Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 4:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Sen o końcu świata... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post Sen o końcu świata...
jak żyje nie miałem takiego snu... krzyż na niebie w poświacie błękitnej dookoła ludzie żegnający się i mój ból nie fizyczny ... taki psychiczny że nie wierzę że szkoda że nie wierzyłem że jestem stracony zatracony że nie ma już czasu na poprawę... po prostu ten sen był tak silny że moje anty boskie nastroje zmieniły się tendencję do zawierzenia Bogu...nie czułem nigdy takiego bólu nawet we śnie uwierzcie mi to był tak przeszywający ból psychiczny że od 2 dni żyję tym snem

zaczynam wracać do pierwotnej wiary takiej jaką wpoili mi rodzice

sen był niesamowity i nie widziałem ze aż tak może wpłynąć na moje życie

czy mam wierzyć ?

czuję i zaczynam czuć że tak...

to było metafizyczne uczucie Boga


Śr kwi 28, 2010 18:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Sen o końcu świata...
Rozmyślacz napisał(a):
to było metafizyczne uczucie Boga
Czy na podstawie takiej dawki na dłuższym dystansie nie dostaniesz zadyszki?
Po takim zdarzeniu byłbym ostrożny i dobrze rozeznał to, co cię "tknęło".

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr kwi 28, 2010 18:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Sen o końcu świata...
Tego typu sny mogą być prorocze i należy traktować je jak ostrzeżenia, po prostu przez chwilę miałeś wgląd w naszą najbliższą przyszłość. W obecnych czasach coraz więcej ludzi miewa takie właśnie apokaliptyczne sny.
Jakiś czas temu sporo takich dusz celowo rodziło się na Ziemi aby dożyć tych „ciekawych” czasów, :-D i aby na własne oczy zobaczyć ten długo oczekiwany „koniec świata”.
Świat się wali na naszych oczach a my wolimy tego nie widzieć, czyli "...jak było za dni Noego..."

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr kwi 28, 2010 19:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03
Posty: 383
Post Re: Sen o końcu świata...
Nie zniszcz tego Bracie! Dotknął Cię Pan więc nie odtrącaj Jego ręki. Chwała Panu!
A co do snu i jego treści to mogę tylko powiedzieć: Przyjdź królestwo Twoje!


Śr kwi 28, 2010 20:57
Zobacz profil
Post Re: Sen o końcu świata...
.
To ciekawe bo myślałem, że tylko ja tak mam. Ja od dzieciństwa miewam sny konkretnego rodzaju. Są zawsze bardziej realistyczne od wszystkich pozostałych, pojawiają się raz na kilka miesięcy, nawet lat. Ale wszystkie są o jednym miejscu - Nowej Jerozolimie. Zrozumiałem to dopiero niedawno, wcześniej tylko dziwiło mnie, że znalazłszy się w parku, dokładnie wiedziałem którą drogą pójść żeby dotrzeć do wioski za lasem, która śniła mi się dwa lata wcześniej. Topografię tego miejsca znam na pamięć, mógłbym narysować plan miasta z pamięci.

Spotykałem tam wielu ludzi z różnych epok, kilkoro zmarłych krewnych i znajomych - i dopiero to nasunęło mi przypuszczenie, że śnię o raju. W jednym z ostatnich snów tej serii spotkałem Jezusa i to rozwiało moje wątpliwości. Napisałem o tym kiedyś w jednym z pierwszych wpisów na blogu - "Sny" ale nie pociągnąłem tematu dalej bo chyba poetą musiałbym być, żeby to opisać. Może jednak wkrótce spróbuję.

Te sny dają mi niesamowitą radość przebywania przed obliczem Boga. Są jakby przeczuciem tego, co On przygotował dla nas w raju. Cudownie jest widzieć ogromną różnorodność Jego łask.


Śr kwi 28, 2010 21:19
Post Re: Sen o końcu świata...
Będzie. Jutro o 13:37.


Śr kwi 28, 2010 21:30
Post Re: Sen o końcu świata...
grzmot napisał(a):
Będzie. Jutro o 13:37.

Co będzie? Sen? No wiesz, ja o tej porze to raczej nie sypiam... :D


Śr kwi 28, 2010 21:32

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Sen o końcu świata...
ludzie maja takie sny bo są znerwicowani i zaganiani.mnie koniec świata sni sie czesto, i nigdy nie jest to dobre przebudzenie po czyms takim...

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Śr kwi 28, 2010 21:34
Zobacz profil
Post Re: Sen o końcu świata...
nurhia napisał(a):
ludzie maja takie sny bo są znerwicowani i zaganiani.mnie koniec świata sni sie czesto, i nigdy nie jest to dobre przebudzenie po czyms takim...

Może. Tyle że moje sny nie są znerwicowane. Są piękne i spokojne. :)


Śr kwi 28, 2010 21:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 9:19
Posty: 37
Lokalizacja: Katowice
Post Re: Sen o końcu świata...
Sny od razu prorocze?

Mnie się kilka tygodni śniło, że na środku pola otoczonego wysokimi drzewami ujrzałam płonący krzyż na którym wisiał Jezus. Podbiegłam do niego i łkając złapałam go za nogi, chcąc jakoś pomóc... ogień w ogóle mnie nie parzył.
Myślę, że takie sny pokazują ukryte pragnienia i lęki w naszej podświadomości.
Od tamtej pory jestem coraz bliżej Boga. :)

_________________
Jezus powiedział: ''Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić ''Ja jestem'', oraz ''nadszedł czas''. Nie chodźcie za nimi.'' (Łk 21:8)


Śr kwi 28, 2010 21:48
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Sen o końcu świata...
Liam, wierze ze Twoje sa piekne i spokojne i troche zazdroszcze;)
ale chodziło mi o sny o koncu swiata i kataklizmach.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Śr kwi 28, 2010 21:53
Zobacz profil
Post Re: Sen o końcu świata...
Jak to dobrze że Bóg chce i potrafi pomóc nam w nawruceniu. Że wyciąga do nas ręke tylko my często tego nie chcemy dostrzec. Niby tylko sen a człowiek może już na zawsze być bliżej Boga. :-D


Śr kwi 28, 2010 22:11
Post Re: Sen o końcu świata...
nurhia napisał(a):
Liam, wierze ze Twoje sa piekne i spokojne i troche zazdroszcze;)
ale chodziło mi o sny o koncu swiata i kataklizmach.

O kataklizmach nie śnię.
O końcu świata raz śniłam bardzo realistycznie, ale nie widziałam zjawisk, tylko miałam świadomość, że jestem w stanie grzechu.
Raz śniłam spotkanie z Jezusem - odczucia nie do przekazania ludzkimi słowami.....
Ale kiedyś, gdy byłam zbuntowania, oddalona od Boga, śniłam o piekle.
Zanim pojęłam gdzie jestem, upłynęło trochę czasu, a gdy zrozumiałam, odczułam potworną rozpacz, beznadzieję, osamotnienie........coś niesamowitego, niewyobrażalnego i poczucie świadomości KONIEC JESTEM ZGUBIONA BEZPOWROTNIE.
I w tym momencie tylko usłyszałam cichy głos: - NIE, JESZCZE MASZ CZAS ZMIENIĆ - i obudziłam się zlana zimnym potem i szczękająca z grozy zębami.
Po tym śnie przez kilka dni chodziłam jak lunatyczka, ale on zdecydował o moim dalszym życiu.
Mój anioł stróż czuwa nade mną :)


Śr kwi 28, 2010 22:57
Post Re: Sen o końcu świata...
.
I ja śniłem o kataklizmach, kiedy moja żona była w ciąży. Ale to były inne sny: walił się dom, wybuchała wojna, raz nawet z kosmitami. :D A ja ratowałem rodzinę z katastrofy. Ale to z Bogiem nie miało nic wspólnego, chyba wtedy przeżywałem po prostu nową odpowiedzialność. Skończyły się jak dotąd bezpowrotnie odkąd zobaczyłem swojego synka.

Te o Bogu są piękne i dobre. Zawsze żałuję, kiedy muszę się obudzić a i tak chodzę pod ich wrażeniem tygodniami. I pamiętam wszystkie - a pierwszy miałem bodaj w wieku czterech lat...


Śr kwi 28, 2010 23:07
Post Re: Sen o końcu świata...
Od zawsze jak pamiętam "wysniłam" zbliżające się dramatyczne, tragiczne zdarzenia w mojej rodzinie.
Gdy byłam za granicą po moim śnie wiedziałam, że stało się coś strasznego - zadzwoniłam do domu i dowiedziałam sie o śmierci 9 letniego bratanka męża.
Teść gdy poszedł po raz kolejny do szpitala, po moich charakterystycznym śnie, powiedziałam męzowi, że on już nie wyjdzie żywy i po tygodniu odbył sie pogrzeb.
Dzis po raz kolejny przyśniłam "mój" sen.
Nic nie mówiłam rano domownikom - niestety otrzymaliśmy wiadomość, mąż bratanicy skierowany na onkologię z zaleceniem chemii (wątroba).
Młody człowiek 35 lat, w lipcu obchodzić będą pierwszą rocznicę ślubu.
I jak tu nie bać się swoich snów.


Śr maja 05, 2010 11:15
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL