Ok, jeśli tak jest u Ciebie na prowincji to super. Nie zmienia to faktu, że prawy chrześcijanin czy to na Prowincji, czy to w Wielkim Mieście powinien od prawego szafarza usłyszeć: "Sakramenty udzielamy za darmo" - a tak się nie dzieje.

Zsoborniki, czesto zgadzam sie z Twoimi wypowiedziami. Jestes rowniez jedna z niewielu osob ktore zdaja sobie sprawe z tego co pisza. Jednak w tym wypadku nie moge podzielic Twojego zdania calkowicie.
Czy nam to sie podoba czy nie, pieniadze sa glowna przyczyna niezgody spolecznej, a nawet rodzinnej i o tym musimy pamietac. Wina warunkow i cech ludzkiego charakteru.
Ja wiem, ze nie tylko Biblia ale i KKK (tez czytalem) napietnuja chciwosc. Nie pamietam punktow, ale KKK wyraznie wyjasnia jakie zachowanie ksiezy, jaki ich styl zycia jest tym pozadanym przez Kosciol.
Oczywiscie zgoda, ze czesto katolicy przesadzaja, czesto ponosza sami wine. Chodzi jednak o cos wazniejszego.
Wiele razy w postach bylo podkreslane, ze ksiadz to szczegolna osoba, to sila przewodnia wiernych, to ich wzor. Prawda, dlatego ksiadz-nauczyciel musi byc madry i wyrozumialy. Bogaty? Raczej nie bo i po co, jest ksiedzem.

- "Czyż nie wiecie, że ci, którzy trudzą się około ofiar, żywią się ze świątyni, a ci, którzy, którzy posługują przy ołtarzu, mają udział w ofiarach ołtarza.
Tak i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię" (1 Kor 9, 13-14 ).
Ofiara na kościół w różnej formie ma uzasadnienie biblijne - a prawy chrześcijanin powinien o tym wiedzieć

"A Jezus wszedł do świątyni i wyrzucił wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni; powywracał stoły tych, którzy zmieniali pieniądze, oraz ławki sprzedawców gołębi. I rzekł do nich: <<Napisane jest: Mój dom ma byc domem modlitwy, a wy czynicie go jaskinią zbójców>>."
(Mt 20, 12-13)


Ofiara na Kościół powinna byc dobrowolna, a nie "zwyczajowa".

Ale przegonienie kupców nie ma wiele wspólnego z ofiara na świątynię
Jest w Ewangeli Mateusza (17,27 ) scena gdy Jezus posyła Piotra nad jezioro z poleceniem złowienia pierwszej ryby, w pyszczku której znajduje sie jeden stater - ofiara na świątynię od Jezusa i Piotra.
Kupców pogonił bo według prawa mojżeszowego pochodzili oni z rodu Lewiego i mieli prawo obsługiwać świątynię, w tym prawo do handlu zwierzętami ofiarnymi lub wymiany monet.
Pazernym kupcom nie wystarczał jednak plac, weszli ze straganani do przedsionka świątyni, dokonując tym jej profanacji.

Aha... to rzuca nowe światło. Dziękuję!

Żeby było jasne - nie jestem przeciwnikiem darowizn na Kościół (chociaż uważam że Kościół podobnie do fundacja powinien z darowizn się rozliczać), tylko że darowizna nigdy nie jest "zwyczajowa". "Zwyczajowy" jest cennik. Albo wprowadźmy normalne cenniki za usługi, albo przestańmy udawać, że płacimy "co łaska, wszyscy po 1000".

protoplex
Będąc świadomym chrześcijaninem, nigdy nie będę oczekiwał na oświadczenie prezbitera, "że sakramenty są za darmo", bo to powinienem wiedzieć. Jeszcze nigdy w swoim dorosłym życiu nie spotkałem się z żądaniem duchownego co do pieniędzy.

Jeśli prośby o udzielenie sakramentu traktuje się jak "zlecenie usługi" to wcale się nie dziwię, że przede wszystkim chce się zapłacić. Każdy to dostrzega... a ksiądz będący tylko człowiekiem (grzesznym) dostrzega to przede wszystkim. Ci, co stwarzają ku temu okazję, są sami sobie winni a później się odgrywają szkalując Kościół a w nim duchownych...wynajdując różne, często nieprawdziwe lub jednostkowe przykłady...

Jeśli na pierwszym miejscu będę stawiał Boga, to sam Jego Duch mi podpowie w jaki sposób mam uczestniczyć materialnie we wspólnocie, do której należę i w której mam przyjąć sakrament...Będę świadomym, w czym uczestniczę i z kim się identyfikuję...Jest to niezależne, czy jestem z miasta czy ze wsi...Człowiek jest człowiekiem i ma rozum i wolną wolę...chociaż czasem nie do końca umie ich używać...

Dlatego potrzebna jest formacja ludzi "chodzących" do kościoła (świątyni), by nie byli zależni od "ludzkich języków" i nie patrzyli się na wiarę z pozycji mamony...Ci którzy mają z tym problemy, może usłyszą, że w Kościele nadszedł czas "nowej ewangelizacji" i Kościół daje każdemu możliwość korzystania z niej i w niej uczestniczenia... Jedną z wielu form takiej ewangelizacji, form wtajemniczenia chrześcijańskiego jest droga neokatechumenalna, z której ja staram się, w sposób taki, jak mi na to Pan Bóg pozwala, korzystać w Kościele...

Warto protoplex przemyśleć na nowo ten twój problem z pieniądzem, gdyż od Ciebie też zależy, czy nadal będzie się utrzymywał w Kościele dramatyczny spadek liczby praktykujących... "Chodząc" do kościoła, płacąc (jak to piszesz) za sakramenty czujesz się przecież przynależnym do tej wielkiej rodziny jaką stanowią chrześcijanie... Próbuj być w tej rodzinie jej świadomym członkiem...

Tak, to jest prawda... W naturę człowieka (po grzechu pierworodnym) wpisane są główne wady (grzechy główne). Jedną z nich jest chciwość, jest także zazdrość.

Dlatego nasz Mistrz Jezus Chrystus pieniądzowi poświęcił wiele uwagi. Myślę, że zapoznałeś się (może z ciekawości) Dural z Nowym Testamentem, gdzie już na początku swej misji w Kazaniu na Górze, mówił o czystości zamiarów człowieka, o jałmużnej, o dobrach trwałych... Warto przypomnieć sobie, co zapisał w tej sprawie św.Mateusz ewangelista (Mt 6,1-24).

Inną nauką Jezusa dotykającą ten temat jest opowieść o bogatym młodzieńcu (Mt19,16-22).

Dlatego potrzebna jest właściwa formacja każdego (nawet dorosłego) członka wspólnoty jaką jest Kościół niezależnie kim on jest - duchownym i świeckim. Kościół tą potrzebę stale dostrzegał i dostrzega ją także dzisiaj i wykorzystuje to, co na dzień dzisiejszy podpowiada w Kościele Duch św. - rozpoczynajcie i kontynuujcie "nową ewangelizację" najpierw wśród chrześcijan...

Alus: na prowincji działa struktura "pana, wójta i plebana". Sam doswiadczam tej nieprzyjemnosci. A parafia nie jest mala.

I zeby byla jasnosc-pieniadze za sluby itp idą prosto do kieszeni księzy- nie jako ofiara na kosciol. Moze przekazuja jakas czesc do kurii, bo muszą, ale nikt ich z reszty nie rozlicza. U mnie utarlo się w ostatnich dwoch latach, ze za pogrzeb bierze 700zl i dodatkowo 100zl dobrowolnej ofiary na kosciol (o ktorej mowi podczas ogloszen w niedziele "z okazji pogrzebu sw. pam. xx 100zl") co pozwala sądzic ze za pogrzeb placi sie jedynie 100zl. Notabene, o wszystkich ofiarach informuje wiernych, w 95% z imieniem i nazwiskiem ofiarodawcy wiec nic (oprocz tzw zwyczjowych) nie jest tajne.

zsoborniki wypowiadasz bardzo madre slowa (choc to taka troche Idylla), ale niestety praktyka nie idzie w parze z teoria. Ludzie sami nie zmienia siebie, bez przykladu z tzw 'gory'. Jak i po co to robic skoro postawa kaplana jest inna? Jakis wywrot czy demonstracje? W przeciwienistwie do ksiedza nie wyjdziesz na ambone i nie powiesz co ci sie nie podoba (choc czasem mam ochote sie odezwac podczas kazania).

Swoja droga, wole taki kosciol, w ktorym spada liczba dominicantes a rosnie comunicantes. Mam nadzieje, ze one kiedys sie zrownaja. Wole jakosc, nie ilosc.

To macie pecha.
Słyszałam o procedurze niektórych duchownych wyczytywania z ambony imiennie z wyszczególnieniem kwot ofiarowanych na potrzeby kościoła.
Niemniej stanowi to margines.
Pytanie techniczne - nie funkcjonuje rada parafialna złożona z osób świeckich mających wgląd w kwestie ekonomiczne?

MARKO2010
Dlatego potrzebna jest właściwa formacja każdego (nawet dorosłego) członka wspólnoty jaką jest Kościół niezależnie kim on jest - duchownym lub świeckim. Kościół tą potrzebę stale dostrzegał i dostrzega ją także dzisiaj i wykorzystuje to, co na dzień dzisiejszy podpowiada w Kościele Duch św., o czym mówił Jan Paweł II i co akceptuje dzisiaj Benedykt XVI - ... rozpoczynajcie i kontynuujcie "nową ewangelizację" najpierw wśród chrześcijan...

Jedną z form "nowej ewangelizacji" jest w Kościele <droga neokatechumenalna>, którą rozpoczynają katechezy w parafialnym kościele - warto się zorientować lub pytać proboszcza...

Czym różni się właściwa formacja od indoktrynacji?

Kościół chyba kolejny raz strzela sobie w stopę
http://wiadomosci.onet.pl/2172680,11,ep ... ,item.html

A może po prostu jest konsekwentny

Tak, wiem To takie niepopularne, niepoprawne sformułowanie.

Całe szczęście, że Kościół dba o pluralizm poglądów, gdyby nie on wszyscy byliby już za in vitro, aborcją, seksem bez zobowiązań i ograniczeń itp.