Obecność katolika na ślubie cywilnym
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
.Naturalnie, interpretować każdy ma prawo zgodnie ze swoim sumieniem. I widzę, że na podstawie tego sumienia niektórzy z Was nie podaliby mi ręki. Rozumiem. Tylko nijak pojąć nie mogę jak to się ma do bycia chrześcijaninem... 
|
Śr kwi 07, 2010 22:15 |
|
|
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
A ja zapytam tak: Czy każdy, kto jest ochrzczony w KK ma obowiązek brania ślubu kościelnego? Ja jestem wierząca, ale ostatnio z KK się mało zgadzam. Byłam na bardzo długiej rozmowie z pewnym zakonnikiem, który bardzo stanowczo odradzał mi ślub kościelny. Powiedział, że zawsze po cywilnym możemy wziąć kościelny - np. za 5, 10 czy 15 lat. Czym złym wg Was jest ślub cywilny? Co złego w prawyn legalizowaniu związku, we wspólnym nazwisku dwojga kochających się ludzi? Ślub kościelny to poważna sprawa - wymaga np. przysięgania, że się chce mieć i po katolicku wychować (!) dzieci. Czemu przeciętna niezgadzająca się z tym osoba ma kłamać, żeby tylko jej "przyjaciele" nie oburzali się na cywilny ślub otwierający ich zdaniem wrota piekieł?
|
Cz kwi 08, 2010 7:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Liam napisał(a): .Naturalnie, interpretować każdy ma prawo zgodnie ze swoim sumieniem. I widzę, że na podstawie tego sumienia niektórzy z Was nie podaliby mi ręki. Rozumiem. Tylko nijak pojąć nie mogę jak to się ma do bycia chrześcijaninem...  Liam- jest płynna granica w przebywaniu w towarzystwie grzeszników a akceptacją grzechu. Nie wiemy tez czy Jezus jadał ze wszystkimi grzesznikami jak leci- czy tez raczej szukał tych, którzy chcieli się poprawić...Pamiętaj- on wiedział co jest w człowieku- my nie wiemy. Pamiętaj, że z Herodem nawet rozmawiać nie chciał. Inputowanie, że ktoś z nas nie podałby im ręki- jest mało eleganckie. Poza tym człowiek ma obowiązek podążania za głosem sumienia- tak naucza Kościół. Nie kojarzę fragmentu by Maria Magdalena "z nimi chodziła". Od tego już twierdzeniu już tylko krok do wiesz czego... Ja bym rozwiązała ten dylemat słowami Jana od Krzyża, który mówił by zawsze robić to co dla Ciebie trudniejsze. Ja rozumiem to twierdzenie tak, że zawsze nasze zmysły ciągną nas w stronę łatwiejszego i przyjemniejszego rozwiązania. Więc jeśli Ahawa nie chce iść- to powinien iść i na odwrót. @Szarotka- ani osoba nie ma kłamać- ani przyjaciel- jesli tak mu mówi sumienie- nie powinien zmuszac się do czegoś, czego nie pochwala. Skoro to tylko "przyjaciele" to w czym problem ? Zalezy Ci na ich poklasku?
|
Cz kwi 08, 2010 8:00 |
|
|
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Ten wątek jest dla mnie bardzo pouczający. Myślę że dla pozostałych niekatolików na forum także. Ludzie kochane! Nie zapraszajcie katolików na swoje śluby: urzędowe, humanistyczne... i jakiekolwiek inne. Narobicie biedakom wyrzutów sumienia, a sobie samym kwasu i obciachu. Bo jeśli delikwent przyjdzie tylko na wyżerkę, w czasie której uświadomi wam że pogrążacie się w grzechu to ani wam, ani innym waszym gościom nie będzie przyjemnie.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Cz kwi 08, 2010 9:32 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Rojza Genendel napisał(a): Ten wątek jest dla mnie bardzo pouczający. Myślę że dla pozostałych niekatolików na forum także. Ludzie kochane! Nie zapraszajcie katolików na swoje śluby: urzędowe, humanistyczne... i jakiekolwiek inne. Narobicie biedakom wyrzutów sumienia, a sobie samym kwasu i obciachu. Bo jeśli delikwent przyjdzie tylko na wyżerkę, w czasie której uświadomi wam że pogrążacie się w grzechu to ani wam, ani innym waszym gościom nie będzie przyjemnie.  W tym wątku jeden AHAWA prezentuje postawę o której piszesz, a przytłaczająca większość katolików się z nią nie zgadza. Nic mi też nie wiadomo, aby AHAWA wypowiadał się w imieniu Urzędu Nauczycielskiego Kościoła i akurat jego opinia miała być obowiązująca. Skoro jednak ma wyrzuty sumienia, to nawet jeśli są moim zdaniem nieuzasadnione, to uważam, że ma prawo nie uczestniczyć w uroczystości, skoro w jego ocenie przyniosłoby to poważne szkody moralne.
|
Cz kwi 08, 2010 9:45 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Rojza Genendel napisał(a): Nie zapraszajcie katolików na swoje śluby: urzędowe, humanistyczne... Czy zapowiedź tej sankcji ma nas przywołać do porządku ? 
|
Cz kwi 08, 2010 9:46 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Teresse napisał(a): Rojza Genendel napisał(a): Nie zapraszajcie katolików na swoje śluby: urzędowe, humanistyczne... Czy zapowiedź tej sankcji ma nas przywołać do porządku ?  Niestety, nie mam wiary w magiczną moc słowa pisanego 
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Cz kwi 08, 2010 10:32 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Ludzie, dlaczego nie macie dystansu do siebie? Co się dzieje?
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz kwi 08, 2010 10:43 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
maly_kwiatek napisał(a): Ludzie, dlaczego nie macie dystansu do siebie? Co się dzieje? Koniec Świata jest bliski 
|
Cz kwi 08, 2010 10:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Teresse napisał(a): Liam- jest płynna granica w przebywaniu w towarzystwie grzeszników a akceptacją grzechu. Nie wiemy tez czy Jezus jadał ze wszystkimi grzesznikami jak leci- czy tez raczej szukał tych, którzy chcieli się poprawić...Pamiętaj- on wiedział co jest w człowieku- my nie wiemy. Smiem przypuszczac, ze probujesz byc swietsza od Pana Boga, tylko nie wiem dlaczego? Pan Jezus przyszedl do wszystkich, a szczegolnie do grzesznikow. Wlasnie dlatego, zeby zobaczyli, ze Bog kocha ich mimo wszystko. I nie powiedzial Zacheuszowi: "wiesz, ja bym nawet przyszedl do ciebie na uczte, bo slyszalem, ze bedzie fajnie, ale najpierw musialbys oddac wszystko ubogim, bo tak troche nie wypada, zebym popieral twoj styl zycia". Zostawil nam zadanie gloszenia Ewangelii po calym swiecie. Czy my naprawde nie mozemy zastanowic sie, co Jezus robil w podobnych sytuacjach?
|
Cz kwi 08, 2010 12:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Teresse napisał(a): Nie kojarzę fragmentu by Maria Magdalena "z nimi chodziła". Od tego już twierdzeniu już tylko krok do wiesz czego... Nie wiem. Nie mam chorej wyobraźni. A skoro Maria Magdalena stała pod krzyżem a potem odkryła pusty grób Jezusa, to wniosek jest prosty, że gdzieś tam się kręciła w pobliżu. Zresztą nie o to chodziło. Kamala jak zwykle świetnie to ujęła powyżej.
|
Cz kwi 08, 2010 13:13 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
No nie wiem, Kamala. Wydaje mi się że Chrystus owszem, spotkał się z jawnogrzesznicą, ale pożegnał ją słowami: "idź i nie grzesz więcej". Chrystus nie potępił kobiety ale własnie dlatego, żeby zaprzestała grzesznego życia, a nie po to, aby czyniła to dalej - już z czystym sumieniem. Ślub cywilny w oczach Katolików jest deklaracją dalszego życia w grzechu i łamania 6-go przykazania, bowiem w swietle prawa KK nie są prawdziwym małżeństwem. Rozumiem więc, że dla wrażliwszych duszyczek obecniość w takim wydarzeniu moze być niewygodna. Ja nie rezygnowałabymz takiej uroczystości, ale potrafię zrozumiec Madness, która wybrała modlitwę za młodych zamiast wesołej zabawy pomimo tego, że jej postępowanie zraziło przyjaciół do niej i do religii (Katolicyzm okazał się w ich oczach "smutna religia dla nietolerancyjnych dewotek").
Ale nie rozumiem postawy Ahawy, za nic w świecie. Potępia wydarzenie (czyżby na pokaz, manifestacja?), ale już na samą imprezę pójdzie, kielicha wychyli bo przecież "niewazne dlaczego sie bawimy". Jesli to jakaś rodzina czy przyjaciele Twojej dziewczyny, to przestań robic sceny i kombinowac a idź na całośc. Stań z tyłu sali podczas ceremonii i wyobraź sobie, że to tylko wstęp do wesołej zabawy, ze to nic takiego - skoro to samo masz zamiar robic godzinę później, na przyjęciu. Panu Bogu powinno być wszystko jedno.
|
Cz kwi 08, 2010 13:23 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Ja to bym na miejscu AHAW-y w ogóle poszedł przebrany w habit i z płonącym krzyżem w ręku. Wszedłbym tak w połowie uroczystości i grobowym głosem oznajmił: -Biada Wam grzesznicy... I to by była właściwa demonstracja przekonań.
|
Cz kwi 08, 2010 13:36 |
|
 |
Żžz
Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59 Posty: 430
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
CzłowiekBezOczu napisał(a): Wszedłbym [przebrany w habit i z płonącym krzyżem w ręku] w połowie uroczystości i grobowym głosem oznajmił: — Biada Wam grzesznicy... „Vae vobis peccatoribus.” Koniecznie po łacinie. To bardzo ważne. Dobrze byłoby jeszcze jakieś trzęsienie ziemi zorganizować.
_________________ Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire. Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800
|
Cz kwi 08, 2010 13:59 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Niektórzy poszliby jeszcze dalej i zasadziliby się w dobrym miejscu z pistoletem z dobra lunetą i zamiast życzeń potraktowali by młodą parę i gości paroma seriami...
Ja zdecydowanie polecam zamiast tego kierunku, pozostanie w domu i chodzenie we włosiennicy z równoczesnym odmawianiem różańca w intencji nowych jawnych konkubenów. Tak długo, aż przyjęcie się nie skończy a zgromadzenie biesiadne się nie rozwiąże.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz kwi 08, 2010 14:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|