No bo może trzeba pytać na forum ojców z Jasnej Góry ? Tu chyba nie ma nikogo, kto miałby coś do powiedzenia w takich sprawach.

Najwyraźniej nie ma. Ale miałem nadzieję, że jednak. Cóż, przeliczyłem się.

Strasznie tendencyjne pytanie a odpowiedź wcale nie jest trudna. Suknię jak łatwo się domyśleć umieszcza się jako ochronę przed zniszczeniem i zabrudzeniem oraz ozdobę. A co do fragmentu skrzydła to autor naprawdę spodziewał się uzyskać informację na tym forum? Pytania na temat istotności tego kawałka jako dowodu powinny być skierowane do prokuratorów badających sprawę katastrofy, bo to oni są kompetentni udzielać informacji i ponoszą odpowiedzialność za dowody, a nie forumowicze. Aczkolwiek podejrzewam że zanim wypuszczą jakikolwiek fragment z rąk to wpierw dobrze go przebadają i stwierdzą jego niewielką wartość jako dowodu (to moje prywatne zdanie, konkrety znają tylko prokuratorzy).

Wyraźnie jest napisane, że fragment skrzydła podarowali księdzu mieszkańcy Rosji, a więc chyba ktoś kto go znalazł, a nie prokurator badający sprawę. Każdy kawałem samolotu może mieć znaczenie dla ustalenia przyczyny czy przebiegu wypadku. Oczywiście fajnie jest mieć taką "pamiatkę", ja to rozumiem, ale chwalić się tym publicznie jest co najmniej nie na miejscu. No ale księdzu raczej nic nie zrobią...

Ja tylko nie bardzo pojmuję symbolizm tego kawałka samolotu. Co innego, gdyby prezydent przeżył. Wtedy byłby kolejny cud maryjny i takie tam. I to byłby "dowód". A tak? Dowód, że Maryja NIE ZADZIAŁAŁA? Że Opatrzność nie uchroniła prezydenta i tylu ludzi? No a te kamienie z innych planet? Że niby Mryja jest królową Marsa czy jak?? Jakieś strasznie pogańskie mi się to wydaje (co samo w sobie złe nie jest, ale nieco chyba sprzeczne z naukami Kościoła, nie?).

No to przewrotnie: to znaczy, że Opatrzność Boża byłaby Opatrznością tylko wtedy, gdyby nikt nie ginął, nie umierał, nie chorował, nie cierpiał - i tylko wtedy w Boga można wierzyć

Totalnie przesadzasz.
Osobiście jako katoliczka mam mieszane uczucia co do traktowania kawałka metalu jako formy znaku ofiarniczego.
Bo ten kawałek nie jest relikwią i nikt tak go nie traktuje.
Może być symbolem "memento mori" i kolejnym znakiem trudnej naszej historii.
Sprowadzanie tego gestu to prozaicznej mamony jest tylko nacechowane niechęcią do KK.

No a te meteoryty to po co?

Praktycznie to samo:
viewtopic.php?f=36&t=24887 (Relikwia z samolotu na Jasnej Górze)