Przyjacielu My Katolicy opieramy się na Biblii, Tradycji i Magisterium Kościoła.

Nasza Religia poparta jest ogromem Cudów BOŻYCH. Cuda BOŻE są też i w niektórych innych Religiach, ale nie są One sprzeczne z Nauczaniem naszego Kościoła Katolickiego


z pominięciem treści głoszonych `przez tego z ogonem` ( np lucyferianom)

ale, że są sataniści i lucyferianie to też jest znane Naszemu KOŚCIOŁOWI KATOLICKIEMU i szatan został już Pokonany i nie ma żadnej mocy na Tych, którzy Są z BOGA

frater
"Cuda Boże sa tez i w niektorych innych Religiach"

Jakie religie masz na myśli?

Co do twoich wizji rzeczywistości:

.
.

Wszystkiego najlepszego!

Wszelkie teorie łącznie z tym co Ty nazywasz istnieniem jednocześnie istnieje i nie istnieje, chodzi o to, że u podstaw wszelkiego istnienia stoi boska myśl. To właśnie myśl kreuje to co nazywasz rzeczywistością, problem w tym, że gdy zmienia się myśl zmienia się także rzeczywistość. A więc nie istnieje absolutnie niezmienna, obiektywna rzeczywistość. Przewiduje to nawet teoria kwantowa Np.: w świecie subcząstek wynik pomiaru zależy od obserwatora a więc od naszych myśli, a subcząstki to przecież podstawa wszelkiego istnienia na poziomie materii. Właśnie (miedzy innymi) nie istnieją przypadki, to co się nam przydarza w życiu to wynik naszych myśli, pragnień, emocji i w dodatku nie zawsze uświadomionych.



Powiem to samo co usiłował Ci wyjaśnić filippiarz, tylko z nieco innego punktu widzenia
Zauważ, że nie dyskutujemy tutaj o „rzeczywistości” fizycznej (materialnej), ale o tej wewnętrznej, ezoterycznej a ta niestety jest zmienna, czyli z naszego punktu widzenia relatywistyczna. W świecie ducha nie ma nic stałego, istniejącego wiecznie, ponieważ to myśl kreuje (stwarza) rzeczywistość a ta jest dynamiczna.
To co doświadczasz i obserwujesz swoimi zmysłami to tylko taki teatr iluzji stworzony na potrzeby naszej duszy, bez tej iluzji (matrixu) nie mógłbyś doświadczać tej hipotetycznej „rzeczywistości”. Bo aby doświadczać iluzja musi być pełna.
Jeśli jesteś w cyrku, teatrze lub w kinie to wiesz, że przedstawiane tam sceny (tak bardzo realnie) są jedynie iluzją, grą aktorską i możesz to stwierdzić ponieważ jesteś obserwatorem obiektywnym (zewnętrznym), gdybyś jednak był elementem (postacią) w sztuce lub filmie (nie aktorem ale graną postacią) nie byłbyś w stanie odróżnić fikcji od faktów. Mógłby to ocenić jedynie ktoś z „zewnątrz” np.: ty sam ale z pozycji nadświadomości.




Prawda istnieje i nie istnieje zarazem, chodzi o to, że każda prawda do jakiej człowiek może dotrzeć (zrozumieć) zawiera w sobie zawsze głębszą (ezoteryczną) prawdę, a właściwie szereg takich prawd, jedna w drugiej, czyli jak zwykli mawiać ezoterycy; prawdy się nie posiada ale dochodzi do niej, poprzez kolejne prawdy cząstkowe.
Nasze zachodnie umysły zostały ukształtowane przez filozofię osobową dla tego tak trudno nam pojąć filozofię wielowymiarową na styl wschodni.



Prawda ostateczna jest taka, że ani ja, ani Ty, ani nawet Filipiarz nie istniejemy na 100%, istnieje tylko Bóg doświadczający.

Wszystkie obiecują coś czego nie ma. Niemniej wykorzystują manipulację, aby uczestniczyć w pozyskiwaniu dóbr materialnych. Schemat jest prosty. Zastraszyć ludzi, potem wskazać im jedyną słuszną drogę uniknięcia katastrofy i najlepiej zakazać myślenia. jak ktoś myśli, to może wykombinuje sobie, że coś tu nie hallo i przestanie finansować guru... Lepiej niech się modli Będzie miał zajęcie

Wszystkie religie są fałszywe. Każda z nich została wymyślona przez człowieka po to, aby żyło mu się lepiej. Niektórym nadaje ona sens życiu, innym przynosi władzę i pieniądze. Dla jednych i drugich jest ona potrzebna. Mnie osobiście nie, gdyż uważam je wszystkie za działanie biznesowe podszyte ideologią. No ale cóż... koraliki się sprzedają, obrazki także, ostatnio komórki, a do niedawna także alkohol. Naqwet ta strona ma przychody z reklamy... więc niech się biznes kręci skoro wszyscy są zadowoleni.

Trudno wam jednak ustalić jedną wersję - Ty piszesz, że religia ulepsza życie, inni ateiści, że utrudnia, ogranicza.

Nie potrafię zastosować tego schematu do pierwszych chrześcijan. Ciągłe podróże, czasem chłosta w synagodze, a i męczeńska śmierć się zdarzała. Raczej mało opłacalna działalność z mojego punktu widzenia.

W tamtych czasach przemoc była tak samo popularna jak obecnie sprawy sądowe o wykroczenia. Gdyby nie demokracja to pewnie SLD spłonełaby na stosie - oczywiście za sprawą pisu

Trudno wam jednak ustalić jedną wersję - Ty piszesz, że religia ulepsza życie, inni ateiści, że utrudnia, ogranicza.[/quote]

Wydaje mi się, że "ulepsza" tym, których to interesuje. Wielu ludzi nie rozumie świata i nawet nie chce zrozumieć. Im potrzeba wykładni, drogowskazu i może to być np. religia. Osobiście uważam, że jest to po prostu biznes i dlatego mam to gdzieś. Są jednak ludzie, którzy naprawdę wierzą i swoje działania opierają na faktycznym powołaniu. Jeśli takie działania szanują drugiego człowieka, oparte sa na tolerancji to nikomu to nie przeszkadza.

Co nie zmienia faktu, iż można by znaleźć lepsze i bezpieczniejsze zajęcie jeśli chodziłoby o zyski. Ja osobiście nie narażałbym się na bicie lub śmierć, tylko podjął inne, bardziej bezpieczne działania. A Ty?

Co nie zmienia faktu, iż można by znaleźć lepsze i bezpieczniejsze zajęcie jeśli chodziłoby o zyski. Ja osobiście nie narażałbym się na bicie lub śmierć, tylko podjął inne, bardziej bezpieczne działania. A Ty?[/quote]

Trudno jest na to pytanie odpowiedzieć. I teraz i w przeszłości ludzie skupiają się w grupy, w których ludzie gotowi są nawet popełnić samobójstwo w imię ideologii, w którą uwierzyli. W XX wieku było tak wiele sekt, w których dopuszczono się samobójstw, morderstw... W tym aspekcie prześladowania pierwszych chrzescijan nie były niczym nadzwyczajnym. Zgadza się?

dziesiątki religii,miliony ludzi zagubionych pomiędzy jedną a drugą......... Nie jest prawdą że każda droga prowadzi do Boga bo wielu przez to się zagubiło...... Nie jest prawdą że wiara wystarczy bo to za mało...... Zamiast się zastanawiać i błądzić pytając ludzi,księży i innych takich tam...., zacznijcie poznawać Tego który was stworzył, dla Niego pewien człowiek na ziemii dał się ukrzyżować. Jeśli nie poznacie Boga swego,jeśli się nie nauczycie Go kochać to nic nie będziecie wiedzieć. Będziecie się zastanawiać i dyskutować a w zasięgu każdego z was jest książka która jest Jego słowem po to byśmy Go poznali..... Byśmy poznali Jego imię......

Kriss73 krótka piłka: jaki mieli z tego zysk? Nie lepiej było łowić ryby, niż przykładowo odbyć podróż do Rzymu i głosić tam Ewangelie narażając swe życie? Wykaż mi jak w ten sposób można by na takiej wyprawie zarobić.