Nie jestem członkiem Pis, a tym bardziej KW tej partii. Odpowiedzi na swoje pytania szukaj u źródła.

Gita, ja bym się na Twoim miejscu jeszcze nie ekscytowała. To dopiero podpisy poparcia przedwyborczego. Po prostu widac, ze Kaczyński ma dużo bardziej zdeterminowanych zwolenników niż Komorowski. Nie zapominaj ze Jarosław ma tez duży elektorat negatywny, ludzie, którzy teraz siedzą cicho z szacunku do jego soobistej straty na wybory pójdą... prawdopodobnie zagłosowac przeciwko niemu.

I chyba zrobią mu tym przysługę, bo nie wyobrazam sobie polityka takiego jak Jarosław Kaczyński pełniącego funkcję prezydenta, który ma raczej łaczyc wszytkich Polaków, roztrzygac wewnętrzne spory, pozostac w miare możliwości bezpartyjnym oraz reprezentowac kraj na arenie międzynarodowej (CAŁEJ arenie), a przede wszystkim - zrzekającego się uczestnictwa we własnej partii. Po prostu to nie ejst funkcjha dla niego, lepiej już sprawdziłby się jako szef rządu, choć taki wojownik jak on najlepiej realizuje się w opozycji.

Sondaż z podpisem za kilka dni nie będzie miał znaczenia.
PKW gdy sprawdzi wszystkie zgłoszenia, zarejestruje listę kandydatów, to pozostawi tylko po 100 tys podpisów każdego.
Reszta idzie na przemiał.
Zresztą gdy porównać sondaże i podpisy....M. Jurek przy sondazowym wyniku ok 1-2% zebrał 180 tys podpisów, to proporcjonalnie J. Kaczyński przy 30% winien zebrać ok 15 razy więcej.
Nie zapomnij Gito, że mnóstwo ludzi podpisywało listy na kilku kandydatów.
A jak zagłosują - to się okaże.

Zgoda! tylko powiedz mi Alus komu zależało podpisać poparcie dla Kaczyńskiego, oprócz jego autentycznych zwolenników?
Wczoraj wracając z kościoła zapytałam znajome panie.Podpisałyście poparcie dla Kaczyńskiego?, Odpowiedziały, nie ponieważ nie dotarła do nas lista ale Kaczyński to nasz 100% kandydat.
Nie łudź się Alus, Komorowski ma przegraną w kieszeni. Klęskę ma w wypadku, gdy do kampanii włączy się Palikot.

No właśnie.
Podejrzewam, że PO zagra nieczysto podczas II tury i przed samą dogrywką nagle okaże się że to Prezydent wszedł po cichu do kabiny pilotów, wyrwał stery i sam poprowadził, albo coś w tym stylu.
Druga opcja to fizyczne wyeliminowanie Jarosława, bo staje się faktycznym a nie teoretycznym zagrożeniem.

Czyli PO jest grupą trzymającą w garści stronniczą Komisję?Jak myślisz - zastosują polon, jakąś truciznę czy upozorują samobójstwo?

Elbrus, to już Tobie zostawiam wybór broni i sposobu.
Może się potknąć o kota.

Osobiście byłem naocznym świadkiem, jak moja koleżanka, zdecydowana przeciwniczka PiSu i Kaczyńskiego, podpisała listę poparcia - bo jej kolega ją o to prosił, a poza tym "to tylko lista poparcia, a nie oddany głos".
1 mln 700 tys zebranych podpisów robi wrażenie, ale o niczym jeszcze nie świadczy ani nie przesądza

W wyborach parlamentarnych 2005 PiS i PO zdobyli odpowiednio 33,7% i 28,9%, zapełniając 281 foteli. Koalicje to w ogóle nieporozumienie. To tylko dowód, że trzeba coś zmienić w obecnym ustroju. Władza należała do PiS i PO, a rola pozostałych partii powinna ograniczyć się do głosowania nad spornymi ustawami, ewentualnie kiedy zdania są podzielone. Wszyscy posłowie powinni współpracować ze sobą. Prowadzenie ostrej działalności opozycyjnej służy brukowcom typu FAKT. Niestety, dajemy zwieść się tanim chwytom i w ten sposób można całkowicie zniszczyć obraz innych ekip rządzących, partii, osób...

Pamiętacie jeszcze układ przedwyborczy UPR + Prawica + LPR?

To niemożliwe? A jednak mogli się porozumieć chociaż przed wyborami.

W przypadku PO-PiS do porażki doprowadziły spory, kim obsadzić stanowiska, a nie program i wizja Polski.

Teraz mam nadzieję, że Polacy przestaną ufać sondażom, poświęcą chociaż godzinę, wieczór, dzień na zapoznanie się z pełną listą kandydatów, poznają ich program i poglądy i zagłosują wg własnego uznania. Opinie ekspertów są dozwolone.

Gito - Twoja agitacja tutaj robi się niesmaczna. Zachowujesz się mniej więcej tak jak część tak nielubianych przez Ciebie polityków z PO. Naciągasz jakiś wynik (trudno go nawet sondażem nazwać) żeby pokazać rzekomą przewagę J. Kaczyńskiego. Dokładnie to samo robią politycy zachwycającymi się np. sondażową przewagą B. Komorowskiego.



Też mam taką nadzieję. Przyznaję, że zdarzało mi się głosować pod wpływem sondaży (na zasadzie: przeciwko komuś). Tym razem obiecałem sobie, że głosował będę na kandydata, który najbardziej mi odpowiada. Nie będzie to ani B. Komorowski ani też J. Kaczyński więc nie liczę na sukces "swojego" kandydata. Ale głos mu oddam i tak - dla zasady.

Ja także nie planuję głosowac na Komorowskiego ani na Kaczyńskiego. Mój kandydat na pewno nie przejdzie do drugiej tury, ale swoim malutkim głosikiem chcę pokazac, że w Polsce jest coś więcej niz dwie nienawidzace się armie, tak naprawdę bardzo bliskie sobie ideologicznie, o wspólnych korzeniach.

KAMYK napisał:

I w sumie o to tylko chodziło. Na pewno nie było to przyjemne dla PO bez względu na to jak się to przełoży później w wyborach.
Jest też to pierwsze poważne ostrzeżenie. TUSK zaczyna się bać a sama tego świadomość jest już przyjemnością.
Skończyło się dobre samopoczucie PO po katastrofie, bo z jednej strony skasowało wiele problemów a z drugiej przybyło nowych i to bardziej groźniejszych.
Innymi słowy operacja się udała, rak wycięty, ale zostały przerzuty.

Ja nie wiem, nie siedze az tak bardzo w polskiej rzeczywistoasci. Pewno, ze Komorowski to nikt nadzwyczajny, ale rozdrabnianie glosow moze sie skonczyc zaskoczeniem.

Komu - moi znajomi i to znaczna liczba, podpisali listy kilku kandydatów
Olechowski przed kamerami podpisał listę na Kaczyńskiego....co ten zapewne by nie uczynił.
Większość ludzi nie jest tak zawzięta jak prezentują prawi Polacy... nawet Ziętek zebrał 200 tys podpisów - zapewne nawet nie wiesz kto to taki

Sadysta.