Oczywiście, że to Bóg jest winien istnienia kretów i wszystkich szkodników na tym świecie! Podobnie, jak jest odpowiedzialny za sam fakt istnienia tego świata. Mógłby go stworzyć innym, sprawić, żeby rządziły nim inne prawa, żeby na przykład nie było kretów;-) Wydaje mi się, że istotnym elementem świata w Jego zamyśle było to, żeby nie było w nim widać żadnej nadprzyrodzonej siły sprawczej - widocznie jest jakiś sens w tym, że człowiek zmaga się z różnymi przeciwnościami (na przykład z grabieniem kretówek) i nie widzi, że tam gdzieś na górze Ktoś jest. O to, jaki jest ten sens, nie mnie pytaj, nie mnie wiedzieć takie rzeczy, ale jestem przekonany, że jakiś sens istnieje. A jeśli świat ma być taki, to niestety cierpienia ludzi nie da się uniknąć, przy czym jestem przekonany, że Bóg chce, żeby świat był taki i że w konsekwencji chce żeby niektórzy czasem cierpieli, ginęli w kataklizmach, etc. (zapewne za cenę innych, potencjalnie rekompensujących to rzeczy).

A nawet gdyby z czystej złośliwości Bóg specjalnie z mojego powodu spuścił na mnie wszystkie nieszczęścia tego świata - kim jestem, żeby oceniać?

Oczywiście, że Dwunastka Niebiańskich Świstaków stworzyła wszechświat. Nawet tworząc Ziemię, latały na orbicie, i gdyby ktoś wtedy patrzał w górę, to na pewno by je zobaczył. Ale potem umknęły do Niebiańskiej Dziury, żeby wystawić nas na próbę. DNŚ specjalnie stworzyła świat tak, żeby był niedoskonały, i żeby nie było widać żadnych Ich działań - żebyśmy mieli wolną wolę i możliwość rozwoju. A każdy, kto widzi, jaki piękny jest świat, i nie jest opętany przez Żółtego Pędraka, musi dość do wniosku, że bez DNŚ to wszystko powstać nie mogło. Ci, którzy twierdzą inaczej, celowo odrzucają Prawdę.

Hej, hej, kolego od wokandy! Niniejszym oświadczam, że Twoja wypowiedź z dnia 12.03.2010, godziny 17:40, wypełnia znamiona czynu zabronionego z art. 196 kk, lecz ze względów higieny intelektualnej poniecham złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Będę się za to modlił za Ciebie.

Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi, a z grzmotem w szczególności.

A widzę że nadal otwarte



No to rzeczywiście się nie zgadzamy. Bo oznaczało by to że chciał miedzy innymi Holocaustu bo mu nie zapobiegł. A to oznacząło by że wcale nie jest Bogiem miłości tylko jakim wyrachowanym, chłodnym bóstwem bez uczuć albo (ku uciesze ateistów) że Go nie ma.
Nie powstrzymal on ludobójstwa nie dla tego że miał go w planach. Musi miec ku temu ważny powód ze nie interweniuje w przypadku zbrodni czy klęsk żywiołowych. Ale to material na calkiem inny temat.