Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 03, 2025 12:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Znaczenia pojęć 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Znaczenia pojęć
filippiarz napisał(a):
Serio - na razie nie wiem, nie ma pomysłu jak to "ugryźć".

Edit:
Może tak: zdarzenie to każda zaobserwowana zmiana obserwowanego stanu.
Natomiast zmiany zachodzą w sumie bez obserwacji.

Myślałem już nad czymś podobnym, ale ten pomysł ma taki problem: jeżeli czas jest tylko subiektywnym sposobem postrzegania, to tak samo jest ze zmianą - jedynie wydaje nam się, ze coś się zmienia, a to dlatego, że postrzegamy rzeczywistość jedynie cząstkowo.

Nie jestem szczególnie przeciwny takiemu rozwiązaniu, ale wtedy zdarzenia nie mogą być przyczynami niczego w rzeczywistości zewnętrznej, a co najwyżej naszych wrażeń i stanów umysłowych (można twierdzić że nic więcej nie istnieje, albo nie warto się tym zajmować, ale nie jest to postawa, która wielu by odpowiadała).

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pn mar 29, 2010 16:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Znaczenia pojęć
Kompletny brak realizmu.
Jeżeli idziesz ulicą i jedzie samochód nie jestes tego nawet świadom,ale osoba trzecia to widzi to wiadomo ,ze i samochód znajduje sie i w przestrzeni i w czasie,co może potwierdzić osoba trzecia,natomiast człowiek może nawet nieświadomie od uderzenie samochodu zginąć,czy to znaczy ,że jeżeli człowiek tego samochodu nie jest świadomy,albo nie postrzega go jakimikolwiek zmysłami to on nie istnieje?
Nie,istnieje w czasie i przestrzeni i za chwile spowoduje jego realną śmierć.
A jak ktoś za duzo sie naczyta Kanta to potem takie bzdety wychodzą.
Tak,czas jest subiektywny ,brawo.Cóż to pozostaje tylko pytanie:jak to możliwe,że my w oogle zyjemy,skoro czas i przestrzeń są subiektywne ,tzn,że my je wytwarzamy,to wiec znaczy,że nie istnieje nic oprocz naszej mysli,a cala reszta jest wymyslem.
Dalej to tylkko Hegel i dalsza sprzeczność.Przestrzen tez jest subiektywna ,bo np.dla mnie Pałac kultury to latający potwór spaghetti ,a dla Ciebie to World Trace Center.
Czyż nie tak jest?
Czysta parodia.
Nie,nie tak jest pałac kultury jest pałacem kultury i to niezależnie od tego czy postrzegam go ja,Ty ,czy w ogole nikt go nie postrzega,takim walsnie jest caly czas ,niezaleznie od naszych spostrzezen.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Pn mar 29, 2010 16:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Znaczenia pojęć
Po prostu,prawda jest taka,że Kant nie odróżnił wyobrazni od rzeczywistości i tyle.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Pn mar 29, 2010 16:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Znaczenia pojęć
My zawsze postrzegamy czas - fakt. Bóg jednak, będąc poza światem, postrzega jego historię inaczej. Zatem w zasadzie jest możliwe inne postrzeganie świata, takie które nie wiąże się z postrzeganiem upływu czasu. Nie jest to postrzeganie ludzkie, ale nie ma to znaczenia. Jeżeli Bóg, postrzegając rzeczy takimi jakimi są, nie doświadcza upływu czasu, to znaczy że czas nie istnieje, i jest jedynie naszym złudzeniem.

Powyższe to prosta metoda zabicia czasu. :lol:

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pn mar 29, 2010 19:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Znaczenia pojęć
Cytuj:
Jeżeli idziesz ulicą i jedzie samochód nie jestes tego nawet świadom,ale osoba trzecia to widzi to wiadomo ,ze i samochód znajduje sie i w przestrzeni i w czasie,co może potwierdzić osoba trzecia,natomiast człowiek może nawet nieświadomie od uderzenie samochodu zginąć,czy to znaczy ,że jeżeli człowiek tego samochodu nie jest świadomy,albo nie postrzega go jakimikolwiek zmysłami to on nie istnieje?
Nie,istnieje w czasie i przestrzeni i za chwile spowoduje jego realną śmierć.


To w żaden sposób nie rozwiązuje problemu istnienia samochodu niezależnego od postrzegania. Czy samochód, którego nikt nie postrzega i nie jest świadomy jest w stanie kogoś zabić ? Problem w tym, że nie da się w ogóle odpowiedzieć na to pytanie, bo nie da się powiedzieć nic o samochodzie, który nie jest postrzegany i uświadamiany przez nikogo.

Cytuj:
Tak,czas jest subiektywny ,brawo.Cóż to pozostaje tylko pytanie:jak to możliwe,że my w oogle zyjemy,skoro czas i przestrzeń są subiektywne ,tzn,że my je wytwarzamy,to wiec znaczy,że nie istnieje nic oprocz naszej mysli,a cala reszta jest wymyslem.


Ale w czym problem ? Nic poza myślami nie musi istnieć.

Cytuj:
Nie,nie tak jest pałac kultury jest pałacem kultury i to niezależnie od tego czy postrzegam go ja,Ty ,czy w ogole nikt go nie postrzega,takim walsnie jest caly czas ,niezaleznie od naszych spostrzezen.


Można tak uważać, ale nie ma do tego żadnych podstaw. NIE DA SIĘ powiedzieć, czy Pałac Kultury istnieje "niezależnie od postrzegania", bo o takim Pałacu Kultury nie ma żadnych informacji - właśnie dlatego, że mówimy o sytuacji, w której on postrzegany NIE JEST - a więc nie ma o nim informacji. NIE MA.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 30, 2010 9:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Znaczenia pojęć
Dla mnie to co powiedziałem rozwiązuje wszystkie problemy,jak chcesz sobie je mnożyć Johny to proszę bardzo.
Słońce też istnieje niezależnie ,bo gdyby tak nie było to i nas by nie było.
I błagam Cię nie pleć bzdur,że nie wiadomo bo doskonale wiadomo,a Kant jakbyś chciał wiedzieć nie podał żadnego dowodu na prawdziwość jego tez,one mogły być prawdziwe ,ale tylko dla jego urojonej wizji,nie dla nikogo innego.
Zacytuje Ci fragment Huma,który na takie bzdury odpowiadał:"[...] żadne świadectwo nie wystarcza do wykazania autentyczności cudu, jeżeli nie jest ono tego rodzaju, że jego fałszywość byłaby większym cudem aniżeli fakt, który ma być na jego podstawie wykazany.
O cudach (1748) [Cyt. wg Badania dotyczące rozumu ludzkiego. Przełożyli J. Łukasiewicz i K. Twardowski. PWN, Warszawa 1977]
Co prawda dotyczy to cudu,ale cudem takim byłoby też zresztą niemożliwym,gdyby słońce oprocz tego istnienia w naszej świadomości obiektywnie nie istniało.
Mi to wystarczy,jak Tobie nie to musisz Kantowi wierzyć,bo na jego tezy nie ma żadnych dowodów,a widzenie tego obiektywne co jest dane jest bardziej racjonalne niż uciekanie w jakies agnostycyzmy.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Wt mar 30, 2010 9:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Znaczenia pojęć
Cytuj:
Dla mnie to co powiedziałem rozwiązuje wszystkie problemy


Twierdzenia oparte na zasadzie "bo tak jest i już" nie rozwiązują żadnych problemów. Choć oczywiście nie ma obowiązku zwracania uwagi na wątpliwości.

Cytuj:
Słońce też istnieje niezależnie ,bo gdyby tak nie było to i nas by nie było.


Problem w tym, że powiedzieć: "Słońce jest konieczne do naszego istnienia" możemy tylko wtedy, kiedy już istniejemy. W momencie gdy nas nie ma, stwierdzenie to traci sens - zresztą nie ma kto go wtedy wypowiedzieć. Kwestia zatem co jest wtórne wobec czego pozostaje otwarta. Poza tym to twierdzenie ma charakter naukowy, zatem należy je rozumieć w tym sensie, że jest to wniosek wyprowadzony z uporządkowanych obserwacji opartych na określonych założeniach - a nie Prawda Objawiona ( czy choćby filozoficzna ).

Cytuj:
I błagam Cię nie pleć bzdur,że nie wiadomo bo doskonale wiadomo,a Kant jakbyś chciał wiedzieć nie podał żadnego dowodu na prawdziwość jego tez,one mogły być prawdziwe ,ale tylko dla jego urojonej wizji,nie dla nikogo innego.


Ale ja nie wiem co tu ma do rzeczy Kant, bo z tego co wiem pierwszy głosił to, w sposób filozoficznie uporządkowany, biskup Berkeley. I nie, wcale nie wiadomo - już zresztą wyjaśniłem, dlaczego nie wiadomo, co więcej, dlaczego jest całkowicie niemożliwe, by kiedykolwiek było wiadomo. Nie chodzi tu też o żadną "prawdziwość" tych twierdzeń - tylko o ich sens i problemy, jakie powodują.

Cytuj:
Co prawda dotyczy to cudu,ale cudem takim byłoby też zresztą niemożliwym,gdyby słońce oprocz tego istnienia w naszej świadomości obiektywnie nie istniało.


Ale dlaczego miałby to być cud, czy choćby miałoby to być w jakikolwiek sposób dziwne ? To, że wszystko co postrzegam istnieje w mojej świadomości, a jeżeli coś nie istnieje w mojej świadomości, to.. cóż, to nie mogę nic na ten temat powiedzieć - to akurat fakt oczywisty dla każdego i w wyciągniętych z niego wnioskach nie mogę się dopatrzyć niczego "cudownego".

Cytuj:
a widzenie tego obiektywne co jest dane jest bardziej racjonalne niż uciekanie w jakies agnostycyzmy.


Żadne widzenie nie jest "racjonalne" - widzenie to po prostu widzenie.

Aha: już od dawna widzę, że jesteś zafascynowany kulowską szkołą filozofii realistycznej, która uważa Kanta za wcielenie Szatana odpowiedzialne za Holocaust, wojny światowe i śmierć filozofii, która przed jego przyjściem nie miała żadnych problemów. Masz prawo, ale winieneś wiedzieć, że Kant nie był wcieleniem Szatana, nie odpowiada za Holocaust i wojny światowe, a filozofia miała mnóstwo problemów przed jego przyjściem, tak jak i po jego przyjściu, bo cała właściwie składa się głównie z problemów. To tak a propos.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 30, 2010 10:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Znaczenia pojęć
Niech sobie ma,tylko taka filozofia nigdy w życiu nie rozwinie systemu,który będzie kamieniem węgielnym dla poznania prawdy o rzeczywistości.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Wt mar 30, 2010 10:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Znaczenia pojęć
Filozofia w ogóle nie musi budować systemów - systemy budowała metoda scholastyczna, którą z czasem zarzucono. Nie wiadomo, czy może być kamieniem węgielnym do poznania rzeczywistości - o ile to w ogóle jest potrzebne. Uporządkowywać postrzeżenia może równie dobrze, zatem równie dobrze może być podstawą racjonalnego postępowania. Żeby wiedzieć, że spadając z czwartego piętra najprawdopodobniej się zabiję, nie muszę wcale wiedzieć, że piętro i grunt pod nim to jakieś "obiektywne rzeczywistości", którym muszę się w ten sposób podporządkować. Mogę to zinterpretować inaczej, i będę się zachowywał tak samo racjonalnie jak realiści.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 30, 2010 10:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: Znaczenia pojęć
A wracając do zdarzenia.
To jak, możemy się na razie zgodzić, że "zdarzenie" to zaobserwowana zmiana w ramach opisywanych klas/typów?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt mar 30, 2010 10:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Znaczenia pojęć
Zdarzenie to doznanie. Coś się zdarzyło oznacza - coś zostało doznane.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 30, 2010 11:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Znaczenia pojęć
filippiarz napisał(a):
A wracając do zdarzenia.
To jak, możemy się na razie zgodzić, że "zdarzenie" to zaobserwowana zmiana w ramach opisywanej klasy/trybu?


Ja bym się zgodził. Powiedzieć, że człowiek doświadczył jakiegoś zdarzenia, to tyle co powiedzieć, że zaobserwował jakąś zmianę w czasie.

Przy czym tak: jeżeli owa zmiana istnieje niezależnie, to można też w zasadzie uznać niezależne istnienie zdarzeń, zwłaszcza jeżeli daje się w niezależny od obserwatora sposób rozróżnić i rozdzielić zmiany w różnych miejscach czasu i przestrzeni. Jeżeli jednak zmiana jest jedynie złudzeniem ludzkiego umysłu, to zdarzenia także pozostają wyłącznie wrażeniami. Tak rozumiane zdarzenia nie mogą być przyczyną niczego od nas niezależnego.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Wt mar 30, 2010 11:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: Znaczenia pojęć
Nie szedł bym w kierunku "złudzeniem ludzkiego umysłu", bo to może prowadzić w kierunku negacji "rzeczywistości poza nami", co nie jest zbyt przydatnym poglądem - nazwałbym to nie tyle złudzeniem, co interpretacją.

Istnieje jakaś zmiana w ramach naszego postrzegania, którą musimy zinterpretować.
Tak czy inaczej można mówić o zdarzeniach interpretowanych z obserwacji bezpośrednich lub postulowanych na podstawie interpretacji przyczynowo-skutkowych.
O zdarzeniach nie obserwowanych lub nie wywołujących obserwowanych skutków nic stwierdzić nie możemy.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt mar 30, 2010 13:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Znaczenia pojęć
Cytuj:
bo to może prowadzić w kierunku negacji "rzeczywistości poza nami", co nie jest zbyt przydatnym poglądem


Wszystko zależy od kryteriów przydatności.. równie dobrze można powiedzieć, że pojęcie "rzeczywistości poza nami" jest do niczego nieprzydatne, bowiem wszystko co myślimy odnosi się do osób i ich postrzeżeń, zatem nie ma żadnej potrzeby wprowadzania jakiejś "rzeczywistości poza osobami".

Cytuj:
O zdarzeniach nie obserwowanych lub nie wywołujących obserwowanych skutków nic stwierdzić nie możemy.


Więc dlaczego negacja "rzeczywistości poza nami" jest nieprzydatnym poglądem ? Ona jest w tym wypadku poglądem dość oczywistym - mówimy tylko o tym, co postrzegamy i nie musimy o tym mówić niczego więcej ponadto, w szczególności nie musimy twierdzić, że to wszystko należy do "rzeczywistości poza nami". Właśnie powód wprowadzenia pojęcia "rzeczywistości poza nami" wypada tu wykazać, a nie na odwrót.

To tylko tak a propos.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 30, 2010 13:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Znaczenia pojęć
filippiarz napisał(a):
Istnieje jakaś zmiana w ramach naszego postrzegania, którą musimy zinterpretować.
Tak czy inaczej można mówić o zdarzeniach interpretowanych z obserwacji bezpośrednich lub postulowanych na podstawie interpretacji przyczynowo-skutkowych.
O zdarzeniach nie obserwowanych lub nie wywołujących obserwowanych skutków nic stwierdzić nie możemy.


Interpretowanie zmiany w doznaniach jako zdarzeń, rozumiem tak, ze postulujemy wystąpienie odpowiedniego zdarzenia na podstawie tego, ze ową zmianę spostrzegliśmy. Takie postępowanie jest zazwyczaj automatyczne i nieświadome, ale można próbować je uzasadniać poprzez powołanie się na założenie, że ta zmiana w naszym postrzeganiu miała jakąś przyczynę, a ta przyczyna była zdarzeniem. W każdym razie, wciąż nie wiemy, jakiego typu bytem jest zdarzenie.

Alternatywą jest nazwanie zdarzeniem samej zmiany w naszych doznaniach, bądź aktu spostrzeżenia tej zmiany.

--

Można spróbować innego podejścia, stwierdzając że zdarzenia i stany rzeczy są treściami zdań oznajmujących (lub nawet samym tym zdaniem) - i niczym więcej. Zdarzeniem bądź stanem rzeczy są zatem "Brutus zabił Cezara", "Śnieg jest biały", "Koniec świata nastąpi w 2012 roku". Zdarzenie zachodzi bądź pewien stan rzeczy ma miejsce jeżeli odpowiednie zdanie jest prawdziwe. Czyli np. zdarzenie "Brutus zabił Cezara" zaszło, jeżeli Brutus zabił Cezara; ponadto zaszło wtedy, kiedy Brutus zabił cezara i tam, gdzie Brutus zabił Cezara. Stan rzeczy "Śnieg jest biały" ma miejsce, jeżeli śnieg jest biały.

--

Kolejna koncepcja: nazywać zdarzeniami takie byty jak "zabicie Cezara przez Brutusa", "wystąpienie końca świata w 2012 roku" itp. Nie wiem tylko, jak scharakteryzować tą klasę bytów, ani nawet, czy posiadają one niezależne od nas istnienie.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Wt mar 30, 2010 15:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL