Autor |
Wiadomość |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Cytuj: I nie kłamie,ale mowie prawdę,dalej rzucaj ad personam,nie masz argumentow więc rzucasz ad personam,rzuc cos ad rem,drugi Witold z ciebie,żal mi was biedni ateiści. Akurat to, że porównujesz mnie do Witka bardzo mi pochlebia, bo jest jednym z najjaśniej myślących ludzi na tym forum i uwielbiam go czytać. Napisałeś, że tekst jest opracowany, a tutaj okazuje się, że lwi jego fragment jest autorstwa kogoś innego czego nie zaznaczyłeś. Zatem po prostu kłamałeś io nazwałem rzecz po imieniu. Pobieżnie przeczytałem Twój tekst i widzę skrót Tomasza, oraz argumenty z którymi polemika występowała wiele razy w wielu miejscach w sieci i nie tylko. Jeśli chcesz to mogę napisać esej i wytknąć po kolei każdy błąd rozumowania. Niestety żal mi czasu, a ten jak wiadomo to pieniądz. Jeśli więc jesteś zainteresowany to odezwij się na PW, dam Ci numer konta i jak wpłacisz mi powidzmy 500 zł to napiszę Ci esej na minimum 30 stron tłumaczący wszystko po kolei. Poza tym treść postu nie pasuje do tego działu, bo miała być mowa o nauce.
_________________ MÓJ BLOG
|
Cz lut 25, 2010 13:22 |
|
|
|
 |
Highway
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18 Posty: 404
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Cytuj: Napisałeś, że tekst jest opracowany, a tutaj okazuje się, że lwi jego fragment jest autorstwa kogoś innego czego nie zaznaczyłeś. Zatem po prostu kłamałeś io nazwałem rzecz po imieniu.
Zajrzyj na mojego bloga ,tam jest autor tekstu ,więc to nie kłamstwo bo powiedziałem,że jest z mojego bloga autora Jana Lewandowskiego,a analizę argumentów i dowodów to akurat już pół roku temu zrobiłem i wrzuciłem na bloga,więc proszę cię nie kłam bo kłamiesz tak twierdząc. I na koniec,jeżeli nie masz argumentów,więc po prostu nie ośmieszaj się dalej na razie.
_________________ "Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.
http://dowody.blog.onet.pl/
|
Cz lut 25, 2010 13:27 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
1Ok, nie ośmieszam sie, wpadnę sie ośmieszyc za jakiś czas jak się dyskusja rozwinie 
_________________ MÓJ BLOG
|
Cz lut 25, 2010 13:36 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Cytuj: Dowiedźmy istnienia Boga Jak można dowieść istnienie lub nieistnienie Istoty, która pod każdym względem przewyższa możliwości ludzkiego rozumu. Nauka, które swego czasu miała być remedium, systematycznie ukazuje coraz większą przestrzeń niewiadomych i udowadnia ograniczenia człowieka.
|
Cz lut 25, 2010 14:10 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Cytuj: Jak można dowieść istnienie lub nieistnienie Istoty, która pod każdym względem przewyższa możliwości ludzkiego rozumu. Wszechświat w pewnym sensie przewyższa nasze pojmowanie nie wiemy do końca jak funkcjonuje a sama ilość obiektów jakie się w nim znajdują i związki jakie między nimi zachodzą przekraczają możliwości ludzkiego rozumu choćby przez samą swoją ilość z resztą nawet informacje wytwarzane przez samą ludzkość przekraczają możliwości zrozumienia jednostki nie można obejrzeć wszystkich filmów, przeczytać wszystkich książek, informacji prasowych itp. itd. a mimo to nie wątpimy w ich istnienie więc samo to, że nie możemy czegoś w pełni zrozumieć nie oznacza, że nie możemy tego badać czy dowieść jego istnienia i z Bogiem powinno być podobnie chyba, że z jakiegoś powodu specjalnie się przed nami ukrywa...
|
So lut 27, 2010 1:06 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Roy BattyCytuj: Zacznijmy więc może od tego, że jako niewierzący w jakąkolwiek prawdę posiadaną przez ludzi, drwić zwykłem ostatnio z jakiejkolwiek religii. Z drugiej jednak strony nie czuję pewności co do tego, że gdyby rozpatrzeć wszystko to co już wiemy o świecie, z pewnością wyszłoby nam, że Boga nie ma. A ponieważ życie mnie nauczyło, że to co tylko przeczuwałem jako wątpliwe, takim właśnie było, może również moja wątpliwość ateistyczna z należytą powagą powinna zostać potraktowana.
Dziekujemy za opis stanu twego umysłu , twoje przeczucia i deklaracje wiary . Cytuj: Aby więc nie pójść tym torem jakim zwykle pomioty polskiej oświaty idą, zacznijmy od czegoś nowego. Skoro oświata ewidentnie idee boga dyskredytuje , to niemają wierzący innej drogi poza " nie pójść tym torem " . Cytuj: Zgodzi się ze mną ten każdy co cokolwiek wie o sobie, że kiedy dokonujemy analizy świata, kiery żonglujemy argumentami na korzyść lub przeciwko jakiejś tezie, to analizujemy obraz świata, który mamy w głowie, nie świat sam jakim on jest. Zastanawiam się czy jest to jedynie stwierdzenie nieudolne , czy oszukańcze  Analizujemy świat zewnętrzny , na drodze tworzenia we własnej głowie jego modeli i określania zgodności z doznaniami świata zewnętrznego . Inne stanowisko oznacza solipsystyczny regres . Cytuj: . Jest coś logiczne lub coś logicznym nie jest, tylko w ramach tego obrazu, który mamy w swym wyobrażeniu o świecie, nie w świecie samym. Chyba , że narusza same aksjomaty logiki - wtedy jest nielogiczne w ogóle  . Można tworzyć różne logiczne modele otaczającej nas rzeczywistości . Tworzenie prawidłowego modelu polega na określeniu logicznej spójności JAK NAJWIĘKSZEJ liczby doznań [ ponieważ świat z definicji niesolipsystycznego umysłu musi być z zasady poznawalny ]. Cytuj: Toteż jak słusznie zauważyli ostatni scholastycy i pierwsi przedstawiciele epok Niosących Światło swoje wnioski eksperymentem poprzeć należy. Zupełnie się zgadam. Cytuj: Gdzieżby jednak eksperymentem popierać wnioski za istnieniem lub. jeśli by był taki eksperyment przeciwko, istnieniu tego którego wyobrażenia stały się największą obsesją ludzkości.
O kogo chodzi ? O Boga ? Prosta sprawa , eksperyment wykonano i idee tę obalono .  Cytuj: Tak więc wypromujmy tedy zarzut przeciwko racjonalności - mój biedny idioto tam wszędzy gdzie za pomocą umysłu chcesz Boga dowieść lub obalić, dowodzić lub obalasz jego istnienie wewnątrz obrazu świata który kultywujesz w swym mózgu, nie w świecie samym.
Twierdzenie godne solipsysty - więc nie generuj już więcej żadnych tekstów bo to i tak pozbawione znaczenia urojenie twego samotnego umysłu . Cytuj: Przez Boga rozumiem zatem tego, który jest ponad rzeczywistością i który ową rzeczywistość stwarza Heheheeee . Powiedz mi proszę : Co to jest rzeczywistość ? Jak określisz definicje rzeczywistości to sam sie zorientujesz jakie głupoty piszesz . Cytuj: Po co mówić o takim osiłku, skoro może nie ma powodów w ogóle postulować jego jako przyczyny istnienia wszechświata? Czyż wszechświat nie może istnieć sam z siebie, a przecież jeśli wprowadzimy Boga to z kolei o jego przyczynę pytać musimy. Doskonałe pytanie . Jeśli coś może istnieć samo z siebie [ jak np rzeczywistość ] to poco wymyślać jej stwórce [ albo stwórców bez liku ] ? Jeśli zaś wszystko wymaga stwórcy to stwórca wszystkiego i tak nie istnieje jak początek prostej . Cytuj: Cóż biedny ateisto, nie tak się sprawy mają Cóż biedny teisto , zupełnie się mylisz  Cytuj: bo pierwsze wszechświat nie jest sam swoją własną przyczyną Dziękujemy za twoje wyznanie zbędnej i szkodliwej wiary  Cytuj: drugie Bóg byłby w tym sensie pierwszą przyczyną w jakim sensie pierwszą przyczyną jest to, że pewne rzeczy są logiczne, bądź logicznymi nie są, że coś jest zgodne z tzw. "prawami fizyki" bądź nie. Bóg byłby podstawowym prawem matematycznym, z którego logicznie wynikałby by świat bądź następne prawa, a nie jedną ze składów ciągu przyczyn i skutków normalnego porządku rzeczy między przedmiotami materialnymi.
Logika to rodzaj uporządkowania które odkrywamy w dominującej grupie doznań świata zewnętrznego . Zatem twierdzisz [ definiujesz ] , że bóg to uporzadkowanie rzeczywistości które postrzegamy jako prawa przyrody . Nie jest zatem osobą w ludzkim tego słowa znaczeniu a poprostu otaczającą nas rzeczywistością . Bóg = przyroda Zatem w istocie przyznajesz się do ateizmu , który wyrażasz religijnymi określeniami . Cytuj: Kiedy więc pada pytanie o Boga, jest to pytanie o podstawowe prawo świata, a nie wcale o to, czy jakiś byt istnieje bądź nie istnieje. Skoro jesteśmy umysłami niesolipsystycznymi to z definicji byt zwany światem zewnętrznym istnieje . Tylko poco nazywać go bogiem - wprowadzasz tylko zamieszanie , bo niektórym sę wydaje że to taki siwy starszy pan siedzący na chmurce i łamiący zasady logiki  . Cytuj: A że zarówno ateizm XX wieku jak i nowa jego fala traktują Boga jako byt jeden z wielu i stwierdzają na jego niekorzyść, trzeba przyznać, że ateizm ów zwykłym sofizmatem jest.
A jakim , że to cudem doszłeś do tak niebywłych wniosków ? Wierzący definiują boga w różny sposób - zazwyczaj nie wytrzymujący krytyki . Jeśli określamy istnienie/nieistnienie jakiegoś bytu to opieramy się na jego definicji i określamy zgodność logicznych konsekwencji tejże [ o ile nie jest wewnętrznie spójna - czyli błędna z założenia ] z doświadczeniem . Ocenie i krytyce poddawana jest zawsze dana religia . Zazwyczaj okazuje się być najzwyklejszym sofizmem właśnie [ to dość łagodne określenie  ]. Oczywiście można stworzyć definicje boga zgodną z logiką i doświadceniem - tylko że jest to bóg nie mający nic wspólnego z religijnością . Cytuj: . Ateizm taki jest tak popularny, że w zasadzie w swej całości nie wchodzi w polemikę z teizmem wcale. Dobrze by było . Ja bym powiedział raczej , że dominacja religijnych przesądów jest tak przytłaczająca , że ateiści boją sie rozmawiać z religijnymi fanatykami - bo nigdy nie wiadomo co takiemu odbije . Cytuj: To zaś oznacza, że uprawniony jest stosunek bardzo osobisty do problemu Boga. Skoro chodzi o podstawowe prawo, to albo patrzymy na świat poprzez to założenie, albo poprzez każde inne, ale zawsze będzie to coś co bardzo głęboko dotyka człowieka, a nie jest tylko racjonalnym żonglowaniem argumentami. Każdy z nas jest osobą doznającą bezpośrednio tylko własnej świadomości . Każda świadomość jest personalna z natury , tak więc każdy model otaczającej nas rzeczywistości jest personalny . Tylko , że każda świadomość doznaje w otaczającym ją świaecie obiektów których zachowanie wskazuje ,że są one także samoświadome . Dlatego nawet personalny model rzeczywistości może/musi uwzględniać doznania innych świadomości wzmacniających lub osabiających wagę naszych doznań - w procesie obiektywizacji . Dlatego jedne modele spójnie łaczą wszystkie doznania [ modele obiektywne ] , a inne są tylko projekcjami autystycznych/solipsystycznych umysłów ignorującymi duże grupy doznań . Ponieważ celem tworzenia modelu jest utworzenie spójnej logicznej siatki powiązań pomiędzy wszystkimi [ z niesolipsystycznego założenia prawdziwymi ] doznaniami , bardziej wartościowe są te modele które minimalizują ilość doznań uspójnionych na drodze uznania ich za błędy percepcji . Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Cz mar 04, 2010 11:35 |
|
 |
white
Dołączył(a): Pt lut 26, 2010 17:41 Posty: 231
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Jak byś okreslil swoje poglady
|
Cz mar 04, 2010 12:00 |
|
 |
feanor
Dołączył(a): Pn mar 08, 2010 17:04 Posty: 15
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Wiem, że to, delikatnie mówiąc, mało odkrywcze, ale o istnieniu boga nie rozstrzygniemy nigdy na drodze doświadczenia. Bardzo spodobał mi się swojego czasu następujący argument: nie możemy wykluczyć, że istnieją we wszechświecie istoty daleko przewyższające nas technologicznie i naukowo. Nie żadni bogowie, zwykłe twory ewolucji którym natura dała ileś tysięcy (jeśli ktoś chce, to nawet milionów, żaden problem) lat na rozwój. Powiedzmy, że te istoty znajdują gatunek ludzki jeszcze w bardzo prymitywnej fazie rozwoju z tylko sobie znanych powodów postanawiają nas oszukać. Tworzą nam namiastkę świata, której nie będziemy w stanie odróżnić od rzeczywistości - tu mamy trochę dowolności, może tworzą nam wirtualny świat a la Matrix, może wolą nas uwięzić w gigantycznym Trueman Show, a może od początku każdy z nas jest tylko symulacją komputerową (Lem kiedyś opisał coś takiego). Nie jesteśmy teraz w stanie nijak odróżnić ich od boga - to, co moglibyśmy wyjaśniać istnieniem boga można równie dobrze wyjaśnić działalnością tych istot. Do boga może dałoby się odnieść jakieś argumenty oparte na istnieniu świata w ogóle lub na podobnych przesłankach - ale wtedy nie wiemy niczego o tym bogu, w szczególności tego, czy w ogóle interesuje go nasze istnienie. Podobnie, gdyby bóg istniał, to mógłby pozostać w ukryciu, po prostu unikając styczności ze światem, pozwalając mu istnieć tak, jak istnieje. Co więcej - jeśli do tej pory sam nie postanowił zamanifestować jednoznacznie swojej obecności, to logiczne wydaje się, że nie chce dać nam pewności. Tak więc, pozostaje nam zgadywać.
|
Wt mar 09, 2010 0:31 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Feanor! Jak to ktoś powiedział: technika na odpowiednim stopniu zaawansowania jest nieodróżnialna od magii...  Generalnie masz rację. Tyle tylko, że Bóg, który stworzysz sobie wszechświat i - koniec - nie ingeruje, niczego od nas nie wymaga, co najwyżej obserwuje, nie jest problemem innym, niz filozoficznym. Jeżeli bowiem nie precyzuje wymagań, nie czyni cudów, to co dla nas za różnica, czy jest, czy go nie ma? Inaczej sprawy sie mają z Bogiem ingerującym. Jakoś przekazuje nam swoje życzenia i oczekiwania. Cuda powinny być dla nas zauważalne i możliwe do zbadania - powinniśmy obserwować czasem zawieszanie praw natury. Instrukcje boskie powinny być odróżnialne od podróbek ludzkich czy artefaktów. I to już jest poletko do sporu, bowiem jedni twierdzą, że nic takiego nie ma miejsca, a inni, że takie instrukcje dostali i obserwują cuda. I jeszcze ci drudzy kłócą się między sobą, które instrukcje i cuda są prawdziwe...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Wt mar 09, 2010 13:47 |
|
 |
Roy Batty
Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29 Posty: 265
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
DANBOG // Analizujemy świat zewnętrzny , na drodze tworzenia we własnej głowie jego modeli i określania // zgodności z doznaniami świata zewnętrznego . // Inne stanowisko oznacza solipsystyczny regres .W praktyce jednak słabe nasze umysły zamykają się w sobie podczas analizy, analizują pewien obraz otoczenia, które w sobie kultywują i pośród licznych sofizmatów budują wniosek. Twój opis, gdzie umysły ludzkie działają sprawnie jest nierzeczywisty, w praktyce bowiem Twój model procesu myślowego to pobożne życzenie, znakomicie by było gdyby tak było ale tak nie jest. Praktyka jest taka, że wewnętrzne wyobrażenie przedkładamy nad realizm, to dlatego dyskusje wywołują emocje. // Heheheeee . // Powiedz mi proszę : Co to jest rzeczywistość ? // Jak określisz definicje rzeczywistości to sam sie zorientujesz jakie głupoty piszesz .Słusznie, zamiast rzeczywistość mogłem pisać np. o świecie. // Doskonałe pytanie . // Jeśli coś możeistnieć samo z siebie [ jak np rzeczywistość ] to poco wymyślać jej stwórce // [ albo stwórców bez liku ] ? //Jeśli zaś wszystko wymaga stwórcy to stwórca wszystkiego i tak nie istnieje jak początek // prostej .Teraz tobie wychodzą głupoty z tą rzeczywistością, takie same jak Mnie wcześniej. Tyle że ty zrobiłeś to z niskich pobudek, bo gdybyś napisał jawnie, że po co wymyślać stwórcę wszechświata, skoro ten istnieje sam z siebie, to popadłbyś w sprzeczność z kosmologią. //Dziękujemy za twoje wyznanie zbędnej i szkodliwej wiaryBo uważam, że wszechświat nie jest sam swoją własną przyczyną? No to jednak mijasz się z kosmologią. Wychodzi tu od razu to co Ja pisałem na początku. Ważniejsze są dla ciebie własne wyobrażenia od świecie niż fakty, takie jak to, że wszechświat ma początek, więc nie jest sam swoją własną przyczyną. O ile więc lata Mojego doświadczenia nauczyły mnie, że ludzka myśl ma takie tendencje, które opisałem, to ty jesteś nieświadomy tego, że mimo silnej nagrody behawioralnej jaką daje ci dyskusja, niekoniecznie masz rację. Te uczucia, które dają ci tyle radości nie oznaczają, że wnioski są poprawne. Zwykle zaś ucinają proces myślowy. // Logika to rodzaj uporządkowania które odkrywamy w dominującej grupie doznań // świata zewnętrznego . // // Zatem twierdzisz [ definiujesz ] , że bóg to uporzadkowanie rzeczywistości które postrzegamy // jako prawa przyrody . Nie jest zatem osobą w ludzkim tego słowa znaczeniu a poprostu // otaczającą nas rzeczywistością . // Bóg = przyroda // // Zatem w istocie przyznajesz się do ateizmu , który wyrażasz religijnymi określeniami .Nie. My ludzie opisujemy świat prawami przyrody. Mamy więc świat i owe prawa, w takiej jesteśmy sytuacji. Okazało się, że wszechświat nie istnieje sam z siebie, ma początek. Szukając więc jakichś powodów owego początku szukamy ich pośród tego co znamy jako prawa świata. Do tego wiemy, że żadne nasze prawa nie odpowiadają na pytanie "Dlaczego coś istnieje?". Nie mamy praw na mocy których coś istnieje bądź nie, to by były o rząd bardziej podstawowe prawa świata niż te które znamy. Toteż my tak naprawdę pytając o przyczynę wszechświata pytamy o prawa świata które odpowiadają na pytania w stylu: "Dlaczego istnieje raczej coś niż nic?". Takie zaś pytania w historii europejskiej fiolozofii uchodzą za pytania podstawowe. Łącząc te wszystkie fakty o naszej wiedzy do otoczenia, mogę mówić o tym, że pytanie o Boga to pytanie o to jakie są prawa świata, a nie o przedmiot. Nie szukamy więc odpowiedzi wśród tych praw świata które już znamy pytając o Boga, czyli nie szukamy ogólnych zależności pomiędzy obserwowanymi zjawiskami by móc dedukować pojawienie się kolejnych zjawisk bądź nie. Pytając o Boga pytamy o prawa świata o rząd bardziej podstawowe od kategorii poznania, którymi się dotąd posługujemy. // Skoro jesteśmy umysłami niesolipsystycznymi to z definicji byt zwany światem // zewnętrznym istnieje . Tylko poco nazywać go bogiem - wprowadzasz tylko zamieszanie , bo // niektórym sę wydaje że to taki siwy starszy pan siedzący na chmurce i łamiący zasady logiki .Ateistom się tak wydaje, są tak urobieni że spontanicznie taki obraz Boga im się narzuca, i słusznie takiego panboga odrzucają. Właśnie dlatego Ja napisałem wniosek na który ty zareagowałeś: // A jakim , że to cudem doszłeś do tak niebywłych wniosków ?lecz zdanie wcześniej potwierdziłeś mój wniosek. JUMIK
Znałem pilasta nim ty o tym forum usłyszałeś i Moje zdaniem o nim jest przeciwne do twojego. ALUS // Jak można dowieść istnienie lub nieistnienie Istoty, która pod każdym względem // przewyższa możliwości ludzkiego rozumu. // Nauka, które swego czasu miała być remedium, systematycznie ukazuje coraz większą przestrzeń // niewiadomych i udowadnia ograniczenia człowieka.Jak nauki nie było a chmury były niebiańskimi rumakami istot niebieskich, to było mniej niewiadomych? HIGHWAY
Nie miałem wrażenia byś się odnosił do mnie, podarowałem sobie lekturę, jakkolwiek nie mam nic przeciwko długim tekstom. Natomiast myślę, że zupełnie mnie olałeś.
_________________ >>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<
|
Wt mar 09, 2010 20:54 |
|
 |
Roy Batty
Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29 Posty: 265
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Roy Batty napisał(a): DANBOG // Analizujemy świat zewnętrzny , na drodze tworzenia we własnej głowie jego modeli i określania // zgodności z doznaniami świata zewnętrznego . // Inne stanowisko oznacza solipsystyczny regres .W praktyce jednak słabe nasze umysły zamykają się w sobie podczas analizy, analizują pewien obraz otoczenia, które w sobie kultywują i pośród licznych sofizmatów budują wniosek. Twój opis, gdzie umysły ludzkie działają sprawnie jest nierzeczywisty, w praktyce bowiem Twój model procesu myślowego to pobożne życzenie, znakomicie by było gdyby tak było ale tak nie jest. Praktyka jest taka, że wewnętrzne wyobrażenie przedkładamy nad realizm, to dlatego dyskusje wywołują emocje. // Heheheeee . // Powiedz mi proszę : Co to jest rzeczywistość ? // Jak określisz definicje rzeczywistości to sam sie zorientujesz jakie głupoty piszesz .Słusznie, zamiast rzeczywistość mogłem pisać np. o świecie. // Doskonałe pytanie . // Jeśli coś możeistnieć samo z siebie [ jak np rzeczywistość ] to poco wymyślać jej stwórce // [ albo stwórców bez liku ] ? //Jeśli zaś wszystko wymaga stwórcy to stwórca wszystkiego i tak nie istnieje jak początek // prostej .Teraz tobie wychodzą głupoty z tą rzeczywistością, takie same jak Mnie wcześniej. Tyle że ty zrobiłeś to z niskich pobudek, bo gdybyś napisał jawnie, że po co wymyślać stwórcę wszechświata, skoro ten istnieje sam z siebie, to popadłbyś w sprzeczność z kosmologią. //Dziękujemy za twoje wyznanie zbędnej i szkodliwej wiaryBo uważam, że wszechświat nie jest sam swoją własną przyczyną? No to jednak mijasz się z kosmologią. Wychodzi tu od razu to co Ja pisałem na początku. Ważniejsze są dla ciebie własne wyobrażenia od świecie niż fakty, takie jak to, że wszechświat ma początek, więc nie jest sam swoją własną przyczyną. O ile więc lata Mojego doświadczenia nauczyły mnie, że ludzka myśl ma takie tendencje, które opisałem, to ty jesteś nieświadomy tego, że mimo silnej nagrody behawioralnej jaką daje ci dyskusja, niekoniecznie masz rację. Te uczucia, które dają ci tyle radości nie oznaczają, że wnioski są poprawne. Zwykle zaś ucinają proces myślowy. // Logika to rodzaj uporządkowania które odkrywamy w dominującej grupie doznań // świata zewnętrznego . // // Zatem twierdzisz [ definiujesz ] , że bóg to uporzadkowanie rzeczywistości które postrzegamy // jako prawa przyrody . Nie jest zatem osobą w ludzkim tego słowa znaczeniu a poprostu // otaczającą nas rzeczywistością . // Bóg = przyroda // // Zatem w istocie przyznajesz się do ateizmu , który wyrażasz religijnymi określeniami .Nie. My ludzie opisujemy świat prawami przyrody. Mamy więc świat i owe prawa, w takiej jesteśmy sytuacji. Okazało się, że wszechświat nie istnieje sam z siebie, ma początek. Szukając więc jakichś powodów owego początku szukamy ich pośród tego co znamy jako prawa świata. Do tego wiemy, że żadne nasze prawa nie odpowiadają na pytanie "Dlaczego coś istnieje?". Nie mamy praw na mocy których coś istnieje bądź nie, to by były o rząd bardziej podstawowe prawa świata niż te które znamy. Toteż my tak naprawdę pytając o przyczynę wszechświata pytamy o prawa świata które odpowiadają na pytania w stylu: "Dlaczego istnieje raczej coś niż nic?". Takie zaś pytania w historii europejskiej fiolozofii uchodzą za pytania podstawowe. Łącząc te wszystkie fakty o naszej wiedzy do otoczenia, mogę mówić o tym, że pytanie o Boga to pytanie o to jakie są te bardziej podstawowe prawa świata. Nie szukamy więc odpowiedzi wśród tych praw świata które już znamy pytając o Boga, czyli nie szukamy ogólnych zależności pomiędzy obserwowanymi zjawiskami by móc dedukować pojawienie się kolejnych zjawisk bądź nie. Pytając o Boga pytamy o prawa świata o rząd bardziej podstawowe od kategorii poznania, którymi się dotąd posługujemy. // Skoro jesteśmy umysłami niesolipsystycznymi to z definicji byt zwany światem // zewnętrznym istnieje . Tylko poco nazywać go bogiem - wprowadzasz tylko zamieszanie , bo // niektórym sę wydaje że to taki siwy starszy pan siedzący na chmurce i łamiący zasady logiki .Ateistom się tak wydaje, są tak urobieni że spontanicznie taki obraz Boga im się narzuca, i słusznie takiego panboga odrzucają. Właśnie dlatego Ja napisałem wniosek na który ty zareagowałeś: // A jakim , że to cudem doszłeś do tak niebywłych wniosków ?lecz zdanie wcześniej potwierdziłeś mój wniosek. JUMIK
Znałem pilasta nim ty o tym forum usłyszałeś i Moje zdaniem o nim jest przeciwne do twojego. ALUS // Jak można dowieść istnienie lub nieistnienie Istoty, która pod każdym względem // przewyższa możliwości ludzkiego rozumu. // Nauka, które swego czasu miała być remedium, systematycznie ukazuje coraz większą przestrzeń // niewiadomych i udowadnia ograniczenia człowieka.Jak nauki nie było a chmury były niebiańskimi rumakami istot niebieskich, to było mniej niewiadomych? HIGHWAY
Nie miałem wrażenia byś się odnosił do mnie, podarowałem sobie lekturę, jakkolwiek nie mam nic przeciwko długim tekstom. Natomiast myślę, że zupełnie mnie olałeś.
_________________ >>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<
|
Wt mar 09, 2010 20:59 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Roy BattyCytuj: W praktyce jednak słabe nasze umysły zamykają się w sobie podczas analizy, analizują pewien obraz otoczenia, które w sobie kultywują i pośród licznych sofizmatów budują wniosek. Twój opis, gdzie umysły ludzkie działają sprawnie jest nierzeczywisty, w praktyce bowiem Twój model procesu myślowego to pobożne życzenie, znakomicie by było gdyby tak było ale tak nie jest. Praktyka jest taka, że wewnętrzne wyobrażenie przedkładamy nad realizm, to dlatego dyskusje wywołują emocje.
Nie przecze , że istnieją umysły wybierające solipsystyczną izolacje . zazwyczaj mamy jednak do czynienia ze schizofreniczną niespójnością , gdy umysł miota się pomiędzy stanem religijnej solipsystycznej izolacji i mielenia własnych urojeń , a normalnym jego funkcjonowaniem . Zgadazm się , że ludzkie umysły są niedoskonałe , a modele ograniczone . Przyznaje nawet , że ludzki umysł nie jest w stanie stwrzyć idealnego/absolutnego odzwierciedlenia świata zewnętrznego . Nie zmienia to jednak faktu , że umysł mimo niemożności absolutnego odwzorowania jest w stanie odwzorować pewien aspekt/wycinek rzeczywistości . Jest w stanie także stworzyć obraz przybliżony całości z większym lub mniejszym błędem . Wartość tego błędu świadczy o jakości odwzorowania . Przedkładanie wewnętrznego przeświadczenia nad realizm jest cechą umysłów słabych , które już się poddały i uciekają w solipsystyczne rojenia . Miejmy nadzieje , że nie dotyczy to wszystkich  . Cytuj: zamiast rzeczywistość mogłem pisać np. o świecie.
Zatem rodzi się pytanie co to jest świat ? Cytuj: Teraz tobie wychodzą głupoty z tą rzeczywistością, takie same jak Mnie wcześniej. Tyle że ty zrobiłeś to z niskich pobudek, bo gdybyś napisał jawnie, że po co wymyślać stwórcę wszechświata, skoro ten istnieje sam z siebie, to popadłbyś w sprzeczność z kosmologią.
Przeczytaj co napisałeś i przeformułuj te zdania , bo zupełnie nie rozumiem co piszesz . Jakie głupoty z rzeczywistością ? To elementarna logika . Cytuj: Bo uważam, że wszechświat nie jest sam swoją własną przyczyną? No to jednak mijasz się z kosmologią. Wychodzi tu od razu to co Ja pisałem na początku. Ważniejsze są dla ciebie własne wyobrażenia od świecie niż fakty, takie jak to, że wszechświat ma początek, więc nie jest sam swoją własną przyczyną. O ile więc lata Mojego doświadczenia nauczyły mnie, że ludzka myśl ma takie tendencje, które opisałem, to ty jesteś nieświadomy tego, że mimo silnej nagrody behawioralnej jaką daje ci dyskusja, niekoniecznie masz rację. Te uczucia, które dają ci tyle radości nie oznaczają, że wnioski są poprawne. Zwykle zaś ucinają proces myślowy.
Mniejsza o moje i twoje uczucia . Z istnienia początku wszechświata nie wynika w żaden sposób konieczność jego przyczynowości . Logika natomiast wskazuje nieubłaganie , że rzeczywistość MUSI być bezprzyczynowa . To co piszesz ma jakikolwiek sens tylko i wyłącznie w przypadku przyjęcia , że nasz kosmos/wszechświat nie jest jedynym ani pierwszym [ istnieją takie paranaukowe spekulacje ] . Jak na razie niema powodów [ o ile się orientuje ] do przyjecia takiej hipotezy . Tworzenie takich hipotez narusza zasadę Brzytwy Ochama . Chyba że o czymś niewiem . Nawet przyjęcie hipotezy wielości wszechświatów nie zmienia tego , że rzeczywistość [ czyli wszystkie wszechświaty ] muszą być bezprzyczynowe . Cytuj: Nie. My ludzie opisujemy świat prawami przyrody. Mamy więc świat i owe prawa, w takiej jesteśmy sytuacji. Okazało się, że wszechświat nie istnieje sam z siebie, ma początek. Szukając więc jakichś powodów owego początku szukamy ich pośród tego co znamy jako prawa świata.
Jak wyżej . Popełniasz błąd logiczny [ lub raczej wprowadzasz nieuzasdniony dogmat ] , twierdząc że istnienie początku musi oznaczać istnienie przyczyny . Jest dokładnie odwrotnie . Z istnienia początku [ pierwszej przyczyny ] wynika brak przyczyny ją poprzedzającej . Cytuj: Do tego wiemy, że żadne nasze prawa nie odpowiadają na pytanie "Dlaczego coś istnieje?". Nie mamy praw na mocy których coś istnieje bądź nie, to by były o rząd bardziej podstawowe prawa świata niż te które znamy. Toteż my tak naprawdę pytając o przyczynę wszechświata pytamy o prawa świata które odpowiadają na pytania w stylu: "Dlaczego istnieje raczej coś niż nic?". Takie zaś pytania w historii europejskiej fiolozofii uchodzą za pytania podstawowe.
Pytanie : Dlaczego coś istnieje - jest sensowne w odniesieniu do składowej rzeczywistości , ponieważ jest pytaniem o relacje danej składowej z innymi . Pytanie : Dlaczego coś istnieje odniesione do całości rzeczywistości jest pozbawione sensu , ponieważ jest pytaniem o relacje tejrze rzeczywistości [ czyli wszystkiego co istnieje ] z czymś innym [ czyli z definicji nieistniejącym ] . Pytanie takie jest jednym z wielu błędów , które naszej filozofii się przydarzyły . Na szczęście mamy to już za sobą . Jeśli istnieje jakikolwiek powód twierdzenia , że poza naszym wszechświatem istnieje coś jeszcze , to coś musi być składową rzeczywistości . Rzeczywistość zaś musi być [ z definicji niesolipsystycznego umysłu ] poznawalna . Cytuj: Łącząc te wszystkie fakty o naszej wiedzy do otoczenia, mogę mówić o tym, że pytanie o Boga to pytanie o to jakie są prawa świata, a nie o przedmiot. Nie szukamy więc odpowiedzi wśród tych praw świata które już znamy pytając o Boga, czyli nie szukamy ogólnych zależności pomiędzy obserwowanymi zjawiskami by móc dedukować pojawienie się kolejnych zjawisk bądź nie. Pytając o Boga pytamy o prawa świata o rząd bardziej podstawowe od kategorii poznania, którymi się dotąd posługujemy.
Poznanie każdego nowego prawa przyrody jest poszukiwaniem czegoś z poza praw już znanych . Rozwój nauki , z kolei to właśnie synteza praw przyrody do postaci najbardziej podstawowej/uniwersalnej . Tak czy inaczej , jeśli pod słowem "bóg" rozumiesz prawa otaczającej nas rzeczywistości , To : 1. Prawa te nie są osobowe , tylko z definicji niezmienne . 2. Zakładając , że prawa takie są informacją , to należy zauważyć ,że informacja jest atrybutem nośnika tejrze i nie istnieje bez niego . Zatem twój "bóg" to poszukiwana przez naukę Teoria Wszystkiego [ TW ] . Cytuj: Ateistom się tak wydaje, są tak urobieni że spontanicznie taki obraz Boga im się narzuca, i słusznie takiego panboga odrzucają. Właśnie dlatego Ja napisałem wniosek na który ty zareagowałeś:
Taki obraz boga jest narzucany dzieciom , czy nawet dorosłym wiernym przez religie . Naucza się , że bóg jest świadomą [ w ludzkim tego słowa znaczeniu ] istotą , posiadającą alogiczne cechy [ wszechmoc , wszechwiedzę , wszechdobroć ] . Cytuj: lecz zdanie wcześniej potwierdziłeś mój wniosek.
Ponieważ jest to pierwsze i jedyne zdanie w danym akapicie [ reakcja na nazwanie Ateizmu sofizmatem ] , niewiem o co Ci chodzi . Cały czas Ci tłumacze , że ateizm nie jest w odróżnieniu od religi bezsensownym pustosłowiem , tylko koniecznym wnioskiem niesolipsystycznego umysłu wynikłym z optymalnego uporządkowania doznań tegoż .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Wt mar 09, 2010 23:53 |
|
 |
kriss73
Dołączył(a): Cz paź 29, 2009 10:13 Posty: 63
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Pomyślałeś nad tym, że Bóg wcale nie musi być osobowy? Być może jest to źródło energii, którą można przekształcić na masę, z której jesteś zbudowany.
|
Cz mar 11, 2010 10:18 |
|
 |
Highway
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18 Posty: 404
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
Danbog,mam nadzieję,że wiesz,że to tylko logika,która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością,podobnie jak Hegel dla którego fakty ,które się nie zgadzają z jego teorią tym gorzej dla nich.Ateizm to brak realizmu,tylko plątanie się po sofistycznych logikach i na dodatek bardzo słabo Ci ty wychodzi,ale nie dziw skoro skupiasz się tylko i wyłącznie na czysto syntaktycznej stronie języka,gdybyś posiadał elementarną wiedzę nt. semiotyki wiedziałbyś ,że strona semantyczna jest dokładnie tak samo ważna jak syntaktyczna i nie było by problemu.Oczywiście "ateista" zawsze będzie kręcił jak wykręcić ,że Boga nie ma ,ale nigdy mu się to nie uda bo zaprzecza elementarnym prawom rzeczywistości,czyli jak nie rozumiesz co to jest rzeczywistość to ci wytłumaczę,otóż to realnie,konkretnie istnieją jednostkowe byty,między którymi występują różnego rodzaju analogiczne relacje jak np.fizyczne,przecząc ,że wszystko musi mieć przyczynę,jesteś jak mawiał Arystoteles jak roślina,bo co niby jest przyczyną twych słów ,czyż nie Ty sam? Z tej analogiczności bytów w rzeczywistości wynika jeszcze jeden fakt,że mianowicie jak istnienie jest analogiczne np Twoje do mojego tak musi istnieć Istnienie Najwyższe Czyste,Czysty Akt -Absolut.Wykazywałem to milion razy,oczywiście dla Ciebie to nic nie znaczy bo skupiasz się syntaktyce i robisz sofizmaty,nie mam zamiaru się z Tobą wykłócać ,bo jak ktoś jest pozbawiony rozumienia semantycznego,zawsze taki pozostanie jak ta roślina,więc jeżeli tak bardzo podoba Ci się logika czyli nie rzeczywistość czyli metafizyka semantyczna a logika tj,prawa myślenia ,czyli myślenie o myśleniu czyli idealizm,mniejsza z tym to mam dla Ciebie zagadkę:"Nie można pomyśleć,że Boga nie ma.Albowiem można pomyśleć,że coś jest,o czym nie można by pomyśleć,że nie jest, a to jest czymś większym niż to,o czym można pomyśleć,że nie jest.Dlatego,jeżeli o tym,ponad co nic większego nie może być pomyślane,można pomyśleć,że nie jest,wówczas to samo,ponad co nic większego nie można pomyśleć,nie jest tym,ponad co nic większego nie może być pomyślane,a to być nie może.Zatem coś,ponad co nic większego nie może być pomyślane,jest tak bardzo prawdziwe,że nawet nie można pomyśleć,że tego nie ma." I co głupio Ci? Jak to rozwiążesz,to jest tylko logika i to bardzo prosta,ale nawet jeżeli rozwiążesz bo Kant to dawno rozwiązał(z pojęcia istnienia nie wynika istnienie,ale widzisz nie masz wyjścia bo jeżeli przyjąć czystą logikę to wynika,a jeżeli przyjąć rzeczywistość,a nie myślenie to wynika z rzeczywistości przyczyny,a nie z myślenia,więc jeżeli skupić sie czy na mysleniu czy na rzeczywistości zawsze KONIECZNE JEST ISTNIENIE BOGA),ale gdybyś rozwiązał to zostaje Ci rzeczywistość,gdzie nie tak jak w myśleniu Twoim zdaniem są konieczne i konstytutywne przyczyny i wreszcie ta Najwyższa.Temu zaprzeczyć nie możesz,więc dalej będziesz pewnie jechał po najprostszej linii oporu dla ignorantów czyli po linii syntaktycznej,a to robi się już śmieszne,bo skąd niby bierze się myśl jak nie z semantycznej strony rzeczywistości,rzeczywistość jest przyczyną myśli,jeżeli tak by nie było ,to byś nie myślał bo w kategorii aktu i możności można to udowodnić tak:"a) świat realnie istnieje,a jeśli nie to nawet istnieją myśli,więc wniosek:zawsze coś istnieje,jeżeli nie świat to myśli,ale skąd myśli?Ze świata ,więc :sąd egzystencjalny:konkretny byt np:"P" istnieje i jest żródłem myśli,możemy nad tym czynić akt refleksji,ale pierwotny jest zawsze fakt istnienia. Więc jeżeli istnieje byt konkretny np:"P" i od niego nasze myśli to jest on złożony bo poznajemy jego istnienie przez istotę,więc jest złożony z istoty i istnienia:aktu,możności. Więc jeżeli jest złożony to nie ma swej przyczyny w sobie i nie daje sobie swego istnienia,więc ma przyczynę z zewnątrz.Tak jak człowiek buduje dom,dom więc nie ma przyczyny sam w sobie,ale na zewnątrz w człowieku o rozumie i wolnej woli.Jeżeli miałby ten dom przyczynę w sobie byłby niezłożony,czyste istnienie,tak nie jest bo gdyby tak było uzasadnialiśmy byśmy coś przez nic,czyli byt przez niebyt,nie może coś być jednocześnie przyczyną i skutkiem siebie samej,bo jeżeli tym samym jest akt i możność to nie ma nic,bo jeżeli jest tylko akt to jednocześnie nie ma możności ,a jak nie ma możności aktu to nie ma aktu,więc byt przez niebyt tak nie można bo neguje to zasadę sprzeczności.Jeżeli jest tylko możność ,a nigdy nie ma aktu to nie ma nic,bo jest tylko czysta możność czyli tak naprawdę jest nie-byt możności do aktu-bytu,ale poprzednio dowiedliśmy,że coś jednak istnieje ,więc nie ma tylko czystej potencjalności i nie ma tylko czystego aktu,ale jest i możność i akt ją realizujący.To podstawa bytowego pluralizmu. Dalej więc musi istnieć Akt Czysty,niesprzeczny,którego istotą jet istnienie i ,który to istnienie daje bytom przygodnym złożonym z istoty i istnienia,tylko on jest całkowicie z istoty i istnienia niezłożony,czyli prosty-niezłożony:Czyste Istnienie i daje swe istnienie bytom przygodnym złożonym i jest w stosunku do nich Aktem Czystym ,aktualizuje ciągle byt przygodny,czyli utrzymuje go w istnieniu ciągle,nieustannie,Jest On Absolutem-Bogiem bo ma rozum i wolę".Jeżeli za to nie myślisz to po co to nie piszesz,a piszesz czyli pierwotnie myślisz bo nic nie bierze się z niczego i nic nie daje przyczyny swej sobie samej z siebie,więc jeżeli myślisz to masz przyczynę w rzeczy istniejącej,a jeżeli istnieje rzecz to istnieje ostateczny wszystkiego przyczyna Absolut i każdy zarzut,że tak nie jest ,że nie wszystko ma swą przyczynę da się łatwo obalić w prawie przyczynowości,aktu i możności.I każde zaprzeczenie temu to sprzeczność,idealizm i monizm.Więc skończ swoje infantylne zabawy z logiką i poczytaj:Arystotelesa,Tomasza,Krąpca to pogadamy bo jak na razie to narażasz się na śmieszność. Dalej już polemizować z Tobą nie mam zamiaru,ani chęci bo naprawdę nie traktujesz poważnie swoich adwersarzy.
_________________ "Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.
http://dowody.blog.onet.pl/
|
Cz mar 11, 2010 10:57 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Dowiedźmy istnienia Boga
kriss73Cytuj: Pomyślałeś nad tym, że Bóg wcale nie musi być osobowy? Być może jest to źródło energii, którą można przekształcić na masę, z której jesteś zbudowany. Słowa mają swoje znaczenia . Przez boga rozumiem to co określane jest tym mianem przez większość wierzących na świecie . Oczywiście ktoś może nawzać swojego jamnika " Bóg " i wtedy nie będę mógł zaprzeczyć , że taki bóg istnieje . Ktoś może nazwać tak jakieś źródło energii , albo inny obiekt . Zwalczam jedynie idee boga w rozumieniu religii niszczących nasze życie .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Cz mar 11, 2010 11:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|