Jeśli Bóg wierzy w siebie to jest własnowiercą. A może wierzy w ludzi, wtedy jest ludziowiercą. A jeśli Bóg w nic nie wierzy to jest ateistą ?

Bardziej durnego tematu nie mogłeś wymyślić? Postaraj się bardziej.

Nie ma durnych pytań. Są durne odpowiedzi. Jesteś pewien że znasz Boga ? Jeśli go nie znasz to jak możesz w niego wierzyć. Może wierzysz w własne wyobrażenie o Bogu. Pytać trzeba bo to jest szukanie a kto szuka ten znajduje prawde. Ten kto nie pyta to nie szuka i żyje iluzją którą go nakarmili. To tylko pozornie durny temat, w tym kryje się głębia mądrości jakiej świat się boi.

Nie jestem pewien i nie muszę być.Żeby wierzyć w Boga nie trzeba go znać (dokładnie).
Będąc w jaskini platońskiej nie można zanegować swoich przypuszczeń o świecie zewnętrznym tylko dlatego, że
nie można go zobaczyć wprost.Wiara (SUBIEKTYWNA) to nie wiedza, dlatego nigdy nie będzie można opisać definitywnie Boga/bogów.Nie wszędzie jest prawda, więc nie wszędzie należy szukać (lub można szukać na próżno).albo karmi się swoją własną iluzją, albo wogóle nie przywiązuje do tego wagi.A dokładniej w którym miejscu? W tym w którym Bóg nie może podnieść niewidzialnego różowego kamienia?Jaki świat i skąd wiesz, że boi?

Bóg stwarza na swój obraz i podobieństwo, poznając siebie poznajesz Boga. W nas są narzędzia by poznać i siebie i Boga. Jeśli myślisz że masz tylko ciało fizyczne to widzisz tylko malutki procent samego siebie. Jeśli nie znasz siebie to nie znasz Boga, jeśli nie wierzysz w siebie to i w Boga nie wierzysz. Jezus zna siebie i zna Boga, wierzy w siebie i w Boga. Bóg nie ma żadnych tajemnic, ale człowiek nie chce widzieć ani wiedzieć. Zamyka oczy i uszy jednak o dziwo gębe ma szeroko otwartą.

Myślę że Bóg nie wierzy bo jest stwórcą wszystkiego. Wiara dotyczny człowieka tu na ziemi kiedy nie mamy pełnego poznania, natimiast w niebie już będziemy żyć w pełni prawdy, dlatego wiara już nas tam nie będzie dotyczyła. Takie jest moje zdanie.

Nauki hinduistyczne głoszą, że Bóg zawiera w sobie, Sat- Prawdę, Chit- Świadomość i Anandę- Błogość. W takim wypadku, skoro posiada Świadomość i Prawdę, nie musi w nic wierzyć, ponieważ ma zupełną wiedzę na temat Wszechświata.

.
Ja sobie myślę, że Bóg wierzy w nas...

Skoro Bóg jest bogiem to po co mu wiara w coś? Wie wszystko wiec w co ma niby wierzyć? Stawianie Boga w sytuacji człowieka i przypisywanie mu ludzkich rozterek jest chyba co najmniej lekko dziwne Bóg jako byt absolutny nie potrzebuje wiary w ludzkim rozumieniu.
Zgadzam się, ale to chyba inny rodzaj wiary niż ten, o który pyta Ja?!. Jak pisze św. Jan Bóg jest Miłościa, więc wierzy w dzieło swoich rąk;)

Ale on jest Wszechwiedzący, więc idzie na łatwiznę...

Bóg jest też źródłem wiary więc wierzy w to co tworzy i wierzy w siebie bo bez tego nic by nie stworzył.

To proste: Bóg wierzy, że jest nie-stworzonym stwórcą i wszechwładnym władcą Wszechświata - przecież do tego podobno próbuje nas przekonać

Bog nie wierzy, Bog wie! Z drugiej strony wierzyl w czlowieka i sparzyl sie kilka razy. A wiec jednak wierzyl, a nie wiedzial. Poniewaz nie mozna wiedziec i jednoczesnie wierzyc wychodzi mi, ze Boga nie ma.

Spoko, Bóg przewidział upadki wielokrotne człowieka i wie że to ludzi wzmacnia i są po tym mądrzejsi i silniejsi. Wszystko idzie tak jak należy czyli ku rozwoju świadomości ludzi.