mam pytanie czy jutro w wielki piątek można pojechać na zakupy i nie będzie to grzech?

Można i nie będzie.
Jest to dzień roboczy, mimo tego że jest ważnym swietem chrześcijańskim.
Niektóre środowiska na siłe chcą uczynić dniem wolnym od pracy świeto Trzech Króli. Nikt jednak nie pomyślał by godnie uczcić tak ważny dzień jakim jest Wielki Piątek.
Dlatego w dzień roboczy jakim jest Wielki Piątek można robić zakupy bez żadnych obaw popełnienia grzechu.

Zakupy, gdy są konieczne, nie będą grzechem - w rozsądnym zakresie.

Jak w Wielki Piątek uświadamiasz sobie, że nie masz prezentu dla kogoś bardzo ważnego, i nie będziesz miał kiedy go kupić - to nic się nie stanie, jak poświęcisz chwilę, aby takowy nabyć. Ok, grzechem byłoby i zawsze będzie, jak człowiek - piątek, czy nie, Wielki czy zwykły - spędzi dzień cały w hipermarkecie albo galerii handlowej. I nie chodzi jedynie o kasę, ale o zmarnowany czas, który na pewno można spożytkować pożyteczniej.

Piątek nie jest dniem, w którym należy powstrzymywać się od zakupów. Jest to normalny dzień pracy.
Takim dniem, który należy święcić jest Niedziela!

Ale życia marnotrawić na zakupy, wałęsanie się po galeriach handlowych, nie powinno się marnować Bez względu na dzień tygodnia. Owszem - są tacy, którzy powiedzą, że zakupy są ich hobby - ale nie uważam tego za słuszne.

Przecież nie można zabronić ludziom chodzić po galeriach. Trudem jest im uszanować jeden dzień, którym jest niedziela, a co dopiero piątek i resztę dni.
Dla Ciebie to może być marnotrawstwo, a dla drugiego przyjemny sposób na spędzanie wolnego czasu.

Ja osobiście też tego nie akceptuję, ale toleruję wolny wybór innych.

Ja lubie zakupy bo można w ten sposób zapomniec o probemach, połazic, poogladac ciuchy... Nie wszystkich to kreci.... W każdym razie faktycznie można ten czas spedzic ciekawiej i ciesze sie ze aby pojechac do galerii musze jechac z rodzicami i to ok 1h drogi wiec nie przebywam tam za czesto, moze raz na miesiac i starczy. Sa lepsze formy wpoczynku takie jak np. spacer z psem lub zabawa z psem

To co ty w końcu lubisz? Zakupy czy "lepsze" formy wypoczynku? Zdecyduj się.
No i po co był ten temat?

Aniołku - nie pójdę do pierwszego z brzegu centrum handlowego i nie zacznę wyciągać stamtąd ludzi z siatami, krzycząc "dość marnowania czasu! na spacer, won, do rodziny!". Rzecz w tym, aby zakupy traktować bardziej jako konieczność - potrzebuję = idę, nie potrzebuję = nie idę - a nie sposób na spędzenie wolnego czasu, zapchajdziurę przysłowiową.