|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
wierzaca21
Dołączył(a): Pt mar 05, 2010 15:00 Posty: 10
|
 Spowiedz
Jak powiedzieć księdzu że współżyłam z chłopakiem? Wstydze się tego a był to tylko jeden jedyny raz. Czy Bóg mi wybaczy ten grzech?
|
Pt mar 05, 2010 15:07 |
|
|
|
 |
Ela G.
Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 9:44 Posty: 281
|
 Re: Spowiedz
normalnie bez ceregieli i owijania w bawelne. Jego Milosierdzie jest wielkie wiec dlaczego by nie. jesli ktos sie ze mna nie zgadza to pisac  a tak na powaznie to ja tez wspolzylam ze swoim chlopakiem [obecnym mezem] i mowilam najczesciej ze sie kochalam z moim chlopakiem i jakos ks nie krzyczal bo odrazu wyjasnilam co i jak w sensie ze sie bardzo kochamy i wogole i jakos dostalam rozgrzeszenie.
|
Pt mar 05, 2010 15:19 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Spowiedz
Wierząca 21 Żałujesz tego, pragniesz przebaczenia i chcesz iść do spowiedzi, wyznać przed Bogiem wszystko, to nie wierzę że ksiądz zacznie jeszcze coś krzyczeć. Gdybym był w takiej sytuacji to też bym się wstydził i bał więc nie dziwie się, ale tak trochę na logikę - ludzie się boją zrobić ten krok do konfesjonału, podczas gdy właśnie przestąpienie do spowiedzi zasługuje na zrozumienie, uśmiech i ciepłe słowo spowiednika. Za co ma krzyczeć zatem? A w kwestii praktycznej tak jak napisała Ela, tu nie ma co wymyślać, trzeba powiedzieć konkretnie i może warto wybadać i iśc w takich godzinach w jakich wiesz że jest mało ludzi, na spokojnie wszystko wyznać i będzie dobrze 
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt mar 05, 2010 15:27 |
|
|
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Spowiedz
Dokładnie tak jak napisałaś. I nie przejmuj się - ksiądz spowiednik już gorsze rzeczy słyszał 
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Pt mar 05, 2010 15:51 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Spowiedz
To bardzo niedobrze, że współżyłaś z chłopakiem. Każdy grzech jest zły i ma złe skutki dla nas. Ale Ty o tym wiesz. Więc zrób rachunek sumienia, pomyśl o żalu i przede wszystkim postanów poprawę (a więc, że nie będziecie współżyli ani wchodzili w tę sferę do ślubu) i pójdź do spowiedzi. Owszem, to wstydliwy temat, ale nie ma co się bać spowiednika - jemu zależy na tym, żebyś odeszła czysta jak łza, żebyś odeszła z rozgrzeszeniem. Jemu zależy tylko na Twoim dobru. I z pewnością nie będzie zszokowany ani nie będzie przecież krzyczał - bo nie o to chodzi - chodzi o jak odpuszczenie grzechów.
Trzymaj się i odwagi!
_________________ Piotr Milewski
|
Pt mar 05, 2010 16:27 |
|
|
|
 |
maslak
Dołączył(a): Pn mar 22, 2010 23:34 Posty: 6
|
 Re: Spowiedz
Spróbuj sobie nałożyć pokutę: Powiem wszystko, odważnie, tak jak tu na forum. Bóg ci wynagrodzi to poświęcenie.
Ja kiedyś postanowiłem sobie najbardziej wstydliwe grzechy mówić spowiednikowi prosto w twarz, a nie ze spuszczoną głową. Niezła lekcja pokory
|
Wt mar 23, 2010 0:06 |
|
 |
Ela G.
Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 9:44 Posty: 281
|
 Re: Spowiedz
mam takie pytanko moze troche nie na temat ale u mnie raz proboszcz sie na mnie podczas spowedzi wydarl i to na caly kosciol tylko za to ze nie bylam pare niedziel na Mszy a inny jak mowila o wspolzyciu przed slubem to nic. niech mi ktos powie o co tu chodzi??
|
Wt mar 23, 2010 0:28 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Spowiedz
Elu, ale na jakiej podstawie ktoś ma Ci odpowiedzieć? Musiała byś spytać księdza proboszcza, np czy miał zły dzień, czy to co miało miejsce jakoś go zdenerwowało. Nie oskarżam Cie i nie odbijam piłeczki w drugą stronę broniąc spowiednika, dziwi mnie jednak, że piszesz tylko za to ze nie bylam pare niedziel na Mszy To na pewno nie usprawiedliwia krzyku, ale Twoja postawa tutaj jest dość dziwna. Msza to nie jest byle co, na co się chodzi lub nie. Może i wtedy to się ujawniło i to było powodem uniesienia się spowiednika. Co mówiłaś, jakie miałaś powody to nikt poza Tobą nie wie więc i trudno odpowiedzieć. Na tym etapie tu bym wyszukiwał powodów, bo można przyjść do spowiedzi z największym grzechem szczerze go wyznając i postanawiając poprawę, a można z błahostką, której jednak się nie wyrzekasz, a i jakoś nie dostrzegasz potrzeby zmiany sytuacji. Nie jest tak istotne z czym przychodzisz do spowiedzi, ale z jakim nastawieniem - i może o to chodziło?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt mar 23, 2010 0:37 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|