A można gdzieś zobaczyć film z tego wydarzenia ?

Bylo wiele opowiesci o samozapalaniu sie ludzi i to o kazdej porze roku. Koledze zapalila sie szmata w garazu, SAMA! Ale to nie na temat

A potrafisz zapalić je ogniem który nie parzy?
Głowny fenomen cudu Świętego Ognia polega nie tylko na jego samoczynnym pojawieniu sie w Bazylice Zmartwychwstania, lecz przede wszystkim na fakcie, że ten OGIEŃ NIE PARZY!!

Nikt jeszcze w historii świata nie stworzył ognia, który nie parzył! Skoro taki fenomen ma miejsce, co roku o określonym czasie, w tym samym miejscu i ma dokładnie takie same cechy, a powtarza się od dłuuugich wieków, to chyba trudno tu węszyć jakieś oszustwo. Nawet gdyby ktoś dopuszczał się oszustwa polegającego na sprytnym zapaleniu świec jakimś ukrytym źródłem ognia, to przecież nie sposób spowodować by ten ogień nie parzył!

Ludzie tym ogniem się "myją". Wkładają do niego ręce, twarz i nie doświadczają żadnego uszczerbku na zdrowiu ani bólu.

Ogień nie parzy ponieważ jest to taki ogień jaki Adam i Ewa otrzymali w Raju. Ogień z Raju, zanim został skażony przez grzech prarodziców, a więc jest to ogień w swoim naturalnym stanie. Ogień, który jest przyjazny człowiekowi, a nie mu wrogi. Dopiero grzech zmienił nature ognia.

Święty Ogień zsyłany co roku przez Boga w Jerozolimie jest ogniem takim jaki był w Raju. Dopiero po jakimś czasie nabiera on cech naszego świata, który jest skażony przez grzech. Dopiero zatem po jakimś czasie ten ogień powolutku też zaczyna parzyć, aż w końcu przybiera nturę ognia znanego nam co dzień. Ale to dopiero po jakimś czasie. Na pocztku ogień nie parzy czego doświadczają każdego roku tysiące pielgrzymów!

To nie widziales filmu o plonacym wiezowcu. Caly czas ogien i ogien, a ludzie siedza w kinie i popcorn wcinaja.
Jesli chcesz powaznie dyskutowac o tym zjawisku, to dobrze jest przedstawic jakies DOWODY, a nie opowiadania cioci Kloci z wycieczki.

Oglądałam kiedyś (2-3 lata temu) na kanale Discovery dokumentalny film.
Nie ukazano ognia w kaplicy, ale uchwycono momenty samoczynnego zapłonięcia kilku świec u ludzi zgromadzonych na zewnątrz.
Zresztą z tego filmu dowiedziałam się po raz pierwszy o tym fenomenie.

Ha! Tez to widzialem! Wkladaja reke do jakiejs dziury i im sie zapala swieca! Jednaemu szybciej, drugiemu wolniej, a rozgardiasz niemozebny, przepychanie, krzyki... jednym slowem chrzescijanie!
A moze mowimy o czyms innym, postaram sie poszukac w youtube.

Absurdalne kpiny to żaden argument.

Jak i stwierdzenie powyzszego!

Dobra to może uściślijmy. Ja wyobrażam to sobie tak. Coś jak msza. Stoi tłum ludzi np z dwustu (reszta na zewnątrz kaplicy). A w ogóle jak wygląda ta kaplica i jaka jest duża ? Każdy trzyma w rękach świecę. Modlą się czy śpiewają. I nagle trach! wszystkim jednocześnie się świece zapalają. Czy tak to wygląda ? (Dural pisał o wkładaniu "świec do dziury"). To jak to w końcu jest ? Może ktoś opisać jak wygląda ta ceremonia ?

W filmie o którym mówię nie pokazywano wnętrza bazyliki, tylko tłum zebrany przed bazyliką.
Wszyscy trzymali świece.
Światła były wygaszone.
W pewnym momencie pośród tłumu zapaliły się u kilkudziesięciu osób jednocześnie trzymane przez nich świece, w róznych miejscach w tłumie.
Nie wszystkie, później pozostali zapalali swoje od tych, które zapłonęły same.
Nie staram się wyjasniać - piszę, co ukazywał dokument na kanale Discovery (jak zaznaczyłam pierwszy raz z tego filmu dowiedziałam się o tym zjawisku).

Wiec nie mowimy o tym samym filmie. Ja widzialem (zaznaczam, zbyt dobrze nie pamietam!) kosciol w jakiejs jaskini(?), pelno przepychajacych sie ludzi i popa(?) ktory reke trzymajaca swiece wsadza do dziury wyzlobionej w skale(?). Po kilku sekundach reke wyjmuje z palaca sie swieca.
To co znalazlem na youtube(nie to co chcialem).
http://www.youtube.com/watch?v=l1I6wlob ... L&index=10
http://www.youtube.com/watch?v=epeH_ZPfrzI
Widac podejrzanie mocno palace sie knoty swiec, jesli nie cud to jakis napalm.
Przeczytalem rowniez:
"No one other than the canonical Orthodox Patriarch of Jerusalem has the grace to receive the Holy Fire."
Wiec jak to jest z Alusiowym, samoistnym rozprzestrzenianiem sie ognia?

Tzn, ze zaden inny biskup innego wyznania, nie moze swoja modlitwa sprawic, ze ow cud sie wydarzy.

"No one other" znaczy NIKT inny.

No wiec nikt inny nie moze tego "dokonac" swoja modlitwa. Pasuje teraz?

No nie do konca.
Chyba, ze zalozymy cudowna moc ognia do zamorozprzestrzeniania sie po zapaleniu. Oczywiscie wtedy zapytam, czemu tylko w malym obrebie swiatyni? Czemu nie w sklepie ze swiecami, za rogiem ulicy? A moze rowniez wlosy obecnych powinny sie zajarac?