ponieważ subiektywny nadrzędny cel życia musi być dostępny poza tym życiem. Celem moich studiów było zdobycie tytułu magistra. Ale kiedy już zdobyłem ten tytuł, tym samym skończyłem studia. Cel mam zrealizowany, ale dopiero wtedy, gdy skończyło się to, czego celem był ów tytuł. Dopiero skończenie studiów pozwoliło mi osiągnąć ich cel. Podobnie jest z życiem. Życie nie ma sensu, jeżeli po jego zakończeniu nie można osiągnąć tego, co było celem życia.
Znowu dajesz za przykład instytucje utworzoną w ściśle określonym celu porównanie miałoby sens gdyby takie było całe nasze życie ale wtedy nie musielibyśmy o tym dyskutować. Skąd pomysł, że cel życia musi być czymś co można osiągnąć?
|
Cz cze 25, 2009 0:52 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Co dobrego dał światu ateizm?
Mnie ateizm dał coś dobrego. Otóż swego czasu miałam możliwość przez parę lat współpracować z pewnym ateistą i muszę powiedzieć, że choć nie jest on pozbawiony wad (jak to ateista  ), to miejscami całkiem niezły z niego harcerz. Między innymi dzięki tej współpracy stać mnie dzisiaj na Internet. Mam nadzieję, że Pan Bóg przyjmie moją opinię za okoliczność łagodzącą, jak go kiedyś będzie rozliczać z jego ateizmu. 
|
Pt mar 05, 2010 16:55 |
|
 |
maraskin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16 Posty: 637 Lokalizacja: Toruń
|
 Re: Co dobrego dał światu ateizm?
Ateizm dał pewnie Światu dużo, ale Bogu niewiele. Ci którzy kochają Świat, nie kochają Boga ;(
_________________ Nicea 325, początek końca...
|
So mar 06, 2010 9:54 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Co dobrego dał światu ateizm?
Nie można generalizować w ten sposób, zresztą każda przesada jest niewłaściwa (jest grzechem), najlepsza jest zasada złotego środka, bo kto nie kocha siebie i świata nie będzie w stanie kochać także Boga, świat to także cząstka Boga, poza tym zło nie jest w świecie ale w nas
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So mar 06, 2010 12:07 |
|
 |
maraskin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16 Posty: 637 Lokalizacja: Toruń
|
 Re: Co dobrego dał światu ateizm?
Cytuj: najlepsza jest zasada złotego środka Człowiek powinien wyrzec się swojego ciała oraz Świata. Ten Świat stworzony przez Boga lecz władany przez człowieka-szatana jest zły. Zło rzeczywiście jest w nas, w naszym ciele i dlatego powinniśmy wyrzec się swojego ciała aby żyć z Bogiem według ducha.
_________________ Nicea 325, początek końca...
|
So mar 06, 2010 12:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|