Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a): A teraz inny przykład rozumowania prezentowanego przez "audiencję generalną":
jeśli ktoś nie ma obywatelstwa polskiego, nigdy nie słyszał nawet o kraju nad Wisłą i nie ma pojęcia o jego istnieniu, ale żywi sympatię do ptaka drapieżnego z gatunku orzeł bielik, to jest pełnoprawnym obywatelem polskim i należą mu się w z wiązku z tym polskie prawa wyborcze jak i wszystkie inne pozostałe, związanie z polskim obywatelstwem. ... o ile w decydującym momencie wyrazi on szczerą chęć zostania obywatelem naszego państwa, w pełni akceptując jego prawa jako swoje (czyli takie, jakie zawsze uznawał, a jeśli nie uznawał, to jedynie dlatego, że ich nie poznał).
|
Pt sty 29, 2010 12:12 |
|
|
|
 |
jatsek
zbanowana na stałe
Dołączył(a): Pn sty 04, 2010 19:58 Posty: 154
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Nadinterpretujesz. Chyba że wskażesz, który dokładnie fragment cytatu z Audiencji wspomina o "wyrażeniu szczerej chęci w decydującym momencie"...
|
Pt sty 29, 2010 12:35 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Chrystus i jego Kościół działa poza wszelkimi widzialnymi czy wymyślonymi podziałami i granicami. Tak stoi w dokumentach. Wiedza o Chrystusie nie zbawia, tylko Bóg żywy, a ten nie ma ograniczeń.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt sty 29, 2010 12:44 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
jatsek napisał(a): Nadinterpretujesz. Chyba że wskażesz, który dokładnie fragment cytatu z Audiencji wspomina o "wyrażeniu szczerej chęci w decydującym momencie"... Dosłownie nie ma takiego fragmentu, ale kreatywnie "przetłumaczyłem" na użytek zaproponowanej przez Cienie analogii następujące słowa z Audiencji: "(...) odpowiadają pozytywnie na Boże wezwanie (...)". To zasadniczo co innego niż np. żywienie sympatii do krzyża.
|
Pt sty 29, 2010 13:31 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
@jatsek - Twój ostatni post usunąłem, jako że (po raz kolejny) naruszał zasady działu "Prawdy Wiary". Może po prostu ogranicz się do zadawania pytań, zamiast pisać rzeczy niezgodne z nauką Kościoła
|
Pt sty 29, 2010 13:40 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
@jatsek - znowu, mimo ostrzeżenia i usunięcia poprzedniego postu, piszesz tu rzeczy niezgodne z nauką Kościoła. Proszę Cię, żebyś tego nie robił. A wszelkie uwagi co do moderowania możesz pisać w "Uwagach do Moderacji" @SweetChild - Twój post odnosił się do usuniętego postu jatseka, więc również musiał zostać usunięty
|
Pt sty 29, 2010 14:26 |
|
 |
mazurek
Dołączył(a): Pn sty 25, 2010 9:14 Posty: 34
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
meritus napisał(a): Wszyscy byli i wszyscy przestali nimi być, bo zostali wykluczeni z synagogi. Wykluczenie nie oznacza nie bycie Żydem, tylko zakaz praktykowania religii. to tak jak z Panem Cerjowskim. Zrezygnował z obywatelstwa polskiego a jest obywatelem jakiegoś kraju Ameryki południowej(nie pamiętam), ale nie oznacza to że nie przestał być Polakiem.
_________________ Prawda was wyzwoli.
|
Pt sty 29, 2010 14:41 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
filippiarz Cytuj: Poznanie intelektualne nie jest potrzebne, a jeśli je uważasz za niezbędne to jest ono co najwyżej wtórne - same poznanie intelektualne może nie mieć nic wspólnego z wiarą chrześcijańską - szatan ma doskonałą wiedzę empiryczną i intelektualną o Bogu - czy to czyni szatana Jego wyznawcą? Czy fakt, że szatan jest istotą inteligentną musi implikować wykluczenie intelektu z wiary i popadanie w błąd fideizmu, który jest wielką krzywdą czynioną wierze, gdyż czyni ją bezmyślną i sprzeczną z ludzką rozumną naturą? Nie sądzę... Dlatego też warto pogłębiać wiarę intelektualnie i pobudzać ją przez poznanie. Dlatego też, nawet w odniesieniu do naszego tematu warto nie wyłączać rozumu z użycia mówiąc o wierze. Dlaczego tak uważam? Nie raz spotkałem się z poglądami osób nieoduczonych albo wprowadzonych w błąd, pokrzykujących, że jak Kościół może twierdzić, że "poza KRK nie ma zbawienia". Niewiele dawało wskazywanie, że jest to zdanie nieprawdziwe i niekatolickie. Bo jakże Kościół katolicki, nawet gdyby coś takiego głosił mógł wykluczać ze zbawienia katolików innych obrządków np. unitów? Nawet coś takiego nie pobudzało myślenia i nie inspirowało refleksji.
|
Pt sty 29, 2010 23:16 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
@jensen - Twój ostatni post został usunięty, jako że był nie na temat
|
Pt lut 05, 2010 16:18 |
|
 |
absurdalna
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20 Posty: 94
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
O ile mi wiadomo KAŻDY, kto jest człowiekiem dobrej woli ma szansę zostać zbawiony. Niezależnie od tego, czy wierzy w Boga czy nie, czy chodzi do Kościoła czy nie, czy jest ateistą, deistą czy katolikiem.
|
Śr mar 17, 2010 17:16 |
|
 |
Barnaba
Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33 Posty: 569
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
...pod warunkiem że jego niewiara nie jest przez niego samego zawiniona. Tak, to Prawda. Ale to wcale nie znaczy że nie będzie zbawiony poprzez Kościół - tak jak nie oznacza że nie będzie zbawiony przez Imię Jezusa.
_________________ pozdrawiam Barnaba (dawniej Marek MRB) www.analizy.biz
|
Śr mar 17, 2010 22:42 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
A czy moja niewiara jest przeze mnie zawiniona? Jak człowiek może zawinić?? Przecież wiara to łaska, a człowiek łaską nie kieruje! Ona spływa na człowieka z woli boga - widać na mnie nie spłynęła i trudno tu chyba MNIE winić, nie? Gwoli ścisłości on przestała na mnie spływać, bo kiedyś dawno temu po dziecinnemu wierzyłem, ale do bierzmowania przystąpiłem już jako ateista.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr mar 31, 2010 12:50 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Jajko napisał(a): A czy moja niewiara jest przeze mnie zawiniona? Jak człowiek może zawinić? "To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali się głupimi. (Rz 1, 19-22) "Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy" (Mdr 13, 1) "Ci jednak na mniejszą zasługują naganę, bo wprawdzie błądzą, ale Boga szukają i pragną Go znaleźć. Obracają się wśród Jego dzieł, badają, i ulegają pozorom, bo piękne to, na co patrzą. Ale i oni nie są bez winy: jeśli się bowiem zdobyli na tyle wiedzy, by móc ogarnąć wszechświat - jakże nie mogli rychlej znaleźć jego Pana? " (Mdr 13, 6-9) Jajko napisał(a): Przecież wiara to łaska, a człowiek łaską nie kieruje! Łaska nie wystarcza do wiary. Wiara to systematyczna praca nad samym sobą. Wiara to wymaganie od siebie. Choćby podczas modlitwy, kiedy czasami mam wrażenie, że nikt mnie nie słyszy. Jajko napisał(a): Gwoli ścisłości on przestała na mnie spływać, bo kiedyś dawno temu po dziecinnemu wierzyłem, ale do bierzmowania przystąpiłem już jako ateista. Jest chyba inaczej - spłynęła, ale ty ją świadomie odrzuciłeś. Dodatkowo przystąpiłeś do Sakramentu wbrew swojemu ateistycznemu poglądowi, czego kompletnie nie rozumiem.
|
Śr mar 31, 2010 14:05 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
Cytat super, dzięki, choć się z nim nie zgadzam, bo dla mnie wiara i rozum niestety w parze nie idą. Albo jedno albo drugie. Albo coś się przyjmuje na wiarę albo ogarnia rozumem. Można wierzyć, że Słońce jest bogiem albo zrozumieć, że jest tylko kulką gazów. Cytuj: Łaska nie wystarcza do wiary. Wiara to systematyczna praca nad samym sobą. Wiara to wymaganie od siebie. Staram się wymagać od siebie. Staram się być rzetelnym pracownikiem, dobrym ojcem i mężem, staram się też dbać o siebie samego (ćwiczenia fizyczne, nieużywanie alkoholu, nikotyny, narkotyków). Staram się wreszcie pomagać innym, którym się mniej w życiu powiodło. Mało? Po co mam jeszcze się modlić? Cytuj: Jest chyba inaczej - spłynęła, ale ty ją świadomie odrzuciłeś. Dodatkowo przystąpiłeś do Sakramentu wbrew swojemu ateistycznemu poglądowi, czego kompletnie nie rozumiem. Może i odrzuciłem. Rozum nie pozwolił na wiarę. A czemu przyjąłem? Zostałem zmuszony siłą.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr mar 31, 2010 16:08 |
|
 |
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: Co to znaczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia?
mazli napisał(a): Łaska nie wystarcza do wiary. Wiara to systematyczna praca nad samym sobą. Wiara to wymaganie od siebie. Choćby podczas modlitwy, kiedy czasami mam wrażenie, że nikt mnie nie słyszy. Aby zaistniała modlitwa, musi najpierw zaistnieć wiara. A ta postawa podczas modlitwy, o której piszesz, jest zaufaniem Bogu. Ale aby zaufać również najpierw trzeba w Boga uwierzyć. Tak więc wcale nie jest oczywiste skąd bierze się ta pierwotna wiara. Zgadzam się że sama łaska nie wystarcza. Moim zdaniem potrzebna jest jeszcze pewna otwartość patrzenia na świat. I uczciwa chęć przyjęcia wszystkiego, co uzna się w sercu za Prawdę. A jeśli uzna się że Bóg nie istnieje...? Przypomina mi się Jacek Kuroń, który twierdził, że nie otrzymał łaski wiary. Ale jednocześnie uważał Biblię za księgę swojego życia. mazli napisał(a): Jajko napisał(a): Gwoli ścisłości on przestała na mnie spływać, bo kiedyś dawno temu po dziecinnemu wierzyłem, ale do bierzmowania przystąpiłem już jako ateista. Jest chyba inaczej - spłynęła, ale ty ją świadomie odrzuciłeś. Dodatkowo przystąpiłeś do Sakramentu wbrew swojemu ateistycznemu poglądowi, czego kompletnie nie rozumiem. W dzieciństwie "wierzymy" w to, w co wierzą ludzie naokoło nas. Dopiero w pewnym momencie zaczynamy świadomie zastanawiać się nad wiarą i Bogiem. Lepiej uczciwie rozeznać w co się naprawdę wierzy, a w co nie, niż bezrefleksyjnie trwać na dziecinnym poziomie wiary. Jajko napisał(a): Cytat super, dzięki, choć się z nim nie zgadzam, bo dla mnie wiara i rozum niestety w parze nie idą. Albo jedno albo drugie. Albo coś się przyjmuje na wiarę albo ogarnia rozumem. Można wierzyć, że Słońce jest bogiem albo zrozumieć, że jest tylko kulką gazów. Z tym się nie zgodzę. Wiara i rozum nie działają na zasadzie "albo albo". Prawdziwa wiara zawiera w sobie również poznanie rozumowe.
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
Śr mar 31, 2010 16:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|