Kobieto, o czym Ty mówisz? Czytałaś? To przeczytaj jeszcze raz, bo ks.Zoffoli opierał się na książkach Kiko wydanych przez wspólnoty neokatechumenalne! Jak wyjaśnia robił to właśnie z powodów takich, aby później jakaś jo_tka nie zarzuciła mu, że czegoś nie zrozumiał, coś przekręcił, że Kiko później coś zmienił itd.

Największym zagrożeniem dla KK nie jest Islam, masoni, komuniści..etc. ale katolicy, którzy nie potrafią uznać decyzji papieża i gremium kardynalskiego - prezentujesz właśnie tą postawę.
Nie jestem na Drodze bo uznałam, że nie potrafię się odnależć w tego rodzju wspólnocie, ale szanuję decyzję mojego Kościoła.

Papież zatwierdził statut i to uznaję. Natomiast Papież jeszcze jako kardynał nakazał skorygować materiały formacyjne Drogi autorstwa Kiko i Carmen. Nie dostrzegasz różnicy? W tych materiałach są poważne błędy doktrynalne. Przestań wmawiać mi jakieś głupoty i pić ad personam do mojej postawy. Nie udawaj, że nie odróżniasz statutu od formacji.

Jako kardynał nakazał skorygować, a później już jako papież zatwierdził Statuty - nie dostrzegasz wymowy faktów?
Chyba nie mógł podpisać wewnętrznie nieprzekonany.

Wyciągasz pochopne wnioski. Fakt jest taki, że podpisał statut DN, a nie podpisał żadnej książki z nauczaniem Kiko. Bycie przekonanym, co do słuszności katechizacji jest czymś innym niż bycie przekonanym, że Kościół od czasów Konstantyna aż do SV II błądził jak to pisze Kiko w Orientamenti.

Zdarzało się, że bładził, za co Jan Paweł II w roku milenijnym przeprosił.

Nie zbłądził i nigdy zbłądzić nie może. Błądzili konkretni ludzie i robili to na długo przed edyktem Konstantyna jak i po SV II, więc Kiko niech tu nie mydli oczu.

A czy ktoś zmusza Cię abyś respektował i popierał Kiko?
Jest wiele innych wspólnot w Kościele, większośc wiernych nie przynalezy do żadnej.....w czym problem?

Równie dobrze mógłbyś mi napisać: "a czy ktoś każe Ci krytykować terrorystów? Przecież jest tylu dobrych ludzi, którzy posiadają broń". Wiesz co to grzechy cudze?

Wiem ...a pamiętasz "Nie sądzcie abyście nie byli sądzeni".
Od nadzoru prawidłowości funkcjonowania wspólnot, nauki w nich głoszonej, jest Kongregacja d/s wiary i ordynariusz diecezji.

A od braterskiego napominania każdy katolik. Poza tym te wspólnoty podlegają w pierwszym rzędzie proboszczowi parafii, a nie w/w strukturom. Kongregacja i biskup nie rewidują każdej wspólnoty neo

Cytat z innego wątku, ale dotyczącego mniej więcej tego samego.

Aaaa... A można mówić, że pomylił się w rozpoznawaniu natchnienia bożego? Strasznie wybiórczy jesteś. Objawienia też nie są doktrynami.

Jest argumentem że znam neokatechumenat od środka (czego ty o sobie powiedzieć nie możesz) i mogę powiedzieć że znaczna większość tych zarzutów jest totalną bzdurą.

sanctificetur
Powiedz mi jedną prostą rzecz a zakończymy tą dyskusję jeśli mi sensownie na nią odpowiesz.

Dlaczego, twoim zdaniem, jakiśtam ksiądz znalazł tyle błędów i zarzutów przeciw DN a Kongregacja Nauki Wiary złożona z wybitnych teologów pod wieloletnim przewodnictwem J. Ratzingera, po dokładnym, wieloletnim badaniu wszystkich pism Kiko i założeń DN ich nie zauważyli a co więcej sam obecny Papież (którego ty ponoć popierasz) wypowiada się bardzo pozytywnie na temat tej formacji?

Pytanie dodatkowe:

Od kiedy to stawia się dosyć podejrzany autorytet księży związanych z lefebrystami nad autorytet Kościoła?

Nawiązując do wypowiedzi przeciwników uznania potrzeby katechizowania ochrzczonych przy pomocy narzędzia danego Kościołowi jakim jest droga neokatechumenalna, chcę zwrócić uwagę na ostatnie wydarzenie w Polskim Kościele katolickim a związane właśnie z drogą...

W dniu 2.05.2010. godz. 17.00 na Hali Torwar w Warszawie miało miejsce spotkanie powołaniowe z młodzieżą wspólnot neokatechumenalnych, w którym wzięło udział ok. kilka tys. młodych - zostało zwołane przez Kiko Arguello inicjatora drogi neokatechumenalnej.

Arcybiskup warszawski Kazimierz Nycz wygłosił do zgromadzonych homilię. M.in. powiedział do zebranych: „Jesteście w środku wielkiego miasta, któremu potrzeba ewangelizacji” ...

Młodzi, którzy odpowiedzieli podczas tego spotkania na tzw. wezwanie powołaniowe czyli wyrazili gotowość na powołanie do kapłaństwa lub życia zakonnego, zostaną wkrótce zaproszeni na specjalne spotkanie (tzw. konwiwencję), na którym rozpocznie się proces rozeznawania autentyczności ich powołania. Praktyka jest taka, że niektórzy z nich od razu zostaną posłani do seminariów „Redemptoris Mater” we wskazanym kraju, inni będą potrzebowali dalszej formacji zanim wstąpią do seminarium czy klasztoru.

Międzynarodowe spotkanie powołaniowe na Torwarze zakończyło się odmówieniem modlitwy „Ojcze nasz” oraz błogosławieństwem udzielonym przez metropolitę warszawskiego.

Czyż więcej potrzeba, aby wszystkim kontestującym drogę neokatechumenalną otworzyły się oczy...