czy jest to istone w co sie wierzy?

Zależy według jakiej wiary (koncepcji Boga/bogów).
Według niektórych nie ma to znaczenia - tylko uczynki.
Według innych ma znaczenie zasadnicze - tylko wiara (w konkretnego Jedynego Boga).

Dokłądnie tak, dla mnie ważne są czyny i doświadczenia, dla innych ważniejszą rzeczą jest takie a nie inne czczenie Boga(BOgów) bo tylko w tym upatruja drogę ku zbawieniu, czy wiecznej szczęśliwości.

Według Boga Biblii to jest istotne:
"Niemniej nadchodzi godzina,i teraz jest,gdy prawdziwi czciciele będą czcić Ojca duchem i prawdą,bo właśnie takich szuka Ojciec,aby go czcili.Bóg jest Duchem,a ci,którzy go czczą,muszą oddawać cześć duchem i prawdą."Jana 4:23,24

@ tutte
wydaje mi sie, ze masz na mysli kosciol, wedlug kosciola katolickiego istnieje mianowicie cos takiego jak dyktatura religijna. ktora biblia wedlug ciebie jest prawidlowa? ksiega mormon na przyklad pisze, ze Jezus zyl w ameryce, dla katolika to sa bzdury, a dla mormona jedyna prawda. oznacza to dla ciebie, ze mormon dostanie sie do piekla? ale on tez jest chrzescijaninem wierzacym w Jezusa Chrystusa z bardzo konserwatywnymi pogladami podobnymi do katolickiej wiary.

moim zdaniem, wiara jest indywidualnym zjawiskiem, czesto wynikiem wychowania lub srodowiska w ktorym sie zyje. postulowanie jednej wiary oznacza jednoczesnie dyskryminacje innych przekonan.

Zwróć uwagę,że napisałam:wg Boga Biblii(Biblia ma taką samą treść niezależnie od przekładu).Nie miałam na myśli Kościoła i nie zamierzam dyskryminować żadnej religii.To prawda,że na nasze poglądy ma wpływ wychowanie,środowisko i inne czynniki.Jeśli rozpatrywać wiarę tylko jako zaspokojenie duchowych potrzeb człowieka i patrzeć na to tylko z ludzkiego punktu widzenia,to rzeczywiście nie ma to większego znaczenia w co się wierzy,byle wierzyć.
Z drugiej strony,jeśli założymy,że jest jeden Bóg,to myślę,że Jego zdanie powinno bardziej się dla nas liczyć,jeśli chodzi o oddawanie Mu czci.Dlatego właśnie podałam powyższy cytat.Według Biblii Bóg chce aby ludzie czcili Go zgodnie z prawdą,a nie tak jak im to się wydaje słuszne.Uważam więc,że to nie ludzie a Bóg decyduje jaka wiara jest właściwa.

Dokladnie masz racje ...tylko nie do kazdego ``wierzacego`` dociera ze Biblia to nie kosciol katolicki i ze wiara jest w Bogu ...

@tutte
chyba sie nie zrozumielismy, bardzo mi przykro, poniewaz moj polski nie jest zbyt dobry, ucze sie od niedawna.

napisalas, ze bog decyduje. kto jest tym bogiem i jak on to ujawnil? pismem swietym? pismo swiete jest napisane przez ludzi dla ludzi. ani ksztyny boga w biblii nie dostrzeglem. czy wierzac w zeusa i inna ubostwa mitologii greckiej moge byc gorszy od chrzescijanina? oboje wierza w napisane slowa.

Już wspomniałam,że ani ja ani żaden inny człowiek nie powinien oceniać kto jest gorszy a kto lepszy.Ja wierzę temu co na temat Boga jest napisane w Biblii.Ty,najwidoczniej masz jakieś podstawy do wiary w Zeusa.
Biorąc pod uwagę fakt jak ludzie posługują się Biblią i jak wiele sprzecznych ze sobą religii twierdzi,że się na niej opiera,potrafię zrozumieć ,że masz takie zdanie o tej Księdze.Chociaż tak naprawdę nie wiem co wpłynęło na Twoją opinię.Może się podzielisz?

Jak to? Biblia przecież nie jest tym samym w każdym przekładzie.
Nawet oryginalne teksty nie są jedne i te same.

A to rzeczywiście bardzo zmienia istotę sprawy...
A ty wierzysz temu co jest napisane w Biblii?Jeśli tak to który przekład polecasz?

@tuttle
usunac nieporozumenie chcialbym poprawic, ze nie wierze w zeusa, naprawde byl fajny, ale uwazam mitologie za bajke, byl to tylko przyklad dowolny

moje przekonanie nie opiera sie na zadnym bogu lub niebogu, jestem jedynie przekonany, ze wszyscy ludzie sa tacy sami i bez wzgledu na religie oczekuje ich ten sam los. wszyscy umieraja, jedni jako meczennicy inny jako nieszczesliwcy lub szczesliwcy, ale konscowe umieraja wszyscy. dla mnie jest to fakt, a zycie po smierci nie jest dla mnie faktem, coprawda nie wykluczam tego, ale bardzo bym sie zdziwil. glownym problemem religii jest ocenianie dobra i zla, a raczej definowanie. czy wilk jest zlym stworzeniem zjadajac zajaca? przeciez to jego natura.

Z tym Zeusem,to załapałam,stąd
Ale do rzeczy.Zgadzam się,że w obliczu śmierci wszyscy ludzie są równi i w życie po niej nie wierzę.Przynajmniej w takim sensie jak pojmuje to większość religii.Wierzę za to,że Bóg przywróci życie wiernym Mu ludziom.
Jeśli chodzi o ustalanie co jest dobre a co złe,to kto,twoim zdaniem,ma do tego prawo?

to prawo bierze sobie kosciol katolicki i wyglada na to ze ma w tym wielke poparcie

dla mnie zlem, jest to co ogranicza mnie w dazeniu do szczescia, oczywiscie jest to bardzo ogolna wypowiedz i wymaga rozwazen obu stron.

sorry, kawa czeka, narazie

Ok,ale nie odpowiedziałeś KTO ma do tego prawo,wg ciebie.
Co do ograniczania dążenia do szczęścia to sprawa dyskusyjna.Mam nadzieję,że po kawie rozwiniesz ten temat.